Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

U nas pobudka o 7:45 :) i drzemka niestety tylko godzinna :( bo jednak pojawił się katarek u Mai :( Wieczorem podałam jej cebion multi i posmarowałam pod noskiem maścią majerankową. Dziś podałam już wapno i odciągam katar,ale jak ona widzi aspirator to ucieka,więc głowię się i troję by opróżnić nosek :( W nocy zbudziła się tylko raz,jak próbowałam właśnie oczyścić nosek,ale za to wykorzystałam ten czas i podniosłam jej wyżej materacyk... W sumie to nasz pierwszy katarek od urodzenia...czasem tylko Maja miala brudny nosek,ale jedno oczyszczenie pomagało.... Mam nadzieję,że nie zdąży się rozwinąć bardziej :|
A u nas od wczoraj zimnica w domu.... mój tato chciał rozpalić ale coś komin się przytkał więc poszedł przeczyścić i miotełka utknęła w kominie bo linka się zerwała ;/ Kominiarz nie pomógł,specjalista od pieców też nie ,tato przetykał sam od komina,ale w końcu zjawiła się mój chrzestny-złota rączka i wymyślnie od dołu udało mu się wyciągnąć winowajcę :) Od jutra palenie w końcu!!!

Dziś rozmawiałam z siostrą :) przekazałam jej od Was gratulacje-bardzo serdecznie Wam dziękuje :23_30_126:
Czuje się w miarę dobrze,leży na sali z łazienką i w nocy miała małą ze sobą. Niestety w szpitalu zimno więc otula ją ile wlezie :( Siostrzenicę widziałam tylko na zdjęciu,nie chcę się pchać do szpitala z katarem... ale dziś była tam mama i wszystko przekazała ze szczegółami :) Siostra na razie ma mało pokarmu i dopaja Małą mm,ale przystawia do piersi i próbuje dalej :)

Adria O :) to Julia też taka duża była jak na dziewczynkę :) Nie wiem po czym mogły być te policzki,wszystko już przeanalizowałam,no ale nic,dziś juz prawie zeszło :]
Mam nadzieję,że Twoja siostra szybciutko doczeka się od znajomych jakieś fajnej oferty pracy!!!
Fajnie że zakupy udane :) Nie ma jak pomoc mamy :) My też nie mamy jeszcze jesiennych bucików,ani kurtki brrrr...

Mamaola Oj zyczę Wam aby ten ząbek przebił się szybciutko!! To masz zachcianki :) A ja właśnie miałam pytać,czy coś się zmieniło w ciąży :)
Super że po nocce jesteście wypoczęci i że Leoś tyle bez piersi wytrzymał :) I na karuzelkę Leoś poszedł-fajnie!! My takie zaliczaliśmy nad morzem :)
15 szwów miałaś ojej!!! współczuję!! Ja miałam 1 ale to przy wyłyżeczkowaniu łożyska -niestety się zahaczyło,a i tak ciężko się goiło :( Dziękuję Ci za miłe słowa odnośnie Mai,a babcia nie sądzę,żeby się przyznała że jej sposób wychowania był zły .... nawet sama podkreślała,że takie były czasy,że trzeba było iśc do pracy i to jeszcze dwuzmianowej,a dzieci same musiały się chować ;| Zresztą ona też wychowała dzieci teściowej,która zaszła w pierwszą ciąże już na studiach,a babcia "musiała jej jakoś przecież pomóc,bo tak by se dziewczyna nie poradziła... " ehhh Staram się o tym nie myśleć już :) Ja wiem,że to co robię ma sens,a moje dziecko jest tego przykładem :)
A my włąśnie walczymy z katarem :( Podałam cebion multi,wapno i maść majerankową. Maja jak widzi aspirator to ucieka niestety,mam nadzieję,że nocka w miarę przeleci :( Policzki jeszcze troszeńkę czerwone,ale już niewiele.

Ale zapomniałam Wam przytoczyć jednej śmiesznej rozmowy z babcią ... mówię jej,że nie dajemy słodyczy bo na to jeszcze przyjdzie czas,a ona na to,że kiedyś nie było witamin to się dawało cukier dziecku bo tam do tego jeszcze było wapno na zdrowe kości :)) heh nie skomentowałam tego :)) ale śmiać mi się chce do dziś :))

Realne Fajne te warsztaty,zawsze to można się przejść nawet w ramach spacerku :) ... szkoda że są one tylko w większych miastach :|

Anazz Ja daję teraz wit D3 taką w pompce Juvit D3 i nie za bardzo jestem zadowolona bo jest jej dużo (płyn) a pisze że należy dawać 2 dawki,z czego jedna to prawie cała łyżeczka...

3nik O to brawo dla Antka!! Zdolniacha przypomniał sobie ukryte w główce słówka :) U nas Maja nieraz powie kocham po swojemu, mn.w:"ko-am" ale zwykle jak śpiewamy i tańczymy Barneya heh
Oj to się dziewczyna zaplątała w kłamstewkach ... a dzidzia widać wyczuła sprawę i słodko śpi :) Pewnie,jak się nacieszą to z większą chęcią zainteresują się ślubem,a póki co brat ma wsparcie z Twojej strony i na pewno to doceni!!
Zdrówka dla tesciowej!! A Twoja mama może potrzebuje faktycznie wypoczynku... kurcze wiem jak to jest jak się coś chce a osoby na których zależy nie wspierają w dążeniu do celu,ale wierzę że to kwestia czasu!!! Odleży się i zaowocuje!!
A Ty kochana nie szalej tylko jedz,bałagan może być,ale Ty musisz mieć siły dla siebie i Antka!!!
Oj tulam Cie mocno,na pewno Ci smutno,ale wierzę,że ładnie to się Wam poukłada!!!
Maja ma niestety katarek :( podaję cebin m.maść majerankową i wapno jak radziłaś,mam nadzieję,że nie rozwinie się bardziej choróbsko!! A poliki już lepiej :)

Aśku O to Ptyś wydłuża sobie spanko i bardzo dobrze,oby tak dalej :) To z nudów takie piękne dzieło powstała-super!! Pewnie,ciąża i kobiety w ciąży to piękno,a Ty je doskonale przedstawiłaś!!! Widać w ciązy było Ci do twarzy :) Może i Ty dołączysz do naszych forumowych staraczek hihi

Własnie uśpiłam Maję,posta piszę na raty ;| Bidulka tak się męczy z tym katarkiem... najgorsze,że ona śpi zwykle na brzuszku a to chyba nie jest dobra w tym momencie dla niej pozycja :( Nosek oczyściłam ale płakała i znów się zatkał,ehhhh

Zmykam też wziąć witaminki,żeby i ze mną gorzej nie było :)

Dobranoc :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Julcia wstala przed 17-tą, ale ja te zakupy wymeczyly. Biedactwo.
Ja wieczorek spedzilam samotnie, a bynajmniej jego czesc. Mąż zabral Julcie do znajomych, a ja zostalam sama, wrocili na kąpanie-późniejsze.
Z racji poznej po poludniowej drzemki Julia poszla niedawno spac.

A dzis mialysmy smieszna scenke u lekarza, byla taka pielegniarka z ktora sie bardzo polubilam jak w ciazy chodzilam do lekarza. I dzis ona zaczela zaczepiac Julcie, a ona bardzo chetnie sobie "rozmawiala" z panią. I w pewnym momencie jedna z pacjentek mowi: ooo jaka odwazna dziewczynka, nie boi sie obcych. A pielegniarka na to, no jak to obcych, my sie spotykalysmy przez cale 9 miesiecy :)))

A drugie to wzielam Julci do lekarza krówkę, zeby jej sie nie nudzilo i juz w poczekalni wyciagam jej tą krowke i mowie: masz krowke i sie baw, po czym Julia otworzyla torbe i mowi: ihahaha, a ja zaczelam sie smiac i mowi, no o koniu to nie pomyslalam, zeby go zabrac :))) No i konik nie byl co prawda u lekarza, ale do znajomych z Julia pojechal :))

LiMonia ojejku biedaczki chorutkie, mam nadzieje, ze szybko Wam minie. Trzymam za to kciuki i za nocke, zeby sie Majeczce dobrze oddychalo. Co do pieca to wspolczuje takiej przeprawy. U mojej mamy czesto zawala sie komin sadzą i zeby za kazdym razem nie placic za kominiarza (50 zł) to my sami czyscilismy-spuszczalismy odwaznik ze szczotką i powiem Ci, ze niejednokrotnie musielismy wykuwac w scianie na korytarzu dziure, bo bylo takie jedno miejsce, gdzie przewaznie ten odwaznik utknął. Teraz mama w tym miejscu wstawila specjalne drzwiczki, zeby nie trzeba bylo kuc.
Nie miesci mi sie w glowie, ze w szpitalu jeszcze nie palą. Przeciez takie Maluszki marzną.
Dobrze, ze Jagódka jest przy TWojej siostrze to ją ogrzeje.

Dobrej Nocy Dziewczyny

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kobitki,

Udało mi się na godzinkę położyć do Leosia i zdrzemnąć :) Obudziło mnie "brum brum" :) bo Leo usłyszał jakieś auto za oknem... Zjedliśmy sobie razem obiadek i trochę popracowaliśmy - tzn. Leo chodził z konewką po całym domu i "podlewał" wszystkie sprzęty, a ja posprzątałam. Potem ślicznie się rozjaśniło na dworze to skorzystaliśmy i zrobiliśmy mały spacerek.

aśku - piękne spanie :) Oby tak dalej :)
Ja te piosenki staram się ograniczać i puszczam tylko raz dziennie albo i wcale jak się uda. Nie chcę, zeby się przyzwyczajał do takich rzeczy. Im później tym lepiej :)

3nik - jadłaś obiad? ;)
A jak humorek zębowy Antosia?

adria
- no właśnie, ja ostatnio targam ze sobą wszelkie możliwe rzeczy dla Leo - dodatkowy sweter, jakby kurtka było za mało, szalik, jakby wiało lub zrobiło się zimniej, kalosze na wypadek kałuż w które Leo będzie chciał wejść itd ;) Wózek służy teraz bardziej do przewożenia tych rzeczy niż Leosia ;)

A za mną znów chodzi ten wczorajszy śledź w occie... Na pocieszenie wcinam żelki... ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola jestem pod wrazniem Twoich zachcianek :))))))))) Ale dogadzaj sobie, tyle Twojego, najwazniejsze, ze apetyt dopisuje i ze nie masz mdlosci. Fajny dzien z Leo mieliscie. No ja tez wlasnie dla Julci wszystko nosze, ale sobie dzis zapomnialam. Tzn. ja mam wszystko w aucie, bo o wozku to juz Julia zapomniala, w ogole nie chce w nim jezdzic. A dzis w miescie bylo mi z nią bardzo ciezko, bo wszedzie na rekach, albo spacerkiem predkosci zolwia, dobrze, ze mama byla, bo by mi padl kregoslup juz calkiem.
A wlasnie jak Twoje dolegliwosci kregoslupa ?? Teraz chyba w ciazy nie mozesz miec masazy ??

A chcialam Was zapytac jeszcze ? Bo Julia w dzien jak spi to sie prawie w ogole nie rusza i nie odkrywa, a w nocy to tanczy w lozeczku jak chce i jak tylko ją probuje nakryc, to dale kopniaka w koldre i juz jest na wierzchu, a nawet nie jest za cieplo w sypialni, tak w sam raz, a ona sie ciagle odkrywa, Wasze dzieciaki tez taka maja, ze spia odkryte cala noc ??? Mi Julci jest szkoda, ze ja sie nakrywam, a ona biedna marznie :(

Teraz to juz sie zegnam na serio :))

Papa

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

limonia - oj, to biedna Majeczka. Katar potrafi uprzykrzyć życie. U nas na noc świetnie sprawdzały się inhalacje - dawałam na gorącą wodę w miseczce po kilka kropli olejku eukaliptusowego, lawendowego i z drzewa herbacianego. Super Leoś oddychał po tym i dobrze mu się spało.
Leo aspiratora też nie toleruje. Mi się już dawno nie udało mu czegokolwiek odciagnąć. Myślę, ze szybciej nauczy się dmuchać w chusteczkę niż zaakceptuje aspirator.
No ja sie też kiepsko goiłam :/ Przez pierwsze 2 tyg. właściwie nie było poprawy... Pamiętam, ze miałam takie myśli, ze to się nigdy nie zagoi... A jednak się zagoiło :)
Hehe, wapno w cukrze ;))

adria
- o, ładnie Julcia pospała :)
A ja ciągle nie dostałam kolejnych części farmy.... Muszę tam chyba napisać.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej

u nas ciąg dalszy marudkow i cycusiowania:) do tego nie mogę sobie wybaczyć, na szczęście nic się nie stało, ale Antos wylał dziś na siebie herbatę. była ciepła, ale nie gorąca, od razu dałam mu rękę pod zimna wodę i nie ma śladu, ale... jeszcze wczoraj mówiłam do męża, że tak nam urósł i sięga rączka tam, gdzie jeszcze niedawno nie mógł, a dziś gapa postawiałam kubek odsunięty od krawędzi, ale nie na tyle, była mama, zagadałam się i spojrzałam, jak już miał go w ręku, wspiął się na paluszki i wylał na siebie:( ale zachowałam zimną krew, na szczęście mocno nie płakał, bardziej się wystraszył, ale wiem, że to moja wina, nigdy nie myślałam, że mi się to przytrafi:( na szczęście nic się nie stało i mam nauczkę..nie dość, że go zęby bolą, to ja mu jeszcze zafundowałam taki stres:((

Odnośnik do komentarza

Witam

Maja spała popołudniu 1,5h ,rano wstała o 7:40,a nocka bez pobudek :) Tym bardziej Ją podziwiam,bo przecież jak się ma katarek to człowiek źle śpi... Dziś nosek dalej zakatarzony,ale katar bardziej gęsty. Na szczęście wapno w syropku ma smak bananowy i Maja pije je z wielkim aplauzem :) ... gorzej z czyszczeniem noska. Na noc dodatkowo nakropiłam jej pieluszkę wiszącą koło główki Olbasem i miała taką niby inhalację :)

A ja od rana siedzę w kuchni,upiekłam ciasto i zrobiłam zapiekankę na obiad :) Mąż jak zobaczył ciasto to zapytał,czy oby nie jestem w ciąży bo nie przepadam zbytnio za pieczeniem,a właśnie jak byłam na początku ciązy z Mają to takie zapędy miałam :]

Siostra już wyszła ze szpitala i właśnie wita Jagódkę z domkiem ;]

A przed chwilą własnie był tu mój tato,pogadał troszkę i zabrał Maję na podwórko na resztkę malin i poziomek.... ale słyszę że zamiatają podwórko ;)

Adria O to fajnie jak taki dobry kontakt miałaś z pielęgniarką :) a Juleńkę to nie dziwię się,że wszyscy tak lubią!! A z Tobą mam nadzieję,że wszystko w porządku po wizycie?
No my też już kuliśmy ze 3 razy i akurat zawsze na wysokości mojego pokoju ;/ dlatego zdecydowaliśmy się wstawić do komina rurę i teraz jest lepiej,a że mój tato nadgorliwy to chciał sobie przeczyścić nową szczotką i utknęła ;| na szczęscie już po wszystkim :)
Maja nad ranem też jest rozkryta,ale cóż zrobić....

Mamaola
hehe zamiast rybki w occie miśki żelowe :) -nie ma jak smaki kobiety ciężarnej :) A tą inhalację to po prostu kładziesz gdzieś w pobliżu łóżeczka??? Mi pediatra poleciła pare kropel olbasa dać na pieluszkę w pobliżu główki dziecka na noc,one też takie jakby eukaliptusowe. Własnie próbujemy nauczyć Maję dmuchać w chusteczkę,ale jak i ją zobaczy to daje dyla ;\

3nik Oj,no trudno, dobrze że herbata była tylko ciepła i że byłaś w poblizu!! Każdemu mogło się przydarzyć,nam też Maja urosła ostatnio i z tego powodu podkęciliśmy stół nieco w górę w razie "w". Na pewno mocno wytuliłaś i wycałowałaś Antolka,a ja tulam Ciebie!!! Nie myśl już o tym!!

ok lecę przygotować tacie ciasto do kawy na teleexpres :)
Miłego wieczorku mamusie :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

mamaola, adria, limonia dzięki, się troszczycie o moje obiadki, dziś zjadłam, może nie dwudaniowy, ale zawsze coś;)

adria byłaś u gin.. ale wszystko OK? a może lepiej niż OK?;) a Juleczka pociecha mała ulubienica gabinetu została;) Antos raczej się nie odkrywa, a i tak śpi z nami, więc w sumie mam go pod ręką;) super, ż babcia kupiła butki i Julci nóżki nie zmarzną, dobrze mamy z mamami, prawda:) piosenkę zobaczę wieczorem.

limonia oj, katarek nadal, ale nocka dobra, ale z kominem mieliście przeboje! oo.. ciasto upiekłaś, może faktycznie to znak na ciążę:) dziękuję za wsparcie,. ale ja wiem, że to się nie powinno zdarzyć, nie mogą się takie rzeczy dziać:( moja głupota..

mamaola o, to Leoś Ci wczoraj ładnie pospał, a żelki na pewno smakowały:) a jak dzisiejsza noc i dzionek?

aśku o, byłaś na chwilę:)) Ptyś wielbiciel sów, może ornitologiem zostanie:)

Odnośnik do komentarza

a wczoraj mąż zobaczył się ojcem, inicjatywa wyszła od ojca i wybaczyli sobie wszystko itd, więc się cieszę, bo to oznacza, ze nawet, jak się tylko w sercu dobro pielęgnuje, to to procentuje, zobaczcie, dopiero co wybaczyliśmy mentalnie i w niedługim czasie ojciec sam wyciągnął rękę:))) gruba kreska i idziemy do przodu;)
a babcia Aleksandra też się opamiętała i jest OK:)))

adria, asku piszecie o trudnych sytuacjach z pewnymi osobami, ja wiem, jak to jest, mi to dużo czasu zajęło żeby taką postawę przyjąć, ale chyba warto - jak widać są efekty, dobre emocje gdzieś tam przenikają i mogą nawet zatwardziałe serca naprawić..:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie

U nas super dzien, tym bardziej, ze maz byl w domku, bo auto z pracy oddali do mechanika i on czekal kiedy po nie pojechac i w efekcie nie pojechal wcale i siedzielismy w domku. Tzn. maz pracowal, bo chcemy przeniesc garaz, zeby bylo wieksze podworko, a my z Julia zrobilysmy extra obiad: karczek pieczony, sosik, ziemniaczki i por z majonezem i smietaną.

Moj maz jest ostatnio bardzo bardzo zdołowany, podjął juz ostateczna decyzje, w piatek sklada nieodwolalnie wypowiedzenie :/
Moja siostra dala mi wiec dwa przepisy na pyszne ciasta, takie wspomagacze-pocieszacze :))) Sa bardzo proste, szybkie i ponoc pyszne. Jedno wlasnie wyciagnelam z piekarnika. Jak bedzie faktycznie pyszne to podzielę sie przepisem. Szykowalam je cale 15 min.

3nik ojejku Kochana dobrze, ze nic sie nie stalo Antosiowi. Ucaluj go w lapke ode mnie. Nie miej do siebie wyrzutow. Takie rzeczy sie zdarzaja, niby mamy oczy dookola glowy, ale pewne rzeczy sa nieuniknione. My wczoraj z mezem sie bawilismy z Julia i Julka wdrapala sie na tatusia i niestety spadla :(( upadla glowka na klocek, jejku jak ona strasznie plakala, az ją tak trzeslo. Myslalam, ze serce mi peknie. Dobrze, ze sie nie zaniosla, a ja podczas tego placzu ją troszke obserwowalam i odpukac,nawet nie miala oddechu jak na zanoszenie, tylko pieknie oddychala. Fajnie, ze u Was sie uklada w rodzinie, to cieszy, tym bardziej, ze sie poswiecilas i wybaczylas. Masz zlote serce

LiMonia ja bym chciala, zeby u Ciebie pieczenie wyszlo na to o czym mysli mąż, zebys pod serduchem miala malutką kropeczke :)))))
W kominie ta rura to dobry pomysl, u mamy jest jeden problem, ze jej komin jakos skreca, nie wiem czemu ktos kiedys tak dziwnie go zbudowal. Fajnie, ze Majeczka przespala nocke i ze katarek jej nie przeszkadzal. Ja Julci tez robie, ale raczej aromateriapie. Ale pieknie pachnie w calym domu. Kupilam domek i wlewam wode i wlewam kropelki. No i przyznam, ze choc to jest na uspokojenie, to lepiej sie oddycha.

3nik, LiMonia ja bylam u lekarza na rutynowych badaniach, tak profilaktycznie, usg. itp... no i wszystko jest ok i nie ma przeciwskazan do staran ;)

mamaola a co u Was ?? Jak Leo ?

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Ciasto wyszlo pycha, wiec Wam podsylam przepisy.

S Y P A N Y J A B Ł E C Z N I K

szkl. mąki
szkl. kaszy manny
½ łyżeczki proszku do pieczenia
ok. ¾ szkl. cukru
Do miski wsypać wszystkie składniki, dobrze wymieszać, podzielić na 3 części i wsypać do 3 szklanek.
Obrać 1,5 kg jabłek, zetrzeć na dużych oczkach.
Na tortownicę lub kwadratową blachę wysypać równomiernie zawartość 1 szklanki, posypać częścią jabłek.
Wysypać drugą zawartość szklanki, posypać jabłkami.
Wysypać trzecią zawartość szklanki i na wierzch zetrzeć na tarce na grubych oczkach ¾ kostki margaryny.
Piec w 180 stopniach ok. 35 min.

P Y C H O T K A
½ szkl. cukru
kostka margaryny
½ szkl. wody
3 łyżki kakao
Rozpuścić w/w składniki i wystudzić.
Pokruszyć ok. 15 herbatników, np. Petitki, i wymieszać z mlekiem w proszku 400 g.
Do herbatników wymieszanych z mlekiem wlać ostudzoną masę i dobrze wymieszać.
Keksówkę wyłożyć sreberkiem lub papierem do pieczenia, przełożyć powstałą masę, ugnieść i włożyć na 2 godz. do lodówki.

Dobrej Nocki Dziewczyny

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej, ja tylko na chwilkę, chciałam się tylko zameldować, bo dawno mnie tu nie było...
U nas niestety wszystko się wali, jakoś ostatnio ciągle pod górkę :(
Jesteśmy teraz od ponad tygodnia u rodziców, bo mama ma zakrzepowe zapalanie żył - od dawna ma straszne żylaki, przeszła już na nie 4 operacje, a teraz niestety porobiły się jakieś zakrzepy i musi leżeć plackiem, także mam teraz pod opieką mamę, babcię, dziadka, no i oczywiście Jurka, a jeszcze nie mogę w pracy wziąć urlopu...
Nie zdążyłam na razie przeczytać, co u Was, ale mam nadzieję, że uda mi się to jeszcze nadrobić.
Wpadła mi jednak w oko dobra nowina od mamyoli - mamaola wielkie, serdeczne gratulacje i dużo zdrówka dla Was :) Wiem, jak bardzo jesteś teraz szczęśliwa i nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że Wam się udało!!!

Odnośnik do komentarza

hej

a ja jeszcze się pochwalę troszkę...:) brałam udział w konkursie Bebilonu "Wspieramy karmienie piersią" i dostałam wyróżnienie, nie wygrałam co prawda, ale zawsze miło - czekamy na nagrodę- misia:) wkleję Wam mój tekst:
"Maleńki Człowieczek. Nasz Synek. Mleczny Królewicz. Pierwsze chwile na tym świecie były dla niego ciężkie, jak dla każdego maluszka, który opuszcza bezpieczne ciało mamy. Na szczęście szybciutko mogłam go przytulić i dać posmakować mleczka. Nieporadnie, ale chciwie próbował odbudować tę cudną bliskość, a kiedy mleczko płynęło, uspokajał się. Miałam silną motywację i przekonanie, że będę karmić naturalnie - zdrowie, błogość, wieź z dzieckiem - te hasła mnie nakręcały. A rzeczywistość była brutalna; popękane brodawki, zatory i straszna dieta, kiedy okazało się, że mam małego alergika. Kilka miesięcy walki ze sobą i swoim apetytem, kiedy trzeba było żyć o chlebie i oliwie i wprowadzać stopniowo nowe pokarmy. Nocne pobudki co godzinę na karmienie. I pobłażliwe spojrzenia, kiedy mimo to mówiłam, że wytrwam. I nie wytrwałabym, gdy nie mój kochany mąż i mama. To oni mnie wspierali w chwilach, gdy nie miałam już sił, kiedy nie mogłam patrzeć na marchew i schab. Mama gotowała frykasy z kilku składników, mąż umawiał wizyty doradców laktacyjnych, którzy pomogli w wielu problemach. Ale i tak największą podporą był...Mleczny Królewicz. Kiedy Synuś przytulał się do mnie mocno i zasypiał wtulony w pierś, z brzuszkiem pełnym mleczka, szczęśliwy, miałam poczucie pełnego spełnienia, najwspanialszej bliskości. Cóż mogę mu więcej dać? Czy coś zastąpi mu te chwile, tylko nasze chwile, kiedy nic innego się nie liczy, tylko ja i moje maleństwo, które tak ufnie ssie pierś, a ja dzielę się z nim pokarmem, który daje życie? Przez pół roku tylko moje mleczko było chlebem powszednim Synusia. Potem pojawiały się inne smaki, ale ten jeden, słodki, mleczny smak pozostanie gdzieś w jego podświadomości tym najwspanialszym. Dałam mu siebie, tak jak on dał siebie nam, by stać się najcudowniejszą przygodą naszego życia. I nadal mu daję, bo nasza mleczna przygoda nadal trwa:)"

adria sypana szarlotkę znam, to było moje ciasto jak Antos miał alergię:) pychota:) przekaż mężowi buziaki!!! niech się nie martwi, może tak ma być..a ciasto Mu humorek na pewno poprawiło:)

nelka oj, trzymaj się, dzielna jesteś i pomocna! zdrówka dla mamy, bardzo jej współczuję!

mamaola a co u Was?? bo już się martwię trochę..

Odnośnik do komentarza

3nik Cieszę się ,że obiadek zjedzony!!! No i oczywiście że mąż z ojcem się spotkali i wybaczyli sobie :) teraz będzie im dużo lżej :) a i Antoś na tym skorzysta :)
A z Antolkiem był-minęło,życie toczy się dalej i nic takiego już na pewno sie nie powtórzy :)
Gratulacje za wyróżnienie!!! Wg mnie ten tekst o "Mlecznym Królewiczu" to zasługuje na wygraną,jest w nim tyle ciepła i miłości-cała Ty!!! BRAWO!!

Adria I bardzo dobrze,że auto robocze sie popsuło ;] przynajmniej skorzystaliście na tym :) Obiad na pewno pyszny!! Mam nadzieję,że nowe ciasto poprawiło chociaż troszkę humor męża!!
Oj,znajomi też mieli krzywy komin i często się zatykał,w końcu się wkurzyli i przebudowali,ale ile zamieszania,brudu i pieniędzy poszło...
.. właśnie kominek ;| muszę go odgruzować i puszczę przed snem ;)
No i bardzo dobrze,że po wizycie wszystko ok,teraz tylko staranko :) ... a ja na razie czekam :)
Dzięki za przepisy,może następnym razem się skuszę :)

Nelka
Oj to cięzko z mamą :( Zdrówka dla Niej!!! A dla Ciebie dużo siły i spokoju wewnętrznego!!! Trzymaj się cieplutko!!

Mamaola A jak tam dzionek i Leosiowy ząbek? Jak Ty się czujesz??

Spokojnej nocki :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas dziś intensywny dzień - rano spacer, po południu urodziny teścia a wieczorem joga :)

nelka - ojej, współczuję mamie! Moja babcia na to choruje i wiem ile to cierpień! Oby szybko udało się zaleczyć to zaostrzenie choroby i żeby mama wróciła do formy.
No to ładną masz teraz pod sobą gromadkę! Nie dziwię się, ze nie masz czasu pisać.

adria - ale z Twojego męża łasuszek :)
Fajnie, ze trafił Wam się taki "gratisowy" wspólny dzień :)
Ja z farmy mam krowę, świnkę, owcę, konika i kurę.

3nik - dobrze, że herbata nie była gorąca!!! I nic takiego się nie stało. Ale nie rób sobie wyrzutów. Wiadomo, ze starasz się jak tylko potrafisz, ale jesteś tylko człowiekiem, i zdarzają się czasem niedopatrzenia... Najważniejsze to - jak się już zdarzą błędy - to się na nich uczyć.
Wspaniale że z teściem tak się ułożyło. I dużo racji jest w tym co piszesz - dobre emocje wracają do nas w postaci dobrych wydarzeń a złe... Też niestety wracają.
Nasza dzisiejsza noc niestety mała masakra :/ Ale to może prze pełnię> Mam nadzieję, ze dziś będzie lepiej.

limonia - stawiam miseczkę nie za blisko łóżeczka, na szafce. A z Olbasem uważaj. Jest dla dużo starszych dzieci i bardzo, bardzo mocny.

Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

limonia masz rację, wypadki się zdarzają, i trzeba się z nich uczyć..a tak, wtuliłam go - miał dziś cycusia bez ograniczeń po tym:)) fajnie, że tekst się podoba, pisałam go tak na szybko, widzę teraz sporo niedociągnięć, ale oddał chyba generalnie to, co czuję;)

mamaola oj, u nas nocka była też tragiczna, 4 razy zmoczyl pieluchę tak, że cały był mokry i do golaska musiałam rozbierać i ubierać w suche ciuszki.. a ile przy tym było krzyku:(( niech nasze nocki będą dziś lepsze!! a miałam pytać - jaki dajesz czasem syropek p-bólowy na ząbki? no i najlepsze życzenia dla teścia, jest wspaniałym człowiekiem - dużo zdrowia i radości dla niego!!

dobranoc!!

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie:)
Wczoraj ptych wszedł po upszednim waleniem butem w szklane drzwi do firmy nieruchomosci i paluchem wskazujac mówi na 1 monitor czita ,a potem na drugi. wszedł na kolana młodszej pani i woła hu hu i w klawature puka.nie chciał wyjsc tak mu dobrze było.

    Adria
oj ostatnio cały czas coś robie ,a jak nie to przy ptychu nie popisze .Teraz zrby popisać to musze mu piosenki puszczać .Więc spokojnie na kolanach siedzi.Jak nastawienie na wyjazd męża ,bo ja tez zaczynam sie nastawiać ze mój wyjedzie,Ma dość zapierdzi...la i mało z tego ma i chce wyjechac jak tylko sie okazja trafi.
to sypane ciasto to dziwne tak sie sypie i to jest dobre jak to sie upiecze:) chyba zerobię bo mnie ciekawi jak to możliwe jak sie upiecze mąka z kaszką??:)
    3nik
pieknie napisałaś :)królewicz fajnie ze nagroda będzie to miłe.
zazdroszcze poprawienia rodzinnych stosunków ja moge pomarzyć za bardzo i za długo wszystko trwało. hi hi byłam to znaczy tylko włączyłam laptopa i tyle nawet nie poczytałam ,bo ptych wielbiciel sów nie dał.
O dobrze ,ze herbata nie była goraca ! my to mamy zwyczaj pić herbate na komodzie,bo nigdy niewiadomo kiedy cos sie stanie,zwłaszcza jak sa goście to zamieszanie sie robi i koncentracja spada.
    Nelka
oj ciezko masz trzymaj sie tyle obowiązków .niech mama zdrowieje szybko.
    Mamaola
hi hi ja tez sie staram ale 1 raz dziennie to musi być .co do nocki to jak go napcham kaszka gesta przed snem to do 03 spi 3 razy tak sie udało Leoś podlewa super mój gotuje wode w czajniku.
    LIMonia
. ojj katar ma Mja biedna .to czyszczenie noska to koszmar dla dzieci i dla nas ze musimy im to robic.
To ładnie wpadło do komina i dobrze ,ze udało sie wyciągnąc:) mój męzowi po wpadł kawałek rury i zapomniał potem potrzebowalismy palić i kominiarz musiał ściane kuć.zdrówka dla mjeczki niech szybko ją puści !

=========ptych ma nowe słowa TU i STÓŁ:)
jest piekna pogoda to zaraz wychodzimy :)

Odnośnik do komentarza

Hej,

Noc zdecydowanie lepsza niż ostatnio, choć nei powiedziałabym, że dobra...

Ale w dzień humorek super. Udało mi się bez płaczów i ciągnięcia za nogawkę zrobić rano wszystko w kuchni (Leo bawił się pudełkiem z herbatami... Niektóre z nich nie nadają się do użytku ;) ) i poszliśmy na spacerek, bo słonko dziś ładne, choć zimno.

Ciekawa jestem, czy Leo by wytrzymał bez drzemki, bo on w ogóle nie wygląda na śpiącego jak go kładę. Lata, biega, wymyśla zabawy... Ciekawa jestem, czy przyszedłby taki moment, że by mi pokazał, ze chce spać.

Z ciążowych wieści, to coraz częściej mam mdłości niestety :/ Zwłaszcza jak jestem głodna lub świeżo po jedzeniu. Uroki :) Mały okruszek daje o sobie znać :)

Po południu idziemy na zajęcia. Mam nadzieję, ze Leoś będzie zadowolony.

aśku
- Leo też niedawno opanował słowo "tu" - najczęsciej go używa jak pokazuje gdzie chce, żeby go włożyć/posadzić. No to ładnie Ptyś śpi :)
He, he - Ptyś nie krępuje się mówić czego potrzebuje :) Leo dziś sam wszedł do warzywniaka i chwytał za marchewki, a potem obcą panią wziął za rękę ;)

3nik - gratuluję wyróżnienia. Ślicznie to napisałaś. Czasem "na szybko" lepiej niż powoli i dokładnie, bo pisze się prosto z serca :) dostałam informację o tym konkursie, ale nie skorzystałam. Ja jakoś nie miałam od nikogo szczególnego wsparcia w kwestii karmienia. A nacierpiałam się sporo. Kilka miesięcy karmienie sprawiało mi ból :/
No właśnie - im częściej się budzą Ci nasi wrażliwcy, tym częściej karmimy i tym większe ryzyko "przelania" pieluchy... I kolejna pobudka gotowa...
Ja daję nurofen.

Miłego dzionka.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

dzień dobry

mamaola, realne, aśku dziękuję za gratulacje i miłe słowa:)

mamaola mdłości.. współczuję, ale cóż.. z drugiej strony zazdroszczę;) choć pamiętam , jak to upierdliwe i meczące.. Leoś nie chce spać na drzemkę??? ja kładę Antka tylko dlatego, że pokłada się, płacze, daje mi wyraźne sygnały, że już nie może bez snu.. a często wolałabym, żeby jeszcze np. pól godzinki wytrzymał, ale nie ma takiej możliwości. myślałam, że wszystkie dzieci tak robią;) natomiast jak nie che spać, to nie zaśnie, nie ma szans..miłych zajęć, na pewno będzie super!

aśku Ptych do młodych pań ciągnie, no no;) stół i tu - fajne słowa:)) rozgadał Ci się Matuś! i jak śpi, super, u nas kaszka jest, ale i tak się budzi, ale dziś lepiej spał, a na kolację zjadł 4 kanapki z białym serem, może kaszka to mu mało..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...