Skocz do zawartości
Forum

nadinn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nadinn

  1. Anginka - początki zawsze najtrudniejsze..jeśli człowiek musi to zawsze da radę..tak to już jest. dobrze, że teraz takie udogodnienia jak internet i telefony - zawsze jakaś namiastka kontaktu..a dwóch chłopaków masz już dużych, więc oni zajmą już się sobą na szczęście i nie trzeba im będzie organizować czasu;-) a czasem pewnie i pomogą mamusi ;-) więc głowa do góry!! przy trójce na pewno nie będziesz miała dużo czasu na zamartwianie się.
  2. Gosiak - no pięknie! bardzo zgrabnie wyglądasz, ale jak inaczej przy takiej figurce ;-) bardzo podoba mi się kolor sukienusi. nie dziwię się, że mężowi podobało się. Justi - ja też mam nadzieję, że Jaś chwilę tylko pochodzi do żłobka (no chyba, że się nie dostanie to pójdę na wychowawczy), a potem postaramy się o rodzeństwo i pójdę też od razu na L4 żeby z powrotem zająć się bąkiem moim kochanym. musiałam aż sprawdzić w słowniku co znaczy "symplistyczna" bo pierwszy raz słyszałam to słowo hehe ;-) no można było się w sumie domyśleć, że to chyba od ang. Simple, ale jestem naturalną blondynką więc mogłam nie wpaść na to ;-) człowiek codziennie uczy się czegoś nowego...
  3. aaa!!!Gosiak ja też z niecierpliwością czekam na zdjęcie w sukience ;-)jak mąż był pod wrażeniem to naprawdę musi być extra!
  4. my dziś pospaliśmy ;-) tylko jedna pobudka ;-) za to mnie zaczęło boleć gardło znowu...;-( kurczę już było całkiem dobrze, a tu znowu coś...mam nadzieję, że do niedzieli będzie dobrze, bo już idę do szpitala, a w poniedziałek operacja ... co do telefonów to zawsze miałam nokię i zawsze byłam z nich zadowolona, przejrzyste menu i nie do zdarcia Kaskam - jeżeli możesz sobie pozwolić na to, to w diabły rzuć tą robotę...a co do forexa to można nieźle zarobić, ale można też stracić...nigdy nie masz pewności co będzie..a na jakich platformach grasz??bo może też tego spróbuję (oczywiście pierw na sucho demo ;-)..Na razie gramy z małżem trochę amatorsko na GPW i wiem, że czasami trzeba długo poczekać żeby zarobić albo chociaż wyjść na zero..ale czasami można rzeczywiście zarobić fajnie eliza - gratuluję nowego mieszkanka!!! pewnie już nie możecie się doczekać kiedy zamieszkacie na swoim ;-) miłego dnia, pozdrawiam, Nadia
  5. Bursztynko - gratulacje dla Dominika!! Ale musiał pękać z dumy - super!! Gosiak - no no!!! nowomoda - spodnie z długim rękawem - hihihi!!! ciekawe co na to Jacyków ;-) Ewcia - czasami trzeba sobie poprawić humor, chociażby torebką - od razu człowiekowi lepiej ;-) Sopfie - gratuluję pierwszego dnia w pracy! dobrze, że był on w miarę pozytywny, to nie znieczęciłaś się miłego dnia mamuśki, pozdrawiam, Nadia
  6. Asiabambo - przepraszam najmocniej, ale też bym chciała to zobaczyć hehe - Madonna z wielkim cycem - tak jak w Allo Allo ;-) my po spacerku - pogoda taka sobie - wprawdzie nie padało, ale mglisto i ponuro cały dzień masakra - jeszcze nie ma 17-tej a już ciemnica ;-( nie podoba mi się to...
  7. aaa! Frankowi gratulujemy 4 ząbków!!!Jejku jestem w szoku jak to szybko poszło!!! Gosiak my 5 razy w ciągu dnia, na noc butlę i w nocy jeszcze 2 razy cyc - i zazwyczaj opróżnia wszystko (a jak ściągam wieczorem laktatorem to wychodzi mi, że w obu cyckach mam od 180-230ml). ale bywało, że czasami wypił jednego cycka a drugiego już nie chciał..może u Was to taki okres przejściowy..
  8. justi - podpisuję się pod bursztynką - fajne nowe zdjęcie ;-) urocze. może masz rację. może faktycznie to co twój mąż zrobił w USA już w zupełności wystarczy. w końcu pożegnał tam brata, pomagał i był oparciem w tych ostatnich trudnych chwilach. ale dobrze, że dajesz mu wybór co do wyjazdu, mimo iż zna twoje zdanie na ten temat. Jeżeli podejmie decyzję, że jednak wyjeżdża, to wczuj się w jego sytuację - nie widział mamy 3 lata, zmarła bliska im obu osoba i na pewno w tych chwilach chcieliby się zobaczyć i pocieszyć..wiem, że o tym dobrze wiesz, ale to nie zmienia faktu, że to trudny kompromis...mówi się, że małżeństwo to sztuka kompromisów.. jagoda - piękne to zdjęcie, gdzie Basia wcina mamusię..do mnie Jaś tak przytulał się w sobotę i koniecznie chciał posmakować mojej buzi - strasznie rozczulające, aż łzy stanęły w oczach mych ;-) Asiabambo - no to żeby szybciutko wyjaśniło się co to za paskudztwo znowu przyplątało się do Misia. Jejku dziewczyno masz mistrza za wytrwałość z kolkami i karmieniem tym jednym cyckiem! podziwiam! dzielna jesteś! a my od wczoraj wierzgamy, pełzamy na całego, piszczymy, aż uszy bolą - no humor dopisuje niesamowity ;-) mam wrażenie, że Jaś nagle ogromnej siły nabrał, bo dźwiga się do siadania, w łóżeczku przy szczebelkach podnosi się, na macie chodzi do tyłu jak rak i tak przy tym pięknie gada, że aż miło no to miłego dnia dziewczyny! pozdrawiam, Nadia
  9. acha Anmiodzik miałam pisać wcześniej ale zapomniałam - jak karmisz butelką to jaki smoczek dajesz?? bo jak karmię Jasia wieczorem butlą to mam smoczka tego początkowego 0-3m, co by wolniej mu leciało i żeby musiał zmęczyć się...i może dlatego cyca też nadal ciągne chętnie
  10. witamy Natalkę w gronie 5-cio miesięczniaków i gratulujemy!
  11. Tosia - gratulujemy ząbala zdrówka dla Miłoszka i mamusi Jagoda - cieszę się, że wizyta w ojczyźnie udana. dobrze, że już jesteś, brakowało mi Ciebie Sopfie ale rarytasy i frykasy przywieźliście hehe no to teraz wypada zrobić romantyczną kolację przy świecach i lampce wyrobu winopodobnego my skorzystaliśmy ze zmiany czasu i będziemy naszego bąka kładli wcześniej, tak żeby zasnął do 20-tej, co by wieczoru mieć więcej z małżem ( do tej pory zasypiał tak 20:30 -21) ale piękna pogoda w tym roku na Święto Zmarłych..my już na 3 cmentarzach byliśmy tu w Bydgoszczy, a po południu pakujemy Jasia i jedziemy za miasto na groby rodziny męża. Modlę się w ten dzień za wszystkich waszych bliskich, szczególnie tych, którzy odeszli niedawno pozdrawiam, Nadia
  12. Bursztynko bardzo ładnie Ci z grzywką!!! miałaś ją wcześniej?? Hania przerurocza! piękna niedziela nam się zapowiada..młody bardzo ładnie dziś spał - tylko dwie pobudki i mimo zmiany czasu spał do 7 ;-) w kościele już bylim, a zaraz idziemy spacerkiem do mojej mamki! u nas na beka też nieraz czekamy długo po jedzeniu, a czasami nie odbije wcale tylko po godzinie albo dwóch nawet.. całuje, Nadia
  13. witamy storczyk z powrotem! a my pochwalimy się aktualnymi zdjęciami: 1. kolorowy Jaś na kolorowych puzzlach 2. bo na golasa najlepiej - mały ekshibicjonista ;-) 3. wcinamy stópkę 4. dzisiejszy poranek i mama z nowym fryzem w zasadzie fryzura ta sama tylko krócej;-)
  14. Eliza - coś w tym jest, że jedno życie kończy się, drugie zaczyna...smutna ta twoja historia, ale ja też wierzę, że Nadusia ma anioła struża w postaci dziadka.. a fryzura bardzo fajna! Kasia - bez komentarza...dobrze, że spakowałaś się i swoje dziewczyny i jesteście...ale ludzie potrafią być podli..ciężko mi to ogarnąć Justi - no właśnie dziś miałam Cię wezwać do meldunku, bo zastanawiałam się co u was ;-) oczywiście, że jesteście dla męża najważniejsze - ja na twoim miejscu też na pewno nie chciałabym żeby wyjeżdżał znowu i zostawiał samą...i nie jest to egoistyczne - po prostu też go potrzebujecie bardzo...ale z drugiej strony patrząc z boku obiektywnie - jeżeli tam w Bangladeszu jest taka tradycja rodzinna żeby żegnać zmarłego i jest ona ważna i mężowi zależy żeby tam być, to może faktycznie powinien tam jechać...ciężka sprawa... Naira - cud, miód, malina!!! coś mi się wydaje, że Jaś jednak był jednym z pierwszych kandydatów do jej ręki hehe ;-D Kamelia - też bez komentarza zostawiam kolejne podejście lekarzy...miejmy nadzieję, że 11-tego trafisz lepiej u nas nocka też taka sobie - pobudka o 2, jedzonko, ale niestety później marudy i wiercenie się w łóżeczku do 4!!! potem po 5 znów jedzenie i spanie do 8:30.. co do naszych choróbsk to u mnie już prawie dobrze, u Jasia jeszcze tylko trochę kaszelku i coraz mniej katarku, więc też całkiem nieźle..był wczoraj lekarz i w sumie nie powiedział nic odkrywczego - zapisał maść na rozgrzewanie (Pulmex) a poza tym kazał stosować to co już podawałam czyli wit. C (Juvit C) i syropek na kaszel (homeopatyczny Drosetux). na spacer już nawet możemy chodzić ;-) najważniejsze, że osłuchał młodego i nic tam nie było w płuckach i oskrzelkach jeszcze raz dziękujemy za życzenia zdrówka - jak widać pomagają! miłej, pięknej soboty! pozdrawiam, Nadia
  15. kurczę Kasiu a miało być tak pięknie...;-( dobrze, że już jesteście w domku i szczęśliwe! u nas też 0 ząbków
  16. Chantrel - ja też jestem przeciwniczką antybiotyków - jak będzie nam lekarz próbował wepchnąć na to przeziębienie to po prostu trzeba będzie zmienić lekarza... Sopfie - synek mojej koleżanki też tak charczał (i to bardzo mocno) przez sen, ale faktycznie samo ustąpiło ok. 6-7 m-ca acha, Asiabambo zapomniałam napisać, że też mnie strasznie rozbawiłaś tymi nowymi umiejętnościami Misia ;-D akurat jak czytałam to miałam przysypiającego młodego przy cycu i jak się roześmiałam to tak się zezłościł, że aż się z tej złości popłakał - wtedy nie mogłam jeszcze bardziej z niego, tak śmiesznie wkurzał się
  17. o rany!! dziewczyny trudno dziś za wami nadążyć!!ale naskrobałyście wczoraj! Chantrel - ostatnio właśnie pomyślałam o Tobie, jak tam się trzymasz...super, że wróciłaś Kaskam - naj naj naj dla Stasia i gratulujemy wszystkich umiejętności..no to wchodzimy już w poważny wiek 6-cio miesięczniaków ;-) Kamelia - miejmy nadzieję, że tym razem lekarz wam pomoże Bursztynko - próbowałam już kilka razy ponownie zagłosować, ale za każdym razem nie mam już opcji głosuj..;-( a nam Jaś rozłożył się jednak ;-( o 22 obudził się bo miał tak nosek zapchany, że ciężko mu było oddychać i mimo że psikaliśmy i czyściliśmy kilka razy to nie udało się odblokować..i biedak nie mógł zasnąć w łóżeczku to wzięliśmy go do siebie i przy cycu zasnął ok 23 i tak spał do 2..potem cyc i z powrotem do łóżeczka i do rana jakoś dał radę..cały czas kaszelek, kichanie i katar, ale ogólnie pogodny jest chłopczyk mój...na wieczór wezwaliśmy lekarza żeby go zobaczył i osłuchał czy coś w płuckach i oskrzelach nie siedzi..zobaczymy.. miłego dnia dziewczyny!! pozdrawiam, Nadia
  18. dzięki Gosiak na Ciebie zawsze można liczyć
  19. kurczę Jaś chyba jednak coś załapał ode mnie bo od spaceru kicha często i pokasłuje...jutro chyba do lekarza pójdziem, ale co mogę dać mu już dziś dziewczyny??
  20. powiem wam, że jestem paskudna. zamiast cieszyć się, że mogę od czasu do czasu zostawić młodego teściowej, to mnie nieraz zazdrość zżera i szału dostaję jak widzę, że babcia całuje go w główkę 100 razy na minutę i 10 razy na minutę powtarza jak to ona go strasznie kocha...może dlatego, że ja nigdy nie byłam wylewna z uczuciami, ale bez przesady... ach, tak się musiałam uzewnętrznić i wyładować...
  21. acha! dla uściślenia - dziewczyny to szczepienie to kolejna dawka na żółtaczkę, prawda??
  22. a co do chodzików i skoczków też jestem anty - niech idzie swoim rytmem rozwoju
  23. dzięki Sopfie już znacznie lepiej, chociaż jeszcze cholerny katar męczy, ale rewelacyjne są krople w areozolu otrivin duo - jak zaaplikuję to sucho mam przez kilka godzin i nie zapycha mi się nos.. mi właśnie Jaś też coś dzisiaj więcej kicha..tak mi się wydaje, ale jest wesoły i nie widać żeby mu coś dolegało, więc mam nadzieję, że jednak nie zaraził się.. szanowny małżonek mój też raczej się nie zarazi bo to on był pierwszy i on już przechorował kurczę Anmiodzik no to zmartwiłaś mnie..Jak Nati odrzuca cyca na rzecz butli to boję się, że jak wrócę ze szpitala Jaś też nie będzie chciał... niby wieczorem dostaje butlę, ale w dzień to tylko cyc (poza herbatkami też z butli) i jakoś na razie nie ma problemu..no ale jak przez kilka dni będzie tylko i wyłącznie butla to może być kiepsko...będę walczyć, ale jak się nie uda to trudno... przykro mi też, że Natalka woli butlę, tym bardziej, że chcesz karmić..no ale cóż taka kolej rzeczy - prędzej czy później to musi się stać i trzeba się z tym pogodzić. głowa do góry, jakoś to będzie...
  24. Anmiodzik - fantastyczne to zdjęcie - przydałyby się jeszcze chmurki i komentarze jakieś śmieszne ;-) Bursztynka - no nieźle nieźle!!! gratulacje dla Hanki za kupkę My kontrolę mieliśmy tylko jedną ok. 5 tyg. i babka powiedziała, że wszystko ok i dalszych kontroli nie trzeba robić A ja się wczoraj zrelaksowałam, obejrzałam Mamma Mia - przyjemny, lekki, kiczowaty filmik - taki w sam raz na odprężenie.No i Meryl Streep - prześwietna!!! Jejku jak ona pięknie starzeje się... Za to w nocy młody dał już popalić - kilka razy wybuchy płaczu takie, że aż krzyczał - tak jakby przestraszył się czegoś.. Acha - Bursztynka, Anmiodzik - miały być zdjęcia w nowych fryzurach i co??? Elizkap - też poprosimy, tym bardziej, że Ciebie jeszcze nie widziałyśmy...Jak już wszystkie tak chodzicie do fryzjera to i ja się umówiłam na jutro - a co!!! poza tym muszę wykorzystać w końcu ten karnet do salonu urody, który mi brat zafundował kiedyś na imieniny bo traci zaraz ważność no to miłego dzionka dziewczyny! pozdrawiam, Nadia
  25. no to sprzedałam Jasia teściowej i szwagierce i pójdą one jednak z nim na spacer;-) a ja mam wolne..i idę zaraz sobie włączyć filma - a co!!! tylko nie wiem czy "mamma mia" z moją ukochaną Meryl Streep czy "Sex in the city 2"....w każdym bądź razie coś odprężającego...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...