-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nadinn
-
anginka przepraszam najmocniej - oczywiście Marcel ;-)
-
jagdeb - miejmy nadzieję, że to zmiany hormonalne bursztynko - próbki pampków doszły już;-). Napisz jeszcze proszę jakie dokładnie te chrupki kupujesz??i gdzie je kupujesz? są one w tych dziecięcych jedzeniach w marketach czy gdzie?? moja obyś dziś miała lepszą nockę anginka - świetnych masz chłopaków!! a Miłoszek naprawdę wygląda na więcej niż ma...duży zuch chłopak!
-
Justi - my też trzymamy kciuki za pierwszy dzień w pracy! Fasolka - Adrianek cudny i długaśny ;-) Ilka - no to całe szczęście, że to tylko i aż 3 dniówka, ale pewnie namartwiłaś się też nieźle. jeszcze raz zdrówka dla Ksawcia i siłek dla jego mamusi
-
anginka oby to tylko przekarmienie było. na pewno tak jest!!! młody już wykąpany i ululany przez babcię, która nas dziś odwiedziła,więc mamy z małżem cały wieczór dla siebie;-) a jutro idę na zdjęcie szwów..ała!! najgorzej będzie z tymi w pępku bo tam się nie dogoiło do końca..ach tam...
-
no to zrelaksowana po zakupkach ;-) porcięta kupiłam- dżinsowe leginsy na gumce więc jak przytyję to i tak się zmieszczę hehe Natalka cudna!!!ale ładnie wcina bułę! Kasiu - bądź dzielna..to na pewno chwilowe podłamanie, ale musisz dać radę i na pewno dasz! maruderom współczujemy...kurczę chyba nas to też nie ominie. jak piszecie to widzę, że tak jak zęby idą jeden za drugim tak marudy też się sypią..ale może akurat będzie mało boleśnie...póki co nic na horyzoncie nie widać
-
Bursztynko - no Hania ma słuszną wagę ;-) super, że kolejny raz zniosła dzielnie szczepienie! nie mogę nadziwić się z tym nocnikowaniem i że Hanka tak pięknie daje radę...ja co prawda też mniej więcej wiem, że kupa idzie zazwyczaj po drugim rannym karmieniu jak odkładam Jasia do łóżeczka, ale zupełnie nie widzę go robiącego kupę na nocnik...a może warto spróbować...może za mało wierzę w tego mojego dziabąga... Storczyk - bardzo dobre podejście -nie ma co na zapas martwić się - przyjdzie czas będzie rada ;-)
-
Ilka kochana zdrówka dla Ksawcia...ojojoj porobiło się..trzymaj się dziewczyno
-
Hania, Ksawcio - bezbolesnych i bezłzawych szczepień Natalka - gratki za nowe umiejętności ja dzisiaj mam wychodne, bo szwagierka zostaje z Jasiem i mogę lecieć na zakupki. Muszę sobie portki kupić bo przez to karmienie i operację schudłam za dużo i wszystkie mi z tyłka zjeżdżają..;-( już mam -8kg..ale aż źle mi z tym...przyjmę ze 4kg - ma któraś na zbyciu?? miłego dzionka, pozdrawiam, Nadia
-
dołączam się do życzeń dla Mai i Zosi, gratulujemy ząbków! Gosiak, Bursztynka pozazdrościłam wam i też zaczęłam brać udział w konkursach ;-) może akurat coś trafi się ;-) zalogowałam się nawet na stronce o konkursach e-Konkursy.info - o krok od wygranej. a co!! teraz jest trochę czasu to dlaczego nie... Kasiu - jesteś dzielną dziewczyną!!! zanim się obejrzysz a będziecie już w 4 ;-)
-
anginka - bardzo mi przykro, że mąż jednak wyjeżdża...a ja ostatnio narzekałam, że przez najbliższy miesiąc mój małż całymi dniami będzie w robocie bo inwentaryzacje robią...ale teraz doceniam, że to tylko miesiąc no i jakby nie było mam go na miejscu przy sobie Gosiak - pomysł super. zaraz wysyłam adres Moja - Grześ przesłodki! my właśnie ze spacerku wróciliśmy. jejku ale ciepło jak na połowę listopada... buziaki! Nadia
-
chyba nikt nie ma natchnienia dziś do pisania...ja nie odbiegam od normy, ale zamelduję się chociaż ;-) tak się zastanawiam kiedy Jaś zrezygnuje chociaż z jednego karmienia w nocy..teraz ma dwa, a marzy mi się jedno.. to sobie pomarzę - mmmmmmmm....
-
ale pustki faktycznie Gosiak - no to miałaś przygody i psem i z mężem i z autem ;-) dobrze, że wszystko w miarę ok skończyło się. zdrówka dla męża Sopfie - mam nadzieję, że drugi wynik cyto będzie lepszy. trzymam kciuki no to pogoda w końcu zrobiła się..idę na obiad i potem na spacer z młodym jeszcze miłej niedzieli dziewczyny
-
Bigbit - to na pewno nic, tym bardziej, że nie pominęłaś żadnej tabletki. jestem przekonana, że to organizm reguluje się tylko, do tego stres tak jak piszesz. Poza tym przy tabletkach często jest plamienie. a tą kropelką mleka to w ogóle bym się nie przejmowała. Kasiu - wielki przytulas. Spójrz na to z innej strony: coś za coś - teraz na niego jeszcze poczekasz, ale potem już nie będziecie musieli rozstawać się w ogóle Anginka - świetnie, że mężulo będzie z wami, kasy mniej ale ile szczęścia więcej! A my dziś na zakupach byliśmy, bo przez tydzień małż stołował się u teściowej i w lodówce tylko światełko zostało ;-) co do @ to szczęśliwie jeszcze nie dostałam po porodzie bo karmię cyckiem a tabletek nie biorę ;-)
-
Izka - ojejku jejku jaka śliczna dziewczynka! a skąd takie długaśne włoski ma?? jak trzyma się Twoja siostra?? dobra też spadam bo małż już krzyczy dobranoc dziewczęta! kolorowych snów!
-
wiesz co Izka ja sama się dziwię, że tyle potrafię ściągnąć, bo naprawdę mam malutkie cycuszki hehe ;-)widzę też jak inni (czyt. teściowa) na mnie dziwnie patrzą i nie wierzą, że wykarmiam młodego ;-) na pewno dużo daje laktator. bo ręcznym odciągałam ok. 150ml a miesiąc przed pójściem do szpitala zaopatrzyłam się w elektryczny bo inaczej nie dałabym rady...a poza tym przestałam już myśleć o tym ile ściągam i że Jasiowi nie starcza (tak jak kiedyś) i tak samo jakoś wychodzi..jakoś specjalnie nic nie robię oprócz picia herbatek mlekopędnych i od czasu do czasu karmi.. Asiabambo kochana tak mi Cię szkoda, że masz wciąż jakieś przeboje z Misiem już nawet nie wiem jak pocieszać więc ściskam mocno i buziak dla Ciebie i Michałka Ewcia głowa do góry, najgorsze pierwsze dni, potem jakoś poleci. Ale ze mnie mądrala, bo sama jeszcze jestem z moim bąkiem..aaa! i dzięki tej operacji będę mogła siedzieć z nim o miesiąc dłużej bo byłam na wypoczynkowym, ale dostałam na miesiąc L4 więc urlop mi się przerywa i po L4 biorę znów wypoczynkowy..tak więc upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu: woreczek poszedł precz i zostaję miesiąc dłużej z Jankiem Bursztynko - oj, bez cioci dobra rada byłoby kiepsko na forum
-
Natalce gratulujemy ząbka!!! no to kolejna sukienka dla kolejnej mamusi hehe jejku jestem w szoku, że tak masowo sypią nam się te ząbki. Dosłownie jeden maluch za drugim..a my sobie poczekamy jeszcze trochę...to kto jeszcze bez zębów został??chyba niewiele...
-
same dobre wieści - Kamelia super, że w końcu trafiłaś na konkretnego lekarza, któremu chce się sprawdzić co twojemu dziecku jest, a nie po omacku wymyślać albo zgadywać co też może dolegać Kasia - fantastyczne wieści. Ja zawsze mówiłam, że pieniądze to rzecz nabyta, która nie zastąpi rodziny. lepiej skromniej, ale szczęśliwiej żyć
-
mam pomysł na kolejną sesję naszych dzieciaczków - ale to dopiero na mikołajki: sesja w czapeczkach mikołajowych. Piszę z wyprzedzeniem żeby mamulki zdążyły nabyć takowe. pamiętam, że chyba nie są drogie, ok. kilku złotych. więc na 6 grudnia pokaz małych mikołajków i mikołajkowych ;-)
-
no i cyca też pięknie zaciągnął jadł tak pięknie i spokojnie i długo, że chyba był stęskniony...kochany dzieciak u nas też jeszcze bezzębnie i nie zapowiada się chyba nic na razie ach zapomniałam przywitać nową mamuśkę zza siedmiu gór i siedmiu mórz witamy serdecznie!
-
wszystko zdążyłam już nadrobić co naskrobałyście (oj duuużo tego było..) wybaczcie, że nie każdej z osobna, ale szczerze, grupowo: gratulujemy wszystkich ząbków najlepsze życzenia dla półroczniaków zdjęcia przecudowne! naprawdę nasze pociechy są przeurocze - bez wyjątku każde!! co do mnie to: najważniejsze - mleczka nie straciłam - już dzień po operacji odciągałam tyle co przed (ok 200ml ;-)), chociaż jak rozmawiałam z anestezjologiem to bardzo ale to bardzo powątpiewał, że uda mi się...ale tak jak Anmiodzik pisała - wbiłam sobie, że mleczko jest w głowie i chyba to najbardziej poskutkowało (no i przypomniało też mi się, że czytałam kiedyś o kobiecie, która adoptowała niemowlę i udało jej się wywołać laktację, mimo że nigdy nie rodziła ;-) operacja udała się, już 2h po niej odciągnęłam pierwszy raz mleko i aż pielęgniary były pełne podziwu że daję radę.. wycieli mi to co musieli, pozaszywali dziurki, wtorek środę dochodziłam do siebie, a dziś jeszcze trochę obolała ale szczęśliwa!!! jak za chwilę Jaś obudzi się to pierwszy raz po przerwie będę go karmiła - mam nadzieję, że nie odrzuci cyca...musiałam odczekać tyle dni żeby narkoza wyparowała z organizmu... rozłąka z Jasiem przeżyłam dość mocno - bo strach przed operacją (czy wszystko dobrze pójdzie, czy serce nie zacznie szaleć, czy się wybudzę itd...) Ale jak wróciłam do domu i przywitał mnie uśmiechem pełną gębą i wtulił się od razu we mnie to rozbuczałam się jak dziecko... najważniejsze, że już mam to z głowy, jestem w domku, mam mojego bąka przy sobie, mężu ma urlop do końca tygodnia więc też nacieszymy się przy okazji sobą..szkoda tylko, że nie mogę jeszcze Jasia brać na ręce, bo na razie nie mogę dźwigać ;-( dzięki wielkie za wsparcie!!!widzicie??kolejny raz pomogło!! to miłego świętowania dziewczyny! dla wszystkich maluchów duuuży buziak pozdrawiam, Nadia
-
i żegnam zarazem na 4 dni...trzymajcie kciuki dziewczyny za operację, za to żebym nie straciła mleczka, żeby Jaś chciał ciągnąć cyca jak wrócę...jeszcze dziś idziemy z Janem do filharmonii bo jest ta audycja znowu, a potem do szpitala.. to miłej niedzieli kochane! pozdrawiam, Nadia
-
tylko na chwilkę przyszłam przywitać się..pogoda do bani dziś.. w ogóle tak jakoś smutno i nostalgicznie mimo wszystko miłego dnia! pozdrawiam, Nadia
-
Bursztynka, Anginka - no pięknie wam pociechy już siedzą ;-) Nasz Jaś też już coraz lepiej opanowuje tą sztukę i coraz dłużej bez kiwania na boki udaje mu się samodzielnie usiedzieć Bursztynka - zgadzam się z Jagodą - strasznie słodziakowe zdjęcie!!! Bigbit - gratki dla Majeczki za ząbala, a mamuśka niech tradycyjnie pokaże zdjęcie w nowej fryzurce ;-) a co do lecących włosów, to mi wyleciało ich aż tyle, że po bokach prześwituje mi skóra ;-( fryzjerka powiedziała mi, że najbardziej wypadają między 3 a 7 miesiącem karmienia..no i zauważyłam, że już powoli odrastają nowe ;-)
-
dla Franka i Adrianka całusy z okazji ukończenia 6 m-cy!!! a Gosiak zapomniałam napisać - co do Twojego zdjęcia: twój Matek to mistrz drugiego planu hehe!!!
-
no i ze mnie też gapa...no ale nic to - na 1000 może zdążę razem z anginką ;-) dzięki dziewczyny, że jesteście!! super, że forum takie prężne, że czasami jak człowiek odpuści na chwilę to później ciężko nadrobić..oby jak najdłużej tak zostało! Ilka - ściskam mocno i również życzę wytrwałości...zawsze pocieszam siebie i innych, że w końcu wschodzi słońce, tak jak po nocy jest dzień Justi - fryzurka baardzo bardzo mi się podoba (szkoda, że nie ma zdjęcia z przodu;-( ). A Naira w tym futerku jak prawdziwa Diva wygląda ;-)