Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny:) Melduję, że żyję:) Wróciliśmy z pracowitej majówki - mój P. całe 2,5 dnia malował kuzynce salon (sufit i ściany, a jest co malować bo ma ok. 40 m kw.) a ja zajmowałam się maluchami. A u kogoś to nie jest łatwe - tego nie można ruszać, tym się bawić, itd., a poza tym co u siebie to u siebie:) W niedzielę po południu byłam już wykończona - po śniadaniu wybraliśmy się do zoo i chodziliśmy ponad 4 godziny - ale radość dzieci bezcenna, a to najważniejsze:) Polecam opolskie zoo - bardzo tam ładnie:) Nasze Śląskie może się schować:/ Wy tak o tych lodach cały czas piszecie i kusicie, a ja też mam ostatnio na nie szczególną ochotę i się zajadam. Zepsuła mi się waga jakieś 2 tygodnie temu i nie wiem ile przytyłam - mam nadzieję, że tragedii nie ma. Jak Was tak czytam to stwierdzam, że moja niespodzianka jest dla mnie łaskawa - pępka mi nie wypycha:) Za to często się przeciąga i wystawia pupcię zazwyczaj po lewej stronie a stópki po prawej i to jest momentami dość nieprzyjemne. Poza tym czasem boli spojenie i pachwiny, czasem zakłuje w szyjce, zaboli w krzyżu i tyle. W nocy śpię jak dziecko - wybudzają mnie tylko dzieci i wtedy przy okazji idę zrobić siusiu. Także współczuję Wam dziewczyny Waszych dolegliwości. Emilusia cieszę się, że badanie poszła tak sprawnie. Mimo, że nie pisałam, to byłam myślami z Tobą!
  2. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    benq Twoja gin pracuje w szpitalu na Raciborskiej?
  3. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny. U mnie też brak weny i czasu w sumie też bo ja z tych co wysiedzieć nie mogą na miejscu, szczególnie, gdy tyle chciałoby się zrobić przed przyjściem na świat Niespodzianki:) A czasu coraz mniej:) Dziewczyny współczuję tych przepraw z remontami, przeprowadzkami. Z jednej strony fajnie tak się urządzać po swojemu, ale z drugiej chęć zorganizowania wszystkiego perfekcyjnie i jeszcze na czas pewnie jest męczące i trudne, szczególnie w 8, 9 miesiącu ciąży. Trzymajcie się! ania90 przygotowuj się do wczesnych pobudek:) Ale chciałam Cię pocieszyć, że ja zawsze byłam śpiochem - jak byłam jeszcze nastolatką to po skończeniu szkoły mogłam spać nawet do godz. 12:) Potem zaczęłam pracować i pobudki ok. 7. A teraz to i nawet zdarzy się, że przed 6 trzeba wstać (choć zwykle ok. 6.45) i niedługo później być na pełnych obrotach:) Przyzwyczaisz się, ale już trenuj:) kati ja nie mam zawrotów. Mnie czasem robi się słabo jak stoję i czuję, że mam takie ciężkie ręce. Muszę się wtedy położyć i odpocząć i przechodzi. A obrzęki- w żadnej ciąży nie miałam, więc nie wiem jakie to upierdliwe. Dziewczyny te rytmiczne pukanie to nic innego jak czkawka. Najpierw rytmicznie, często a potem czas między pukaniem się wydłuża. U Nas w porządku. Lilcia dostała się do przedszkola, do którego chcieliśmy. Ja zasuwam z porządkami w domu, prasowaniem rzeczy dla Maleństwa, a jutro rano wyjeżdżamy do chrzestnej Namisia. Mój P. będzie jej malował przedpokój i ogromy salon, a my jak pogoda dopisze, wybierzemy się do zoo - Lilianka nie może się już doczekać:) Ja mam coraz częstsze kłucia w szyjce i przeczucie, że do terminu i tym razem nie dotrwam:) 30 maja planujemy zrobić wspólne urodzinki dzieci, potem 7 czerwca Namiś ma urodzinki, więc po nich mogę już rodzić:) Martyna, Liika dziewczyny odezwijcie się, bo ja też się martwię!!!
  4. Cześć. W maju 2012 rodziłam na Goduli córkę, a w czerwcu 2013 synka. Zdecydowałam się tam na poród głównie ze względu na to, że szpital posiada oiom noworodkowy, po porodzie naturalnym jest nieprzerwany kontakt skóra do skóry przez dwie godziny, sale porodowe są jednoosobowe. Co do personelu - na porodówce przy 1 porodzie położne średnio miłe, przy 2 już lepsze. Opieka na noworodkowym kiepska, tzn. przez 2 dni pobytu (bo wypuszczają po sn po 48 h) ani razu nie przyszła pielęgniarka z zapytaniem czy w czymś pomóc:/ A ja nie lubię się"prosić", więc np. karmienie piersią nam nie wyszło:/ Za niecałe 2 miesiące mam zamiar znów tam rodzić, mimo, że mój gin już tam nie pracuje. Aaa odwiedziny są na salach przez kilka h dziennie, łazienki na korytarzu- dwa razy byłam w sali trzyosobowej. Pytaj, jeśli czegoś jeszcze chcesz się dowiedzieć:)
  5. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    migotka ciepłe mleko z miodem, czosnkiem i masełkiem, syrop z cebuli na kaszel, starta cebula na papkę, do słoiczka i wdychamy - na katar. Aniaradzia jeszcze kiedyś pisała o inhalacjach z majeranku, ale ile tego to nie pamiętam. Z aptecznych leków to seria prenalen na przeziębienie - syrop, tabletki do ssania, spray do nosa. Jak będzie temperatura to koniecznie paracetamol. Może masz tłuszcz z gęsi, albo ktoś z rodziny niedawno robił i zachował - wysmarować klatkę piersiową, zawiązać chustę na szyję i pod kołderkę wygrzać się i wypocić - mam nadzieję, że to nie zabronione w ciąży:)
  6. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Aniaradzia nie dziwię się Danusi, że nie chciała Cię odstąpić ani na krok. Ale niedługo i tak pojedziesz na porodówkę, i będziesz w szpitalu, więc Niuśka miała przedsmak. Daj znać co u internisty. cichasia literki i kocyk są śliczne. W ogóle doceniam i podziwiam robótki ręczne dla Naszych maleństw. W sumie nie tak ważne jest jak wyjdą, liczy się ta satysfakcja, że coś zrobiło się samemu, poświęciło czas:) mooniak skurcze łydek są normalne. Łykaj magnez:) Dziewczyny pijecie wodę mineralną z magnezem i potasem? Jeśli nie, to warto, bo mnie na razie ani razu nie zdarzył się skurcz łydki, a kawę, która wypłukuje magnez piję codziennie. madziunia czekamy na wieści od siostry! Powodzenia dla niej! malutka u mnie też w szpitalu maluszka ubierają w swoje ubranka. Dla siebie muszę mieć swoje. Tetide mąż będzie Twoim tragarzem:) A rzeczy na poród możesz włożyć do mniejszej torby, którą włożysz do tej większej. Nie będziesz musiała wtedy wśród wielu rzeczy szukać tych na poród.
  7. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    anuszka zażywaj leki, dużo odpoczywaj, leż a powinno być ok. No i najważniejsze nie stresuj się. Dużo czerwcówek ma skrócone szyjki, twardnienie brzucha, skurcze - biorą regularnie magnez, luteinę, jak mają skurcze no-spę i przede wszystkim odpoczywają. Zastosuj się do zaleceń i myśl pozytywnie:)
  8. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć:) Dziewczyny pierworódki, które przejmujecie się samotnym rozpoczęciem godziny 0, nie ma się czym zamartwiać:). Tatusiowie zdążą do Was przyjechać, a wy w tym czasie weźmiecie kąpiel (tym samym upewnicie się, czy poród faktycznie się rozpoczął), ogolicie się, podmalujecie, dopakujecie torbę, zrobicie kanapki dla partnerów. Bardzo rzadko zdarza się, żeby kobieta wydając pierwszego potomka, rodziła krótko, tzn. ok. 2 czy 3 h. Mnie przy 1 porodzie skurcze złapały o 2 w nocy i nie potrafiłam już zasnąć. Pochodziłam po domu, odwiedziłam forum i neta, trochę poleżałam, liczyłam odstępy między skurczami, potem się wykąpałam, dopakowałam torbę, zrobiłam kanapki dla P. i dopiero ok. 7 na dobre obudziłam męża. Do szpitala dojechaliśmy przed 9 rano, a rozwarcie było dopiero na 3 cm. Po 10 dostałam oksytocynę i zaczęły się mocniejsze skurcze. A urodziłam o 14.10. Także spokojnie, nie stresujcie się dziewczyny - zobaczycie, że wszystko pójdzie ok. Chciałam jeszcze raz zaapelować do dziewczyn, które rodzą po raz kolejny - nie zwlekajcie z przyjazdem do szpitala. Od pierwszego skurczu (który wcale nie był bardzo bolesny) do pojawienia się Namirka na świecie minęło niecałe 2,5 h. I na prawdę o mało byśmy prawie nie zdążyli na porodówkę. Mąż już się szykował do odebrania porodu:/ Pierwsze 1/2 h skurczy było lajtowe, a potem nagle się tak rozkręciły, że miałam wrażenie, że już zaczęły się parte. Jak akcja się zaczęła (było to trochę po godzinie 14) to byłam sama z niespełna 13 miesięczną Lilcią w domu. Ja zadzwoniłam do męża, że zaczęły się skurcze, ale ma jeszcze nie przyjeżdżać, bo nie jestem pewna, czy to już. Dopiero około 15 dzwoniłam do niego już z potwornymi bólami, a on zadzwonił do mojej mamy, żeby szybko przyjechała do Lilci. Po ok. 20 min. jak P był już w domu dzwonimy do mojej mamy i pytamy gdzie jest, a ona mówi, że stoi na przystanku i czeka na tramwaj:):) P. jej na to, żeby wsiadała czym prędzej do taksówki, że ja zaraz rodzę i gdy podjechała pod blok, to my już czekaliśmy w trójkę na nią na dole i pędem do szpitala. A mieszkam w centrum wojewódzkiego miasta i akurat było trochę po godz. 16, więc wyobraźcie sobie korki:) P. złamał ogrom przepisów i jechaliśmy slalomem po trasie szybkiego ruchu. Udało się na ostatnio chwilę dojechać do szpitala i tam w przeciągu 5 min urodziłam Namirka. Jak bym była szybciej w szpitalu to urodziłabym wcześniej, bo powstrzymywałam parcie do czasu zezwolenia przez położną. Parcie na jednym czy dwóch skurczach i synek był na świecie. Położne mówiły, że jak jeszcze będę kiedyś rodzić, to po pierwszym skurczu mam przyjechać od razu do szpitala i tego się będę trzymać, bo stresujący był mój drugi poród.
  9. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    kati jestem, jestem. Przepraszam, że Cię zestresowałam. U Nas wszystko ok:) Maluch wypina się tak, że czasem jest to już średnio przyjemne, ale to dobrze, bo znaczy, że rośnie:) Byłam dziś na placu zabaw z dziećmi, ale dziś wyjątkowo Lilcia się nie słuchała i trochę się umęczyłam:/ Już mi sił brakuje na takie wypady, ale co zrobić?! Dzieci muszą wyjść na świeże powietrze i się pobawić, szczególnie w taką słoneczną pogodę jak dziś. Aniaradzia czekam na wieści od Ciebie. Oby wstępne przypuszczenia o wielowodziu i szybkim rozwiązaniu się nie potwierdziły. Trzymam kciuki za Was. Gosia szkoda słów:/ Nastraszyła i w ogóle się nie przyłożyła, żeby sprawdzić dokładniej parametry. Biegnij jutro na USG, a na pewno się uspokoisz. Będzie dobrze! Przykro mi z powodu teścia. Coś u niego lepiej??
  10. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć:) Mona zgłaszam się:):) Wczoraj byłam u gin - maleństwo ma się dobrze i co najważniejsze ułożyło się główkowo:) Mam nadzieję, że tak już pozostanie. Kość udowa wskazuje 31t4d a główka 32t5d, więc znów do przodu o jakieś 2 tygodnie - może urodzę znów przed 40tc, na co liczę:) Mona tak trzymaj, pozytywne myślenie może zdziałać cuda! Ja także trzymam kciuki za to, żeby Synek był w pełni zdrowy. Jeszcze trochę i dziewczyny z początku czerwca zaczną się wypakowywać:) Już nie mogę się doczekać Naszych Czerwcowych Skarbów:) Aniaradzia dzięki:) Ciekawe jak to będzie z trójką:) Pełen rozgardiasz i ręce pełne roboty:) Podziwiam Cię za te doprowadzanie mieszkania do stanu używalności. Wydaje mi się niemożliwym żeby aż tak zapuścić mieszkanie:/ Ale jeszcze trochę i będziecie na swoim, większym M. Co do jedzenia Naszych pociech - Lilka ma takie skoki - raz je więcej a raz mniej i wtedy da się zauważyć jak rośnie albo stoi w miejscu:) Danusia pół roku młodsza od Lilci, a tylko 1,5 cm niższa i kg lżejsza:) To też piórko z niej:) A Namir ma apetyt cały czas:) Surikatka dobra inicjatywa z tym oddaniem krwi pępowinowej na cele społeczne, tym bardziej, że to nic nie kosztuje Nas bólu ani zachodu. Tylko nie wiem jak to się odbywa tu u Nas w Polsce. Jak będę miała czas to zgłębię temat, a może któraś z Was wie, co trzeba zrobić, żeby oddać krew? Emilusia to fakt, że takie kłucie może powodować skracanie i rozwieranie szyjki, ale wcale nie musi. Mam nadzieję, że szybko przejdzie i gin Cię uspokoi. Musi być dobrze! ania90 ja mam kilka cieplejszych rzeczy typu kurteczka, sweterek czy bluza z misia. Ale to w rozmiarze 62, a nawet 68 - na 56 cm nie ma co kupować. Przecież latem też zdarzają się chłodniejsze dni, a w sierpniu poranki i wieczory są już chłodne, a my planujemy wtedy urlop, więc na pewno się przyda. Misiowy kombinezon wydaje mi się za ciepły - dopiero będzie dobry na jesień, czyli rozmiar 68 a nawet 74. Agusia przykro mi powodu kwoty, którą musicie zwrócić. Teraz to w szczególności przydałby się zwrot, a tu jeszcze tyle dopłacić:/ A ja dziś zrobiłam już sosy do lasagni, nastawiłam i powiesiłam pranie i zrobiłam trochę porządku w dokumentach. Odpoczęłam już trochę i teraz muszę dokończyć obiad, więc lecę:)
  11. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć:) Agusia ja jestem zauroczona zapachem musteli - nie mogę się oprzeć:) Przypomina mi takiego malutkiego dzidziusia - używałam przy swojej dwójce i pewnie dlatego:) Zrobiłam zakupy w weekend w aptece gemini i zapomniałam kliknąć wit. D, a doklikać nie można, trzeba anulować całe zamówienie i zrobić na nowo:/ Kupiłam z musteli mydełko w kostce, krem na odparzenia, chusteczki do twarzy i płyn oczyszczający do twarzy i pupki bez spłukiwania. Zastanawiałam się nad balsamem i tym żelem do mycia, ale przy dwójce używałam tylko mydła w kostce i mają się dobrze, więc stwierdziłam, że nie ma co przepłacać. I tak wydałam ponad 200 zł:/ Masakra jak ta kasa idzie. justi to dobrze, że z maluszkiem wszystko ok:) A Ty będziesz miała chłopca? Jakie imię wybraliście? Wiem, że mogę zerknąć w tabelkę, ale tyle dziewczyny piszą, że musiałabym przelecieć kilka stron, żeby znaleźć wpis aniradzi. supermoniczka mnie ten link nie działa, a szkoda, bo bym sobie zobaczyła. A ja dziś rano ogarnęłam mieszkanko po weekendzie, zjadłam śniadanko, zaplanowałam po części imprezkę urodzinkową dla Namirka (tu stawiam na bal piratów:)) i pojechałam na zakupy do sklepu papierniczego. Muszę zacząć robić origami - statki, rybki, biedronki, motylki:) To będzie mój pierwszy raz:) A potem jeszcze kwiatuszki z bibuły. Byłam też w 3 przedszkolach się rozejrzeć, bo do 15 kwietnia muszę zapisać moją małą pannę, a przedszkole, do którego miała iść (swoją drogą jest po drugiej stronie ulicy i widzę je z okna - tam też jest żłobek, do którego teraz chodzą dzieciaki) przenoszą do Szkoły Podstawowej kilometr dalej:/
  12. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    tetide przypomniało mi się, że dziewczyny na kwietniówkach pisały, że za ktg płacą 10 zł. Naprawdę u Ciebie aż 40 zł? Może podpytaj tam dziewczyn, albo na majówkach jakieś już chodzą na ktg i mają doświadczenie:)
  13. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    justi dziękuję. Bardzo mi miło:) A żeby sobie pomóc przy porodzie to można ćwiczyć mięśnie kegla (ale to pewnie wiesz:)), masować krocze, bujać się na piłce na końcówce, na rycynę, w celu przyspieszenia rozpoczęcia porodu, bym się nie odważyła, ale nasze babki, a może i nawet matki były "odważne" w tej kwestii. Enilusia bal biedronek będzie chyba jednak niespodzianką:) A co do wyczesywania włosków to powiem Ci, że nie pamiętam, czy od samiutkiego początku to robiłam. Ale teraz myślę, że po 2 tż zastosuję tą metodę:) Tetide co do ktg to nie pomogę, bo do tej pory tylko przy 1 porodzie miałam i tyle. Nie chodziłam wcześniej.
  14. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Aha grzebyk nie jest potrzebny na teraz. Przyda się później - dla dziewczynek głównie do robienia przedziałków, a dla chłopczyków jak będą mieli już troszkę włosków:)
  15. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Hej:) A ja właśnie obmyślam imprezkę urodzinową mojej 3 latki:) Będzie to bal biedronek, jeśli Lilcia wyrazi zgodę. Chcę wszystko sama przygotować - jakoś szkoda mi teraz kasy iść do sali zabaw. A na początku czerwca muszę wymyślić przyjęcie dla synka:) Czerwcowy bąblu ja mam tylko gruszkę - aspiratora nigdy nie kupowałam. Mnie też przeraża ten do odkurzacza, ale bratowa ostatnio kupiła i sobie chwali - tylko młodszy synek ma prawie 2 latka, więc jeszcze ok, dla niemowlaka sobie w ogóle nie wyobrażam. Gruszki używamy sporadycznie, na bardzo duży katar - kiedyś nasza pediatra zapytała, czy ja chciałabym mieć odciągany katar gruszką i zrobiła wymowną minę, więc ja unikam. Na mniejszy katar tak jak piszecie - sól fizjologiczna i leżenie na brzuszku, żeby ten wodnisty katar spłynął. Co do obcinania paznokci - ja mam i nożyczki i cążki i obcinam tylko cążkami. Nożyczek nigdy nie użyłam. Nawet jak czasem trzeba obciąć skórkę to robię to cążkami. Niby zaleca się dla takich maluszków szczotkę z miękkim włosiem, ale ja używałam z twardym za poleceniem teściowej dermatolog dziecięcej - oliwka na włosy i wyczesywanie pod włos główki w celu uniknięcia ciemieniuchy. Ja mam materac lateksowo - kokosowy i sobie bardzo chwalę:)
  16. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Surikatka a to nie jest tak, że herbata z liści malin przyśpiesza rozpoczęcie akcji porodowej i zaleca się ją pić od ok. 36 Tc? Tak mi się zawsze wydawało.
  17. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    kati super, że takie dobre wieści przynosisz:) Będzie łatwiej urodzić sn takiego 3,5 kg bobaska niż np. 4 kg kluska:):) Ja się w sumie obawiam wagi ok 4 kg u mojej niespodzianki - Lila miała 2700 g, Namir 3650 g, a każde kolejne dziecko z reguły większe od poprzedniego- tym bardziej jeśli miałby być to chłopiec. Choć na razie pomiary USG na to nie wskazują - o tyle dobrze:) Byłam dzisiaj z moimi Skarbami na placu zabaw, oddalonym od domku ok. 1,5 km, pierwszy raz od jesieni sama. I to już jednak jest wyprawa. Ale dałam radę i jestem z siebie dumna:) I jeszcze babcia jednego chłopca powiedziała mi coś bardzo miłego - zapytała się czy ta dwójka jest moja i widząc brzuch powiedziała, że muszę mieć bardzo dobre serce:) Bardzo przyjemnie mi się zrobiło - nikt chyba nigdy jeszcze do mnie tak nie powiedział. Dodała jeszcze, że ona też jest trzecia i ja na to, że ja też:) Doceniła posiadanie większej rodziny, bo odnoszę wrażenie że większość to raczej patrzy nieprzychylnym okiem:/
  18. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Aniaradzia dziękuję za odpowiedź:) Gosiu olej z migdałów do masowania krocza, żeby właśnie uniknąć nacięcia:) Ja mam zamiar zacząć ok. 32 -34 tc, ale zobaczymy jak wyjdzie, bo ćwiczenie mięśni kegla też mi średnio wychodzi:/ Tu przykładowy link, poczytaj sobie jak się masować:) http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/masaz-krocza-pozwala-uniknac-naciecia-instrukcja_37898.html
  19. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Robię listę zakupów kosmetycznych i zastanawiam się nad maścią na brodawki. Zależy mi na takiej, której nie trzeba zmywać przed karmieniem - jaką polecacie? Myślałam o purelanie, ale to jest 100% lanolina, a trochę droga. Czy zwykłą apteczną lanolinę trzeba zmywać przed karmieniem?
  20. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny:) Tłoczno tu się zrobiło:) Witam wszystkie nowe mamusie:) Dziewczyny współczuję Wam tych skurczy, twardnień brzucha, skracania się szyjki. Ja nie wiem co to, bo w żadnej ciąży tego nie przechodziłam. Dopiero skurcze porodowe z zaskoczenia mnie łapały, a tak to żadnych "niespodzianek" nie miałam. Teraz też jestem aktywna na tyle, ile trzeba zrobić przy dwójce maluchów, rano coś zwykle posprzątam, zrobię pranie, pójdę na zakupy. Na przyjemności typu np. basen jakoś nie mam czasu, ochoty ani sił, choć na początku ciąży o tym myślałam. Czasem komuś jeszcze pomogę w miarę możliwości - dziś np. jadę do sąsiedniego miasta odebrać ze szkoły siostrzenicę, ale to na prośbę mamy, która dziś nie może (gdyby prośba wyszła od siostry,to bym odmówiła, bo szwagier jest w domu ale śpi po nocce, więc mógłby się "poświęcić"- wstać i pójść po córkę, a potem z powrotem do łóżka). Widziałam się z siostrą w święta i nie zamieniłyśmy ani słowa! Co do magnezu i innych "specyfików" to ja nic nie biorę - piję wodę mineralną wzbogaconą o wapń i magnez i żadnych skurczy, czy to brzucha, czy łydek nie mam. Jedyne co mi dokucza w tej ciąży to wieczorny ból prawego pośladka przy zmianach pozycji. Czasem potrzebuję pomocy męża, bo sama nie dałabym rady wstać, czy się przekręcić. Myślę, że to spowodowane jest "aktywnością" w ciągu dnia i dużą ilością kucania - nie biorę dzieci na ręce, ale niejednokrotnie trzeba się zniżyć do ich wysokości, coś wytłumaczyć, przytulić, coś podnieść, itd. Na ból żeber czekam, bo w poprzedniej ciąży Namir strasznie mi je uciskał. Martynka już dziś lepiej z tymi skurczami? Myślę, że jak są bezbolesne to nie ma się co martwić. kati a jak Twoje wieczorne twardnienia brzucha? czerwcowy bąblu nie przejmuj się na zapas, szkoda Twoich nerwów i dzidzi. Jak ginka mówi, że ok, to postaraj się nie myśleć negatywnie. Dziewczyny piękne robicie te ozdoby dla swoich pociech:) Zazdroszczę:):) Koniecznie się pochwalcie rezultatami. A dla dziewczyn z anemią i w sumie nie tylko, bo ogólnie zdrowa - jadłyście dużo rzeżuszki w święta? Ja właśnie skończyłam jeść bułeczkę z szyneczką i rzeżuchą i jajko z majonezem i rzeżuchą:) Pycha!
  21. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny. Wam również na święta życzę wszystkiego co najlepsze, dużo radości, miłości, spokoju:)
  22. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Co do podkładów - moim zdaniem słusznie, że nie mają kleju - chodzi mi o sam początek po porodzie, potem będę używać hartmanna z klejem. W szpitalu podczas codziennego obchodu leży się na podkładzie poporodowym z podpaską między nogami i tyle. Jak któraś ma majtki to może dostać ochrzan. Chodzi o cyrkulację powietrza i o wietrzenie krocza, które po szyciu lepiej się goi. Więc jak leży się to lepiej nie mieć majtek, a jak idzie się do toalety to można założyć. Majtki podpaskę przytrzymają, a klej utrudniłby sprawę po powrocie do łóżka. Takie moje wnioski. Może w Waszych szpitalach jest inaczej i nie patrzą krzywo na założone majtki, ale na prawdę lepiej jest wietrzyć krocze. Co do stanika - ja kupiłam, będąc pod koniec ciąży z Lilcią, o jeden rozmiar większy i okazał się za duży, bo mi biust prawie nie urósł. Więc faktycznie lepiej kupić po porodzie na spokojnie. Co do kremu z filtrem też nie będę używać. Może dostanę coś od teściowej to wtedy może sporadycznie użyję, ale specjalnie nie kupuję. Jeśli jednak już któraś z Was chce bardzo kupić, to ja zainwestowałabym w ten z dermedicu lub pharmacerisu. Ja przed porodem Lilci dostałam ten z pharmacerisu i jeszcze stoi w szafce niewykorzystany. W zasadzie dopiero latem 2014, gdy byliśmy nad morzem to intensywnie smarowałam dzieci la roche-posay, bo lepszy.
  23. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    A właśnie zapomniałam napisać, to co aniaradzia - jeśli chodzi o kremy z filtrem przeciwsłonecznym to u takich maluszków nie powinno się stosować. Dopiero po 6 m.ż. Trzeba po prostu unikać bezpośredniego narażenia na słońce. Pharmaceris wypuścił serię baby od chwili narodzin 50SPF+. A na przyszły rok, gdy Nasze maluszki będą miały rok to polecam, to co sroka, czyli top 3: 1. La roche posay Anthelios Dermo Pediatrics 50+AEROSOL 2. Bioderma Photoderm kid SPF 50+ mleczko dla dzieci 3. La roche posay Anthelios SPF 30 Kids mleczko
  24. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć:) benq linomag bobo a+e jest w wersji z cynkiem i bez:) Ten zielony linomag i zielony linoderm trochę różnią się składem, ale oba są tłuste - linomag jest trochę bardziej rzadki (są przeźroczysto - żółte za sprawą wazeliny w składzie). Ja na sam początek stosowałam linoderm zielony i czerwony, później linomag albo linomag bobo. W razie odparzeń mustelli i sudocremu. Teraz dostałam od teściowej pierwszy raz calmapherol baby (z tlenkiem cynku i z emolientem) więc będę testować. Bephanten jest bardzo dobry, nie ma cynku, ale jest dość drogi. Jak poszłam na zdjęcie szwów po drugim porodzie to dostałam kilka promocyjnych opakowań bephantenu - ufarciło mi się, zaoszczędziłam ładną sumkę:) Zazdroszczę dziewczyny, że Wasze maluchy już ułożone główkowo:) Ja nie wyobrażam sobie nie rodzić SN - ale mamy jeszcze trochę czasu na obrót i mam nadzieję, że to nastąpi niebawem:) kati ja mam teraz bambino krem pielęgnacyjny pierwszy raz- mąż kupił do pupci (był przekonany, że est dedykowany tej części ciała), ale mnie się on nie widzi w tej roli. Zaszkodzić pewnie nie zaszkodzi, bo jest do twarzy i ciała, ale ja tam wolę linomag albo linoderm. Powodzenia w dietce:) Z tymi kremami to jest tak, że jednej z Nas będzie zależeć na dobrym składzie bez Peg-ów, Parabenów, itp. a inna nie będzie tego brała pod uwagę jako priorytet, tylko będzie patrzała czy pomaga i służy Naszemu dziecku, czy nie. Adaszelki Lilcia nie miała ciemieniuszki, Namirek miał. Główkę myliśmy tym, co ciałko. Po kąpieli używaliśmy oliwki na główkę i wyczesywaliśmy tą twardszą szczotką do włosów pod włos. To ma stymulować wzrost włosa i uniknąć pojawienia się ciemieniuchy. U Namirka jednak się pojawiła i wtedy świetnie spisuje się olejuszka firmy Skarb Matki, więc nawet jak się pojawi to tragedii nie ma - da się tego pozbyć. Malutka ja miałam, np. olejek do kąpieli emolium (oilatum też) i mnie one nie podeszły, bo je się wlewa do wody do wanienki. I są tłuste, przez co nieraz otworzył Nam się korek w wanience i zaczęła się wylewać woda. Zaczęliśmy podkładać wiaderko pod wanienkę (mam na stelażu), ale z używania emolientów zrezygnowałam. Polecam za to np. krem na wiatr i mróz emolium:) Emolientów na co dzień nie ma co używać, jak nie ma problemów skórnych - takie jest moje zdanie. ania90 przy emolientach nie trzeba już niczym nawilżać ciałka. Aaa dzięki za info i pampersach dada w biedronce:) Niestety dzień wcześniej mi się skończyły dla Namirka i kupiłam 4 w regularnej cenie, ale już też zakupiłam 2 i 4 w promocji:) katee już fajnie się zaokrąglacie, ale brzuszek i tak masz taaki malusi. Ty szczuplinko:):) Mona ja też mam +8 kg i mam nadzieję, że przytyję do końca jeszcze jakieś 3, 4 kg. Poprzednio od 31 tc do porodu przytyłam tylko 2 kg, więc mam jakieś szanse:)
  25. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Gosia kluseczka ja niestety nie pomogę, bo w żadnej ciąży takiej dolegliwości nie miałam. Ale faktycznie może to od wody w organizmie- a jesteś popuchnięta? Fajnie, że Maciuś już przygotowany do porodu:) Moja niespodzianka jak na razie ułożona pośladkowo:( Co do pępka- jak się zamoczy podczas kąpieli to trzeba osuszyć patyczkiem, bo może zacząć się babrać:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...