Skocz do zawartości
Forum

Jak radzić sobie po śmierci dziecka?


dysiak

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj
Nie odzywam się, ponieważ nic u mnie się nie dzieje ciekawego . Dziś jest pierwszy dzień bez jakichkolwiek plamien. 16 dc. Bez sensu. Ostatnio wszystko mi się wali . Pracy natłok, mało czasu na cokolwiek ,jakaś rozkojarzona jestem. Nic mi się nie udaje . Ten rok zdecydowanie nie należy do mnie .

Ale mniejsza o mnie. Co u Ciebie am ? Twój mąż pewnie bardzo martwi się o Ciebie . Widzi jak bardzo przeżywasz śmierć Gabrysia. My kobiety od razu byśmy próbowały od początku , inaczej jest u mężczyzn.
Dopiero 4 miesiące minęło...na pewno uz niedługo się zmieni zdanie .

Pozdrawiam

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj - przykro mi, ze u Ciebie tak sie wali...ale glowa do gory - bedzie lepiej :)
Czasem tak jest, ze nic nie wychodzi i nie chce sie doslownie nic...
Mam nadzieje, ze kolejny gin wyjasni Tobie co sie dzieje, zrobi jakies badania, cokolwiek. ..
Ehhh, rozmawialam z mezem a przynajmniej sie staralam, nie jestem zbyt rozmowna zwlaszcza w bardzo waznych dla mnie kwestiach.
Powiedzialam mu, ze ciagle mysle o tym, czy zgodzi sie na kolejne dziecko, ze nie chce zastapic Gabrysia, ze boje sie o nasza przyszlosc...nie powiedzial wlasciwie nic...przytulil mnie tylko a ja widzialam jak bardzo mu ciezko. ..
A ja nie chce juz dzis sie starac o ciaze, raczej musze najpierw do pracy wrocic. Ale chce juz wiedziec...chcialabym miec czas zeby jak najlepiej przygotowac swoje cialo- jezeli to mozliwe.
Nie chce tez zwlekac w nieskonczonosc, bo mimo wszystko przejmuje sie swoim wiekiem. ..
Ehh trudne to wszystko. ..zaluje, ze nie potrafilam jakos podniesc Cie na duchu. ..sporo ostatnio u mnie zlych dni...
Pozdrawiam ❤

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Cześć kochana

Rozumiem Cię bardzo dobrze . Ale z tego co piszesz to nadejdzie wreszcie ten moment kiedy i on będzie na to gotowy .
Kiedy już wracasz do pracy? Jesteś już na to gotowa?

U mnie los lub moj organizm ze mną się bawią. Podsumowanie mojego cyklu . 15 dni plamienia . Dziś 20 dnia znów okres. Normalnie na wkładki i tampony teraz tylko zarabiam .
Przepraszam ze tak Ci o tym przenudzam . Ale pierwszy raz z takim dziwactwem się spotkałam. Skad ta krew przez cały miesiąc? Niby na usg wszystko ok ?

Buziaki

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj- nic mi nie przynudzasz ;)
Kurcze nie wiem, wyglada na to, z hormony Tobie wariuja, to nie jest normalne tak mi sie wydaje. Mozliwe, ze jeszcze sie wszystko normuje ale juz sporo czasu uplynelo do poronienia. .. Dobrze, ze na usg wszystko ok wiec pewnie to nic takiego ale mysle, ze warto to sprawdzic...

Do pracy chyba wroce w pazdzierniku, czy jestem gotowa? Do niedawna myslalam, ze tak...dzis juz nie jestem tego taka pewna...uswiadomilam sobie, ze mam tam tyle wspomnien z czasow ciazy...
Straszny kryzys mnie dopadl...przeplakalam caly Dzien Mamy, bo co ze mnie za mama, skoro wlasnemu Dziecku nie zapewnilam bezpieczenstwa :(
Dzis jest dzien otwarty w przedszkolu - musialam zwiac bo jedna mama przyjechala z niemowlakiem...nie dalam rady...Dobrze, ze maz ma dzis wolne to zostal z Kubusiem.
Ja siedze teraz w domu i rycze...
chcialam rzucic fajki, biore ten glupi desmoxan, wczoraj juz nie palilam a teraz pale juz drugiego papierosa z rzedu :(
Ehh nie tak to wszystko mialo byc :(
Teraz to ja przepraszam za marudzenie... musze wydobyc z siebie troche sily, zeby dac rade...
Pozdrawiam ❤

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Po to tu jestem abyś mi się tutaj wyrzalila. Na szczęście do października jeszcze trochę czasu. Choć czy teraz czy za rok temu pierwsze dni zawsze będą trudne. Nie unikniesz współczujących oczu . Wszystko pewnie wróci. Te uczucia związane z ciążą, porodem ....

Nie dziewię się Twojej reakcji . To nie jest łatwe i długo nie będzie. Przykro mi . Chciałbym moc ukoić Twój ból. Ale wiem ze nie potrafię. Nie wiem jak inni się z tego podnoszą. Pewnie czas jest do tego potrzebny. I przyzwyczajenie się do tego .

Znam kobietę ktora pochowala swoje czworo dzieci. Dwa poronienia, trzecie po porodzie. A czwarte w wieku 18 lat. Często widze ja na cmentarzu w święto zmarłych bo wszystkie jej dzieci pochowane są obok grobu mojej babci. Wciąż się zastanawiam skąd ma siłę aby wychodzić z domu i się uśmiechać.

Ta historia nie jest po to aby powiedzieć coś w stylu ze inni mają gorzej ...Bo to nie było moim zamiarem. ..ale że nawet nie wiemy jaka siła w nas drzemie. Bo przecież my tu jesteśmy wciąż i musimy to życie przeżyć .

Kochana jeszcze słoneczko i do ciebie się uśmiechnie.
Ja tez nie jestem taka silna jak mi się wydawało. Jak przychodzą klientki z brzuszkami lub z niemowlakami to cxuje uścisk w sercu.

Mam nadzieje ze juz ciut lepiej się czujesz ?

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Sandawilla ❤
Bardzo mi pomagasz. ..niby wiem, ze potrzebuje czasu, ze kiedys bedzie lzej, juz teraz bywaja chwile, dni, w ktorych czuje spokuj - zycia Gabrysia juz nie wroce - jedyne co mi zostalo to zyc dla moich dzieci. .wiem, ze On jest gdzies tam szczesliwy, ze nie czuje tego ziemskiego bolu - a to dla mnie najwazniejsze ❤
Podziwiam te kobieta, o ktorej piszesz - podziwiam kazda kobiete, ktora potrafila podniesc sie po takim ciosie od zycia...wierze, ze i ja kiedys dam rade.
Mamy prawo do chwili zalamania, Ty, ja i kazdy rodzic - ja tez gdzies tam w srodku wierze, ze jeszcze bedzie dobrze...
Buziaczki ❤

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Cześć.
Jestem po poronieniu w 9 tygodniu. To była moja pierwsza ciąża. Do 8 tygodnia podejrzewali puste jajo płodowe. Pojawił się pęcherzyk żółtkowy, ale nadal to było zbyt późno względem norm. Niby jeden lekarz zauważył mikro zarodek, trafiłam do szpitala z krwawieniem i bólem tego samego dnia. Niestety było za późno... w szpitalu okazało się to poronienia niekompletne. Zaaplikowali mi Arthotec i po 24 h stwierdzili poronienie kompletne. To było wczoraj... dziś jestem już w domu. Brzuch mnie nadal boli i nadal krwawię. Czy któraś z Was tak miała?
Mi lekarz zaproponował badanie histpatologiczne. Zastanawiam się też nad genetycznym z zabezpieczonego materiału. Czy warto je robić?
Proszę o poradę...

Odnośnik do komentarza

Witaj - bardzo mi przykro z powodu Twojej straty (*)
Niestety nie pomoge, nie wiem co powinno robic sie po poronieniu.
Wiem tylko, ze niestety pierwsze czy nawet drugie zaliczane jest do "normy,naturalnej selekcji- ehh jak brzydko to brzmi.
Jesli czujesz potrzebe i tak doradza lekarz to zrob te badania, moze bedziesz spokojniejsza na przyszlosc.
Pozdrawiam :)

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Witaj am

Co u was słychać? Co porabiasz jak synuś jest w przedszkolu?

U mnie nic się nie dzieje. Ostatnio się zastanawiam dużo nad dalszymi staraniami. Choć tego tak nie można nazwać, bo u nas to wielki spontan. Bardziej liczymy na szczęście;-) .
Jak po poronieniu chce się od razu zajść ponownie w ciążę, to tak teraz mam już obawy z tym związane. Czuje ze limit szczęścia w dzieciach juz wyczerpalam . Sama nie wiem czego chce . Mam nadzieje ze niedługo podejmę właściwą decyzje.
Bo meczy mnie ta sytuacja.
Byłam w trzeciej ciąży, za dwa miesiące bym urodziła. ..los sam zadecydował . Może tak ma być.
Nawet mój organizm się buntuje. Wciąż cykle byle jakie . Może się starzeję .? Powinnam docenić to co mam .
Ja to wszędzie doszukuje się znaków od losu ;-/.

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Sandawilla :)
U nas tez wlasciwie sie nic nie dzieje - mija dzien za dniem. ..
Synus jest tylko 2.5 godz w przedszkolu to z reguly sprzatam albo pije z mezem kawke w lozku jak ma wolne ;)

Co dojde do jakiejs rownowagi to strzal w serce- dzis przyszedl kolejny listed ze szpitala, maja wyniki sekcji - ostatnio to chyba poprostu zapraszali na rozmowe. Postanowilam, ze jednak tam pojedziemy, chociaz mam ogromne obawy :( bo zgodzilismy sie na podanie Gabrysiowi leku, ktory mial pomoc w zamknieciu sie tej rurki w serduszku. ..a co jesli to przez ten lek ? Wszystkie dokumenty ja podpisywalam. ..co jesli okaze sie, ze podpisalam wyrok na wlasne dziecko? Ehhh bardzo to trudne...ale gdzies w srodku czuje, ze musze wiedziec. ..

Doskonale rozumiem Twoje rozsterki, tez tak czesto mam - bardzo chce kolejnego dziecka i bardzo sie boje...im dluzej czekam na decyzje meza, tym mam wiecej obaw...
Nie jestes za stara i zaslugujesz na kolejne dzieciatko :)
Nasze ciala juz tak maja, ze sie buntuja ;) a kazdy stres, obawy jeszcze sie przykladaja do wszystkiego. .. ja wierze, ze Wam sie uda - potrzebujecie jedynie troche czasu i cierpliwosci - glowa do gory, zobaczysz, jeszcze bedzie dobrze :)
Tez szukam czesto znakow, a raczej dostrzegam je dopiero po fakcie. .. nie martw sie - los czesto daje nam wiele trudnosci do pokonania zanim uzyskamy to, czego pragniemy - ale warto je pokonac :)
Pozdrawiam serdecznie ❤

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Witaj am

Czy już jesteś po wizycie w szpitalu w sprawie wyników sekcji? Mam nadzieję, że okażą sie pomocne w znalezieniu przyczyny wczesnego porodu. Na pewno to trudne chwile dla Was . Znów odżyja uczucia związane ze śmiercią Gabrysia.

Pamiętaj, że na nic nie miałaś wpływu i każda decyzja podjęta w tamtym momencie była najlepsza ! .

Buziaki

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj
Jeszcze nie bylam, teraz znowu nie jestem pewna czy chce tam jechac. ..
Kilka dni temu moja babcia miala udar, wiec troche przestalam myslec o tym szpitalu. Z babcia na szczescie coraz lepiej- bardzo szybko otrzymala pomoc.
Ze mna tak juz ostatnio jest - podjelam decyzje, ale trzeba tam zadzwonic i sie umowic , nie zrobilismy tego od razu i znowu mam watpliwosci. ..
A jak u Ciebie? Jak samopoczucie?
Buziaczki :)

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Babci życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Udar to poważna sprawa. Czyli jeszcze to nie jej czas ...ma żyć!
Moja mama miała zator plucny 1,5 roku temu ...tez w dobrym momencie zauważony. Inaczej by jej tu z nami już nie było.

Am jaka decyzję podejmiesz to będzie ta najwlasciwsza. Nic na siłę .

A u mnie wszystko dobrze. Ostatnio jest intensywny czas . Znalazłam juz sukienke na wesele. Dzieci i mąż też już gotowi . Dopiero teraz nie mogę się doczekać.
Różne spotkania klasowe, przedszkolne związane z zakończeniem roku szkolnego, praca , dom , sport i tak w kółko się kreci.
Głowa pełna myśli i obaw.
Juz myślałam że podjęłam właściwą decyzję, że jednak rezygnuje ze starań. Mąż nieśmiało przytaknął ale nadal kochamy się bez zabezpieczenia; -) . Jak dzieci. Naiwni hi hi
W tym cyklu obyło się bez plamien ...jeżeli już wszystko wraca do normy to 18 tego czerwca powinnam mieć @ . Zobaczymy

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Sandawilla :)
Dziekuje - babcia to silna kobieta :)
Bardzo sie ciesze, ze u Ciebie wszystko wraca do normy :)
Obawy pewnie juz zawsze bedziecie mieli dzieciaczki ;) noo przynajmniej do zajscia w ciaze :)
To wesele coraz blizej - na pewno bedziesz slicznie wygladala :)

Dzis mialam dziwne dwie rozmowy, niby przypadkowe- odezwala sie do mnie dawna znajoma i to nawet nie kolezanka, poprostu uczylysmy sie razem - miala zamiar "naciagnac " mnie na ten biznes dla mamusiek ;) spytala czy pracuje to odp, ze w dziwnej sytuacji jestem, bo jestem na macierzynkim ale mam synka Aniolka...okazalo sie, ze przeszla to samo 6lat temu - teraz ma 2 dzieciaczkow.
Zapytalam tez innej znajomej o prace - bo mojej psiapsiuly corka by chciala u nas popracowac - ta odwazyla sie zapytac jak sie czuje i pisze, ze bedzie dobrze, ze rozumie bo tez to przezyla- jej corka mialaby 22 lata. ..urodzila pozniej jeszcze jedna corke.
To utwierdza mnie w przekonaniu, ze warto sie starac a historia wcale nie musi sie powtorzyc. ...oby tylko moj maz to w koncu zrozumial ;)
Pozdrawiam serdecznie i pisz mi czasem co u Ciebie, ja bardzo chce i wierze w to, ze u Was i u nas jeszcze pojawi sie sliczne, zdrowe i urodzone w czasie dzieciatko :)

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak często inni ludzie przeżywają straty dzieci . Nie każdy ma ochotę się tym doświadczeniem dzielić z innymi . Czasem dopiero po jakiś czasie są skłonni o tym rozmawiać.
Pewnie ze warto walczyć. Oby na starość nie żałować ze się żyło w strachu . Trzeba wykorzystać ten czas jak najlepiej .
Mam na ze mąż powoli zmienia nastawienie . :-)

Dziś z ciekawości zrobiłam test ciazowy ...Bo dziś jest termin @. Niestety 1 kreska . Od razu poczułam objawy na @ . Ależ naszą psychiką można manipulować.

Pozdrawiam

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Oj tak...to takie przykre, ze tylu ludzi to przezylo.
Ehh ta nasza psychika. Moje cykle cos sie wydluzyly - ostatni 33 dni, teraz 34 - a ja glupia juz test chcialam kupowac, bo moze jednak, szanse na "wpadke " znikome ale po tylu dniach juz czlowiek sie zastanawia.
Obysmy nie zwariowaly ;)
Przeczytalam w ulotce, ze tabletki ktore biore na tarczyce moga rozlegulowac cykle - juz glupia jestem.

Juz tez coraz bardziej trace nadzieje na to, ze maz sie zdecyduje.
Zapytalam go czy jest jakas nadzieja, ze sie zgodzi a on nic...milczy i patrzy w jeden punkt, po chwili tylko powiedzial "ciagle cie to meczy " i koniec rozmowy - a to on uczyl mnie rozmawiac, teraz dostaje milczenie. Juz mam dosc tej niepewnosci, chcialabym wiedziec na jaka przyszlosc sie nastawic.
Mam nadzieje, ze chociaz Wam sie uda :)
Ja chyba musze liczyc na cud...
Buziaczki

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Witaj am

Co słychać? Jak zdrówko? U mnie nic ciekawego. Nadal brak @ . Test drugi negatywny. Juz po weekendzie umowie się do lekarza prywatnego. I chyba poproszę o antykoncepcję. Jednak musimy ruszyć z miejsca z mężem. Daliśmy sobie szansę. Nie wyszło. Tak może i lepiej . Myślę o zmianie pracy. A to nie idzie w parze z ciążą.
Pozdrawiam

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Sandawilla
U mnie jakos mija dzien za dniem...
Teraz troche przeziebieni wszyscy jestesmy.
Nie wiem co Ci powiedziec - wierzylam, ze uda Wam sie z dzidzia, ale rozumiem Twoja decyzje - czasem oszalec mozna. Moze tym razem lekarz wiecej Ci wyjasni, moze jeszcze zmienisz zdanie ;)

Szczerze mowiac ja tez juz mam dosc swojej sytacji - ciagle nie wiem co nas czeka. Do tego tak bardzo tesknie za Gabrysiem. ..mialby juz pol roku, bylby z nami...ehh ciezkie to wszystko.
Maz powiedzial mi, ze nasza znajoma w pracy jest w ciazy - a ja juz pomyslalam, ze jak wroce to bede musiala ogladac jej rosnacy brzuch.
Staram sie myslec pozytywnie, wierzyc, ze jeszcze bedzie dobrze, ze Gabrys jest szczesliwy ale czesto poprostu nie daje rady .

Napisz po wizycie u lekarza - trzymam za Was kciuki :)

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Ojejjj GRATULUJE :) :) :)
Bardzo sie ciesze i mocno trzymam za Was kciuki - tym razem wszystko bedzie dobrze :)
Wczesniejsze testy moze za szybko zrobilas, zreszta nie wazne - wazne, ze sie udalo :)
Pisz mi czasem co u Ciebie i jak sie czujesz.
Buziaczki :)

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Sandawilla, az sie chce powiedziec " a nie mowilam? " ;)
Nawet nie wiesz jak sie ciesze :)
To dobrze, ze na 19 umowilas wizyte - bedzie lepiej widac kruszynke :)
Objawy przyjda albo i nie - moze dzieciatko bedzie laskawe dla mamusi :)

A u nas...coz, chyba musze oswajac sie z mysla, ze nie zostane juz mama.
Probowalam rozmawiac z mezem, czuje ze on nigdy juz sie zdecyduje .
Nie chce Ci teraz glowy zawracac szczegolami - teraz masz byc szczesliwa :)
Buziaczki :)

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Witaj Sandawilla - zagladam czasami, czekam na wiesci co u Ciebie :)
Tym razem wszystko bedzie dobrze - zobaczysz :)
Pisz czasami co u Ciebie, jak rozwija sie malenstwo - bardzo Wam kibicuje ❤
A u mnie jakos dni mijaja, znowu jestem w Pl - wiec pobiegam troche po lekarzach ;)
Juz nie naciskam meza na kolejne dziecko - czekam...
Ostatnio rozmawialismy o zmianie mieszkania ale tam sa 2sypialnie a maz powiedzial, ze z czasem bedzie mozna poddasze przerobic na sypialnie dla dzieciaczkow - poplakalam sie ze wzruszenia, nie ciagnelam tematu. W przytulankach tez juz jest coraz mniej ostrozny, wiec moze, powoli dopuszcza do siebie mysl o kolejnym dziecku.
Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia dla Ciebie i malenstwa :) ❤

23.11.2016 synek :)
29.12.1018 -04.01.2019 synek Aniolek (23tc)

Odnośnik do komentarza

Ależ mnie ucieszylas ta wiadomością. Potrzebował jednak więcej czasu . Juz idzie to w dobrym kierunku:D .
A jak się czujesz ?

Ja po wizycie mam mieszane uczucia. Mały ma już 2,91 cm . Serce jak dzwon . Jednak musiał mnie jedna rzeczą zmartwic . Ale staram się w to nie wnikać bo i tak za wcześnie na takie wnioski . Nie powinien tego tematu nawet poruszac.

Zmieniłam lekarza . Mam powtórna wizytę w poniedziałek.

2 września mam badania prenatalne.

Buziaki

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...