Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. Mnie się masło skończyło na drugiej kanapce i byłam zmuszona zjeść pomidora z olejem kokosowym, ale to nie to samo:) A pisałam Wam już, kiedy przez myśl mi przeszło, że jestem w ciąży? Pewnie słyszałyście o roztargnieniu ciążowym, bądź inaczej zwanej głupocie ciążowej:) Właśnie taka sytuacja miała miejsce - już nie pamiętam o co chodziło, ale kilkakrotnie okazało się, że mąż do coś mówił, ja mu przytakiwałam, odpowiadałam, a potem nie wiedziałam, że w ogóle była mowa o tym:) Kasia2016 witaj. Napisz coś więcej - która ciąża/dzidzia, na kiedy termin, itp.
  2. Fiolka 45 min różnicy:) Ale u mojego gina rzadko kiedy wchodzi się punktualnie, więc może i zrobi się 15 min:) A mnie się wydaje, że z Nami 3 osoby jutro wizytują. A co jest moim hitem- właściwie to nie wiem:) Były już ogórki kiszone, pizza, nabiał pod różnymi postaciami, chleb z masłem i pomidorem, ale nic konkretnie i przez dłuższy czas. Na słodycze to jeszcze nie ten czas, ale na pewno przyjdzie na nie ochota. Ale niewychowana jestem:)- witam oczywiście nowe mamusie i gratuluję!
  3. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Przez pomyłkę dodałam posta, a chciałam jeszcze napisać. Szczepienie oczywiście z Milankiem, a przeciwko pneumokokom dla dzieci żłobkowych jest za free (Lilcia i Namir korzystali). Milan zapisany od września do żłobka państwowego, ale w obecnej sytuacji nie wiem czy pójdzie. Jak nabiorę sił, to obiecuję, że odniosę się do Was z osobna. Tymczasem mi wybaczcie. Dziękuję mamusi (nicku nie zapamiętałam), która po długim podczytywaniu Nas (swoją drogą nieładnie hehe) postanowiła się odezwać w "mojej sprawie":) Pozdrawiam Was i Wasze Skarby całuję w stópki (swoją drogą mam bzika na punkcie malutkich stópek):)
  4. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć dziewczyny. Jestem, czytam ( no poza wpisami wczorajszymi) ale ani czasu, a sił tym bardziej ostatnio nie miałam. Ciężki weekend za mną (mąż na uczelni od rana do 16), a zapowiada się też wykańczający tydzień - Namiś ma anginę i zostaje w domu. Mam nadzieję, że Lilianka nie dołączy, choć pewnie mogę tylko pomarzyć:/ My we wtorek szczepienie, ciekawe, czy tym razem się uda, bo było już raz przekładane (z 15 grudnia).
  5. Cześć dziewczyny. Ja po weekendzie padam. Mąż w sobotę i dzisiaj na uczelni od samego rana do 16, więc cała trójka na mojej głowie. W sobotę jeszcze wybrałam się z dziećmi do centrum do pasmanterii po gumkę do zrobienia masek na Bal i nie dość, że zajęło Nam to 2 h, to przede wszystkim wykończyli mnie psychicznie, czyt. Namir i Lila. Mało mnie słuchali, marudzili, itd. Strasznie szybko się teraz denerwuję:/ Mam nadzieję, że to niedługo minie. Dalsza część dnia spędzona już miło na Balu Maskowym, trochę potańczyłam, pobiegałam z Namisiem, bo On coś niefajnie się bawił i chciał szybko uciekać do domu, a siostra świetnie bawiła, więc musiałam Go zajmować. A dziś okazało się czemu nie był chętny do zabawy - pojawiła się temperatura i ma anginę. Dostał wieczorem już pierwszą dawkę antybiotyku (choć my z mężem zwolennikami nie jesteśmy, ale zdecydowałam się podać, bo w piątek ma w żłobku bal przebierańców i może zdąży się wykurować). Od jutra zatem mam dwójkę w domu i wielką nadzieję, że Lilcia nie dołączy, bo nie wiem jak to przetrwam:/ Ja dziś też mam fatalne samopoczucie, od kilku dni rozwija się infekcja gardłowa i do tego boli mnie głowa:( Zauważyłam przed chwilą, że zaokrąglił mi się brzuszek, wiecie tak ciążowo widać te zaokrąglenie:) Normalnie jak w 4/5 miesiącu hehe, ale chwilę wcześniej zjadłam kolację więc cześć brzuszka pewnie stąd. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał jutro rano:) Co do kremów przeciwko rozstępom. W ciąży z Lilką i Namirkiem stosowałam tylko mustelę i mało mini rozstępów pojawiło się tam, gdzie się nie smarowałam (zew. strona ud, "boczki", piersi, bo, że mam ogólnie niezbyt duże i mało urosły, a w zasadzie się tylko wypełniły, to myślałam, że nie muszę) - także dziewczyny smarujcie się wszędzie:) Nie smarowałam się też codziennie i to też na pewno miało wpływ. Przy ostatniej ciąży stosowałam różnie - z babydream'a, tołpy olejek, olejek migdałowy i kilka doszło, na brzuchu też. Ale wydaje mi się, że jak na 3 ciąże źle mój brzuch, pod względem rozstępów, nie wygląda. A tak przy okazji jak macie możliwość otrzymania jakichś próbek musteli dla dzieci to polecam. Skuteczne i ja jestem zakochana w zapachu tych kosmetyków - kojarzy mi się z takim dzidziusiem (pewnie dlatego, że stosowałam już u Lilci od narodzin:)) Sorki, że się tak rozpisałam, najwyżej nie przeczytacie - za złe mieć nie będę:) Aa jutro wieczorem wizyta u gin- trzymajcie kciuki:) Ja życzę powodzenia mamusi, która ma rano (chyba na 9 i przepraszam, ale nie pamiętam która) i Fiolce:) Oby jutro był dzień bijących serduszek!
  6. Mirabelka gratki:) Cieszę się bardzo:)
  7. Cześć:) Fiolka dzięki:* Nie myślę o tym, bo co ma być to będzie, a nerwy tu tylko mogą zaszkodzić, ale przeszła mi taka myśl przez głowę i ogarnęło mnie takie uczucie, więc się z Wami tym podzieliłam. Ale staram się pozytywnie myśleć:) Mam nadzieję, że Nasze poniedziałkowe wizyty będą pełne radości. Midwiferka a jaką dawkę wit. B6 przyjmujesz? Ostatnio o niej czytałam i akurat w domu mam i chciałam zacząć zażywać - ja mam 50 mg. A Ty pracujesz w zawodzie? Czekamy na wieści powizytowe:) Dzięki za info o wit. D (nie umiem się dogrzebać, która mamusia o tym pisała)- mnie mąż ją zakupił jakiś miesiąc temu (nie z powodu ciąży, a suplementacji przy mojej chorobie), ale zapominam brać. Dzięki, że mi przypomniałaś:) I potwierdzam przyjmujcie wit.D bo ona bardzo ważna jest. Didi a coś się stało, że czekasz w por. patologii ciąży? Dla dziewczyn, które się bardzo stresują od wizyty do wizyty, polecam monitor tętna płodu. Mnie, szczególnie w tej pierwszej ciąży po dwóch stratach, bardzo pomógł. Słuchałam serduszka Lilianki pomiędzy wizytami i byłam spokojna, że bije. Tylko trzeba pamiętać, że potrzebna jest przy tym cierpliwość i dojście do wprawy - mnie nie udawało się za każdym razem, natomiast mąż opanował tą sztukę do perfekcji:) Chyba tylko raz nie udało Nam się wyłapać serduszka, ale trochę odczekaliśmy i za drugim podejściem się udało. Myślę, że spokojnie można kupić używany - z mojego korzystałam przy 3 ciążach i ostatnio koleżanka używała i jest jak nowy. Ja mam luvion i znajduje serduszko już w 10 Tc. Korzystając z okazji, że Milan śpi, idę się położyć:)
  8. Miremele, Lenia gratuluję bijących serduszek:) Jeśli, którąś mamusię pominęłam to przepraszam i oczywiście też się cieszę:) Miremele to chyba jesteśmy równolatkami:) Ja pewnie będę robić jeśli gin da skierowanie, jeśli nie to płacić ekstra nie będę, bo wynik i tak nie spowoduje, że będę w stanie usunąć ciążę. Kasiunia Tobie gratuluję zarodka. Tak bałaś się pustego jaja, a tam jednak Twój cudzik jest:) Teraz czekamy na serduszko! Ja też się brzydzę surowizną i nigdy nie jadłam surowego mięsa, a jajka teraz też bym nie zjadła. Jak byłam dzieckiem to jadaliśmy kogel-mogel, a teraz jak sobie pomyślę o tym, to robi mi się słabo. Dane do tabelki podam jak będę po poniedziałkowym, pierwszym USG. Od wczoraj mam jakieś niedobre przeczucie:/
  9. * Lenka oczywiście miało być. Mój tablet ciągle mi poprawia. Aaa przypomniałam sobie, że Żonka miała USG i widziała pulsujące serduszko, także gratuluję!
  10. Cześć:) Ale dziś sobie poleciałyście z postami:) Do południa czytałam, a mimo to, mam mnóstwo do nadrobienia. Idę więc Was czytać z pizzą na talerzu:)
  11. Sandrusia witaj i z powodu długich starań tym bardziej gratuluję! Super, że coraz Nas więcej;) A fasolkę już widzieliście?
  12. Kasiu1989 mam nadzieję, że pojechałaś na IP. Czekamy na wieści, bo się martwimy. Kasiunia88 mam nadzieję, że zobaczysz swojego groszka z bijącym serduszkiem. Nie czytaj w necie, bo nerwy niepotrzebne - mąż ma rację! Trzymam jutro kciuki:* Nina witaj. Gratuluję! Też mam córcię, która w maju skończy 4 latka:) A Twoja pociecha z jakiego miesiąca? A ja w tej ciąży startuję z najwyższą wagą. 58, 59 kg. Przed pierwszą ciążą waga 55 kg, przytyłam ok. 13 kg (córcia przyszła na świat w 38 tc z wagą 2700 g). Przed 2 waga również 55 kg, przytyłam niewiele więcej, ok. 14 kg (synuś ważył 3650 g i siedział w brzuszku pięć dni dłużej od córci). Przed 3 ciążą waga startowa najniższa 53,5 kg, przytyłam też ok. 14 kg (synuś urodzony na równo tydzień przed terminem z wagą 4060 g). Nie zdążyłam zrzucić tych 5 kg (w zasadzie brakowało już 2 kg do wagi sprzed ciąży, ale potem przybyło). Więc teraz start z wagą 58-59 kg - zamierzam przybyć nie więcej niż poprzednimi razy. A tak w ogóle marzy mi się przyrost wagi jednocyfrowy.
  13. Witam nowe dziewczyny i cieszę się, że mamy w swoim gronie zawodową specjalistkę:) Fiolka to w poniedziałek będziemy najpierw razem się stresować, a potem mam nadzieję świętować:) Fluttershy gratuluję bijącego serduszka:) I małego wielkoluda:)
  14. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Jasiuniu no właśnie, starszaki najpierw raczkowały i z tej pozycji siadły. A Milanek nie raczkuje, a siada z pozycji leżenia bokiem (dla mnie to też dziwne:)). Przypatrzę się dokładniej jutro i opiszę. Jasiuniu nigdy nie mów nigdy:) Może jeszcze się uda, czego Wam serdecznie życzę. A my się śmiejemy z mężem, że ja jestem super zapładnialna, a mąż wyborowy strzelec:) Każda ciąża za pierwszym podejściem, a ostatnia bez planowania ze stosunku przerywanego.
  15. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Agusiu jako, że nastawiam się na dziewczynkę, to na razie przeglądałam tylko damskie imiona:) Mnie się nadal podoba Gaja (jakby Milan okazał się dziewczynką to tak miałby na imię), ale po porodzie mąż mówił, że nie był do Gai przekonany. Szukamy albo imienia słowiańskiego (choć z nich tylko Milena mnie się podoba, a potomka o męskim odpowiedniku tego imienia już mamy, więc jakoś mi się to nie widzi, a po drugie za dużo Milenek już jest), albo jakieś kwieciste. Fajna jest Rozalia, ale skrót Rózia w ogóle mi się nie pasuje, a tak pewnie byłaby nazywana. Podoba się też Jaśmina, mężowi mniej, ale boję się wymawiania Dżasmina. Jak uważacie będzie się zdarzać taka wymowa wśród ludzi?? W poniedziałek mam pierwsze USG. Co do dolegliwości to oczywiście nudności wieczorne (rano mnie muli tylko przez chwilę- czuję głód i robi się niedobrze i zaraz mija), i jadłowstręt - mało co mi smakuje:/ Milanek pierwszy raz usiadł samodzielnie w sobotę (tylko raz i wyglądało jakby to zrobił przez przypadek), drugi raz wczoraj, a dziś już się rozhulał i nawet zaczął siedzieć bez podpierania łapkami:) Pozycję do raczkowania ćwiczy już długo, tylko musi się skumać, że trzeba ruszyć:) A jak Wasze Skarby sobie radzą?
  16. Ja pierwszą wizytę u gin mieć będę w poniedziałek 11 stycznia o godzi. 19:15, także cierpliwie czekam:) A mój najmłodszy zaczął samodzielnie siadać:) Jeszcze chwilę i ruszy na czworakach, a wtedy będzie trzeba bardziej na niego uważać, bo w moment będzie na drugim końcu mieszkania. Już teraz jak pełza to zapuszcza się po całym mieszkaniu... ja Go zostawiam w salonie, a on po chwili już w przedpokoju i liże buty hehehe.
  17. Fluttershy powodzenia na wizycie. Serduszko na pewno będzie już biło:) Trzymam kciuki! Daj znać koniecznie po wizycie, bo my tu czekamy:)
  18. Dziewczyny, ale becikowe to jednorazowa zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka. Niektóre gminy dają ekstra drugi tysiąc pln (u mnie tego nie ma). A ten tysiąc przez rok to inny przepis i należy się tylko niektórym (umowa zlecenie, samotne matki, itd. - nie zgłębiałam tematu, bo mnie nie dotyczy, więc sobie sprawdźcie komu przysługuje). Nie ukrywam, że też czekam na te 500 pln miesięcznie na drugie i kolejne dziecko (w tej chwili wpadłoby do budżetu domowego 1000 pln miesięcznie:)). A i potem roczny zwrot z podatku - przy czwórce to już niezła sumka:))
  19. Demonia nawet sobie nie potrafię wyobrazić Twego bólu i tego, co czułaś. Jesteś mega silną osobą, bo nawet po najgorszej rzeczy jaka może się przytrafić człowiekowi, z Twoich postów bije optymizm i pogoda ducha! Ja chyba bym tak nie potrafiła...Ta złość na wszystko i wszystkich gdzieś by tam pozostała. A jak długo Twój synek był z Tobą? Przytulam. Ever, pati ja też wierzę, że w tych małych cudach jest cząstka Waszych bliskich. Niech ta myśl doda Wam sił!
  20. Hania właśnie o to mi chodziło, że niby się nie przejmujemy, a jednak postawa bliskich może Nas ranić, drażnić, itp. U mnie też się pewnie będą cieszyć ( bo to w końcu nowy członek rodziny) tylko nie obejdzie się bez "kazania":/ Mojej mamie już powiedziałam i pozytywnie zaskoczyła mnie jej reakcja - w moim odczuciu lepiej się zachowała niż przy ogłoszeniu poprzedniej ciąży (może dlatego, że wtedy miałam większe oczekiwania). Żonka nie wiem czemu nie możesz wysłać do mnie PW. Lenka ja biorę tylko kwas foliowy. Dzięki za słowa wsparcia;) Będzie ciężko, ale damy radę! Nie rozmawiamy z dziadkami męża, czyli pradziadkami maluchów... na teściów nie mogę narzekać:)
  21. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Witam się w tym nowym roku. Chciałam złożyć Wam życzenia, dużo zdrówka, miłości, radości płynącej od Waszych pociech, mało trosk i zmartwień i spełnienia marzeń, nawet tych najskrytszych:) Buziaki
  22. A w jakiej dawce bierzecie kwas foliowy? Poprzednimi razy brałam chyba 0,4 mg, a z apteczki wczoraj wyciągnęłam 5 mg i nie zastanawiając się wiele łyknęłam dwie:)
  23. Dzieciaki śpią to mam teraz troszkę wolnego czasu:) Lenka trzymaj się! Myśl tylko o fasolce, a złe, smutne wspomnienia wyrzuć gdzieś daleko. Witam nowe dziewczyny. Lalka, zosiasamosia ja też kiedyś pisałam na wątku ciąża po poronieniu, ale widzę, że jest już założonych wiele nowych:) Trzymam kciuki za Nas wszystkie, a w szczególności za te, które czekają na swoje pierwsze maleństwo i są po przejściach, bo wiem co czujecie. Bardzo chcecie mieć w końcu maleństwo, a nie jest Wam dane z niewiadomych przyczyn. Tym razem musi być dobrze! Ja jestem przykładem, że po dwóch stratach oczekuje czwartego potomka:) Pamiętajcie, po burzy zawsze wychodzi słońce:) Aga4 zazdroszczę trochę, że masz już za sobą powiedzenie bliskim o ciąży. Ja bardzo się tego boję, bo po 1 ta ciąża nie była planowana (w przeciwieństwie do poprzednich), po 2 między moimi smykami jest mała różnica wieku i już teraz gadają jak ja daję radę z 3 , że podziwiają za "odwagę" , to co sobie pomyślą i co będą gadać teraz:/ Staram się nie przejmować opinią innych, rodziny ale jak pewnie wiecie tak się do końca nie da:/ Gdy rok temu mówiliśmy dziadkom męża o ciąży z trzecim skarbem to się pokłóciliśmy tak, że do tej pory nie gadamy:/
  24. Witam się w tym nowym roku:) Oby dla Nas wszystkich był szczęśliwy, spokojny i pełen radości za sprawą Naszych dzieciątek:) Witam wszystkie nowe mamy i gratuluję groszków:) Dzieciaki w Sylwestra wytrzymały do toastu a potem padły jak muchy hehe. Byliśmy na godzinkę pod sceną i dzieciaczkom się bardzo podobało:) Sporo z Was mają już wybrane imionka dla maluszków:) My bardzo chcemy dziewczynkę i nastawiam się na małą panienkę - wybierzemy albo imię słowiańskie albo jakieś kwieciste, ziemiste. Mnie się bardzo podoba Gaja (zresztą takie mieliśmy przygotowane jakby poprzednio urodziła się dziewczynka- do końca nie wiedzieliśmy jakiej płci będzie dzieciątko, bo nie chcieliśmy wiedzieć), ale mąż po porodzie mówił, że on do Gai nie był przekonany:/ Jak ostatnio przeglądałam to zaciekawiło mnie Rozalia:) No nic jeszcze sporo czasu zostało:) Co do bólu to w każdej ciąży, np. przy kichnięciu, czy przeciąganiu bądź gwałtownym ruchu strasznie chwilowo bolało gdzieś z boku. To zapewne więzadła, ale ból krótki i koszmarny. Kończę bo mi najmłodsze dziecię zaczyna marudzić.
  25. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Anuszka, madziunia dziękuję:) Agusia cieszę się, że spowodowałam poruszenie:) Obiecuję, że pomyślę raz jeszcze o założeniu konta anonimowego na fb, tylko ja nie chciałabym dodawać tam żadnych zdjęć:/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...