Skocz do zawartości
Forum

suplemetnacja przy karmieniu piersią


Rekomendowane odpowiedzi

kavedra i tylko te kwasy? bo kwasy to i ja przyjmuje
olinka no ja właśnie też zastanawiam się nad suplementacją, bo w ciąży wiadomo wszystkiego jeść nie można a witaminy są bardzo potrzebne
tylko ja do takich sztucznych mam uprzedzenie, nawet w ciąży nie przyjmowałam bo mój ginekolog mi odradził podając całkiem racjonalne argumenty
pozdrawiam:)
a co w ogóle jecie karmiąc?
ja przez pierwszy miesiac bardzo uważałam, jadłam rosół, zupy, mięso gotowane
a teraz już bardziej urozmaicam

Odnośnik do komentarza

Witam
Ja również zażywam Prenatal. Zalecał mi go ginekolog w ciąży i zaleca teraz położna. Też mi się wydaje że coś trzeba łykać bo chcąc nie chcąc dziecko dużo nam "wyjada" i nie można dopuścić do powstania niedoborów,zwłaszcza że początkowo nasza dieta jest naprawdę uboga, po 3-4 miesiącach karmienia to wyjdzie jak posypią się paznokcie włosy i cera.

Odnośnik do komentarza

martyna30
kavedra i tylko te kwasy? bo kwasy to i ja przyjmuje
olinka no ja właśnie też zastanawiam się nad suplementacją, bo w ciąży wiadomo wszystkiego jeść nie można a witaminy są bardzo potrzebne
tylko ja do takich sztucznych mam uprzedzenie, nawet w ciąży nie przyjmowałam bo mój ginekolog mi odradził podając całkiem racjonalne argumenty
pozdrawiam:)
a co w ogóle jecie karmiąc?
ja przez pierwszy miesiac bardzo uważałam, jadłam rosół, zupy, mięso gotowane
a teraz już bardziej urozmaicam

Ja staram się stopniowo rozszerzać moją dietę. Wiadomo: unikam grochu, fasoli, kapusty, bardzo kwaśnych czy ostrych potraw, ale nie popadam w paranoję. Pozwoliłam już sobie na pomidora - i jest ok. Jadam jogurty owocowe, uszczknęłam trochę banana, kostkę czekolady. Obserwuję synka i nie widzę żadnych niedobrych reakcji, więc włączam powoli i po kolei różne produkty do diety.
Karmiąc córkę nie jadłam niczego, co podobno uczula i w efekcie moja dieta ograniczała się do gotowanego mięsa i ziemniaków, a przez to traciłam chęci do karmienia. Teraz, bogatsza o doświadczenie, postępuję bardziej racjonalnie.
Myślę, że jeśli stopniowo będziemy rozszerzać dietę, sztuczne suplementy przestaną być potrzebne.
Jednak nad tymi z kwasami Omega 3 się zastanawiam, bo tego składnika faktycznie w naszych pokarmach nie ma, a jest ważny dla rozwoju dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kkce8ytrb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3io4pu01i4j1c.png

Odnośnik do komentarza

Najważniejsza jest urozmaicona dieta, "sztuczne" witaminy są w znikomej ilości wchłaniane przez organizm. Jeśli dziecko nie ma alergii to nie ma potrzeby się ograniczać. Wiadomo, na początku lepiej jeść potrawy lekkostrawne, ale to nie oznacza, że tylko ryż, marchewkę i kurczaka ;) Można jeść zdecydowana większość zup jarzynowych, najlepiej z dodatkiem oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego, jasne, ciemne pieczywo, makarony, mięso gotowane, pieczone, domowe ciasto np. drożdżowe czy biszkopt, kompoty, owoce, jaja. Na prawdę jest tego wiele, można jeść smacznie, lekko i bogato w witaminy i mikroelementy. Z czasem można sobie pozwolić na coraz więcej "cięższych" dań, jeśli ktoś lubi.
Ja karmię już dość długo - prawie 14 m-cy. Córa uczulona na mleko i jego przetwory a także ryby. Nie przyjmuje suplementów, włosy, skóra, zęby zdrowe, samopoczucie ok, nie choruję, niedoborów nie mam :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...