Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. Żonka ja też masówek nie lubię, więc chyba będę z domku oglądać:) Choć na chwilkę chciałam wyskoczyć (ok. 18 godz) pokazać atmosferę dzieciom, a przede wszystkim Liliance, która już od momentu jak scena powstawała (10 grudnia) mówiła, że będzie tam występować do mikrofonu:) Ale po pierwsze nie wiem, czy uda mi się odejść choć trochę od domu ze względu na tłumy, a po drugie myślę sobie, że może być niebezpiecznie z 3 malutkich dzieci. No nic okaże się w Sylwestra czy jest sens wychodzić. Gratuluję dziewczyny bijących serduszek. Oby każda z Nas niedługo usłyszała ten piękny dźwięk:) I trzymam kciuki za najbliższe wizyty! Hania myślę, że drugi poród powinien być szybszy, choć wiadomo reguły nie ma. Mój pierwszy poród od pierwszego skurczu (takiego co mnie wybudził w nocy, ale do szpitala pojechałam dopiero po 6h) trwał 12 h - w książeczce zdrowia dziecka mam jednak napisane, że poród trwał 4 h, choć jak już przyjechałam do szpitala to rozwarcie było na 1,5 palca, czyli poród już się musiał rozpocząć. Drugi poród szybki, bo od 1 skurczu do pojawienia się synka minęło 2,5 h. Trzeci to już ekspres- niepełna 1h od pierwszego skurczu. Z trudem za 2 i 3 porodem zdążyłam do szpitala (w obu przypadkach tylko 5 min spędziłam na porodówce, bo dotarłam juz w II fazie porodu). Po tym ostatnim porodzie mówiłam do męża, że jak jeszcze kiedyś będę rodzić to kładę się do szpitala w 38 Tc, bo za dużo stresu go kosztuje wizja nie zdążenia do szpitala(mnie zresztą też, ale to biedny chłop musi ogarnąć mnie:)) i teraz poród powinien trwać 0,5 h hehe. No zobaczymy:) Wiecie co...bardzo nie chcę cesarki, ale u mnie każde dziecko większe od poprzedniego (2700 g, 3650 g, 4060 g). Wydaje mi się, że ledwo teraz dałam radę wypchnąć mojego klocuszka i boję się aby ten dzidziuś nie był cięższy od brata. Czy myślicie, że jedzenie słodyczy podnosi wagę maleństwa przy porodzie? Ciekawa jestem Waszego zdania.
  2. Hania miał być trzeci poród oczywiście:)
  3. Żonka z samego centrum, mieszkam przy rondzie. Z okna widzę scenę na Sylwestra, więc bawię się z Polsatem:)
  4. Żonka ja jestem z Katowic.
  5. Dziewczyny wiecie jak to jest: punkt widzenia zależy do punktu siedzenia. Ja swoje dwie pierwsze ciążę straciłam: przy pierwszej byłam nieświadoma niczego, po prostu się okazało, że ciąża przestała się rozwijać, był to szok; przy drugiej już był stres, aby nie przechodzić znów tego samego, aby wszystko było ok - byłam raz na USG w okolicach 8 tc i serduszko biło, a na genetycznych w 12 tc diagnoza brak echa serca zarodka. Bety nie robiłam i STARAŁAM SIĘ jak najmniej panikować, czekać w miarę spokojnie na USG. Dlatego rozumiem Was dziewczyny (jeszcze tymbardziej, jak niektóre starały się bardzo długo), że się stresujecie, ale nie dajcie się zwariować i nie chodźcie co chwilę na betę czy USG (swoją drogą ostatnio czytałam artykuł o negatywnym wpływie ultrasonografii na płód (ale tylko na jeden natrafiłam, bo większość stanowi, że nie ma negatywnego wpływu), więc mimo wszystko lepiej nie biegać co tydzień). Moja trzecia ciąża była wspomagana codziennymi zastrzykami Clexane, zażywaniem luteiny i acardu i urodziłam drobną, ale w pełni zdrową córeczkę. Kolejne dwie ciąże już zupełnie naturalne były i urodziłam dwóch sporych, zdrowych synków. Po dwóch poronieniach myślałam już, że coś ze mną nie tak, że nie mogę donosić ciąży. Trzecia wspomagana ciąża też była w dość sporym stresie, ale jak już urodziłam, to poczułam, że się "odblokowałam". Pamiętajcie, że psychika też ma bardzo duże znaczenie. Teraz podchodzę spokojnie do ciąży, bo co ma być to i tak będzie, a ja zachowując spokój jestem szczęśliwsza:) Ja chodzę prywatnie, ale z racji tego, że gin jest znajomym rodziny, to nie ponoszę żadnych kosztów:) Wizyty średnio co 4 tyg i na każdej miałam USG. Aga4 to będzie Twoja 4 pociecha? Tak jak u mnie? Czy Wy też widzicie jakbym cały czas tylko ja pisała posty?Tzn. ostatni post cały czas napisany przez mamalinę?
  6. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Aaaa Martyna cieszę się, że ubranka się przydały:)
  7. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dzięki dziewczyny:) Odnoszę wrażenie, że Wy się bardziej cieszycie niż ja hehehe:) Moja bratowa i brat starają się o dzidzię już dość długo (mają już synka prawie 14 letniego), ale mają problemy (bratowa ma celiakię i hashimoto a brat słabe nasienie) i ostatnio pomyślałam, że "oddałabym" im tą ciążę, bo wiem jak bardzo chcą a nie mogą:/ Takie to życie... Słoneczko no rzeczywiście w rok 2012, 2013, 2015 i teraz 2016 wkraczam w dwupaku:) Kiedy ja się porządnie napiję w Sywlestra? Mam nadzieję, że przyszły Sylwester będzie należeć do mnie:):)
  8. Didi pewnie, że nie ma co ocieniać drugiego człowieka tylko po wypowiedziach, ale żonka sama zapytała co byśmy zrobiły. I zgadzam się, aby trzymać się głównie tematu, choć to nie znaczy, że nie mamy się dzielić swoimi radościami i troskami niezwiązanymi bezpośrednio z ciążą. No ale jeśli ma to miejsce w połowie wypowiedzi tutaj, to jestem na nie. Co do cery - mnie się jak na razie pogorszyła. Oby był to znak na dziewczynkę:) Paula witaj. To będziesz miała dzieci rok po roku:) Michałek z 2015, a maleństwo z 2016:) Pomiędzy moją najstarszą córcią, a jej braciszkiem jest niespełna 13 miesięcy różnicy i dużo osób uważa je za bliźniaki:) Teraz różnica u Nas będzie podobna - 14 miesięcy:) Powodzenia:) Agosha ja bety nie robiłam. Może i dobrze, żeby się niepotrzebnie nie stresować do wizyty u gin. Z niecierpliwością czekam do 10 tc żeby móc zacząć szukać serduszka detektorem płodu:) Co do apetytu, to ja też narzekam na jego brak:/ Wmuszam w siebie jedzenie, nie mam na nic ochoty. Już waga delikatnie spadła, a pewnie jeszcze trochę poleci w dół zanim zacznie rosnąć:)
  9. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Na pewno poznaję Grgosię (faktycznie masz coś z Danuty Stenki, a Marcelek ma super ten komplet z rowerami, kołami?:)), Martynę (o widzę znajome ubranko na synku:)), benq - masz na imię Agnieszka i masz psa Brutusa? (szkoda, że nie widzę Bruna - dobrze pamiętam imię synka?), Liikę (ale Lawinia już duża, śliczna panna - w ogóle nie widać po niej wcześniactwa), Kati oczywiście - wyglądasz tak, jak sobie Ciebie wyobrażałam, a Aleks już stoi? Gratulujemy:), Madzię (superowo Ci w blond włoskach, a Twoja panna super rzęski ma i kolczyki, ulalala:). Monjamonja Ty masz na imię Monika i jesteś blondynką z Białegostoku?
  10. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Tetide dzięki:) obczajam fb - jak masz na imię i jesteś spod Poznania?
  11. My z mężem się kochamy - korzystam póki jeszcze mam ochotę, bo potem może być różnie:) W poprzednich ciążach libido praktycznie zerowe - mam nadzieję, że teraz będzie lepiej:)
  12. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Jasiuniu ja nie sadzam Milana, tzn. nie obkładam go poduchami. W pozycji półsiedzącej jest w foteliku do karmienia, spacerówce, i na kolanach jak go mam to siedzi, bo z innej pozycji od razu się dźwiga.
  13. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    monjamonja, kati dzięki:) Żeby u Nas nie było zbyt kolorowo, Milanek nie chce wcinać nic łyżeczką:( Dla mnie to nowość, bo ze starszymi nie było problemu. Zaciska usta, jak już uda mi się wcisnąć łyżeczkę to prawie wszystko wypluwa. Ani same warzywa, ani z mięskiem, ani owoce. Soki też nie wchodzą, woda słabo:/ Wychodzi na to, że pije praktycznie samo mleko. Wieczorami zagęszczam kaszką smakową i ciągnie przez smoczek. Jak mu dawałam ostatnio metodą blw, to coś tam pomielił w buzi (marchewkę, ziemniaczka, brokuł), więc nic innego mi nie pozostaje, jak tylko zaopatrzać się w sklepie eko i podawać w Latem będzie mniejszy problem, bo mamy u teściów swoje warzywa i owoce, więc będzie skąd brać:) Próbowałam dawać słoiczki z hippa, gerbera, bobovity i ze wszystkim problem. Starsze dzieciaczki jadły głównie hippa, bo jakoś największe zaufanie mam do tej firmy (mm też pijemy hippa).
  14. Cześć:) Ja też mam dziwne uczucie w buzi, suszy mnie, tak jakbym była nieustannie na kacu:) - przerabiam to w każdej ciąży więc wiem, że to normalne i niedługo powinno minąć:) Ja kawę z ekspresu pije i piłam za każdym razem. Ponoć trzeba wypić dużo kawy (chyba 6 filiżanek - już dokładnie nie pamiętam) żeby miało to wpływ na dzidzię. Mnie w ciąży bardzo smakuje Muszynianka - lepiej abyście piły wodę mineralną niż źródlaną, bo ma magnez i inne mikroelementy. Mnie w poprzednich ciążach (na pewno przy drugiej i trzeciej) odrzuciło od coli, tylko nie pamiętam czy już na początku czy później. Żonka ja też myślę, że nie jest to normalne, żeby Twój mąż robił Ci na złość i czasem nazywał imieniem byłej. Jak czytam Cię to dochodzę do wniosku, że macie dziwne relacje w związku. Zgadzam się w 100% z dziewczynami.
  15. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć:) KasiuHP, jasiunia, Agnieszka, Agusia, migotka dziękuję za gratulacje i trzymajcie proszę wszystkie kciuki za dziewczynkę:) Co prawda już przesadzone czy to On czy Ona ale trzymać nie zaszkodzi:) KasiuHP dziękuję za zaproszenie, ale fb nie mam. Konta fikcyjnego tworzyć nie chcę, więc jedyne co mogę zrobić to zobaczyć Wasze konta przez profil mamy. Agusia termin na sierpień ( jakoś w połowie), ale dokładnie nie wiem, bo głupia ostatnią @ zapisałam we wrześniu. Pobrałam jakąś durną aplikację na tel, w której tylko w dniu @ można ją wpisać i się zniechęciłam a w zwykłym kalendarzu jakoś nie zapisałam:/ Odzwyczaiłam się, bo przez ostatnie ponad 4 lata @ miałam zaledwie jakieś 15 razy, a ja systematyczna nie jestem. Nawet mam problem pamiętać o witaminie D żeby codziennie zażywać:/ Pocieszyłaś mnie tym, że wśród czerwcowych bobasków są takie, które ważą ponad 10 kg. Ja już się martwiłam, że mam jakiegoś zapaśnika hehe. Gratulujemy pierwszego ząbka:) My jeszcze czekamy:) Cieszę się, że ten mały Wasz człowieczek dał Wam tyle szczęścia i dopełnił Waszą miłość:)
  16. Witam się po świętach:) Dzieciaki zadowolone z prezentów, mama szczęśliwa bo w tym roku się nie narobiłam:) Byliśmy u teściów, więc tylko trochę pomagałam pomiędzy opieką nad dziećmi:) We środę powiem mamie o ciąży (jadę z moimi robaczkami do Niej - mąż będzie naprawiał samochód), bo zaprosiliśmy ją na Sylwestra do Nas i pewnie by się domyślała, bo przecież alko pić nie będę. W zeszłym roku jak byłam w ciąży z Milankiem, to powiedzieliśmy, a raczej zrobiliśmy dużego pierniczka przedstawiającego rodzinę 2+3, i mama miała trochę do mnie żal, że dowiedziała się dopiero wtedy, gdy wszyscy. W zeszłe Święta był to już 16 Tc. Teraz pewnie dozna niemniejszego szoku (wtedy z powodu wysokości ciąży), bo dzidzia zupełnie nieplanowana. No nic jakoś to będzie. Miremele nie za wcześnie masz ustaloną datę badania prenatalnego? Najlepiej robić bodajże między skończonym 10 a 12 Tc - ja miałam zawsze około 12 Tc. Tym razem będę chciała znać płeć dziecka - mam nadzieję, że już na genetycznych dzidzia będzie współpracowała:) Bardzo liczę na dziewczynkę, a córcia jeszcze bardziej - bardzo chce mieć siostrzyczkę, bo 2 braci już ma (o ciąży nie wie, ale już w poprzedniej ciąży mówiła, że chce siostrę i teraz czasem też zagaduje o siostrzyczkę:) Agosha witaj:) Nie nakręcaj się proszę - stresy i nerwy dzidzi nie są wcale potrzebne. Tylko mogą zaszkodzić. Włącz pozytywne myślenie i z radością oczekuj USG:)
  17. Lenka, Pati dziękuję za miłe przyjęcie:) Chciałam złożyć Wam życzenia świąteczne - dużo zdrówka, szczęścia, spokoju i spędzenia Świąt w magicznej, rodzinnej atmosferze:)
  18. Cześć. Przyjmiecie mnie?:) Jestem w ciąży - tym razem nieplanowanej:/ Test robiłam we wtorek, choć @ nie było już od ponad tygodnia. Mam już trójkę dzieci, najstarsza córcia ma 3,5 roku, a najmłodszy synek 6 miesięcy. Pozdrawiam i idę Was czytać, bo choć pisanie nie idzie mi najlepiej, to czytanie już tak:) Pozdrawiam
  19. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Aaaa zapomniałam napisać, że Milanek od ponad miesiąca pełza (najszybciej z mojej 3), ale dopiero od około tygodnia interesuje się wszystkim i zapuszcza się w dalsze rejony mieszkania:) Od wczoraj ćwiczy pozycję do raczkowania i coraz bliżej jest samodzielnego siadania W spacerówce jeździmy już od dłuższego czasu. Dziewczyny dla Was i Waszych rodzin na te Święta - dużo zdrówka, szczęścia, pomyślności, spokoju i rodzinnej atmosfery. I dużo fajnych prezentów od Dzieciątka:)
  20. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny, również "świeżynki" forumowe:) Czytam Was prawie na bieżąco- cieszę się, że forum nie umarło, choć ostatnio mało wpisów się pojawiło co zapewne jest spowodowane przygotowaniami świątecznymi:) Wszystkie szalejecie w kuchni? My jesteśmy u teściów od piątku - pomagam tylko z doskoku w przerwach między opieką nad dzieciakami:) Nie pisałam, bo tak naprawdę ani nie miałam o czym pisać, ani za bardzo czasu nie miałam. Madziuniu dziękuję Ci raz jeszcze:) Milanek jest jednym z cięższych i dłuższych na naszym forum:) 2 listopada (w 4,5 mż) ważył 8,5 kg i mierzył 76 cm (ubranka na 86 cm nosimy a z pepco na 92). 15 grudnia waga wskazywała 9400 g. Jest co nosić, ale Miluś jest taki kochaniutki grzeczniutki, że większość dnia spędza na podłodze/ w łóżeczku przy karuzelce czy huśtawce:) Ten egzemplarz jest zdecydowanie poprawiony, choć na żadne moje dziecko nie mogłam narzekać w okresie niemowlęcym:) Śmieszek z niego przeogromny, zaczepia wszystkich i bardzo mało płacze:) Teraz przeszliśmy/ przechodzimy zapalenie oskrzeli- inhalujemy się i Milan sam sobie przytrzymuje maseczkę i jest bardzo spokojny przy tym. Któraś z Was pytała o mm - my używamy hipp bio combiotik (dostępne w lidlu, Simple (Auchan), rossmanie). Używałam przy całej trójce od urodzenia i żadne nie miało kółek. A teraz news- jestem w ciąży tym razem nieplanowanej:/ Na początku strach, a teraz powoli przyzwyczajam się do tej nowej sytuacji i wolę myśleć, że tak widocznie musiało być- może miałabym rzut choroby, ja tak kocham dzieci, że zawsze pragnęłam mieć dużą rodzinę i sama na 4 pociechę bym się raczej nie zdecydowała a na pewno nie teraz, a tak to jest i już. Poza tym Lilcia bardzo chcę mieć siostrzyczkę (Milanek miał być siostrzyczką, ale nie spowodowało to " gorszego" zachowania w stosunku do niego). No nic najgorzej będzie przekazać tą nowinę rodzinie i w pracy - od października 2011 roku do teraz może przepracowałam z rok i dziewczyny już na mnie czekają. Przepraszam za długość posta...
  21. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Chciałam jeszcze napisać, że podobną wagę i wzrost jakie miał Milanek na 2 miesiące, Lilcia osiągnęła w wieku 8 miesięcy...ale różnica:) Do gondoli to już się prawie Milanek nie mieści, będziemy musieli lada moment zmienić na spacerówkę. Aaa i pampersa w nocy nie zmieniamy - dopiero nad ranem.
  22. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny. Stęskniłam się za Wami:) Nie miałam czasu ostatnio pisać, a nawet czytać (a jestem uzależniona od czytania forum):/ W sierpniu Lilka i Namiś mieli wolne w żłobku, więc pierwsze dwa tygodnie pilnowaliśmy domu teściów, którzy wyjechali na wczasy, a potem sami odpoczywaliśmy w Bieszczadach:) Od wtorku Namiś wrócił do żłobka, a Lilcia poszła do przedszkola:) Oboje na szczęście zadowoleni:) Milanek jest bardzo grzeczny i przesłodki:) Karmimy się już wyłącznie mm. Do tej pory przespał mi dwie noce bez żadnej pobudki, a tak to raz się budzi na mleczko, odbije i zasypia. Kąpiemy co dwa dni, a chodzimy spać ok. 19, 20. W ciągu dnia śpi dużo (są dni gorsze, ale to się zdarza rzadko), zasypia sam odłożony do łóżeczka (czasem ze smoczkiem, ale nie jest mu niezbędny). Lubi spać na brzuszku, nie upomina się o noszenie - potrafi sam się sobą zająć:) I fajnie się uśmiecha i guga:) Boshe, jak ja uwielbiam takie bezbronne maluszki:):) Chyba Was przebijemy z wagą - fajne mamy michelin na udkach:) 12 sierpnia (brakowało 4 dni do skończenia 2 miesięcy) ważyliśmy 6250 g i mierzyliśmy 69 cm (przy porodzie - 4060 g i 58 cm):) Teraz nosimy rozmiar 74 (od jakiś 2 tygodni), przez mniejsze przeszliśmy jak burza. Całości nie nadrobię, ale teraz będę na bieżąco, bo i czasu więcej jak moje robaczki są w żłobku/przedszkolu:) Pozdrawiam wszystkie mamy i całuję w stópki maluszki:*
  23. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Aa zapomniałam napisać, że taką sesję najlepiej robić do 2, 3 tyg życia, więc macie niewiele czasu:) Ona się dopiero uczy stąd ta promocja z kartką.
  24. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Katee ja robiłam sesję. Kobietka przyjeżdża do domu ( jest z Katowic), sesja trwa 2, 3 godz. Ja nic nie płaciłam, mam kartkę, z którą 7 zdjęć w wersji elektronicznej jest za free, więc mogę oddać:) Ceny możesz sprawdzić na jej stronie: photozuza.pl
  25. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    mali napisze tak - ile będziesz miała ciuszków tak dasz radę. Przy pierwszej córci miałam dużo, ale na początek zdecydowaną większość w rozmiarze 62 i co się okazało...Lilcia 54 cm i drobna, bo 2700 g i jechałam do sklepu po więcej na 56. Dla synka z kolei miałam niewiele ciuszków- urodził się długi na 57 cm i ponad 3500 g i te ciuszki na 56 posłużyły zaledwie około tygodnia. Także wniosek jeden - kupić głównie na 62 cm, bo nawet jeśli za duże to dziecko dorośnie do nich, a w rozmiarze 56 po chociaż jednej sztuce i ewentualnie dokupić. Myślę, że optymalnie dla bobaska zimowego na 62 cm po: - 5 do 7 sztuk body z krótkim rękawem - 5 sztuk body z długim rękawem - 5 półśpiochów, wymiennie z innymi spodenkami - ja używam pajacy (śpiochów nie lubię) - ja mam 3 sztuki i daje radę, ale skoro to zima to myślę, że ciut więcej - kaftaniki- przy pierwszym dziecku używałam jak jeszcze był kikut, ale nie lubiłam, bo się podwijają. Przy drugim i trzecim nie założyłam ani razu. Jeśli zatem czujesz potrzebę to kupiłabym nie więcej niż 2 - czapeczki - 1,2 na wyjścia i jedną cieniutką po kąpieli - skarpetki - niedrapki jedne wystarczą - kombinezon - szalik, np. polarkowy - rękawiczki jeśli kombinezon nie ma - buciki jeśli kombinezon nie ma. Jeśli będziesz wolała używać śpiochów zamiast pajacy to zwiększyłabym ilość body z długim rękawem a zmniejszyła z krótkim. Pieluszki flanelowe mam dwie i to za mało - podkładam w kołysce, w której śpi i do wózka w okolicach buźki jakby ulało się (jasne, że można zwykłą tetrówkę dać, ale jest dość szorstka). Pieluszek tetrowych mam ok. 5 kolorowych i z 20 białych i nie zdążę wszystkich zużyć, a już jest tyle prania na 95 stopni, że trzeba wyprać, więc te 20 to stanowczo za dużo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...