Skocz do zawartości
Forum

nadinn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nadinn

  1. znów ciężko nadrobić... Gosiak - gratulacje dla Matka!!!no super, że u niego po pieluchach ;-) Justi - Nairusia przepyszna!!! taki słodziak z niej na tym ostatnim zdjęciu!! a zdjęcia z wesela super - ale egzotyka! Viki - u nas Itti Bitti przelatują za każdym razem...nie wiem czy coś źle zakładam, czy to przez ten niski stan... pozostałe ok, chociaż zakładam tylko jak ja jestem w domu, bo póki co to nie chcę jeszcze niani w to wdrażać (młody jeszcze z nią oswaja się) a mój małż bardzo niechętnie podchodzi do wielo (jak dwa razy mu przeleciała właśnie IB to stwierdził, że nie podoba mu się ten pomysł i że to jakaś lipa...) więc też nie mogę za bardzo się nimi nacieszyć... co do sobotniego wieczorku z winem to ja też dołączyłam ;-) mój brat z narzeczoną robili degustację win przed weselem (ma ślub we wrześniu) i pojechaliśmy z młodym do nich. koniec końców małżonek wrócił do domu z Jasiem, wykąpał go i położył, a ja zostałam i degustowałam ;-) miło, miło było! z nowości to coraz więcej gadamy, jemy bardzo ładnie wszystko, danonki też dajemy, na truskawki to się chłopak aż trzęsie - tak je uwielbia, tyle, że nie chce pić sam z butli tylko trzeba mu trzymać i nie mogę go nauczyć;-( od razu denerwuje się i rzuca butlą...taki z niego leniuch... poza tym to wróciliśmy do naszej sypialni i Jaś śpi sam u siebie, a my u siebie ;-) a to dlatego, że zaczął ładnie w nocy spać i często zdarza się, że wcale nie budzi się na butlę ;-D mam nadzieję, że nie odwidzi mu się, bo powrót do sypialni przypomniał mi jakie mamy tam wygodne łoże, a nie rozkładaną rozwaloną sofę... no i jestem podekscytowana bo kupiłam dziś bilety na koncert shakiry w Łodzi ;-) bardzo bardzo ją lubię szczególnie starsze albumy...już nie mogę doczekać się. fakt, że za bilety (dla mnie i małża) dałam 300pln ale tyle lat czekałam aż przyjedzie do Polski i stwierdziłam, że nie odpuszczę. limit na karcie kredytowej jest duży ;-) a potem się spłaci;-) chyba na razie tyle....
  2. Viki rozbawiłaś mnie z tymi potworami ;-) że przyszły od nas do was ;-)no oby tylko szybko poszły precz ;-) a z wierceniem u nas to jest mistrzostwo świata - połowę nocy śpi odkryty bo ciągle wędruje po łóżeczku na śpiocha i nie ma bata żeby go ciągle przykrywać bo byśmy wcale nie spali...Jaś zasypia normalnie na pleckach ładnie przykryty, a za chwilę po drugiej stronie łóżeczka, za drugą chwilę na brzuchu, potem w poprzek, drugi poprzek i ląduje znów na brzuchu. najfajniejszy jest sposób w jaki to robi - z leżenia do siadu, otworzy oczka (cały czas śpiąc), pomyśli 5sek i bach na drugą stronę i znów śpi. normalnie komedia - już kilka razy obudziłam go swoim śmiechem bo nie mogłam wytrzymać ;-) Ilka dzięki - w sumie proste rozwiązanie ;-) a jak dodajesz tego olejku do prania??? Viki - no to mamy te same Bumgeniusy...i tak samo rozczarowałam się - nie wiem czemu też sobie ubzdurałam, że wkład będzie wyjmowany a tu lipa... Kaskam - kolejny akrobata nam rośnie ;-)buziak dla niego!!! no to idę spaciu...dobranoc dziewczęta!
  3. witam, ja mam adres do Anmiodzik, Storczyk, Moja, Kaskam i Jagdeb z poprzedniej akcji kartkowej ;-) proszę o resztę - Bursztynko, Izzys, AnkaS, Gosiak Ty też! (mi też nie musisz wysyłać ;-)) oczywiście do narzeczonej Nairusi również proszę adresik. I cała reszta bardzo proszę nie obijać się ;-) doszły pieluszki hihihi!!! ale już mi się podobają ;-D na razie założyłam Itti Bitti - śliczna, tylko faktycznie stan niski jak dla chłopaka...ale damy radę ;-) aaa...dziewczyny jak przechowujecie zużyte pieluszki?? bo nie chciałabym codziennie robić prania (mam dużo pieluszek tetrowych, które chciałabym wykorzystać oprócz tych wkładów co kupiłam) więc nie będę musiała codziennie nastawiać pralki... co do krzesełek to ja właśnie żałuję, że nie kupiliśmy takiego plastikowego tylko drewniane. młody ciągle wstaje na nogi w nim i jedzenie zrobiło się ciężkie...zamontowaliśmy szelki i na razie jest ok tylko jak długo...
  4. no ja właśnie też zgłupiałam...była 777 (jeszcze zwróciłam uwagę, że bardzo ładna liczba) a tu nagle 1557 czy cuś takiego...;-)ciekawe co jest na tych stronach widmo;-)
  5. witam mamusie! Moja - ale przystojniak z Grzesia ;-) a z tymi ciuszkami to próbuj - jak nie spróbujesz nie będziesz wiedziała czy to dobry pomysł Kaja - ojj...to się wam narobiło. Oby jak najszybciej udało się wszystko uporządkować Izzys - ....brak słów....piękne zdjęcie i piękna królewna. I powodzenia w staraniach! Trzymam mocno kciuki. My też właśnie w tym miesiącu zaczynamy ;-) tyle, że ja mam @ już od stycznia regularnie ;-) Gosiak - dobrze, że już zdrowi jesteście! życzymy spokojniejszych nocek
  6. WITAJCIE! no to widzę, że wielka mobilizacja! dołączam się także i proszę was wszystkie o adresy na ten dzień mamy ;-) ja już wysyłam Gosiakowi, Izzys, Bursztynce i Anmiodzik ;-) Elizkap - ale z Nadusi elegantka w tym płaszczyku! Majka super na bujawce i karuzeli ;-) kurczę nie pomyślałam żeby z naszym na plac zabaw udać się...jak w weekend będzie pogoda to na pewno zaliczymy i też porobimy zdjęcia ;-) Olka też cudna w tym fiolecie no i Hania jak zwykle wymiata - duża dzielna dziewczynka, która niczego się nie boi! buźka dla niej! i oczywiście głosik;-)
  7. witajcie niedzielnie! Bursytsztynko - linki nie działają ;-( Magnuna - co u was? faktycznie długo już Cię nie ma...;-( Sopfie - cały czas myślę o Tobie Gosiak - jaką Ty masz parasolkę??bo ja właśnie zastanawiam się, którą wybrać i podoba mi się Esprit Hauck, poza tym tania jest i wydawało mi się, że Ty ją masz i jesteś zadowolona, ale już sama nie wiem czy dobrze pamiętam... my po kościele, małż w pracy, młody śpi a mamusia kawkuje i relaksuje się ;-) kurczę, Jan powoli trudny się robi w kościele - jeszcze nie chodzi, ale już nie usiedzi w miejscu i trzeba kombinować - to trochę zabawiamy, trochę z nim pochodzimy na ręku, ale nudzi się potwornie i już nam się pomysły kończą...najlepiej to gdyby mógł poczworakować - to by mu pasowało, bo wszystko inne- NUDA!!!Bursztynko jak dajecie radę z Hanią?? ona pewnie już biega sobie trochę i łatwiej jest... no nic pogoda piękna, jak panicz obudzi się to idziemy na spacer, a potem na obiad do mojej mamki..wczoraj miał drzemkę w ciągu dnia 3,5h!!!masakra jakaś, a i w nocy ładnie spał 1 pobudka na mleczko i dopiero o 7:20 wstał ;-) ostatnio noce lepsze, tylko z jedną pobudką na mleczko ;-) no i potwory uciekły na razie ;-)ciekawe jak długo haha ;-)
  8. a Jagodzie gratulujemy super dziadka!!!
  9. witajcie mamusie ;-) Viki - gratuluję bezbolesnego odstawiania ;-) ja wczoraj wypiłam sobie pierwszy raz winko ;-) w nocy już też dajemy butlę, tak więc mogłam sobie pozwolić ;-) Bursztynko - głosiki będą szły codziennie ;-)a Hanusia śliczna z tymi pięknymi oczętami! Asiu - Misiu cudowny! ale ma fajną czuprynę! a co do brata, to przykro mi, że się nie udało, ale faktycznie lepiej teraz niż później - teraz to jeszcze zdąży ułożyć sobie życie na nowo ;-) Anmiodzik - Natalka słodka! najlepsze są te momenty jak zaraz po obudzeniu nasze małe paskudy wstają w łóżeczku i nawołują wszystkich żeby też podnieśli swoje cztery litery...o 5 albo 6 rano...;-) no to i my skusiliśmy się na wielo...jak poszła fala to na całego..a co!!! i tak duża dziura budżetowa jak trochę urośnie to nic się nie stanie ;-)jakoś damy radę. a zakupiliśmy itti bitti, bumgenius, wonderoos i jedną białą...zobaczymy..już nie mogę się doczekać niania już też wybrana - młoda dziewczyna, ale z doświadczeniem i młody chyba polubił
  10. no nie wierzę, że o tej porze i pierwsza...pustki straszliwe. u nas casting na nianię trwa...już jedną mamy tak na upartego wybraną, ale we wtorek spotykamy się z jeszcze jedną babeczką, która wydaje mi się bardzo fajna i mam nadzieję, że właśnie z nią się dogadamy.. a Jaś pobudka dziś o 5 rano;-( wzięliśmy go do łóżka to pokicał sobie po nas, próbował otwierać nam oczy, w końcu zrezygnował i zlazł z łóżka, poszedł do zabawek, no a potem na zwiedzanie całej chałupy ;-) i koniec końców wstaliśmy o 7:30 ;-) tylko od tej 5 to był w zasadzie taki półsen, bo jednym uchem słuchałam co ten młody człowiek wyczynia po pokojach
  11. dzień dobry! Bursztynko dzięki, u nas niestety jeszcze są nocne mary i potwory... Viki no popatrz jaki mądry synuś! Janowi jak chce się kupę to też idzie do nocnika i szturcha go żebyśmy zobaczyli, że kupa czeka ;-) a my zaczynamy jednak szukać niani ;-( młody znów mocno chyrchla i smarka...4 dni do żłoba pochodził...żałuję strasznie bo bardzo mi pasuje (i Jasiowi zresztą też) ten żłobek, ale już takie kombinacje alpejskie robimy z tym zostawaniem w czasie choroby...i nie mogę co rusz opieki brać bo naprawdę mnie wywalą z roboty...no i z małżem podjęliśmy decyzję, że weźmiemy jakąś nianię na kilka miesięcy na przeczekanie, aż zajdę w ciążę...no a potem l4 i młody z powrotem do żłobka mam nadzieję...
  12. najlepsze życzenia dla Nadusi i Lucka!!!Elizka ja też dopiero wieczorem skapnęłam się, że moje dziecię dziś 10 kończy ;-) spóźnione ale szczere życzenia dla Basieńki naszej i Dominika!!! No i wielki buziak dla Nairy - naszej jutrzejszej jubilatki
  13. dobry wieczór! AnkaS zdrówka dla was wszystkich! Storczyk - próbuj próbuj i jeszcze raz próbuj z tym mm..w końcu się uda. Tylko cierpliwości potrzeba... Bursztynko - u nas Janek budzi się w nocy 1-2 razy i też jakby go coś opętało - płacze (a raczej ryczy i drze się) i wywija we wszystkie strony - na szczęście cyc pomaga i śpi dalej...szkoda tylko, że ostatnimi czasy do 5, góra 6 rano...i koniec spania i zabawa...;-(ale też pocieszam się, że to w końcu minie... a Jaś ostatnio próbuje nasze nerwy - jak coś nie po jego myśli to wścieka się, złości, pręży i wymusza płaczem...dorasta chłopak i coraz więcej rozumie...teraz dopiero zacznie się haha słuchajcie jak to jest z piciem butli u was?? dzieciaki same sobie trzymają samodzielnie? bo do tej pory ja mu trzymałam i chciałam spróbować żeby sam sobie potrzymał i bunt był ogromny. i oczywiście wrzask niesamowity..hmm...a niekapka to traktuje jak zabawkę... co do gotowania - to u nas różnie raz ja gotuję, raz słoiczek - zależy ile czasu mam, ale staram się. teraz mam dodatkową mobilizację, bo wuja przywiózł wczoraj ze wsi świeżutką polędwiczkę, więc sobie poporcjowałam i pomroziłam - więc na jakiś czas będzie ;-)Anmiodzik super, że przekonałaś się z powrotem do gotowania!!!
  14. Anmiodzik - ale Ci fikoły robi córunia ;-) brawo brawo!!! Michałku - gratulacje za pierwszego zębola!!!oby następne nie wychodziły tak boleśnie! u nas drugi wyszedł po 2 tygodniach, a potem sukcesywnie następne. Górne jedynki wyszły obie na raz ;-) Viki - no to super, że nocki już lepsze! oby nic się nie popsuło! a ja padam na twarz..w robocie zapiernicz niesamowity, zamiast 7h spędziłam tam ponad 8..ughr!!!na szczęście młody znów po długiej przerwie i powrocie do żłobka spisał się na medal ;-) panie znów chwaliły, że dzielny rycerz z niego ;-) oczywiście pomysł z karteczkami bardzo mi się podoba i przyłączam się bez dwóch zdań!!! aaa..i kończymy przygodę z cyckowaniem...w dzień już bez cycka, tylko w nocy...stwierdziłam, że i tak choruje i tak, więc można już chyba odpuścić..i tak 10 miesięcy to długo - nie sądziłam, że dam radę, ale dzięki Gosiakowi i Bursztynce przeszłam przez wszystkie kryzysy laktacyjne - tak więc dzięki dziewczyny! a jutro mój małż i brat mają urodziny..miałam torta dziś piec, ale nie mam siły..trudno będzie kupny...
  15. witam niedzielnie! Viki - dawaliśmy dicoflor osłonowo. na szczęście kupki unormowały się i już jest ok;-) jutro znów po przerwie idziemy do żłobka, mam nadzieję, że tym razem nie złapie niczego i pochodzi trochę dłużej niż tydzień... sto lat sto lat dla Michałka!!! buziak od wirtualnej ciotki! choruszkom zdrówka i jak najmniej bólu dla przebijających się zębolków!
  16. Asia kochana ściągnęłam Cię chyba telepatycznie, bo właśnie wczoraj myślałam co u was ;-) no widzisz jak Misiu ruszył się! pisałaś, że taki leniuszek a tu proszę - nadążyć nie możesz ;-) gratulujemy! i witamy również w klubie Myszki Miki ;-) my z małżem chodzimy i gadamy już cały czas - Hocki Klocki Myszka Miki ;-)
  17. Bursztynko jestem zaszczycona, że mogłam oddać 200 głosik! buziak dla Hani!
  18. a naszej Basi gratulujemy ząbków, apetytu i superowego, dzielnego dziadka!!! fajnie Jagoda, że u was tak dobrze układa się ;-) Kaskam - dzięki, uspokoiłaś mnie. A Staś widzę, że pierwszy kaskader ;-) guz na głowie rozumiem, ale rozcięty języczek to mistrzostwo hehe. całe szczęście, że wszystko skończyło się dobrze i Staś zapomniał już o tym wypadku
  19. Jeżykowa - dziękujemy za pamięć i meldujemy się także ;-) elizkap - Nadusia cudna! słodko na 1 zdjęciu ;-) Mamcia - trzymam kciuki za dietę i silną wolę ;-) mi za to udało się nareszcie przytyć 1kg odkąd wróciłam do pracy i 7h siedzę z tyłkiem przy kompie ;-) Justi - widzisz jak dobrze zeswatałyśmy ;-) nasze bąble nawet gusty mają podobne ;-) będą mogli razem do kina chodzić haha! zdrówka dla Nairusi! i w ogóle dla wszystkich wszystkich chorowitków duuużo zdróweczka!!!
  20. witam, dziewczyny czy zielone, rzadkie i częste kupki mogą być po antybiotyku?? bierzemy augmentin i dopiero po tygodniu zaczęły się te brzydkie kupy...
  21. oj Storczyku to miałaś zmartwienie...ale dobrze, że już ku lepszemu idzie!buziak dla Wiki! Anmiodzik zdrówka kochana! no i brawo dla Nati - silna dziewczynka - kilka dni ćwiczeń i proszę jakie postępy! a jak zakuma jakie fajne jest samodzielne przemieszczanie się po całej chałupie to dopiero będzie śmigać ;-) Bigbit - masz uroczą biedroneczkę ;-) Justi - no to zdecydowanie zmienia postać rzeczy!!! za taką cenę można by się poważnie zastanowić ;-) Viki - dzięki, jedzenie już u nas wróciło do normy - to niejedzenie chyba jednak nie było spowodowane chorobą tylko przebijającymi się dwoma górnymi dwójkami - przebiły i apetyt wrócił ;-) i butle też już ciągnie ;-) spokojnej nocki dziewczęta!
  22. Justi rewelacja! też bym taki chciała...bardzo fajny pomysł, ale widziałaś cenę??? pięć koła skutecznie odstrasza od tego bicyklu.
  23. my kasku nie bedziemy kupowac bo wszedzie mamy dechy albo panele wiec w razie w nie bedzie tak twardo. poza tym Janek bardzo ladnie upada na dupsko - kilka razy pokazalam mu jak to sie robi jak zaczal wstawac i nauczyl sie bystrzak migiem ;-) jestem ciekawa jak zareaguja wasze dzieciaki na ten wynalazek ;-) u nas z jedzeniem tez jakas masakra..przed choroba tak pieknie jadl.. a teraz...cyca pociagnie troche i koniec, z lyzki na upartego cos wciagnie, ale butla parzy...pocieszam sie, ze 2 gorne dwojki wychodza i to dlatego..oby apetyt wrocil.. sorki ze bez polskich liter ale mlodziez cos mi w laptoku poprzestawiala i nie umiem z powrotem naprawic...
  24. dzien dobry! ale piekna pogoda! szkoda tylko, ze z mlodym nie moge wyjsc bo jeszcze chyrchla ;-( Jezykowa my tez od rana trzymamy kciukasy z Jankiem! Viki - dzieki, dobrze pamietasz - grzywke mam od niedawna, bo mnie fryzjerka namowila na zmiane...ale tylko mnie wkorza ta grzywka, wiec teraz czekam az odrosnie hehe a z tymi kupkami...no kto by pomyslal, ze to od wody...my tez uzywamy zywca, ale na szczescie wszystko ok z kupalami..a wczesniej tez uzywaliscie zywca?? Sopfie - bede upierdliwie nawolywac Cie.. ale moj malz odwalil wczoraj numer...rano robil mlodemu kaszke (ta nestle z lipa), ale mimo ze dawal taka ilosc co zawsze to wyszla mu jakas gesta...no to zrobil drugi raz. i znow ta sama ilosc i znow wyszla gesta...wkorzyl sie, ale mowi trudno - dostanie taka, bo trzeci raz nie bedzie robil...mlody nie chcial jesc, ale wcisnal mu kilka lyzek... okazalo sie, ze mamy kaszke i bulke tarta w takich samych pojemnikach i zamiast kaszki zrobil bulke tarta na mleku....buahahahaha!!!ale mialam ubaw ;-) a dzien wczesniej czyscil kwaskiem cytrynowym czajnik z kamienia no i oczywiscie nie przegotowal potem samej wody...no i zrobilam sobie herbaty, co prawda z cytryna, ale taka jakas mocno cytrynowa mi wyszla, ze pomyslalam: kurcze dalam cytryny, ale bez przesady...ale wypilam ;-) po powrocie z pracy maz mnie oswiecil, ze czyscil czajnik ;-) milego dnia!
  25. może waszym dzieciakom też się spodoba - Janek uwielbia..a na youtubie jest dużo odcinków: http://www.youtube.com/watch?v=gYVlTMBTp6w
×
×
  • Dodaj nową pozycję...