Skocz do zawartości
Forum

Szczepienia czy na pewno bezpieczne?


Fifi

Rekomendowane odpowiedzi

statystyki trzeba umiec czytac :) Ja mialam wprawdzie statystyke i chociaz nie jestem statystykiem wiem ze to co przeczytalam to tylko jedna strone pokazuje. I co do szczepien to mam moje zdanie. Ile dzieci umiera bo nie ma szczepianki ? A tego sie nie da powiedziec bo szczepionki sa dla wszystkich dostepne. A w krajach trzeciego swiata nikt nie prowadzi statystyk ale wie sie jakie straszne ilosci dzieci na np. Tezec umiera i nie przezyje swego Roczka. Mozna by bylo sobie posluchac od starszych jak dzieci jedno po drugim w rodzinie umieraly na dla nas nie grozine chorby. A dlaczego nie grozine? W wiekszosci bo sie jest zaszczepionym. I te chorobska nie grasuja nie mutuja sie itd. Na zachodzie nie musisz szczepic dziecka jezeli nie wyarazisz zgody. Czy to takie dobre ? Im wiecej ludzi nie szczepi sie tym bardziej sie te choby rozprzeszczeniaja. Zaczynaja miec duze problemy. Nie szczepcie dziecka pujdzie zarazi sie od nastepnego nieszczepionego w szkole po latach i moze przezyje zalezy jak je pokreci. I wtedy bedziecie zyc w przyjazini z natura a ona jak piekna tak straszna moze byc.
Sa zeczy kture mozna unikac. Ale potem trzeba ze swoja decyzja zyc. Ja wiem ze moje dziecko ma wieksze szanse szczepione tym bardziej ze mieszkam na za granica i moze ono sie zarazic bo tu duzo nie szczepi taka tu moda.
Ja znam pielegniarke ktura nie szczepi dziecka bo spekuluje ze inni szczepia dzieci. To jest ok?
lena

Odnośnik do komentarza

O ludzie ile ortografów powyżej, aż w oczy kole....

Już kiedyś pisałam o szczepieniach na pneumokoki, ale mam pytanie do Was jak szczepiłyście swoje dziecko: czy przy okazji szczepień obowiązkowych czy w jakiś inny dzień? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie bo w przychodni nie mogę się dogadać. Może to na jeden raz za duża dawka.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cg7rfy8ybwnap.png

Odnośnik do komentarza

W jaki sposób nie szczepieni maja zagrażać szczepionym ? przecież z logicznego punktu widzenia osoba zaszczepiona zyskała odporność na dany szczep wirusa czy bakterii i już nikt nawet chory jej nie zagraża w tym wypadku ( JEST NIETYKALNA DLA WIRUSÓW LUB BAKTERII). To nie ma żadnej logicznej racji bytu. No chyba że zaszczepienie niczego nie wnosi tzn nie uodparnia organizmu, co prowadzi do wniosku " PO CO SIĘ SZCZEPIĆ???

Dzieci z Afryki??? Porownaj warunki mieszkaniowe tamtych dzieci i naszych. Widzisz roznice? Bo ja wielka ;)

Jakbym miala szczepic to NIGDY nie na raz pare szczepionek. Dawka pneumokokow i po 6 tyg jakas nastepna szczepionka. W zyciu nie odwzylabym sie dac dzieku pneumo, 5 w 1, Wzw i rota w jednym dniu! I taki pediatra ktory tak robi to idiota nie lekarz!
Co by było gdybyś zachorował na 5 czy 6 chorób na raz? A co się dzieje z mniejszym organizmem, który musi na raz wytworzyć przeciwciała na tyle chorób na raz?

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Fifi

Jakbym miala szczepic to NIGDY nie na raz pare szczepionek. Dawka pneumokokow i po 6 tyg jakas nastepna szczepionka. W zyciu nie odwzylabym sie dac dzieku pneumo, 5 w 1, Wzw i rota w jednym dniu! I taki pediatra ktory tak robi to idiota nie lekarz!
Co by było gdybyś zachorował na 5 czy 6 chorób na raz? A co się dzieje z mniejszym organizmem, który musi na raz wytworzyć przeciwciała na tyle chorób na raz?
weź pod uwagę fakt, że to głównie szczepionki zabite, jedynie WZW chyba jest szczepionką żywą, także nie ma opcji by dziecko zachorowało na kilka chorób na raz. Bardziej poszłabym w kierunku zbędnego obciążenia organizmu. Spada bowiem wtedy odporność dziecka.
Co do skuteczności szczepień. Dzięki nim nie mamy takiej plagi jaka zabijała dzieci jeszcze 40 lat temu. Nie dzięki poprawie standardu życia, choć pewnie w jakimś stopniu też, ale dzieki szczepieniom przede wszystkim.
To bardzo trudny temat. Ja jestem zdania jednak, że lepiej zaszczepić niż potem płakać, gdy dopadnie nas choroba. Zawsze istnieje ryzyko powikłań, skutków ubocznych. Podobnie jest z ugryzieniem owada. Na jednego to nie działa, a drugi dostaje wstrząsu i umiera, jeśli nie otrzyma pomocy.

Ja unikam szczepień grypowych i nigdy dziecka nie zaszczepię, gdyż raz dziecko dostało powikłań w postaci zapalenia stawu biodrowego i więcej nie chcę eksperymentować. Dlatego szczepię przeciw chorobom, które są zagrożeniem życia. Grypę można przechorować, wytworzyć przeciwciała i w przyszłości chorować lżej...

Odnośnik do komentarza

Anulka z grypa masz racje :)

Ostantio wertowalam strony o szczepieniach i tu mamy mowe o krztusciu:
szczepienia.pl - Błonica, tężec, krztusiec

zachorwania na krztusiec moga wystapic...jako jedna z przyczyn podali:

*rezygnacja rodziców ze szczepienia szczepionką DTPw (z pełnokomórkową komponentą krztuścową) w obawie przed wystąpieniem poważnych niepożądanych odczynów poszczepiennych;

I nie wiem czy wiecie ale w szczepionce najczesciej podawanej naszym dzieciom jest tzw 5 w 1 np. Innfanrix a tam NIE MA pelnokomorkowego krztuscia tylko jest acelularna.
Swiadczy to o tym ze to szczepienie przed krztuscem nie chroni!

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Fifi
W jaki sposób nie szczepieni maja zagrażać szczepionym ? przecież z logicznego punktu widzenia osoba zaszczepiona zyskała odporność na dany szczep wirusa czy bakterii i już nikt nawet chory jej nie zagraża w tym wypadku ( JEST NIETYKALNA DLA WIRUSÓW LUB BAKTERII). To nie ma żadnej logicznej racji bytu. No chyba że zaszczepienie niczego nie wnosi tzn nie uodparnia organizmu, co prowadzi do wniosku " PO CO SIĘ SZCZEPIĆ???

Dzieci z Afryki??? Porownaj warunki mieszkaniowe tamtych dzieci i naszych. Widzisz roznice? Bo ja wielka ;)

Jakbym miala szczepic to NIGDY nie na raz pare szczepionek. Dawka pneumokokow i po 6 tyg jakas nastepna szczepionka. W zyciu nie odwzylabym sie dac dzieku pneumo, 5 w 1, Wzw i rota w jednym dniu! I taki pediatra ktory tak robi to idiota nie lekarz!
Co by było gdybyś zachorował na 5 czy 6 chorób na raz? A co się dzieje z mniejszym organizmem, który musi na raz wytworzyć przeciwciała na tyle chorób na raz?

no ja nie szczepilam jeszcze na pneumo i meningo,dziecko jest po szczepieniach tak zwanych podstawowych,ale tych jedno wklucie czyli skojarzonych,nie chcialam by bylo na raz wszytskim zaszczepione wlasnie ze wzgledu na to,ze organizm musialby walczyc z tylkoma p/cialami na raz.I dlatego chce jak najdalej odwlec szczepienie na pneumo i meningo,moze nawet zaszczepie o 1 roku zycia,wowczas bedzie to tylko jedna dawka pneumo i jedna meningo.No i na pewno nie zaszczepie na oba w jednym czasie.

Odnośnik do komentarza

a kto badał dziecko na tyle dokładnie by powiązać szczepienie z alergią? Byłas w jakims instytucie? Jakiś lekarz prowadził badania?
Gdzie publikowane są wyniki badań na temat wywoływania autyzmu przez mmr?
Znasz takie publikacje podpisane przez profesorów prowadzących wieloletnie badania? Bo ja nie. Być może jest tak, że szczepionka MMR może przyspieszyć unaocznienie autyzmu, ale na Boga nie może go powodować. Autyzm to mechaniczne uszkodzenia w mózgu, a nie coś co może być spowodowane stresem, szczepionką lub czymkolwiek co tylko wymyslą rodzice.

Pisze się o powikłaniach poszczepiennych bo o tym najprościej. A co o powikłaniach po ospie? A odrze? Chorowałam na obie choroby jako nastolatka i najgorszemu wrogowi nie życzę. Widzę jak choruja dzieci na ospę, które były wcześniej szczepione. Ta choroba po nich spływa, a ja myślałam, że umrę. A co ze świnką? Chłopcy stają się bezpłodni w sytuacji, gdy choroba jest zaniedbana. Można dostać zapalenia mózgu. O tym się nie pisze bo po co? Lepiej napisać o 1 % przypadków powikłań poszczepiennych niż o 30 % przypadkach, w których choroba pozostawia poważne ślady w organizmie.

Nie lubię dyskutować na temat szczepić czy nie szczepić, bo każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie lubię, gdy mówi się o czymś dla samego mówienia nie opierając tego na konkretnych badaniach. A tak właśnie robią przeciwnicy szczepień. Wysyłają linki do wywiadów i innych różnych publikacji nie opartych na żadnych naukowych tezach.

Odnośnik do komentarza

Anulka oczywiscie ze zadne lekarz nie powie ze to po szczepieniu! U nas bylo to samo ze to NA PEWNO nie od szczepienia. Po prostu lekarze nie maja w tym interesu zeby naglasniac powiklania poszczepienne z kazdej szczepionki skojarzonej maja kase ;) Taka prawda!

A widzialas naukower badania ktorych nie sponsorowal by jakis koncern farmaceutyczny? Wiadomo ze badania sa kosztowne i jesli badania sponsoruje koncern ktory produj=kuje szczepionki to takie badania zawsze bede im plus dla szczepien logiczne wytlumaczenie.

Jedynie prof Majewska ostatnio odwazyla sie mowic o szkodliwosci sczzepien...efekt jest takie ze juz jej w kraju nie ma...wyslali ja za granice zeby nie mowila glosno SKandal!

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Anulka to tylko chwala im za to ze przyznali i powiazali chorobe synka ze szczepieniem ale uwierz mi ze to tylko maly procent lekarzy ktorzy sa w stanie przynac ze cos sie stalo po szczepieniu. Na forach az grzmi od przypadkow ze lekarze prawie zawsze mowia ze jesli sie cos stalo to na pewno nie po szczepionce. Sama mialam przyklad na swoim dziecku. Moja corka przez 3 tyg nie byla w stanie zrobic kupki po MMR ale pediatra stanowczo twierdzila ze nie ma zwiazku, wtedy tez nie mialam takiej wiedze ze MMR uszkadza jelita (dokladnie zywy wirus odry).Potem zaczely sie wysypki i owrzodzenia brzuszka. Nie wiem albo byla niedouczona albo specjalnie ukrywala prawde :(

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza


Śmieszy mnie to porównanie ilości dzieci chorych na autyzm w latach 70 i obecnych. Kto wtedy robił takie statystyki? Kto na wsi biegał do lekarza i rejestrował swoje dziecko autystyczne. Ludzie nawet nie wiedzieli, że to autyzm. Przyjmowano, że dziecko jest upośledzone umysłowo i temat zamykano. Poza tym jak do tej pory ukazują się w mediach jedynie badania, które ja nazywam spekulacjami. Nikt medycznie, naukowo nie dowiódł bezpośredniego wpływu szczepionek na zachorowania na autyzm. Ta choroba to nie wirus czy bakteria. To choroba neurologiczna, którą powodują mikrouszkodzenia mózgu.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście nie potępiam tych, którzy nie szczepią. Ja również nie daję się zwariować i szczepię tylko na to, czego się boję i to co śmiertelne, ale lubię konkrety.
Podajcie mi link do naukowych publikacji, w których sa dowody na istnienie powiązań szczepień z różnymi chorobami, to może uwierzę, że tak jest. Tytuł doktora, profesora nie jest jeszcze dowodem. Potrzebne są wyniki badań, często długoletnich a nigdzie takich nie znalazłam.

Odnośnik do komentarza

Anulka badania sa drogie kosztuja krocie tylko koncerny stac na ich oplacanie, wiec wiadomo jakie moga byc wyniki!
Mnie naprawde wystarczy jak czytam o coraz czestszych powiklaniach poszczepiennych, o tym co w szczepionkach sie znajduje o konserwantach metalach ciezkich - rtec, nie trzeba byc naukowcem zeby logicznie stwiedzic ze takie syfy tylko szkodza maluszkom.
Nowe pokarmy niemowlakom wprowadza sie powoli , dopiero po 5 mies maluch moze zjesc co innego niz mleko a tu szczepi sie juz na sali porodowej i potem tyle w ciagu jednego pierwszego roczku dziecka.

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o chemię, to w mysl tej zasady nie możemy jeść 99% rzeczy dostępnych w sklepach, więcej tam literek E niż mamy włosów na głowie. Do wszystkiego trzeba podejść z rozsądkiem. Dziecko, które jest chore na autyzm i dostanie szczepionkę, nie może na niego zachorować. Szczepionka może (nie musi) jedynie przyspieszyć objawy.
To wszystko to ciężki temat. Ja wiem jedno. Mniej dzieci umiera na śmiertelne choroby bo są szczepionki. Jeśli już dziecko zachoruje mimo szczepienia to łagodniej przechodzi chorobę. Zobacz na kraje Afryki, gdzie cywilizacja nie dotarła. Myślisz, że dlaczego dzieci tam umierają? Pewnie brak higieny również, ale przede wszystkim brak ochrony przed chorobami.
Wśród zwolenników akcji: nie szczepię panuje takie przekonanie, że lepiej przechorować. Ja przechorowałam odrę. Może i jestem na nią odporna, ale najgorszemu wrogowi nie życzę by przechodził ją tak jak ja. Może gdybym była zaczepiona nie było by tylu kłopotów w trakcie trwanie tej choroby co przeszłam ja...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...