Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

U nas super dzien :) Byla moja mama i siostra, cudownie spedzilysmy ranek i czesc po poludnia :) Takie babskie pogaduszki i zabawa z Julcią :)))

Jak pojechaly poszlam do sasiadki, ale nie bylo blizniakow, bo byly u pani, ktora sie nimi opiekuje, bo sasiadka pracuje w domu na umowe zlecenie. Posiadzialam troszke i umowilysmy sie na po poludnie. No i poszlam o 16, a wrocilam o 19-ej. Ale Julia sie wyszalala, chlopcy super sie nia zajeli :))) Razem we trojke zabawa byla bardzo udana, Julia mnie prawie nie potrzebowala, wiec moglam poplotkowac z sasiadką.
Jutro razem z blizniakami jedziemy o 10-ej do Klubu Malucha, sasiadka chyba zapisze sie na ten program dla dzieci co ja :)

mamaola o piekna nocka, oby tak juz bylo na stale. A co do nocniczka to PODZIWIAM !!!!!!!!! Idzie Wam coraz lepiej, u nas ciut to kuleje :(( Co do salatki to sie pomylilam, to jest z brokulem, a nie kalafiorem. Brokul obgotowuje sie w lekko osolonej wodzie, musi byc jednak taki twardszy, zeby sie nie rozlecial. Dodaje sie do tego ser feta w kosteczkach i platki migdałów. Na koniec dodaje sie troszke majonezu. Doslownie odrobinke. U nas tez zimno, tylko 12 stopni :(((

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny

ale dzień:) rano pojechałam z Antkiem na te zajęcia - było super, niby robiliśmy to, co było ostatnio, ale prowadziła inna Pani i tłumaczyła dokładnie po co robimy daną rzecz i jestem bardzo zadowolona, nie wspomnę o Antosiu, był szczęśliwy:) został mocno wytulony i wycałowany przez jednego o dwa miesiące starszego chłopca, hehe:) no i nasłuchałam się, jaki to zdolny i sprawny ruchowo:)) najbardziej podobało mu się przechodzenia przez tunel na czworaczkach , zresztą wszytko mu się podobało- i zrobił wylepiankę z ciastoliny - listki jesienne na kartce, więc miał prezent dla tatusia:) po zajęciach zasnął w wózku i mogłam do kilku sklepów wejść i nawet do centrum handlowego, czułam się dziko, bo nigdy jeszcze z Antkiem nie miałam takiej ekspady. on spal a ja spokojnie kupiłam prezent mężowi - portfel w Bacie, porządny, ale w przyzwoitej cenie. poprzedni był niedrogi i z allegro i okazało się, że mały i rozwalił się po 3 miesiącach;) obudził się jak wychodziłam z centrum, na przystanek ( bo ja autem nie jeżdżę) i patrzę, a tam autobus za 25 minut... więc się bałam co będzie, a synuś siedział spokojnie w wózku i patrzył na auta mówiąc brum brum lub auto, bo tego się wczoraj nauczył:) w autobusie też siedział spokojnie, szok mówię Wam
potem do domu, miałam zajęcia 1,5h, potem szykowałam na imprezkę - ciasto wyszło pyszne, ale founde się nie za bardzo udało, ale i tak zjedli - były jeszcze dwie sałatki, całkiem niezłe mi wyszły:)

mąż zachwycony prezentami, tym od Antka to się wzruszył. maluch miał jednak tylko tę drzemkę w wózku niedługą i o 18.30 zaczął przysypiać, walczył, ale o 19.15 go wykapaliśmy i śpi już od tego czasu:)

nie karmiłam znów cały dzień....w nocy natomiast ssał zapamiętale;) i niewiele spał. ale w dzień nie domaga się cyca specjalnie, więc nie daję, nie wiem, co się stało? powinnam się cieszyć, ale oczywiście mi smutno;)

w czasie imprezki natomiast dowiedzieliśmy się takiego newsa, ze trudno mi uwierzyc, jak matrix, ale o tym za chwilę;)

mamaola, adria kochane mąż serdecznie dziękuje za życzenia i serdecznie Was pozdrawia!!! było mu bardzo miło:))

mamaola z nocnikiem to u Was rewelacja, bardzo gratuluję, o ile będzie Ci łatwiej przy drugim maluszku, jak Leo już będzie odpieluchowany:))) tak tez myślałam, że sam nie zasypia Leonek, ale tak jakoś pomyślałam, że może;)

adria o miły dzień:)) nie ma to jak babskie pogawędki. zabawa z bliźniakami na 102:) i Julka sygnalizuje spanko tak ładnie prosi u uśpienie:) super:) a mąż już do końca zdrowy?

Odnośnik do komentarza

no a teraz hit..

mój brat ma narzeczoną, N. ; N. ma brata 22 letniego. On ma dziewczynę S., która jest dość dziwną, nieodpowiedzialną i głupkowatą osobą, do tego kłamczuchą i krętaczką - nie lubię ludzi tak klasyfikować, ale fakt, że tak jest... . Są bodajże rówieśnikami. I dziś N. w pracy dostała telefon, że S. jest w szpitalu, bo jest w 4 miesiącu ciąży i ma jakieś skurcze. Oczywiście nikt poza S. i bratem N. nie wiedzieli o ciąży, więc N. , była bardzo zaskoczona, że jej brat spodziewa się dziecka. i wystraszyła się, że S. może poronić. za godzinę kolejny telefon. S. rodzi, ale nie wcześniaka, tylko donoszonego malucha prawdopodobnie w terminie!!!!!!!!!!!!! N. i mój brat, rodzice N. i pewnie jeszcze 100 innych osób widziało wczoraj S. i NIKT się nawet nie domyślił, że jest w ciąży!! dziś mieli powiedzieć rodzicom o ciąży - myśleli ( ponoć oboje), że to 3 , max 4 miesiąc, bo nie dostała drugi raz okresu, wcześniej ponoć miała. jest mega szczupłą osoba, nawet chudsza ode mnie. widziałam ją 2 miesiące temu ( była wtedy w 7 miesiącu) i NIC nie było widać. nie była ani razu u lekarza, jadła chipsy i w ogóle o siebie nie dbała - na szczęście Maluszek zdrowy, urodzony w dwie godziny, 3040g, szok....karmi piersią, pokarm ma.
nie mają nic. łóżeczka, wózka, ciuszków, pieluch..w ogóle nie są przygotowani - ani psychicznie ani w żaden inny sposób. brat N. podobno płakał jak dziecko, nie dziwię się, odnaleźć się w takiej sytuacji...dziadkowie wspierają ich, gratulowałam im dziś osobiście, bo wpadli do nas przywieźć N.
N. natomiast w takim szoku, jeszcze jej nigdy nie widziałam takiej, no ale niecodzienna sytuacja, przyznacie. dowiedzieć się, że brat będzie miał dziecko, a po 2 h, że już się urodziło, jak poprzedniego dnia widziałaś tę osobę...nie uwierzyłabym chyba, gdyby ktoś mi to odpowiedział.
wysyp ciążowych newsów w tym tygodniu... Ola naprawdę otworzyłaś jakiś rozdział, heheh ja jeszcze nie ochłonęłam Z Twojej ciąży, a tu wczoraj moja koleżanka i teraz jeszcze to.

Odnośnik do komentarza

3nik no to teraz ja jestem w szoku, czytalam to co napisalas na bezdechu, jak ostatnie rozdzialy jakiejs mega-interesującej ksiazki. Niasamowite, brak mi slow. Ze ta dziewczyna dobrze sie czula ?? Ze nie wyczuwala ruchow dziecka ?? Nie kopalo, nie zmienialo pozycji ? Matko, no i bez lekarza........ Dzieciatko 3 kg i nic nie bylo widac ? No nie moge .................... :/
Fajnie, ze mieliscie taki udany dzien. Maz pewnie szczesliwy. O to Antos Ci na grzeczniaka rosnie :))) Jego zmiana jak widac poszla w idealnym kierunku.
Dziekuje :) Maz juz czuje sie dobrze, choc psychicznie kiepsko, w zwiazku z tą praca.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorowo,

Dopiero siadłam sobie na odpoczynek... Leoś podczas drzemki się przebudził o 14, więc poszłam do niego i już zostałam. Jak się obudziłam to była 15:20 :) Więc spałam z dobrą godzinkę. Leo obudził się 10 minut po mnie i już wiedziałam, że będzie późne spanie wieczorem... Zasnął mi dopiero o 21:15. Ale całe popołudnie w wyśmienitym humorze :) I super apetyt miał. Zjadł dużo obiadku, a na kolację to w ogóle zaszalał. Zjadł prawie całą miseczkę ryżu z warzywami, do tego (sam sobie brał ze stoły) kawałek banana, pół dużej śliwki i kilka kawałków mandarynki :) Niezły miks... W ogóle mandarynkę widział po raz pierwszy i jak ją złapał ze stołu to wgryzł się w nią tak bez obierania :) Ależ się zdziwił! Wytłumaczyłam maluchowi co i jak, poobierałam, a on dalej zbierał skórki ze stołu i próbował sobie włożyć do buzi ;) Zafascynowało go to :) A miałam powiedzieć, że od kilku dni jak coś mu smakuje lub coś chce zjeść, to mówi mam (pewnie chodzi o mniam) lub mam am :) Chociaż nie mówi tego kiedy jest głodny. Dopiero jak widzi jakieś jedzenie. A najczęściej jak je :)

Wczoraj taka byłam pod wrażeniem Antosia że rozpoznaje w książeczce wszystkie zwierzątka, a dziś mnie Leo zaskoczył. Najbardziej chyba lubi tą książeczkę z przyrodą i dziś pokazywałam mu księżyc na niebie, bo nie było chmur. I przyniosłam tą książeczkę i tam też pokazałam księżyc. I przy okazji obejrzeliśmy sobei całą. Na koniec pytałam go o te wszystkie rzeczy z tyłu to tylko tęczy nie pokazał :) Całą resztę bez dłuższego zastanawiania :) Mój bystrzak :) A grzyby to pokazał i z tyłu i przewertował książeczkę żeby znaleźć je w środku :)

Mieliśmy też dziś pierwsze strzyżenie :) Leonowi już niektóre kosmyki z przodu wchodziły do oczu, a z tyłu na loczkach robiły mu się kołtuny od spania, więc troszkę przycięłam. Oczywiście kosmyk zachowany na pamiątkę :) I Leoś nawet nie bardzo protestował ;) Wykorzystałam moment jak się bawił skrzynką ze śrubkami tatusia ;)

A, i jeszcze muszę go pochwalić, bo pomógł mi całą zmywarkę rozpakować. Podawał mi talerze, kubki, garnki itd.,a sztućce to nawet sam wkładał do szuflady :) Mój krasnal-pomocnik :)

3nik
- piękny dzień :) Antoś to naprawdę zdolny chłopczyk :) Jestem pod wrażeniem umiejętności :) Super, ze na zajęciach się jednak podobało. I że mężowi podobały się prezenty :) Ja też mojemu kupiłam portfel przez allegro, niby skórzany i dobra firma, a rozwalił się w ciągu pół roku... A szkoda, bo się mężowi bardzo podobał.

adria - o, u Was też super dzień :) Fajnie, że Julcia ma się z kim bawić :) Zazdroszczę :)
A u mnie się coś te zajęcia nie zaczynają :/ Muszę chyba do babki zadzwonić o co chodzi...

realne - no to niezły wieczór mieliście :) Dobrze, że odespałaś sobie w dzień :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

adria niezłe, co? nie wiedziałam, że coś takiego naprawdę się zdarza, słyszałam historie typu - poszła do wanny się wykąpać, bo brzuch ją bolał i urodziła, ale nie wierzyłam w to. do dziś. ponoć ostatnio nosiła troszkę luźniejsze bluzki, ale mój brat, N. I cała reszta, co ja jeszcze wczoraj widzieli, mówią, że nic nie było widać, może że lekko brzuch większy, jak się najesz..ale nikt z ciążą tego nie skojarzył.
przekaż ode mnie mężowi wsparcie psychiczne, na pewno jakoś się to ułoży, niech się nie martwi !

Odnośnik do komentarza

3nik - ładna historia :) Ja kiedyś w telewizji na jakimś programie oglądałam taki cykl... O babkach, które dowiadywały się o ciaży w momencie porodu... Wydaje się takie nieprawdopodobne! Ale niektóre kobiety naprawdę nie mają objawów i dolegliwości (szczęściary) i brzuszki im nie rosną... Ale fakt - trudno sie odnaleźć w takiej sytuacji! Szczególnie właśnie emocjonalnie...
A co do otwierania rozdziału... To mam nadzieję na towarzystwo ciążowe ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola ooo prosze te nasze dzieciaczki zmieniają sie z dnia na dzien ku naszej ogolnej radosci. Leos pomocnik :) fajnie ze zmywarką, moze te krasnale-balaganiarze sie teraz wyniosą od nas z domow :))))))))
Widzisz Ty piszesz, ze Julia jest bystra, a Leos w niczym jej nie odbiega, brawo za te ksiazeczki.
Ja dzis bylam u siasiadki i ona ma cudowna ksiazke, jutro musze Julii tez taką kupic. Moje pierwsze 100 slow z naklejkami. Zaraz poszukam i wkleje linka. Sa tam wszystkie potrzebne slowa i kolory, itd....
O Leos byl u "fryzjera" - moze jąką fotke mu zrob, chetnie zobaczymy odmienionego chlopczyka :)))) Malego mezczyzne.
No wlasnie u na tez sie nie zaczynaly te zajecia, dzis zadzwonilam i okazalo sie, ze za malo dzieci, ale jesli sasiadka sie zapisze to bedzie komplet. Powinnam za naganianie klientow dostac znizke.

3nik dziekuje :))

Ja sie zegnam na dzis.

Dobrej Nocy

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

mamaola no jasne, że na towarzystwo ciążowe;) pewnie, że szczęściara, zero stresu ( no może "trochę" dziś), zero dolegliwości..no ale nic, nam to nie grozi..:) a Leoś pięknie przyrodę rozpoznaje, fajnie, że natchnęłam Cię do tego rozpoznawania. ale mi się wydawało, że już jakiś czas temu Leonek rozpoznawał chyba zwierzaki w książeczce? i z tą zmywarką:) u nas pomoc przy praniu, zamiataniu, grabieniu - ale musimy kupić zmywarkę i może w tym też pomoże:) gratulacje, że tak pięknie współpracujecie:)i postrzyżyny były:)) to pod opiekę ojca powinien przejść;) u nas długa droga do ścinania włosków, ale to chyba wzruszający moment, prawda?
a u nas właśnie była pierwsza pobudka - po całym dniu bez cyca teraz już drugie karmienie - pierwsze o 19.30 na uśpienie, a teraz drugie;)

adria fajna książeczka:))) dobranoc!

spijcie spokojnie!

Odnośnik do komentarza

adria - ja jestem w trakcie robienia teraz książeczki dla Leo :) Gdzieś trafiłam na taki pomysł na necie i mi się spodobał - robię fotki rzeczy, które Leo lubi lub go interesują - codziennego użytku, zabawek, sprzętów i zrobię z tych zdjęć książeczkę. Z podpisami. I będziemy razem oglądać i szukać tych przedmiotów :) Mam nadzieję, ze się Leo spodoba, bo trochę mnie to pracy kosztuje ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

http://legwanz.republika.pl/witam%20%5BMiniFoto%5D.png

Noc piekna, spanie od 19.30 do 7.30 - tylko pol godzinna pobudka na wiercenie.
Dzis juz bylysmy w Klubie Malucha. Byl ocudownie, pani wspaniala, kontaktowa, zabawek mnostwo, same nowe, nowoczesne. Rewelacja. Julia nie chciala stamtad isc. Jednak jakos podstępem ją wzielam do auta, wrocilysmy do domu i w 3 min, zasnela :)))))

A ja dzis mialam smutne przezycie w nocy, snila mi sie moja mama i cos o czym nie chce nawet pisac. Efektem snu bylo moje przebudzenie i chyba musialam plakac przez sen, bo mialam cale mokre oczy. Jakos tak mi sie przykro zrobilo i bylam na tyle wystarszona, ze zadzwonilam o 1.40 do mamy i czy zapytalam wszystko ok ? A jak ją uslyszalam to sie rozryczalam jak dziecko.

mamaola jak sie czujecie ? Bardzo fajny pomysl z tą ksiazeczka. Oj nie wpadlabym na to :) Na pewno sie Leo spodoba.

aśku gdzie sie podziewasz ???

3nik jak nocka ?? A co do wloskow to Julia ma juz wloski takie dlugie jak jej naciagne, ze zakrywają calą szyję, ale jej sie krecą i w ogole nie widac dlugosci, tylko cos po bokach nie rosną :/

agatcha a Ty sie nic nie przyznawalas a Ty masz dzis urodziny.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DUZO SLONCA NA KAZDY DZIEN, MALO PRACY I MNOSTWO POCIECHY Z RODZINY, Z MEZA I Z ZOSIEŃKI PRZEDE WSZYSTKIM

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

WItamy z Częstochowy :)
Ja tylko na chwilkę bo w gosciach jestem :) Do Cz-wy jechalismy 2 godzinki i Maja przespała cała podróż,więc jazda była bezstresowa :) Na miejscu szybko sie zaklimatyzowała,szalała przed prababcią i biegała między pokojami :) Nocka też ładna,Maja poszła spać po 22giej,ale wstała rano po 8 :) Dziś zaliczyliśmy małe zakupy,potem drzemka 45'-właśnie wstała ;/ Po obiedzie jedziemy do drugich pradziadków,a w międzyczasie ma przyjechać szwagierka z chłopakiem-więc zaapowiada się interesujący dzień :)

3nik Wszystkiego najlepszego dla męża z okazji wczorajszych urodzin!!!

Pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę miłego dnia :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

hej

mam chwilke bo zosia zasnela;)coprawda usnelam z nia ale zmusilam sie do wstania bo mam troszke zajec zaplanowanych;)

w skrocie u nas nadal biegunka ,choc dzis dopiero olsnilo mnie i pomyslalam o smekcie;) i chyba odrazu pomoglo bo od rana cisza;) goraczka jeszcze byla wczoraj a dzis narazie spokoj;)

w sumie to nie wiem co pisac bo jak wszystkie nasze dzieci i zosia staje sie madrzejsza i bystrzejsza ;) nie zalatwia sie na nocnik tylko na deske sedesowa,;) wiec chyba nocnik schowam bo chce sie nim bawic;)za to ma frajde jak slyszy jak jej siuski leca do kibelka;)
ale zdarza nam sie pomoczyc pampersa choc ostatnio coraz mniej;)

a tak to gada po swojemu, kloci sie i jest bardzo wrazliwa;
dzis wsadzila reke za kuchenke a ja do niej "zosia"!!!surowszym tonem a ona wara w dol i tak ssie poplakala ze szlochala jeszcze przez sen;/

mamaola
caly czas mysle o was;)tak pozytywne mam odczucia ad twojej wiadomosci ;)

adria julcia jest wspaniala;) wierszyk ktory opowiadala robawil i rozczulil mnie do lez;)dziekuej za zyczenia ;)

3nik
a tobie chcialam napisac ze ogromna milosc i czulosc znajduje w twoich postach.to jak piszesz o Antosiu jest poprostu piekne;)buziak w czolko dla meza;)

a noi u nas akcja zęby.zosia ma calkowity "zakaz" jedzenia slodyczy.w kazdej postaci.tak dostawala jakiegos kinderka raz na dzien lub dwa dni. do tego myjemy zeby po kazdym posilku i mam nadzieje ze motywacja nam nie spadnie;)
a w pon umowilam nas do dentysty.zeby zobaczyl jej zabki i moje;)

caluje cieplo i milego wekendu

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

kochane

mój mąż jedzie dziś na pępkowe wczorajszego maluszka;) kupiłam mu dwa bodziaki, jeden z Filemonem, słodki, pozytywkę i dwie pary butko-skarpetek, niech młodzi maja, takie zaskoczenie, trzeba pomóc;) i pożyczamy im przewijak.
my dziś byliśmy odrabiać basen ( już drugi raz) więc już jesteśmy na czysto z basenami.
znów nie karmiłam Antka...od czterech dni nie prosi, tzn, dziś raz chwyci bluzkę i pyta tutu aaa? czyli cycek i spać, ale byliśmy w aucie po basenie i zapytałam, czy może być jogurcik? i zjadł bez protestów, a potem zasnął w foteliku. no i cieszę się, ale bardzo dziwię, ze tak nagle - z 10 karmień dziennie nagle w ogóle nie chce. zostaje nam noc i wieczór. ale chyba nie będę już go przekonywać do dziennych karmień, pewnie jakbym dała, to by ssał, ale jak nie prosi to chyba tak ma być i powoli się rozstaniemy z karmieniem...:((wiem, że tego chciałam, ale i tak mi smutno. no ale to przybliża do drugiej dzidzi:)) a mój synuś i tak już długo na cycusiu jest, jak na polskie standardy:) zobaczmy, natura zdecyduje:) tyle, że on nie pije MM, nie akceptuje tego..ale chyba jak go w nocy tyle karmię, to wystarczy.

agatcha urodzinkowe życzonka, dużo radości, miłości i pociechy z męża i Zosieńki:))))) dzięki w imieniu męża:) dobrze, że gorączka Was opuściła, a biegunka może już też, trzymam za Was kciuki odnosnie słodyczy i ząbków. ja nie daję Antosiowi słodyczy w ogóle i nie cierpi jakoś;) więc będzie na pewno dobrze u Was i Zosia zapomni o słodkościach, a słodkie to możesz owoce dawać nawet suszone:) szkoda zębów na słodycze i tak się dość ich w życiu najedzą:) i milo mi, że tak odbierasz moje posty:) gratulacje za siusianie, u nas to leży;) a fotki nie idą:(

limonia Majka zachwyca pewnie wszystkich:)) fajnie, spotkania rodzinne! no i dziękuję w imieniu męża:)

adria byliście na sali zabaw:) super, że się tak podobało:) i pani fajna, to najważniejsze:) a nocki jak z marzeń:))) u nas nadal pobudki i rzucanie się po łóżku;) dziś od 2.00-3.30. a już był taki ładny tydzień bez tego;( sny to tylko sny, ale wiem, że mogą zdenerwować. najważniejsze, że wszytko ok!!

mamaola kochani jak u Was? jak się czujecie?

aśku no właśnie, co u Ciebie? jak Ptyś?

nelka a co u koleżanki z Poznania?

Odnośnik do komentarza

hej Dziewczyny:)
Cos ostatnio nie mogę pisać ,bo czsu brak .Do tego Ptych jak widzi laptopa to szleje i nie da poczytać to stoi na komodzie.Wczwśniej to przy sniadanku sobie czytałm a teraz mi nie daje.
Do tego dużo bylismy poza domem bym nie myślałao jedzeniu ,a ptych o cycku:) Staram sie ograniczać mu i wczoraj było tylko 3 razy ,ale za to w nocy częściej:/
Od jakiegoś czasu ptych coraz częściej usypia bez cycka ,wypija picie i śpi. żeby jeszcze w nocy bez cyca było ,ale to bedzie problem ,zobacze dzis może da sie oszukać i wodę do picia podam.
A od dzis ptych mówi auto:) nowe słowo:)

    3nik
odnośnie ciaży chciałabym nie dla siebie ,ale dala ptycha by nie został sam jak nas juz nie będzie. To mnie martwi.
    Adria
to u Was zmiany sie szykują,zmiana pracy i to taka na wyjazdy to stres ,jeszcze jak piszesz sama będziesz w domu. To jest duzy minus mieszkania w domu ,dlatego mnie mimo planów to tez nie cieszy.No ale to chwilowe az mąż do szkoły nie pójdzie uczyć.
Ale bombowo Julcia opowiada wierszyk szok jak słodko:)
    LIMonia
dobrze ze tak znosiłaś ciażę,ja niby nie miałam problemów ale końcówka to mnie męczyła ten ciężar:/ i plecy dobrze ze i ja nie latałam do toalety tak jak niektóre.
ptych ma laptopa uwielbia go pykać i słowa nawet powtarza czasem ale i tak mój jest lepszy , bo sowa w nim jego ulubiona jest.Zdjęcia jesienne super:)
Widzisz tak to jest inni olewają prace a inni sie poswiecaja i nic nie donenia tego.Mój to też co z tego że go chwala że robi najlepiej i ze jemu tylko na pracy tak zależy a podwyżki nie ma i robi za mniejąszą stawke niż ci co robotę żle odwalają.

-----ok juz nie dam rady dalej poczytać bo ptych spał tylko 15 minut i juz jest zmęczonty

Odnośnik do komentarza

ptych śpi więc mogłam dokończyć takie jakie czytanie:/
3nik oj jacie;) ale super cały dzień bez cycka , to faktycznie czas nadszedł.Mi tez szkoda ale trzeba zakończyć zwłaszcza nocne .Dentystka mnie nastraszyłą że to nocne psuje zeby bo mało sliny sie produkuje i bakterie ponoć szaleją.A Antos tez auto mówi fajnie co :)ptych dzis zaczął:)ale powtarzał i powtarzał cieszył sie ,że potrafi hi hi,, a fajnie ze zajęcia udane :) co znaczy inna osoba:)... a i niezła historia z ta ciążą :)troszke mnie zdziwiło Twoje słownictwo :)bo myślałam ,że Ty wszystkich kochasz nawet tych mniej inteligentnych;)
Dołańczam sie do życzeń dla meża :) dużo szczęścia :)niech prace fajną znajdzie:)
AgatchaTobie również życze dużo szczęścia:) ale zosieńka gary lubi :) taka szczesliwa :)super zdjęcia garkowe;)
MamaolaLeos dalej ma ten katar :( Tobie tez choroba daje w kość:( zdrowiej zdrowiej bo musimy sie zobaczyć i muszę uściskać mocno naszą najnowszą mamę;)
Pięknie :) Leos mówi ,że chce siusiu :) no oby tak zostało mądrala:)fajnie że do nocnika robi :)
Annaz co tam u was mam nadzieję że już po tej okropnej chorobie !!!
LImoniao jak fajnie ładnie przespana podróz:)miłego foszczenia sie i wracjacie zdrowi:)

---- a sorki że Was zaniedbuję i nawet nie mam czasu poczytać dokładniej ,ale mam jeszcze cała listę spraw do załatwienia .Tak zrobiłam listę by lepiej mi poszło:) staram się robić i skreślać .
Ciezko mi idzie ,bo skupić przy ptychu nie potrafię ,a jeszcze on taki na tego laptopa wrażliwy,ze nie daje mi poczytać bo chce sowę czytać:)
A dziś w bawialni byliśmy ,ale on tam szleje tylko pisk jest:)
ok miłej niedzieli dziewczyny:)

Odnośnik do komentarza

Ja się tylko witam na chwilkę, bo zmęczona jestem okropnie :/ Leo zasnął dziś o 22 :( Coraz gorzej mu to zasypianie wieczorne idzie :( Muszę go chyba wcześniej kłaść, może o 12? Bo nie daję rady tak z nim siedzieć do późna, tym bardziej, że na wieczór mam najwięcej pracy...

Leoś już chyba zdrowy, bo z nosa dziś w ogóle już nei leciało, humor ok. Ja jeszcze troche kaszlę, ale już mi też z nosa tak nie leci. Ale do zdrowia to jeszcze kawałek :/
Do tego czuję się coraz bardziej senna i słaba. I kręci mi się w głowie... W pierwszej ciaży tak nei miałam.

A, z sikaniem dziś znowu klapa, a kupa poszła na parkiet, bo mama myła naczynia i zlekceważyła wołanie "mama" :/ Mam nadzieję, że to Leo nie zniechęci?

aśku - z tymi zębami to chodzi głównie o picie mm, bo raz, że mocno słodzone, dwa, ze przy piciu przez smoczek mleko osadza się na zębach (mleko z piersi leci prosto do gardła). A mleko kobiece ma dodatkowo laktoferynę, substancję hamującą rozwój bakterii próchniczych. A tzw. próchnica butelkowa dot. tylko dzieci pijących mm, nie stwierdzono jej u cycowych. Więc spokojnie, choć jeśli uda CI się odzwyczaić Ptycha od nocnego picia mleka, to na pewno będzie bezpieczniej i łatwiej dla Was :)
A laptopa też muszę chować, bo jak go Leo zobaczy, to chce żeby mu piosenki puszczać...

agatcha - Najlepsze życzenia! I pięknie Zosia "gotuje".
Trzymam kciuki za odstawienie słodyczy. Wyjdzie to Zosi na zdrowie :) Ja Leonkowi daję tylko czasem (raz na kilka tygodni) kawałeczek czekolady 70%. Ale dosłownie centymetr kw.

3nik - gratuluję zmniejszenia karmień. Widzisz, jeszcze niedawno walczyłaś o ograniczenie i nic nie wychodziło, a teraz Antoś sam zrezygnował. U nas na razie nie ma opcji zasypiania bez cyca :/ Takie stałe karmienie mamy rano, do drzemki i ewentualnbie w trakcie lub po, bo inaczej zły nastrój na całą resztę dnia.

adria - fajnie że macie ten klub malucha :) Super atrakcje dla Juleczki.

Przepraszam dziewczyny, ze tak po łepkach, ale padam. Dobrej nocy.

Aha, jutro rano mąż wraca :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

asku miło Cię widzieć:)) i Ptysiek auto mówi, fajnie jak Antek:) a ja kocham wszystkich, nawet jak wady widzę i je nazywam;) a dziś się popłakałam, bo dowiedziałam się , że tej dziewczyny mama nazwała swojego wnuka bękartem.. za co potem przeprosiła niby., ale co poszło to poszło...i żal mi się jej zrobiło, bo kto jak kto, ale mama powinna murem za nią stać a nie przejmować się co koleżanki powiedzą..no i rozumiem, czemu ona taka dziwna, jednak z domu się praktycznie wszystko wynosi..co do kochania wszystkich - dziś przyjechał do nas teść i nawet się ze mną przywitał i 1,5h był, może coś przemyślał i zrozumiał? mi było dobrze ze świadomością, że nie mam do niego żalu gdzieś tam ukrytego, tylko wybaczyłam;) dziękuję za życzonka dla męża- przekaże jak wróci:)

mamaola oj, zawroty głowy, mam nadzieje , że Ci przejdzie! może brak jakiegoś mikroelementu, koleżance brakowało potasu, jak miała zawroty w ciąży. senność, zmęczenie - nie dziwię się, osłabiona jesteś chorobą i opieką nad Leonkiem. przykro czytać, że nadal chora, bardzo mi Cię żal, najważniejsze, że mąż jutro wraca! Antek zasypia w wózku, na rękach u męża lub w aucie bez cyca, ale w nocy i na noc to też tylko cyc.

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny, jestem, czytam w miarę moich możliwości. Nie wiem , czy o tym wam kiedyś wspominałam , ale mam trochę pod górę w życiu. Jestem mama Ali lat 9 no i Anteczka. Tylko nie do końca dane jest mi się cieszyć w pełni z mojego macierzyństwa, bo Ala jest potwornie chora, jest dzieckiem niepełnosprawnym od urodzenia, któremu nie dawano szans na dłuższe niż 12-miesięczne życie. Od urodzenia moją codziennością jest rehabilitacja ( niektóre z Was wiedzą jaki to ma smak), karmienie, przewijanie,noszenie , nie jednego lecz dwójki pociech.
Do tego wróciłam do pracy, w domu totalny chaos, niania Antka, babcie na zmianę u Ali-zero prywatności. Naprawdę zazdroszczę WAm , tej beztroski, tych pierduł,, które czasami urastają do wielkości Kilimandźaro.
Udzielam się aktywniej na forach dzieci niepełnosprawnych , bo to mojemu sercu bliższe-na biomedicalu, forum domu misi. -ta koszula bliższa memu ciału.
Prowadzę bloga -www.alawokularach.blog.onet.pl-ale jest on podobnie jak parenting mocno zakurzony i zaniedbany, może też dlatego , że w pracy zaczęło się mówić więcej o Ali, niektórzy nawet nie wiedzieli, że jest tak bardzo chora i nie miałam(mam) śmiałości na wynurzenia osobiste jak robiłam to w przeszłości.
Podobnie też moja ciąża z Antkiem , była wielką niewiadomą (córka ma wadę genetyczną). Wiedziałam gdzieś w głębi , że będzie ok ale pytania z serii- nie boicie się?/?/ rozwalały mnie zupełnie.
Cieszę się wszystkimi postępami Naszych maluchów, czytam i wybaczcie , że rzadko pisuję , ale takie jest ŻYCIE

Przekaż 1% podatku Alicji Kwiatek
Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom "Niech się serce obudzi"
KRS 0000235289
Informacje szczegółowe 1%- dla Alicji Kwiatek:36_3_17:
O Ali na stronie stowarzyszenia:

http://serce.sp4lubartow.pl/?page_id=231
http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtrd8re7qtdqq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...