Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Maja własnie zasnęła,mąż siedzi z babcią i siostrą w drugim pokoju-wspominają :) więc ja troszkę poczytam :)

Adria No okienko już wstawione :) ale zostawiliśmy w domu wielki bałaban,z którym niestety będę musiała sie po powrocie uporać ;/
ja chyba też zacznę już podawać D3 ale może na razie co 2 dzień...
Super takie babskie pogaduszki!! My z mamą i siostrą jakoś nie umiemy się zgadać we 3,a jak się spotkamy na jakieś domowej imprezie to każda czymś zajęta i idzie w swoją stronę,ale we dwójkę jak najbardziej :)
O,nie ma jak towarzystwo bliźniaków :)
Piękna nocka,szkoda tylko że taki zły sen-na szczęście tylko sen :) Maja też ma kręcone włoski,najśmieszniej wyglądają te za uchem,tak wywinięte sterczą,a mąż się śmieje żę wygląda jak Prodigy ;] ale szyjki jeszcze nie zakrywają :]

Agatcha
Sto lat!! Dużo zdrówka,wolnego czasu i tonę miłości!!!
Dobrze,że smecta podziałała i brawo za sikanie do WC!! Zdjęcia cudne!! Zosieńka widać dalej uwielbia grać na garach,jeszcze trochę a zapisze się na lekcje perkusji :)) Ale to ostatnie zdjęcie powalające!!! A ile radoście woczach-cudnie!!!!
A jak uszka Zosieńki?? Wszystko dobrze się goi??

Mamaola Pięknie wczoraj pospaliście!!! Cieszę się,bo komu jak komu ale Wam się należało!! I ślicznie z sikaniem!!
Maja z "daj to" to tak sama od siebie jakoś pochwyciła.Najpierw mówiła daj,a potem chyba sama wychwyciła "to" i sprytnie to teraz wykorzystuje :))
O to piękne mięliście wczoraj popołudnie i jaki apetyt!! My jeszcze nie podajem cytrusów,ost po soczku pomarańczowym mięliśmy wysypkę więc jeszcze poczekamy. Leoś to bystrzak,tak pięknie odnajduje pytane rzeczy w książeczce!! Brawo!!
To loczek zachowany :) pewnie,będziecie kiedyś z rozczuleniem wspominaś :)

3nik Cieszę się,że zajęcia udane!!! Jednak ta pani miała lepsze przygotowanie :) Antoś tak się wyszalał,że pozwolił mamusi zrobić udane zakupy-pięknie,każde z Was wyniosło coś dla siebie :) A na te całusy kolegi to lepiej kontroluj hehe
To imprezka też widać udana-cieszę się!! I brawo za nowe słówko!!
Historia z ciążą i porodem niesamowita!!! Ale jak to możliwe,że ona w takiej nieświadomości żyła!!! Mam nadzieję,że dzidzia rozświetli jej umysł i jakoś sobie poukładają to nowe życie we trójkę :)
O to dziś mąż na wychodnym :) Wiem,na pewno Ci żal karmień.... ja nie karmiłam długo,a do tego jeszcze miałam z nim sporo problemów a i tak ciężko mi było się rozstać z tą bliskością,a co dopiero Ty!! ALe tak jak mówisz,to Was przybliża do drugiej dzidzi,a przecież Mamaola nie chce być sama!!

Aśku No odezwałaś się :) Brawo za nowe słówko!!! I u Was widzę mniej karmień w dzień,może w nocy Ptyś się też przestawi :]
Aśku Ty pięknie wyglądałaś w ciąży te zdjęcia na nk są cudne!!! CIągle mam je przed oczami!!! Emanowała od Ciebie taka kobiecość,piękno i wewnętrzny spokój!!! No moja siostra wciąż czeka :| ale jak jutro nie urodzi,to w poniedziałek idzie na KTG. Wczoraj wieczorem miala jakieś skurcze ale rano nic.... A taki jakiś głupi ten kraj,żze nie doceniają ludzi których powinno się :|
Fajnie że z bawialni byliście i że Ptyś tak się nabiega :)

...kurcze piszę na raty a i tak nie nadgoniłam ... przyszła szwagierka i tak miło się rozmawiało :) .... może jutro wieczorkiem coś więcej odpiszę,a teraz lecę spać ;)
...a mnie rozkłada choroba,katar, bół głowy do tego gardło a jutro chrzciny....

Spokojnej nocki i miłej niedzieli!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

hej

chciałam pisać co innego, ale..

snoopy nie znamy się za dobrze, ja w każdym razie nie wiedziałam o Alicji i muszę Ci powiedzieć, że bardzo Cię podziwiam. Nie napisze, że współczuję, bo nie mam pojęcia , jak to jest mieć niepełnosprawne dziecko, jest na pewno cholernie ciężka sprawa, ale tak jak napisałaś, takie bywa życie. Nie wiemy kiedy kogo co spotka. Ale uśmiech Alicji ( byłam na blogu) na pewno dodaje sił do walki z "niesprawiedliwą" codziennością i losem. jesteś wspaniała mamą dwójki wspaniałych dzieciaczków - choć tak rożne są ich potrzeby, Ty dajesz im miłość i siebie! Antos ma śliczne włoski, taki już dojrzały, będzie na pewno wsparciem dla siostry! bardzo mocno o Was myślę i trzymam kciuki - za silę, nadzieję i wytrwałość.

Odnośnik do komentarza

witam Was dziś ponownie

byliśmy na przywitaniu niespodziewanego maluszka - spał maleńki Aleksander mimo ponad 20 osób w pokoju;) ale kruszynka:)) zdrowy, wszytko ok, rodzinka też się już ogarnęła. i młodzi rodzice:) mam nadzieje, że będzie u nich dobrze, czego im życzę:) idę spać, bo mnie głowa boli:(

mamaolai jak po powrocie męża? pewnie świętowaliście? jak zdrówko i samopoczucie?

adria a u Was? co słychać?

limonia juz w domu? jak chrzciny? i jak się czujesz?

Odnośnik do komentarza

Hej!

U nas cudny rodzinny dzionek :) Leo jak zobaczył rano męża, to już do wieczora nie chciał go odstąpić na krok :) Wszędzie za nim chodził i we wszystkim chciał uczestniczyć. Nawet jak mąż ziemniaki obierał, to Leo dzielnie stał i podawał mu ziemniaki czekając cierpliwie aż mąż skończy obierać :) Kochany maluszek. A humor miał szampański! Przez cały dzien spał tylko 45 minut (od 12:50 do 13:35), a mimo to wieczorem w ogóle nie bylo widać po nim zmęczenia. O 20:30 to jeszcze śmigał po pokoju i od łazienki gdzie się kąpałam do tatusia :) Nie mogłam się na moich chłopaków napatrzeć! Moje matczyne serce pławiło się w błogości :) Tym bardziej, że bałam się tego spotkania, bo zanim mąż wyjechał, to Leo reagował na niego płaczem i przez cały jego pobyt w Szwecji nie było widać że tęskni (a pokazywałam mu zdjęcia i dawałam do telefonu). A tu taka niespodzianka. Taki stęskniony synuś :)

Byliśmy razem na wyborach, na spacerze, trochę sprzątaliśmy. Wszystko razem :) Tak bardzo mi tego brakowało :) A na kolację zamówiliśmy sobei w ramach świętowania pizzę :) I Leo też jadł. Od święta raz można :)

3nik - oj, znów głowa boli? Wyśpij się koniecznie!
A ja czuję się już całkiem nieźle. Nie jestem jeszcze zdrowa, ale powrót męża postawił mnie cudownie na nogi :)
Fajnie, że młodzi rodzice wracają do równowagi :) I mały Aleksander zdrowy :) Ja już zapomniałam jak wygląda taki maluszek ;) Ale za parę miesięcy mi się przypomni ;)
Fajnie, ze teść jednak przychodzi czasem do swojego wnusia. Może na swój sposób czuje, ze to ważne? I ciszę się, ze się z tym w swoim serduszku uporałaś. I nie zatruwa Ci już życia...
A co do karmienia... Taka nasza natura :) Niby chcemy by nasze maluszki stawały się coraz bardziej samodzielne, ale jak potrzebują nas coraz mniej to czujemy się z tym źle... A to dopiero początek. Pomyśl jak się będziemy czuły jak sie wyprowadzą z domu!
I myślę, ze nocne karmienie wystarczy i już mleczka nie trzeba podawać. Jakiś jogurcik czy serek w ciagu dnia też dostarczy białek mleka i wapnia.

limonia
- bidulko, wracaj szybciutko do zdrowia! Tak na wyjeździe Cię dopadło :/ Ty się nami nie przejmuj, tylko korzystaj z wyjazdu!

snoopy - ja jestem tu prawie od początku i pamiętam, że wspominałaś coś o córeczce, pytałaś o badania genetyczne... I pamiętam, ze bardzo Ci kibicowałam, żeby drugi maluszek był okazem zdrowia. Bo tak bardzo na to zasługujesz! Podziwiam CIe jak świetnie sobie radzisz...
A Antoś! Bardzo się zmienił. Tyle włosków urosło! Śliczny chłopaczek!
Nie przejmuj się, że rzadko piszesz. Ważne, ze się pojawiasz i możemy patrzeć jak ślicznie Antoś się rozwija.

adria - a jak u Was nastroje? Jak spędziliście dzień?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

snoppy - podziwiam cie za postawe.
3nik - ale historia z S. gratulacje dla nich :-)

u nas dzis w koncu Magda poszła spać o normalnej porze - tzn kolo 20...
za to ja spac nie moge :-/

i musze pochwalic mojego skarba.... od 3 dni zaliczylysmy tylko 1 wpadke - wczoraj wieczorem przed snem zrobila siku w ubranko... a tak sucha pielucha - nawet dzis gdzie od 9:30 do 15 byliśmy poza domem [3x zrobial w nocnik turystyczny - w miejsu gdzie mialysmy zajecia do 12 [bylismy cala rodzina na warsztatach z okazji miedzynarodowego tygodnai bliskosci]... a pozniej do okolo 15 sama wytrzymala... w domu myslalm ze pielucha bedzie mokra, ale byla suchutka :D

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Ojej, ale pustki!

U nas chyba idzie ostatnia czwórka, bo noc bardzo zła. A od 6 spanie na cycu. W efekcie ja nic nie spałam, bo jak tylko cyc wypadł z zasięgu buziaka to były jęki :/

Humorek dziś już też taki sobie :/ Może po drzemce będzie lepiej?

realne
- świetnie Wam idzie z tymi pieluchami. U nas czasem bardzo dobrze, a czasem wszystko ląduje w pieluchę :/

adria - gdzie się podziewasz????

A ja dziś jeszcze basen odpuściłam. Może w sobotę pojadę odrobić. Już mam dwa zaległe :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa ;)
A teraz o Antosiu!
Niepokoi mnie fakt duzego , lekko zapadnietego ciemiaczka. Antek pije sporo, nie jest odwodniony, nie miewa biegunek, jest pogodny , nie ma wysuszonych sluzówek, przebywa dużo na dworze. Karmiony jest piersia ( jeszcze rano i wieczorem zjada mleko modyfikowane z kaszką , zawsze w ciagu dnia wcina danonek), nie podaję mu jednak od dłuższego czasu wit d3.
A wy jak? dajecie , jaką i w jakiej dawce....martwie się...

...napiszcie co jeszcze dajecie z preparatów witaminowych-wapno..? cebion multi, cebion??// hellllllp

Przekaż 1% podatku Alicji Kwiatek
Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom "Niech się serce obudzi"
KRS 0000235289
Informacje szczegółowe 1%- dla Alicji Kwiatek:36_3_17:
O Ali na stronie stowarzyszenia:

http://serce.sp4lubartow.pl/?page_id=231
http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtrd8re7qtdqq.png

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo :)

... nie ma jak w domu :)) Właśnie nakarmiłam i uśpiłam Maję i to bardzo szybciutko,tak była zmęczona,że przytuliła się do mnie na siedząco i usnęła :)
Intensywny weekend to i dużo wrażeń :)

Ogólnie odwiedziny udane. Maja szybciutko zaklimatyzowała się do nowych warunków. Pierwszą nockę przespała pięknie i wstała po 8-gorzej ze mną,bo ciągle się budziłam i sprawdzałam,czy oby się nie odkryła bo u babci dość zimno było ;/ ...uroki bloków na poczatku chłodów... Mąz spał na podłodze,więc też środnio wyspany i wiecie co,tak mi jakoś było głupio bez niego w nocy .... Kolejną nockę Maja też przespała ale wstała już o 7.
Babcia wyciągnęła jej mnóstwo zabawek po starszej kuzynce mówiąc,że pewnie jest do nich jeszcze za mała... a było to mini serwis obiadowy,kuchenka,lala i żelazko. A Maja wzięła kubeczki,łyżeczki i zaczęła karmić lalę,tulić ją i jej spiewać :) Ale najlepsze było z żelazkiem... wzięła je,podeszła do ściany,złapała wtyczkę i zaczęła wpychać do kontaktu :) Zdolniaszek -strasznie się wszyscy pośmialiśmy,babcia natomiast wszystkim znajomym rozpowiadała jaką to zdolną ma prawnuczkę :)

Byliśmy też u drugich pradziadków w odwiedzinach. To są ludzie,którzy zwykle udzielają rad,nic im nie pasuje i wszystkich porównują do pierworodnego wnuka (brata męża) i prawnuka (jego syna) - obaj oczka w ich głowach! Z góry się nastawiliśmy na najgorsze... i byliśmy mile zaskoczeni :) Babcia nie czepiała się mojego wyglądu,ani nie skomentowała męża,a Maja wniosła do ich domu światełko :) Oczywiście musiała się przyzwyczaić,ale szybciutko jej to poszło i urzekła pradziadków :)
Byli zachwyceni tym jak pięknie biega,jak tańczy na paluszkach,jak śpiewa kołysankę,jak samodzielnie je banana i wcina chlebek,jak pokazuje wszystko w książeczkach,jak naśladuje zwierzątka,jaka jest śliczna i żywa i jak rozumie kilka poleceń na raz (typu idz do pokoju i przynieś zdjęcia).... ja aż rosłam w sile słysząc to wszystko i to jeszcze od nich :) Cieszę się bardzo,bo to pierwsza wizyta z Mają u nich i pierwsza która tak mile z mężem wspominamy :)
Na koniec Maja dostała od nich w prezencie sukieneczkę z bluzeczką,troszkę dużą,ale przecież urośnie,a babcia z taką radością jej ją dawała,że aż miło było patrzeć.... widać pojawienie się dziecka zmiania nie tylko rodziców,ale i pradziadków :)

Miałyśmy w końcu możliwość pierwszy raz wykąpać się razem z Mają w wannie :) Maja bała się bo tyle wody było,al;e jak tylko dołączyłam do niej szybciutko się rozkręciła i razem na tym skorzystałyśmy :)

Oczywiście nie obyło się bez komentowania ze strony babci u której spaliśmy... Ona uważa,że to jak ona się wychowała i jej dzieci jest najlepsze i na każdym kroku to podkreślała... Na obiad ugotowała zalewajkę (taka ciężka,kwaśna zupa,na zapawie mącznej z ziemniakami i kiełbasą) i gołąbki z sosem. Była niezadowolona,że Maja zjadła tylko nadzienie gołąbka i na chrzcinach głośno komentowała to przy stole jak karmiliśmy ją "jakimś rosołem"... Ale za to wciskała Mai-jak nie widzieliśmy- paluszki,salceson itp Jakoś to przez grzecznośc przeżyliśmy.
Przykro mi się tylko zrobiło jak zapytała co z moją pracą.. powiedziałam że składałam podania do 5 szkół i że może coś się jeszcze może zmienić,a ona mi na to ,żeby najlepiej teść mi coś załatwił w urzędzie... Powiedziałam,że nie będę nikomu się narzucała z takimi rzeczami,że moją praca to opieka nad Mają,która sprawia mi wielką przyjemność i że w życiu każdej kobiety przychodzi taki czas jak zajmuje się macierzyństwem,a potem przyjdzie czas na samorealizację.... a ona mi na to,że najlepiej jak kobieta idzie do pracy bo wtedy jest coś warta .... no szok... po wszystkich bym się tego spodziewała,ale nie po niej.... przykro mi się zrobiło,tym bardziej,że jak do auta wszedł mąż,a ja własnie miałam jej odpowiedzieć to ona natychmiast zagłuszyła mnie i zaczęła rozmowę z wnukiem.... Zdążyłam jej tylko zapytać,czy ona twierdzi,że ja jestem nic nie warta i rozpoczęłam nowe zdanie,którego nie skończyłam.... ehh Opowiedziałam to mężowi,było mu też przykro,mieszkał u tej babci całe studia... chciał z nią nawet porozmawiać ale nie było ani czasu ani miejsca bo właśnie jechaliśmy na chrzciny ....

Chrzciny były bardzo udane :) Kuzyn z żoną zaprosił tylko najbliższych,rodziców, i chrzestnych z rodziną,bez rodzeństwa. Wyjątek stanowiła babcia,która od poczatku nastawiła się,że idzie,kupiła prezent i jej córka,a moja teściowa dzwoniła po wujkach z prośbą by to jakoś załatwiono delikatnie,efekt-zaproszono ją też,ale niechętnie,zresztą rozumię ich. Chrzciny robili w domu,a mieszkają w piatkę w kawalerce z 2 pokojami,więc domyślacie się jak było z miejscem. Ale i tak pięknie to wszystko zorganizowali :) No i znów mogłam potrzymać w ramionach taką małą kruszynkę :) Natalka zasnęła mi dwukrotnie w ramionach,aż nie chciało mi się jej odkładać,tak było miło :) Maja nie wyglądała na zazdrosną,patrzyła na maleństwo,dotykała delikatnie nóżki i śpiewała jej kołysankę :) Poza tym biegała z 4letnią Agatką-siostrą Natalii i jej starszym bratem Erykiem po pokoju za piłką,bawiła się lalami,rysowała na tablicy i układała z dziećmi klocki. Te dzieci są bardzo uczynne i bardzo chętnie się zajmowały Mają,a my mogliśmy troszkę porozmawiać z rodzicami :)

Niestety po 17tej musieliśmy się już zbierać,bo mąż do 20tej musiał dojechać na wybory. Zaraz jak wyjechaliśmy po 10 min Maja zasnęła i znów obudziła się w domu :) ależ mięliśmy luksus :) Mąz pojechał a ja uśpiłam Maję- dopiero przed 23 :/ Nadmiar snu i wrażeń zrobił swoje :(
Mąz wrócił nad ranem z wyborów o 4:30,ledwo się położył i musiał wstawać do pracy,tak mi go żal było :(

... ależ się wygadałam,ale musiałam komuś ;|

A moja siostra jest właśnie w szpitalu. Termin miała na wczoraj,więc dziś poszła do szpitala na KTG.
Dzwoniłam do niej,ma rozwarcie na 2 palce,miała skurcze ale jej znów przeszły.... pewnie dlatego,jak się dowiedziała,że nie wolnej sali porodowej,ani zwykłej.... Do tego jeszcze jej lekarz kończy dyżur i przychodzi kobieta-starsza,niemiła,niedelikatna i lekarz z angielskim poczuciem humoru,jak dla mnie dwójka na którą nie chciałabym trafić .... Ale jest z nią mąż i powiedzieli,że jakoś dadzą radę ;|

Maja powoli się budzi,nie wiem czy zdążę odpisać cokolwiek ;| ale nadrobię-obiecuje :)

Miłego dnia Mamusie!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Julia wlasnie zasnela, odkad ją klade raz dziennie, to nie ma zadnych problemow z zasypianiem. W mig zasypia. Nocka fajna, wstalysmy o 7.30 :)))))))) Obiadek juz mam zrobiony, wiec mam czas na forum :)

Weekend mielismy cudowny. W sobote jak Wam pisalam Julia bawila sie z dziecmi w Klubie Malucha, a po poludniu zrobili nam znajomi niespodzianke i zadzwonili, ze przyjada na grila, ktorego sami przygotowali, tzn,. przywiezli szaszlyki, szkrzydelka i boczek. My salismy reszte i na szybko byla super impreza. Oni mają 2.5 roczną coreczke tez Julie, wiec Jula miala towarzystwo.
Wczoraj rano bylismy w Kosciele, potem na wyborach i jak wrocilismy do domu, to zadzwonili inni znajomi, ze przyjada na kawe, oni maja coreczke Zuzie w Julii wieku, wiec sie bardzo ucieszylam. Na szybko upieklam ciasto, zrobilam obiad, ale niestety nie przyjechali, bo ten nasz kolega zostal wezwany pilnie do pracy, bo mieli awarie, ale co sie odwlecze to nie uciecze :/

Do wieczora spedzilismy milutko czas, na zabawach z Julia :)))))) Bylo wspaniale, Julia za ten caly czas spedzony z nia odwdzieczala nam sie pieknym, kochanym usmiechem. Jejciu jak ja ją kocham, z kazdym dniem bardziej :)))))

mamaola kochana jak ja chcialam od Ciebie uslyszec takie slowa: cudowny rodzinny dzionek.....wszystko razem.... Jestem szczesliwa, ze taki cudowny mieliscie dzien, bo wiem, jak wazne sa dla Ciebie takie chwile. To widac byl naprawde dla Ciebie cudownie spedzony czas z mezem, Leo i malenstwem pod serduszkiem :))))) Ach dla takich wiadomosci chce sie zyc. No i bardzo bardzo sie ciesze, ze Leo taki za tatusiem steskniony :))) Mam nadzieje, ze ze zdrowkiem coraz lepiej ?

snoopy kochana podziwiam Cie za sile, energie, milosc, ktora darzysz te swoje dwie malenkie istotki. Ja pamietam o Twojej coreczce jak kiedys pisalas. Mocno Ci przez ten czas kibicowalam i nadal to robie. Pisz do nas jak tylko masz czas i sily. Zdjecia Twoich pociech przecudowne-oj mają te Wasze dzieciaczki pogodne twarzyczki, az sie chce patrzec.

No i tyle pisania, napisalam tyle jak Julia poszla spac, a niespdoziewanie przyjechala moja siostra i nie mialam jak pisac, teraz ona pojechala, a Julia wstala, wiec reszta wieczorem.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Mamaola Przez ten mój pobyt w Cz-wie myślałam jak się czujesz i czy zdrówko powróciło.Mąż w domku to pewnie już lepiej,bo możesz zająć się więcej sobą :)
Cieszę się że Leoś już zdrowy!! O to cudne powitanie tatusia!! Cieszę się razem z Wami!! Leoś widać teraz za tatusiem jeszcze bardziej jest -to bardzo miłe,zwłaszcza dla Ciebie,tak Ci na tym zależało :)
No pizza na pewno smakowała Leosiowi,a jeszcze w towarzystwie obojga rodziców to dopiero :))

Snoopy Antoś jest śliczny,ma takie łobuzerskie spojrzenie :) Weszłam na bloga Ali ma taki ciepły uśmiech!!! Na pewno nie jest Ci łatwo,ale jesteś dzielną kobietą i ogarniasz wszystko!!! Wiem jak cieżko jest rodzicom z niepełnosprawnym dzieckiem,ile to wyrzeczeń,poświęcenia i strachu bo pracowałam z 8letnią dziewczynką,miałam taką "rehabilitację przyszkolną"-zaj. indywidualne i często rozmawiałam z jej mamą. Ona nie zdecydowała się na kolejne dziecko,ze strachu a Wy jesteście przykładem dużej odwagi i cieszę się,że u Antka nie powtórzyła się wada genetyczna. Podziwiam każdego rodzica,który doświadczony ciężkimi przeżyciami ma siłę,żeby się udzielać na forum,pisać bloga i jeszcze pracować. A przecież masz w domu dwójkę dzieci,Antos na pewno jest absorbujący,a tu jeszcze czas dla Ali musisz znależć. Wielkie ukłony w Waszą stronę!!
Ja teraz zaczynam podawać wit D3 a Maja jest na MM, mam teraz taką z pompką ale nie podoba mi się.... Od czasu do czasu podaję tez cebion multi,ale coś katarek teraz Maja ma zatkany i sama szukam pomocy na forum ...

3nik Mały-wiielki Aleksander :) Niech mu życie zdrowo płynie :) Miło zobaczyć takie maleństwo :) My czekamy na wieści od siostry.... Ja dalej mam katar,ale juz lepiej. Najgorsze,że Maja coś chyba ma w nosku bo tak ciężko oddycha i rozbudziła się zapłakana i nosek się jej zatkał.... a co Ty podawałas Antosiowi na katar?? Ja dałam Mai tylko cebion multi wczoraj.

Realne Brawo dla Magdy,a co to za warsztaty??

Adria To teraz póżniej Julcia chodzi spać,ale u nas też lepiej z zasypianiem jak jedna drzemka-widać tyle naszym pociechom wystarcza. O widać udany weekend,takie nieoczekiwane imprezy są zwykle najlepsze :) Fajnie że dziewczynki mogły się razem pobawić jak rodzice rozmawiali :)

Ok,zmykam Maja chyba obudziła się na dobre a śpała 2 godzinki :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

hej

u nas od dwóch dni zdecydowane pogorszenie humorku, szczególnie noce ciężkie, w sumie nie spałam wczoraj ani dziś, tylko drzemałam, bo co chwile się budził, a od 2.00 to już w ogóle nie mógł zasnąć, tylko się szarpał. zęby, jak myślę, biedaczek... byliśmy wczoraj na basenie to mu się podobało i dziś na zajęciach, tez był zadowolony, ale w powrotnej drodze już trochę płakał, w domu godzinkę popłakiwał, aż dałam mu cyca, bo bardzo chciał, ukoił go na jakaś godzinkę i znów marudki, więc położyliśmy się, dałam znów cycusia i zasnął. cały tydzień nie karmiłam w dzień, a dziś już dwa razy, ale mam na to luz, bo jak potrzebuje tego, nie będę mu odmawiać- jak widzę, że nie da się go zaspokoić inaczej, to będzie dostawał, o ile jeszcze mu będzie coś tam lecieć;) a jak Antulek był na basenie w niedzielę ja poszłam na ten fitness i nie żałuję:) było to coś dla mnie nowego - ćwiczenia na trickboardzie
http://www.trickboard.pl/components/com_joomgallery/img_pictures/trickboard_cityzen_9/trickboard_cityzen_20110610_1496301527.jpg
http://www.trickboard.pl/components/com_joomgallery/img_pictures/trickboard_cityzen_9/trickboard_20110629_1026625785.jpg

to zdjęcia z takich zajęć, trzeba na tym stać i próbować sie utzrmać i robic do tego ćwiczenia, nawet nieźle mi poszlo jak na pierwszy raz, nawet nie wiedziałam, że jest takie coś, a umiałam w miarę balans trzymać;) wałek i deska nie są połączone, to osobne elementy;)

Odnośnik do komentarza

mamaola cudnie, że Leoś tak zatęsknił:)) to mąż pewnie też wniebowzięty:) i Ty szczęśliwa, kochana, wspaniale, rodzinny czas dobrze Wam zrobi, a basenem się nie przejmuj, my tez mieliśmy dwa do odrobienia i już odrobiliśmy, dacie radę:) super, że już Ci lepiej i nie masz tych zawrotów! szkoda nocki, u nas też tak ciężko, ale Ty powinnaś dbać o swój wypoczynek, kochana może jakieś rozwiązanie wymyślicie z mężem, bo teraz to już nie możesz tak zawalać nocek!

adria o , u Ciebie też cudowny weekend, super, i imprezka udana:)) ładnie Juleczka śpi:)

limonia starsze pokolenie ma swoje za uszami, hehhe;) nie przejmuj się tym , najważniejsze, że wszyscy byli córcia zachwyceni, co nie dziwi:)) a co do tego tekstu o pracy to szkoda komentować... cóż za bezczelność i ograniczenie horyzontów tej Pani, przykro mi , że musiałaś coś takiego usłyszeć, ale wiesz sama jak jest, więc mam nadzieję, że nie myślisz o tym, bo nie warto:) katarek:( wapno, cebion, i kropić solą morska i możesz maść majerankowa pod nosek i delikatne inhalacje np. z tymianku, tzn. niech się zapach unosi. dziewczyny pisały jeszcze o pulmex czy jakoś tak do nacierania. zdrówka!

realne pięknie z pielucha, a jakie warsztaty? chustowe?

Odnośnik do komentarza

snoopy ja profilaktycznie nic nie dawałam, ale myślę nad tranem, jak był katar to dałam cebion, wapno i maść majerankowa pod nosek. vita d dawałam przed latem i teraz powróciła, z ciemiączkiem nie wiem, a byłaś u lekarza? a może to taka uroda? u nas czasem jakby delikatnie też widać tak nad czołem, jak np. je zmarszczy.

Odnośnik do komentarza

Maz usypia Julie, a ja mam wreszcie chwilke dla siebiei dla Was :)

LiMonia nie, ja usypiam Julie o 12-ej i dzis tez, tylko jak ją uspilam zaczelam pisac post, potem wpadla siostra i siedzialysmy 2 godziny i wyslalam go dopiero o 14 :/Ciesze sie, ze wyjazd ogolnie udany, a co do jakis tekstow babci to nie mam slow. Ja osobiscie nie cierpie krytyki wzgledem naszego wychowania, oczywiscie jesli cos jest rozsadne i godne rozwazenie to wtedy z mezem to z mezem rozwazamy i debatujemy o tym, jednak najczesciej są to teskty dot. jedzenia i najczesciej slodkosci. Ja ogolnie jestem za tym, zeby Jula nie jadla slodkich rzeczy, ale inni sa innego zdania i wtedy sie jeszcze oburzają jesli ja zabraniam Julce jesc. Raz na jakis czas owszem, ale generalnie nie, jeszcze sie naje. Ojej zdrowka dla Was, ja na katar dawalam wapno i cebion, masc majerankową pod nosek .

3nik zaczelam przedtem do Ciebie pisac i niestety nie dokonczylam. Wiesz, jak naprawde Cie podziwiam za postawe wzg. tescia, jestes zlotą osobą. Ja nie umiem tak, w ten weekend mielismy dosc nieciekawą sytuacje...mysle, ze wiesz z kim i niestety, nie dam rady przymknąc oczu :( Ech zycie... Co do Aleksandra to super, ze jakos im sie wszystko uklada, co do babci to ......szkoda gadac........ A imie piekne. My z mezem jak nie wiedzielismy jaka bedzie plec to ustalilismy, ze dziewczynka Julia Teresa, a chlopczyk Aleksander :) Bardzo sie ciesze, ze zajecia Ci sie podobaly, szczerze to nie slyszalam o takich. Bedziesz chodzic regularnie ? Oj biedni jestescie z tymi nocami. Moze choc dzis odespicie. Tego Wam zycze.

snoopy ja daje wit. D3 raz dziennie od kilku dni po dwie krople.

mamaola jak u Was reszta dnia ?? Mam nadzieje, ze humorek Wam sie poprawil ??

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

U nas po poludnie fajne. Po drzemce 2 godzinnej Julia nie chciala zjesc obiadu, a miala delikatny rosolek :/ ubralam jej wiec pierwszy raz rajtuzki i gruba kurtke, bo zimno i poszlysmy na dwor. Posprzatalam pelargonie z okien, tzn. z czesci, bo juz nie kwitną i pochodzilysmy troszke i wrocilysmy do domu zmarznięte. Julcia nabrala apetytu i zjadla swoj ostatni przysmak tzn. ziemniaki duszone, do tego buraczki i indykao brykala po domu do wieczora. Teraz juz sobie slodko spi.

Jutro umowilam sie z mamą, ze zajmie sie Julia, a ja musze isc do gina :/ a tak mi sie nie chce.
Co do meza pracy juz podjelismy ostateczna decyzje, maz odchodzi najprawdopodobniej z niej z dniem 15 pazdziernika + okres wypowiedzenia i od 1 zaczyna nowa prace. Okazalo sie, ze jak ten tydzien co bedzie jezdzil to jest szansa, ze miedzy zaladunkami bedzie w domku mogl troche byc, wiec jest swiatelko, ale niestety najgorsze, bo w nocy go nie bedzie. Jednak wymyslilam, ze do korytarza bede brac psa i moze bede sie czula bezpieczniej.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Siostra w końcu urodziła :) Jagoda,bo tak ma się nazywać,ma 55cm i waży 3900g,mówią,że jest dośc papuśna hehe Z siostra na razie jeszcze nie rozmawiała,tylko ze szwagrem. Mała dostała 8 pkt bo ma plamke na czółku-jak jej starsza siostra i za odruchy,ale ogólnie wszystko w porządku. Niestety położna nie zdążyła jej naciąć i pękła,ma 2 szwy ;( Jutro może coś więcej Wam napisze :)
A Maja ma dziś dziwnie czerwone policzki.... i nie wiemy dlaczego,wygląda na jakąś reakcję alergiczną ;| ... zobaczymy jutro.

3nik ech te ząbki,że też dzieci musza się z nimi tak męczyć :( Mam nadzieję,że dziś będziecie mięli spokojniejszą nockę!! A z karmieniem nie przejmuj się,skoro Antoś potrzebuje i to mu pomaga to dawaj,potem na pewno wszystko powróci do normy :)
No niezłe te ćwiczenia :) na pewno większość mięśni pracowała skoro i ćwiczenia i balansowanie-ciekawe :)
... z babcią ...cóż,tłumaczę sobie,że może ona sama teraz myśli że przesadziła....bo na pewno nie miała racji... szkoda tylko że miałam możliwości dokończyć rozmowy ;|
Dzięki za rady odnośnie katarku!! Katarku jako takiego jeszcze nie ma,ale ciężko oddycha,tak jakby chrapała. cebion podałam,maść majerankową mam,a wapno to jest jakieś specjalne dla dzieci??

Adria Właśnie a jak z pracą siostry?? Znalazła coś??? Ja też mam podobne zdanie co do słodyczy,a inni się dziwią.... w tym i babcia,która rzekomo pokupowała dla Mai masę słodyczy,ale jak usłyszała,że nie dajemy to schowała obrażona ;(
O czyli spacerek jesienny zaliczony :) No my właśnie nie mamy dla Mai kurtki na zimę,ostatnio w Cz-wie przymierzaliśmy kilka ale nic nie wybraliśmy ;(
Czyli szef męża nieugięty-przykro mi. Dacie sobie radę,a w międzyczasie na pewno mąż znajdzie coś ciekawszego i bardziej stabilnego,by jeszcze więcej być przy swoich damach!!!

Mamaola A jak u Was dzionek?? Leoś już zasnął??

Spokojnej nocki!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

LiMonia

http://kartki.onet.pl/_i/d/z_okazji_narodzin.jpg

Ale sie ciesze :))))))))) Pogratuluj siostrze bardzo serdecznie, no i powitaj od nas nowego Maluszka na swiecie :))) No ladna waga. Julcia wazyla 3950 i tez miala 55 cm ;) No taki maly pączuszek byl :))
Co do siostry to niestety,nadal bez pracy :/ Strasznie mi jej szkoda, ale ma nadzieje, bo czeka na kilka odpowiedzi od znajomych. No u Majeczki moze jakas alergia na cos, moze jej cos dawalas co uczulilo,a o tym nie wiedzialas ?

Dobrej Nocki

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

U nas popołudnie podobne do przedpołudnia... Ale już wiem, że to na pewno ząbek, bo udało mi się na tyle rozśmieszyć Leo, że podejrzałam górę i jest ranka w dziąśle. Więc ząbek już się przebija. To dobrze, pewnie niedługo będzie po wszystkim.

Mąż niestety wrócił do domu dopiero o 18:30... Na szczęście położyłam się do Leosia i troszkę się zdrzemnęłam w czasie jego drzemki. Na tyle się zregenerowałam, że pojechałam dziś na jogę :) Bardzo mi brakowało ćwiczeń - cały tydzień nie byłam. Leoś popłakał jak wychodziłam, ale mąż mówi, że potem był radosny. I czekał ze spaniem na mnie ;) Zasnął dopieor o 21:30.

A ja wróciłam z jogi i ... zachciało mi się ryby w occie :))) Przypomniało mi się, ze w lodówce już dłuższy czas stoi słoik :) Niestey była tylko jedna :/ W pierwszej ciaży nie miałam praktycznie zachcianek ;) A tu - proszę :)

adria - więc decyzja już podjęta. A kiedy będzie ten konkurs na dyrektora?
Super, że weekend taki udany :) No ja tez po Leosiu widziałam ile radości daje dziecku obecność obu rodziców na raz :)
A moje zdrówko już bardzo dobrze. Jeszcze kaszlnę raz po raz, ale wiadomo, kaszel odchodzi ostatni. Najważniejsze, ze czuję się już dobrze.

3nik - no staram się kłaść z Leo podczas dnia, ale wiadomo, obiadek trzeba ugotować, troszkę w domu ogarnąć... Staram się to robić wieczorami, ale wtedy też jestem zmęczona... Muszę z mężem jakiś plan opracować...
Fajnie, że jednak poszłaś na fitness :) Takie rzeczy dają dużo radości i siły. A nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego...
Łączę się w bólu "zębowych nocek"... Biedni Ci nasi chłopcy, tak przeżywają te zęby. Ale dobrze, że miłość do wody wygrała nad kiepskim humorkiem :) A karmienie... widzisz jak to łątwo przychodzi jak maluch w dobrej formie i nic nie dolega, wyjdą zęby to bez problemu wrócicie do karmienia tylko w nocy. Jestem o tym przekonana.

limonia - wcale się nie dziwię, ze Maja podbiła serca całej rodziny :) Naprawdę tyle potrafi!!! Możecie być z niej bardzo dumni! A komentarzami się nie przejmuj. Wiadomo, ze są ludnie, niestety nawet we własnej rodzinie, którzy mają dziwne poglądy. I tak naprawdę to jest ich sprawa. Nie daj sobie wmówić, ze to co robisz jest mniej wartościowe od innej pracy. Bo to jedna z najważniejszych rzeczy! To my teraz pracujemy nad nowym pokoleniem, od naszych starań i wysiłków będzie zależeć szczeście naszych dzieci... Nie ma nic ważniejszego! Wiesz, w latach 60, 70 - takie poglądy były bardzo rozpowszechnione - matkom wmawiano, ze ich pokarm jest bez znaczenia i lepiej karmić mm, że dzieci trzeba wychowywać "na zimno" a najlepiej oddać do państwowej placówki a samemu zapierniczać do pracy. I wiele kobiet tak robiło... Ciekawa jestem ile z nich teraz żałuje... Jeszcze tyle czasu przed nami na karierę zawodową i realizację samej siebie... Te kilka lat poświęcone dzieciom naprawdę tej karierze nie zaszkodzi.... Ech, przecież Ty to wszystko doskonale wiesz :) Najważniejsze, zebyśmy same siebie doceniały. No i nasi mężowie ;)

snoopy
- co do ciemiaczka, to nie mam pojęcia, bo Leo ma już od dawna zarośnięte. Ale pamiętam, ze taki jeden świetny pediatra mi mówił, ze zarastanie ciemiączka nie jest związane z ilością podanej wit. D - ona wpływa na twardość kości, nie na szybkość wzrastania. Ale to że zapadnięte... Może powinnaś skonsultować z lekarzem?
Ja Leo daję wapno i wit C tylko w czasie choroby. Teraz to tylko olej z wątroby rekina mu daję. Tranu pić nie chce, ale tu daję mu normalnie kapsułkę, a on ją sobie żuje, rozgryza i ma zabawę. Ja to nie jestem za dawaniem multiwitaminy dzieciom tak po prostu... Często nadmiar witamin bardzo szkodzi na wątrobę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

kochane

u nas dużo się dzieje, ale jakoś mam brak czasu. Antek znów dziś poprosił o cycusia przed drzemką, byliśmy wcześniej na dworze, myślałam, że uśnie w wózku, ale nie, więc wróciliśmy, bo padało i w domu już nie obyło się bez ssania:) ale noc była lepsza. a pamiętacie jak jakieś dwa miesiące temu chyba, jeszcze w lecie, Antos miał dzień na powtarzanie i powtórzył" kocham cie" i "a ty co" - oczywiście po swojemu;) od tego czasu nie chciał kocham cie powtarzać, choć wciąż mu to mówię, o A ty co zapomniałam i nie mówiłam. od przedwczoraj mówi "a ty co" sam z soiebie, nie wiem, czy ze zrozumieniem, chyba nie, ale powtarza to co chwilę:)
historia z Aleksandrem nabiera rumieńców. ego się obawiałam.. okazało się, że młoda mama nie tylko nie studiuje prawa, ale w książeczce zdrowia ma wpisane wykształcenie gimnazjalne.. i prawdopodobnie ona wiedziała o ciąży już dłuższy czas..ale mogła spokojnie ukryć, bo nie było widać. nie mniej maluszek czuje się dobrze, śpi ciągle, prawie nie płacze:)) ma jak w raju, skaczą nad nim rodzice i dziadkowie, tylko mój brat i jego narzeczona w kąt poszli, mimo że za 10 miesięcy ślub, to teraz nie ma tematu, ale pocieszam ich, że euforia opadnie, niech się dziadki nacieszą niespodzianym wnukiem a potem wrócą do zainteresowania ślubem. Cieszę się, że Aleksander dostaje dużo miłości, to najważniejsze, tylko modlę się, żeby po opadnięciu emocji nie zaczęły wyłazić problemy:( ale mam nadzieję, że jakoś sobie wszytko ułożą.
tesciowa juz po chemii, teraz ma radioterapie. czuje sie w miare dobrze.
moja mama ma jakiś gorszy okres i widzę, ze jest przemęczona i jak słyszy, ze chce zajść znów w ciążę to jest przeciwna, bo boi się , że będzie jeszcze więcej "musiała" mi pomagać..wiec w ogóle nie proszę ja o pomoc, tylko przyjeżdża na czas, jak mam lekcje: efekt: w domu bałagan straszny i ja znów nie jem obiadów:(
mąż pracuje codziennie minimum do 16.00, potem wraca, jest o 16.30 je obiad i do szkółki od 17.00-20.00 lub 20.30 i do tego w soboty też ma zajęcia minimum 2 godziny:( więc naprawdę jestem sama. a w te jesienne dni ciężko tyle czasu na dworze spędzać:( więc trochę mi smutno, ale ni epoddaje sie jesiennej depresji, tylko chciałam się wyżalić;)

Odnośnik do komentarza

limonia dla Małej Jagódki wszystkiego najlepszego :))) niech sie zdrowo chowa:)) super, że siostra urodziła, i mała zdrowa:)) a jak Majka? nosek juz ok? a poliki?

adria czyli decyzja z praca podjęta, wierzę, że dacie rade i trzymam kciuki żeby to się jakoś ułożyło - może w szkole się uda! będziemy Cie tu wspierać w samotne wieczory!apetyt wrócił Julci:)) a ja na zajęcia jeszcze 9 razy pójdę, bo mam karnet gratis:)

mamaola jak nocka? lepsza? fajnie, że byłaś na jodze:) i te rybki..hm.. może to na dziewczynkę takie zachcianki?;)

annaz vita d

Odnośnik do komentarza

Nocka u nas zaskakująca... Niby ząbek nadal dokucza i ssanie było od 6 co chwilkę, ale... Leo zasnął ok 21:30, o 22:30 mąż go obudził gadając głośno przez telefon :/ I musiałam dać pierś. O 23 położyłam się do niego. Wiem, że budził się jakoś w nocy, chyba kilka razy, ale wystarczyło poszeptać i przytulić. I kolejne karmienie wypadło dopiero o 6! Czyli nie cycał prawie 8h!!!! Chyba, ze dossał się do mnie jak spałam ;) W co wątpię, bo nigdy nie był samoobsługowy ;)

U nas od rana leje bez przerwy :/ Więc zabrałam Leo na zakupy do hipermarketu. I zafundowałam przejażdżkę karuzelą za 2zł ;) Bardzo mu się podobało :)

3nik - co to znaczy, ze nie jesz obiadów!!! Matka karmiąca??? Na to musisz znaleźć czas!!!
Ale łączę się z Tobą w bólu, bo ja też właściwie sama z Leosiem siedzę w domu... Mąż niby rozmawiał z szefem, ze ma za dużo obowiązków i mają coś z tym zrobić... Ale jakos nei wierzę w sukces :/ Chciałabym żeby chociaż weekend był dla nas. Przez całe lato może w jeden weekend mąż nie pracował (wtedy co pojechaliśmy nad morze)... Mam nadzieję, ze się u Was poukłada. Antoś coraz starszy, to może część rzeczy uda Ci się zrobic przy nim? Choć wiem, ze starasz się poświęcać mu cały czas...

limonia - gratulacje dla siostry!!! Piękna waga :) I śliczne imię :) Jagódka :)))
Dwa szwy to naprawdę niedużo. Ja byłam nacięta a i tak popękałam i miałam tych szwów z 15? Szybko się zagoi i będzie dobrze.
A jak Maja dzisiaj? Katarek przeszedł? A policzki?

A ja zadzwoniłam w końcu do tej babki od zajęć muzycznych i okazało się, ze jakoś mnie przeoczyła i zajęcia się już zaczęły :/ Ale na szczęście tylko jedne mi przepadły i mogę dalej chodzić. Będą w czwartki :) Czyli pojutrze idziemy :) Mam nadzieję, ze się Leosiowi spodobają.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam Mamulki)
Ptych śpi wiec chwilke mam:)
dzis w nocy spał do 03:) nie było jedzenia o 23 jak to bywa. Najadł si kaszka zjadł nareszcie dużo i efekt jest .Fajnie żeby tak zostało ale wątpię.

    Mamaola
o dzięki za wyjaśnienie :) to bedę spokojniejsza:) nic nie mów ptych to jak tylko zobaczy to krzyczy czita albo hu hu i tez chce by mu puszczać piosenki jak maniak potrafi siedzieć ponad godzine na fotelu koło mnie i patrzeć.
    3nik
straszna ta babcia:/ takie słowa mówić:/ nic dziwnego że i córke wychowałą na dziwną osobę.Fajnie masz że możesz tak do teścia podejśc ,ja to jak sobie pomysle o spotkaniu to mnie trzęsie boje sie i nerw straszny mam.Pewnie sie kiedys spotkamy bo bedzie chciała ptycha zobaczyć a ja nie pozwole bez mojej obecności:( znowu ida śięta a mi bedzie smutno :/
    Snoopy 29
nie wiedziałam ,że ma córeczkę,niech zdrowieje jak tylko sie da i trzymajcie się miłość leczy:)Antos sliczny i jakie jasne włoski ma :) zdjecia rodzinne w lesie super:)
    LIMonia
oj dzięki te zdjęcie na nk to miało być dla jaj :) mąz mnie namówił potem załowałam .Robiłam je tez spontanicznie ,bo się nudziłam i tak wyszło.Wcześniej mi się nie podobały kobiety w ciąży ,bo tylko mnie to przerażało jak ja to przerzyję i takie to straszne było dla mnie .teraz mi się zmieniło hi hi

------------ i mały sie obudził a ja musze wyjśc i tyle co mi się udało napisać:)

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane

Dopiero wrocilam od lekarza. Poprosilam mame, zeby tez przyjechala i zajela sie Julia. Potem z mamą pochodzilam i porobilam zakupy. Mama wie jak nam ciezko ostatnio z kasą i kupila Julii butki jesienne, od razu jej zalozylam po zakupie, bo pojechala w takich butkach z materialu i balam sie, ze jej przemokną. No i musialam kupic Julci tez spodenki, bo sie przewrocila i zmoczyla cale nogawki, zawsze mam w torbie na zmiane, a dzis zapomnialam ;/ Dobrze, ze miala rajtuzki, ale po zakupie szybko ją przebralam i bylo ok :)

Julcia ma wlasnie druga drzemke, rano ją uspilam bo balam sie, ze nie wytrzyma do lekarza i bedzie marudna, no, a teraz byla tak zmeczona, ze sama sie polozyla i zasnela.

mamaola o piekna nocka :)) Super. No wlasnie, szkoda weekendow rodzinnych :( U nas tak moze byc, a raczej na 100 % bedzie, ze maz bedzie tylko w co 2 weekend w domu :( Nie wiem jak to pogodzimy z moją szkola. Choc widze, ze Julia z moją mamą coraz chetniej zostaje i swietnie sie razem bawią, co prawda szuka mnie troszke, ale daje sie zabawic. Ja tak sobie myslalam, zebyc zadzwonila w sprawie tych zajec. I jednak, przeoczenie. Napisz koniecznie jak bylo po zajeciach. JEstem pewna, ze Leo sie spodoba, to taki rozrywkowy chlopczyk :))

3nik no to karnet trzeba wykorzystac. Kochana doskonale Cie rozumiem, ale Ty sama wiesz, ze jestes zorganizowana i potrafisz wszystko ogarnąc. A ze tyle sie u Was dzieje to sama widzisz jest ciezko, ale dajecie rade. A mama moze mialam gorszy dzien po prostu, napewno Wam kibicuje. A Ty obiady musisz jesc, bo wiesz, ze to daje sile. Wiec glowa do gory i marsz do kuchni :)) Antos coraz starszy, bedzie mial dluzsze okresy, zeby zając sie sam sobą, wiec Ty bedziesz ogarniac dom i gotowanie i sprzatanie. Wiec sie nie martw. To na pewno sie pouklada, a ciezkie dni sa zwiazane z pogoda :((

mamaola a konkurs na dyrektora jest w przyszlym roku, chyba na poczatku.

aśku ostatnio cos zabiegana jestes :))) Ucaluj Ptysia :) Pieknie spal, widac kaszka mu sluzy.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...