Skocz do zawartości
Forum

nadinn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nadinn

  1. Anmiodzik - piękne to wasze zdjęcie półroczkowe. i myśl też piękna a ileż w niej prawdy... Kaskam - no to masz zdolniachę! nasz to cały czas jakieś niearytkułowane dźwięki wydaje heheh;-) ale za to siedzi bardzo ładnie sam - czasami tylko się gibnie. dzięki dziewczyny za opinie co do żłobka - w zasadzie jestem pewna tego, że chcę dać tam młodego, ale jak ciągle słyszę, że źle robię, albo jak widzę zdziwione i potępiające miny innych to już się zastanawiam... ale zasypało nas co??masakra! a my sanek jeszcze nie mamy ;-(no nic trzeba to nadrobić...
  2. Anmiodzik ty to nawet piękne ciasta robisz!!! i prosimy oczywiście zdjęcie jubilatki!!
  3. zdrówka, szczęścia, pomyślności dla Natalki i sto buziaków!!!
  4. dziewczyny mam nadzieję, że te nocne markowanie skończy się niedługo u waszych maleństw...ja już drżę o to kiedy u nas to się zacznie..ale może nie będzie tak źle.. Gosiak mam nadzieję, że dziś już trochę lepiej..skoro Ty nie dałaś już rady wczoraj to faktycznie chłopaki musieli dać Ci grubo popalić Jeżykowa - jeżeli masz w wersji elektronicznej tą książkę to daj znać a na priva wyślę Ci mejla i ładnie poproszę o przesłanie ;-) aaa...nie pamiętam czy pisałaś - jak z uzębieniem Twojego Jana? byłam dziś w żłobku i jest miejsce dla Jasia!!!od ok. 13 stycznia zaczniemy z nim chodzić na godzinkę, dwie i coraz dłużej, tak żeby jak wrócę 27 do pracy był już mniej więcej oswojony z paniami, otoczeniem i całą tą nową sytuacją..oczywiście wszystkim jak mówiłam, że posyłamy dziecię do żłobka to się w głowę pukają i patrzą na mnie jak na wyrodną matkę - a najlepsze jest to, że najlepiej wiedzą jak to źle jest w żłobku te osoby, które nigdy nie miały tam dzieci.A teściowa to wręcz ostentacyjnie obraża się jak jest poruszany temat..ach szkoda gadać...ja chodziłam i traumy nie miałam a wręcz samodzielna szybko byłam. a jak będzie bardzo źle to ostatecznie pójdę na wychowawczy - ale spróbować trzeba. miłego mroźnego dzionka! pozdrawiam, Nadia
  5. Viki jestem w szoku, że takiego długiego irokeza ma Dominik ;-)
  6. Jeżykowa - ale Jaś ma bujną czuprynkę!mój to łysy do niego ;-) czadowa minka na macie hehe!super, że z tym lekarzem tak fajnie udało się i oczywiście, że z serduszkiem ok Eliza - cieszcie się z Nadusią mężem i korzystajcie na maxa ze wspólnych chwil! my dziś na spacerku 1,5h i znów mamusia zmarzła - najgorzej ręce od pchania wózka! a synuś w najlepsze kimał sobie. także spacer i zakupy przy okazji zaliczone. a pogoda piękna dziś tyle, że zimno (-6 u nas). ale przynajmniej wiatru nie było a karmnik uruchamiamy jutro dopiero, bo dopiero dziś kupiłam słoninkę i nasionka;-) miłego wieczorku pozdrawiam, Nadia
  7. Jeżykowa - świetnie, że wróciłaś!!!i znów dwóch Jasiów na forum;-) teraz musisz pisać częściej i nie zaniedbywać nas!!!tak dałaś mi do myślenia z tymi nockami - bo nasz też budzi się 2 razy i w zasadzie myślałam, że to na jedzenie - cycka wyssie i dalej idzie w kimono bez marudzenia. Myślisz, że to nie o to może chodzić?? w zasadzie nie próbowałam uspokajać go inaczej niż cyckiem... Hania, Natalka - zuch dziewczyny!!! Misiu - ale będziesz czarował panny tymi oczętami...piękne!! Wiktoria - ale zalotne spojrzenie ;-) i jaka sukienusia! istnie mikołajowa! Kamelia - miejmy nadzieję, że twoja panna miała taki jednorazowy wypadek przy pracy i dziś już nocka będzie spokojniejsza.. Viki - nie mam pojęcia co może być z tą skórą skoro nie zmieniałaś kosmetyków... a my zdążyliśmy jeszcze dziś dwa razy na spacer wyjść - pierw spotkałam się z kumpelą, która za 2tyg ma rodzić (ach jak dziwnie, że to już wszystko za mną, a wszystko przed nią...no i tak łaziłyśmy 2h!!!a zmarzłam jak g...no ;-)!za to jak wyciągnęłam Jasia z wózia to taki cieplusi, wręcz cieplusio-pościelowy, że tylko wtulić się w niego. a po południu jeszcze umówiłam się z mamą na spacer - na szczęście jeszcze znośnie było i nie padało i znów 1,5h przechodziliśmy. tak więc mimo mrozu aktywnie dziś. a przed chwilą byliśmy w Castoramie kupić dla Janka karmnik dla sikorek. bo od kuchni mamy balkon i zawsze przy śniadaniu sadzamy Jasia w foteliku przy drzwiach balkonowych i sobie patrzy na świat i jak coś się rusza to bardzo mu się podoba. więc jak będzie miał przed oknem ruszające się ptaszki to oszaleje chyba ze szczęścia ;-)
  8. Wszystkiego naj najlepszego dla Stasia i Kubusia!!! Bigbit ale extra na tych sankach Majka wygląda!!!my jeszcze nie mamy sanek;-( a napisz mi proszę co to za śpiworek??to jakiś specjalny do sanek?czy w komplecie z sankami kupiłaś? Gosiak dzięki wielkie!wszystko ok a my dziś 2x2h na spacerku!!!korzystamy bo jutro jakieś zamiecie śnieżne w całej Polsce zapowiadają więc nie wiadomo jak będzie z wyjściem...
  9. no to fasolka faktycznie nieźle działo się - i woda i zęby i praca..och...współczuję bardzo, ale miejmy nadzieję, że już minie ten trudny dla was okres a co do gór to ja też baardzo lubię po nich łazić (mimo, że jest to dla mnie dość męczące), a tak dla odmiany to mnie zaraził tym łażeniem małż. a w zeszłym roku jak pojechaliśmy w Karkonosze w dwójkę to wróciliśmy we trójkę hehe...Jaś to prawdziwy górol ;-)
  10. Ilka - ale syniu wymiata w łóżeczku!!! i włoski cały czas jakie ładne!!! Anmiodzik - ale Natalka wcina tą bułę ;-) a jakich udeczek sporych nabrała - cudnie! Gosiak - bardzo ładnie Ci w długich włosach! w krótkich chyba poważniej wyglądasz AnkaS - dorze, że wszystko tak szybko wyjaśniło się skąd te zawroty.do bani tylko, że musisz się rehabilitować..no ale jak mus to mus...no i jeszcze mąż z tym kręgosłupem... dzięki dziewczyny za przepisy - ja też z nich pewnie kiedyś skorzystam Viki - gratuluję udanej nocki! u nas nocki też nie najgorsze, ale z jedzeniem i usypianiem ostatnio są cyrki - przy wieczornym jedzeniu wierci się, wygina, popłakuje, a potem w łóżeczku 15-20 min zasypia, bo też mu coś nie pasuje (wiem, wiem że i tak szybko idzie spać ale zawsze po włożeniu do łóżeczka to praktycznie od razu spał). Po prostu dziwnie zachowuje się ostatnio po wieczornej kąpieli..może i do nas puka kolejny kryzys skoku rozwojowego...albo zęby...
  11. Kamelia - o rany jak ja Ci zazdroszczę!!! wykorzystaj wszystko co możliwe na maxa i zrelaksuj się porządnie ;-) mamuśkom, którym maluchy zaczęły z powrotem ładnie spać - życzę aby tak pozostało, a pozostałym (Bursztynka i Kamelia przede wszystkim) aby szybko skończyło się nocne markowanie ;-)
  12. ach miałam zapytać - czy zdarza się waszym maleństwom robić kupę taką twardą, zbite twarde bobki - tak jak dorosły??
  13. wszystkiego najlepszego dla Grzesia!!! Jagoda - dzięki za wstawienie tego fragmentu - baaardzo ciekawy, a miejscami zabawny nawet ;-), np.: "Obserwuje ruchy osoby, która sie dziwnie zachowuje" "Świadomość, że mama i tata niebezpiecznie zwieksza ta odleglość a w dodatku samemu niemozna miec na to wpływu moga byc dla dziecka przerazajace"
  14. no Elizka cieszcie się soboą!!!super, że chcesz podobać się małżowi. uważam, że nie ma nic gorszego niż zaniedbanie się, wciągnięcie dresów i snucie się po domu...a jak ładnie wyglądasz to i czujesz się lepiej i masz więcej energii ;-) Anmiodzik - powodzenia z remontowaniem - oby szybko poszło! Kamelia - szkoda, że tak późno udało ustalić się na co było uczulenie, bo męczyłyście się z tymi kolkami długo...no ale z dwojga złego lepiej później niż wcale - teraz w końcu wiesz na co uważać ;-)
  15. Asia - cieszę się razem z wami z nowej członkini rodziny ;-)super, że Misiu będzie miał kuzynkę w tym samym wieku ;-) a co do zabawek - to Jaś najbardziej lubi miętolić zdechłego balona (tj. takiego, z którego powietrze uciekło, ale jeszcze nie do końca). śmiejemy się z mężem, że trzyma tego balona jak cygaro niczym Vito Corleone (ojciec chrzestny) ;-) buahahaha!! oczywiście najbardziej interesują go też piloty i komórki - standard chyba u naszych maluchów ;-) byliśmy dziś w przychodni bo młody od jakichś 2 tygodni pokasłuje i mimo że stosujemy drosetux nie przechodzi. podejrzewałam, że to może być od nadmiernej ilości śliny - nie radzi sobie z taką ilością i czasami się zakrzutsi i odkasłuje to. ale dla swojego świętego spokoju chciałam żeby go ktoś osłuchał żeby czegoś nie przeoczyć (np. zapalenia oskrzeli). i taka farsa z tą przychodnią że ojej - do dzieci zdrowych musiałabym czekać do przyszłego tygodnia. no to zapisałam do chorych - a tam walka - niby do 1 roku poza kolejnością ale oczywiście oburzenie, prośby (a raczej żądania) o przepuszczenie bo to angina, bo to gorączka, bo to ktoś do pracy spieszy się...ughrrr!!!ale nie dałam się i weszłam twardo jako pierwsza oczywiście ku oburzeniu innych rodziców. ale nie będę z młodym siedzić w tych zarazkach...na szczęście było tak jak myślałam - zęby idą, dużo śliny i ją odkasłuje..także ok. ale cała wyprawa wkurzyła mnie...
  16. Bursztynko właśnie wysłałam, dzięki! też idę w kimono! dobranoc!kolorowych snów!
  17. ok Bursztynko - ja na razie brałam udział w tych naszych parentingowych konkursach, no i te co dzisiaj sprawdzałam to z rossnet.pl. ale jak tylko będę coś widziała ciekawego to na pewno dam znać ;-)
  18. ach zgapiliśmy się z Janem i zapomnieliśmy skomplementować Nairusi - przepięknie, przecudnie, prześlicznie i w ogóle prze prze prze wszystko ;-), szczególnie na środkowym zdjęciu nam się podoba. a sukienusia iście księżniczkowa...no ale w końcu z hAmeryki (hahaha ja też zawsze mówię Ameryka przez "h") a mamusia niech się brzuszkiem nie przejmuje - ja bardzo mocno schudłam a brzuch i tak mam zwisający ;-( ale też będę się przejmować dopiero po drugim ;-) a oczyska mamy brązowe my ubieramy w pajaca i pod kołderkę. w pokoju mamy ok. 20 st. jak tak czytam dziewczyny o waszych zębujących dzieciaczkach i jak z tym spaniem przestawia się wszystko to już mi się nie chce ;-) u nas zębów nie widać wcale jeszcze i spanie poukładane. rytm dnia też ustabilizowany i jestem z niego zadowolona...a tu okazuje się, że chyba nie na długo ;-) no ale nikt nie mówił, że będzie lekko - zawsze w kryzysie mówię sobie "to minie!" Bursztynko Ty to masz szczęście. gratuluję! ja właśnie patrzałam na wyniki 3 konkursów, w których brałam udział i klops!!! no nic będziemy próbować dalej ;-)
  19. sto lat sto lat niechaj żyje nam!!! Nairusia oczywiście!!! sto buziaków dla narzeczonej od Jasia! Justi świetnie sobie radzisz (zresztą podobnie nasza Ilka) bez wprowadzenia mm! naprawdę jestem pełna podziwu dziewczyny!!! Jagoda - życzę szybkiego wyklucia jedynek Baśce! Sara superaśna!fajne minki robi;-)
  20. Asia zapytaj się ortopedy i będziesz spokojna. Jak na moje to każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija - nie każde dziecko lubi na brzuchu.
  21. a tak w ogóle dzień dobry!!! w końcu pierwsza... miłego dnia dla wszystkich!
  22. Jagoda - my tak mieliśmy w 4 miesiącu - wybuchy płaczu nie wiadomo skąd i tak jakby przez sen. ale takie histeryczne, że faktycznie można się było przestraszyć..ciężko było uspokoić. najczęściej w nocy tak się wybudzał..ale jakoś przeszło samo
  23. Sopfie dobrze, że wszystko się skończyło ok a my na pół roku ważymy 8670g ;-) niezły klusek się z niego zrobił ;-) a tu kilka fot: 1. mniam mniam - uwielbiam warzywka hehehe!! 2. mały dresiarz 3. zamyślony Jan 4. ale o co chodzi??? 5. hihihihi
  24. Fasolka ale się uśmiałam jak czytałam o jedzeniu Adrianka - aż małżowi przeczytałam ;-) nasz Jan też tak samo lubi warzywa ;-) dziś brokuł i ziemniaczek - pomemlał pomemlał i resztę porozrzucał po podłodze. wczoraj i przedwczoraj to samo. marchewka też nie podchodzi. w ogóle warzywa nie podchodzą. ale dzielnie próbujemy codziennie w końcu załapie (mam nadzieję)
  25. AnkaS - trzymam kciuki żeby wieści od lekarza były dobre i żeby okazało się, że to niegroźna pierdoła typu niedobór witamin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...