- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez nadinn
- 
	ach te dziady...przytulić, przeprosić i wszystko w porządku...no no..to z nami coś jest nie tak, że takie pamiętliwe jesteśmy i o byle pierdołę (wg. nich pierdołę) obrażamy się - takie jest ich całe myślenie. Bigbit wiem, że to wkórzające, ale powiedz mu po prostu co myślisz i dlaczego jest Ci z tym źle to może dotrze do niego...ja to jestem miękka i niestety mój chłop zawsze mnie tak rozśmieszy, że choćbym była nie wiem jak obrażona to wymiękam...poza tym z natury nie potrafię długo gniewać się bo mi z tym źle...no chyba, że sprawa jest naprawdę poważna i ktoś zajdzie mi grubo pod skórę..
 - 
	Viki mi włosy garściami wypadały jak Jaś miał 3-4 miesiące (a nowe nie odrastały!!!). wyglądało to fatalnie bo przez te parę włosów co mi zostało prześwitywała mi skóra!!!zaczęłam brać witaminy te co w ciąży i zaczęło się poprawiać...dziś już ok, nie wypadają prawie wcale, a nowe odrastają
 - 
	witam i ja w Nowym Roku! Bigbit kochana z chłopami tak już jest - po prostu trzeba mówić wprost bo inaczej nie dociera..jak już mam dość wstawania (bo oczywiście mój też nie słyszy stękania i popłakiwania Jasia) to traktuję go z łokcia i musi pójść do młodego, nie ma że boli nawet jak rano do pracy wstaje.. Anmiodzik spóźnione ale najlepsze życzenia dla Natalki Fasolka gratulacje dla Adriana - zuch chłopak z niego! i jaki silny!!! a my Sylwka też miło spędziliśmy ;-) o 23:40 wszystkie dzieciaki obudziły się na hura i nie spały do 0:30 - a co! jak Sylwester to trzeba się bawić! ale na szczęście później wszystkie pięknie spały do 5:30 - wstały na mleko i poszły spać dalej ;-) tak więc baardzo grzeczne były a rodzice mogli poświętować. no i kolejny raz doceniłam, że mamy zdrowego synka - była para z 2-miesięcznym bąbelkiem, niestety z zespołem downa ;-( i to mama młoda - 27 lat, a tata 29...naprawdę trzeba się cieszyć, że nasze pociechy są zdrowe, a że nie przesypiamy nocek, że zdarza się marudzenie to nic...to minie.. a wczoraj byliśmy u znajomych, którym 8 grudnia urodziła się śliczna Zuzia - jejku jakie maleństwo...aż trudno uwierzyć, że nasze takie były jeszcze niedawno.. Gosiak, Justi - jak Nowy Rok??? a tu fotki z kinderbalu sylwestrowego: 1. Jaś i jego młodszy o 3 dni kolega Mikołajek 2. mamusie z młodymi 3. tatusiowie z młodymi 4. Jaś ujeżdża misia na biegunach 5. Jaś z malutką Zuzią
 - 
	witam w tym ostatnim dniu roku! życzę wam wszystkim aby przyszły rok był przynajmniej tak wspaniały jak ten za sprawą naszych maluszków, żeby dawały coraz więcej radości, żeby jak najmniej chorowały, żeby z naszymi życiowymi partnerami układało się jak najlepiej i żeby w robocie jakoś tam szło! tym co chcą zafasolkować w tym roku powodzenia (oprócz mnie to jeszcze Justi, Ilka chyba??) my chyba jednak nie będziemy siedzieć w domku ;-) dostaliśmy zaproszenie na domowy kinderbal - moja koleżanka z roboty (która rodziła 3 dni po mnie zresztą ;-) ) zaprosiła nas do siebie na imprezę. Będą jej 2 synowie 7 m-cy i 2 latka i jej brat z 2 miesięcznym bąkiem... ale fajnie!lubię takie niespodziewanki!
 - 
	Gosiak - najlepsze życzenia z okazji rocznicy!!!abyście się kochali i rozumieli cały czas!a chłopaki Twoje boskiw! najfajniejszy mikołajkowy Bartek przy choince i minka Matka! A karteczkę dostałaś śliczną Anmiodzik - bardzo cieszę, że w pracy tak doskonale - dodałaś mi otuchy Nadusia przeurocza!!! Bigbit zdrówka dla Majeczki! Magnuna no pięknie Ci Sara pełza!!!baaardzo silna dziewczynka!ale spryciula z niej! Michałku zdrówka dla Ciebie!wszystkie zdjęcia piękne - cudny chłopaczek z Ciebie!!!zresztą mamusia też pięknie wyglądała na balowo!
 - 
	najlepsiejsze życzenia dla Stasia i Kubusia!!! no to mamy pierwszego 8-miesięczniaka ;-) kurczę to już naprawdę lada moment roczki będą ;-) Gosiak - zdrówka dla Twoich chłopaków! Zuzanno witamy serdecznie! napisz coś więcej o sobie i swoim maleństwu!
 - 
	my na płaskiej podusi śpimy od jakichś 2 miesięcy - Jaś po prostu lubi wtulić się w coś
 - 
	Viki jak u Was z nocnym czworakowaniem? ja już powoli wymiękam jak enty raz przekładam Jana na plecy a on z powrotem na czworaka i zaraz płacze...och jej..
 - 
	6. z kuzynem obczajamy zasadę działania tego czegoś... 7. po barszczyku wigilijnym 8. z kuzynką (chrześniaczką mamy;-) )
 - 
	no i zdjęcia świąteczne: 1. Pikna Karteczka od Kamelki - dziękujemy raz jeszcze! 2. wigilijno - opłatkowo 3. hahaha 4. he???co to za czerwony gościu? 5. alllle wieje!
 - 
	no i Naira oczywiście zapiera dech w piersiach!!! jak zwykle zresztą. a w tym róziowym kombinezoniku...mmm...i te pulaski znów przecudne...chcę córeczkę!!! Jaś też nie może oderwać oczu - tak mu się podoba narzeczona! chyba musimy wywołać mu któreś zdjęcie hihi!
 - 
	Ilka - również kciuki za 2 krechy Sopfie - piękne życzenia i pięknie wszystko ujęłaś i oczywiście podpisuję się, mimo iż dołączyłam do was dopiero 3 dni przed porodem heh ;-)
 - 
	ach Czerwony kapturek śliczny, a w tej poświacie lampek choinkowych to wręcz bajecznie!
 - 
	witamy się poświątecznie!!! tak późno, ale obiecałam, że przez święta nie otworzę laptoka..nadrobiłam czytanie, ale nie zdołam wszystkim poodpisywać więc to co pamiętam: Anmiodzik - świetnie, że w pracy tak dobrze - dodałaś mi otuchy, że nie taki diabeł... Kaskam, Bursztynka - ale te wasze dzieciaczki silne!!!no i Hania z tymi błękitnymi oczyskami rozbrajająca co do upadków z łóżka to my zaliczyliśmy jakieś 2 m-ce temu, ale na szczęście z niziutkiej kanapy na mięciutki dywan - krzyk był, ale krótko...serce stanęło, wystraszyłam się nieźle - wina była obustronna bo na sekundę po coś szliśmy do kuchni, a młody jeszcze nie był pełzający więc nie wiem jak to zrobił...ale też doszłam do wniosku, że nie jesteśmy w stanie przed wszystkim uchronić... co do świąt to oczywiście lenistwo, obżarstwo, gościnnie, Jan super grzeczny i niemarudzący (w noc wigilijną szalał tylko mocno, ale pewno odreagowywał ogrom ludzi i zabawek, które dostał)
 - 
	ach Kamelia kochana dziękujemy ślicznie za piękną kartkę i życzenia!!!właśnie dzisiaj przyszły!!!ale super - kartka z samej Islandii ;-) buziaki dla Ciebie mężula i Mai ;-)
 - 
	dziękujemy serdecznie za życzenia dla Jasia ;-) my dziś urwanie głowy i jutro też więc pewnie nadrobię w pierwszy dzień świąt również życzymy wszystkiego czego pragniecie, spokoju na święta i nie tylko, zdrowia przede wszystkim dla naszych pociech, miłości, zrozumienia,spełnienia tego co niespełnione, cierpliwości, spokojnych nocek (i dzionków też w zasadzie ;-) ) i czego tam jeszcze sobie zażyczycie!
 - 
	Asiu: oj z tymi chłopami to już tak jest - jak nie powiesz dużymi literami to nie dociera - ze wszystkim zdąży i jeszcze dziwi się dlaczego się denerwujesz. to nic, że można dwa razy szybciej i mieć czas na coś innego a z jedzeniem to może faktycznie spróbuj tak jak Anmiodzik pisała - wiem, że Justi i Ilce całkiem ładnie to wychodzi i nie trzeba podawać mleka z butli..tylko wszystko zależy od tego czy Misiu zjada ładnie inne rzeczy niż Twoje mleczko a z tym weselem to się nie przejmuj - ładnej dziewczynie we wszystkim ładnie i nie ważne czy od fryzjera czy nie - uroda broni się sama ;-) a z marudzeniem to może być lęk separacyjny (afera jak znikasz z pola widzenia) - ponoć właśnie w tym wieku jest najsilniejszy dobrze, że się odezwałaś i wyrzuciłaś z siebie wszystko! trzymamy z Jasiem kciuki żebyś przetrwała jakoś te święta i wszystko udało się pozałatwiać jako tako..no i żeby Michałek też dał trochę odsapnąć
 - 
	najlepszego i buziaki dla Nadusi!!!
 - 
	niestety pierwsze czworaki już zaliczone...o co z tym chodzi?!? położyłam z powrotem i od razu kima...ale numer haha
 - 
	Eliza - super, że mężula masz już w domku i tak Ci pomaga ze wszystkim! No i że szanowny pan dyrektor poszedł po rozum do głowy i poszedł Ci na rękę chociaż z tym planem Moja - zdrówka dla Grzesia i żebyście mogli pojechać na wigilię! Bursztynko - spokojnej nocki i żebyście pospali przynajmniej do tej 8.. Viki - u nas z tym gaszeniem światła to też tak średnio działa - czy jasno czy ciemno to jak mu się nie chce spać to nie będzie i koniec...ale na szczęście wystarczy mu max 20min na wyszalenie się w łóżeczku i sam pada w końcu - to jest duuuży atut naszego dziecka - już nie pamiętam kiedy go usypialiśmy, bo robi to sam ;-) po jedzonku odkładamy go do łóżeczka, wychodzimy do salonu a on jak jest zmęczony to zaśnie od razu, a jak nie to pobryka sobie i potem zaśnie ;-) mam nadzieję, że nasze małe chłopaczki nie będą dziś lunatykowały na czworakach i dadzą pospać;-) Asiabambo a jak u Ciebie przygotowania świąteczne???bo chyba nie meldowałaś się dawno... dobrej nocy dziewczęta! buziaki, Nadia
 - 
	młody śpi, rybka robi się i wieczór wolny ;-) tak lubię ;-) dzięki dziewczyny za odpowiedzi co do stukania i ciągania za uszko! tak też myślałam, ale wiadomo lepiej jak ktoś potwierdzi ;-) kamelia no to super, że tyle wolnego! odsapniesz w końcu i nacieszysz się swoim małym szczęściem ;-) Viki goń chłopa do roboty!!!a co!! mój jak baluje i następnego dnia zdycha to nie ma, że boli - zwalam z wyra i koniec zalegania ;-) ale on to w sumie lubi poruszać się na kacu i np. porąbać drewno ;-) więc nawet nie mam wyrzutów sumienia
 - 
	Viki my też znów średnia nocka i taka trochę dziwna, bo młody jak się przebudzał to od razu na czworaka i zaczynał płakać ...pierwszy raz coś takiego...a najlepsze jest to, że on tak jakby w półśnie na tego czworaka lądował i tak kilka razy w nocy...hmm poza tym martwię się trochę, bo Jan ciągle targa się za prawe ucho, a jak go karmię to rączką klepie się ciągle po główce - też z prawej strony...i trwa to już dłuższy czas...macie pomysł co to może być???pierw myślałam, że to od ząbka może go boleć, ale ząb wyszedł i dalej to samo...
 - 
	ależ ten 22-gi obłożony!!! najlepsze pod słońcem życzenia dla Basi, Ewelinki, Dominika i Marcela!!! no i dla Izzys oczywiście samych pogodnych dni, dużo szczęścia i miłości my już po spacerku, spotkaniu z koleżanką, siedzimy i lenimy się ;-) jak małż wróci to biorę się do roboty i rybkę po grecku strzelę ;-)
 - 
	ale fajny prezent Sopfie - zobacz ile radości sprawiłaś!!!jak niewiele trzeba żeby komuś sprawić przyjemność ;-) ale się wzruszyłam normalnie... oczywiście dla Hani i Frania zdrówka ile gwiazdor uniesie! i sto lat dla mężula Kaskam!
 - 
	ojejej i znów do nadrabiania a tylko dzień mnie nie było... dziewczyny prześcigacie się z pomysłami co jeden to lepszy!! Bursztynko zazdroszczę również gwiazdy! piękna! a Jaś Nadusi zazdrości cudownego reniferka! super Justi! Sopfie ale miałaś przygody z Misiem..całe szczęście, że już wyszliście na prostą. Buźka dla synulka! Viki zdrówka dla mężusia - ach te chłopy...zabalują a potem zdychają - skąd ja to znam...;-) i do niczego nie są wtedy zdolni...tylko do tego co im pasuje...;-) Kasiu - no w końcu się odezwałaś!!!ale dzielna jesteś - sama przy dwóch dziewczynach dajesz radę! dobrze, że choróbska już za wami i że w końcu wiadomo, że to alergia.. zresztą Anginka sama przy trzech chłopakach to też musi się uwijać nieźle! co jeszcze miałam....a... Magnuna - króliczek z marcheweczką bardzo apetyczyny ;-) co do porządków - ja okien nie myłam - niech sobie będą brudne. nie będę w tym mrozie marzła! jeszcze jakiegoś choróbska na święta złapię i będzie...reszta porządków...hmm..w zasadzie to nie mam jakoś tak strasznie brudno żeby nie wiadomo jakie porządki robić - więc w czwartek standardowo jak co tydzień sprzątanie jako takie będzie.. co do kulinariów - dziś zrobiłam wafelki mlecznokakaowe (są one słynne w mojej rodzinie bo uzależniają - jak zjesz jednego to chcesz więcej i więcej i więcej...;-) nie chwalę się, że taka zdolniacha ze mnie, tylko przepis jest taki, że kto by ich nie zrobił to zawsze wyjdą super! jutro ryba po grecku, w czwartek pierogi a w piątek barszcz...tak sobie porozkładałam coby na spokojnie sobie porobić każdego dnia co innego aaa..dwie nocki z rzędu już lepiej - dwie pobudki i spanie do 8, 9 ;-) oby do następnego ząbka! to chyba na tyle!