Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

U nas nadal noc z kupą... Wieczorny kleik wyglądał po wyjściu tak samo jak na wejściu....
A Leo od rana marudny. Kurcze, mi się nie wydaje, że to zęby. Jak małemu szły jedynki, to miał takie zrywy, że nagle płakał. Szczególnie jak coś włożył do buziaka. A teraz nic...

aśku - fakt, pogoda do d... A ja chyba z Leo będę musiała wyjść po jakieś małe zakupki...
A filmiku nie widzę - wyświetla się komunikat, ze to duplikat filmu wrzuconego wcześniej...

3nik - farmaceutą. Ale czasem załuję, ze nie poszłam na "prawdziwą" medycynę...
Ja tż w nocy wstaję kilka razy, a Leo budzi się przed siódmą (najczęściej o 6).
Bambusowi szkodzą wysokie temp. a ja kaloryfera nie mam tak mocno rozgrzanego, więc na pewno mu nic nie będzie. Poza tym suszę zazwyczaj tylko 1-2 wkłady na następny dzień, a reszta schnie sobie na powietrzu.

adria - mnie Leo w nocy i rano ogląda w okularach, więc bardziej przyzwyczajony, choć niezmiennie go interesują :) A co się stało, ze w okularach chodzisz?
Leo na brzuchu jeszcze nigdy nie spał. Ale on niedawno dopiero nauczył się na niego przewracać. W nocy jeszcze tego nie robi. A na brzuchu nie zaśnie.

rudzia - jestem pod wielkim wrażeniem i zazdroszczę! Zwinny jest Mikołaj i tak mu to sprawnie idzie! Leo pewnie i na roczek jeszcze się tak ruszać nie będzie! Nie mogę się napatrzeć.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Ja się przyznaję bez bicia, że wczoraj u koleżanki zjadłam kilka kawałków czkolady i ciasto :) Pychota:) Dzisiaj znów poszczę, ale jutro sobota i słodyczowy dzień, więc już dzisiaj po połudsniu przygotuję sobie moje ulubione ciasteczka z płatkami owsianymi.

Dzisiaj miałam jechać do koleżanki, ale chwilowo opiekuję się moją bratanicą. Mam nadzieję, że brat szybko wróci i jeszcze pojadę do niej. Po południu też czeka mnie opieka nam małą Ninką, a wieczorem wychodzę na piwo ze znajomymi z pracy. Mamy taką dobrą piwiarnię w Szczecinie, ja uwielbiam jasne piwo pszeniczne. Mniam mniam. Na pewno jednak długo nie zabawię, bo chcę spędzić rodzinny weekend, więc muszę się wyspać :) Jutro przychodzą do nas goście i zaplanowałam "chiński wieczór", a tym samym sporo gotowania :)

aśku no nie mogę się napatrzyć na Matulka. Mam nadzieję, że w przyszlym tygodniu zobaczę na żywo ;)

adria Adaś uwielbia spać na brzuchu, ale to gdzieś od miesiąca. Całą noc kręci się i zmienia pozycje. Nie wiem czy kiedyś Wam pisałam, że mój mąż jako niemowlę spał tylko na brzuchu, w zasadzie od samego początku. Nawet w gondoli jeździł na brzuchu, bo inaczej był mega ryk. Taki freak ;)

mamaola już myślałam, że się kupki unormowały. Byłaś u lekarza rodzinnego? Może zadzwoń na Unii Lubelskiej, na izbę przyjęć i zapytaj. Wiesz, takm mają dużo przypadków, może podpowiedzą coś, coś zasugerują?

rudzia no to rzeczywiście wcześnie pobudka, ja nie potrafię tak wcześnie wstawać, nie wiem jak to będzie po pwrocie do pracy, kiedy będę musiała wstawać o 6.00 :) Przyzwyczaiłam się do dłuższego spania. Niby godzina nie robi różnicy, a jednak zawsze.
Aaaa, próba z zasłonięciem okien kocem nie powiodła się. Adaś obudził się o stałej porze, za to cała noc przespana. Zobaczymy jak będzie dziś.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

mamaola a dzis tak dla odmiany i odpoczynku chodze w okularach,wczoraj suszylam wlosy i potem caly dzien jakos te szkla byly wysuszone. Zawsze jakis strumien powietrza dolecial.

aśku Mati slodziutki i jaki ladnie uczesany, papa oczywiscie wyuczone super :)) Nie cwicze na barwach tylko przez dzien sie staram, najczesciej na stepperze. Czasem z Julia, bo jej sie podoba i mam taki fajny sposob na robienie razem z nia brzuszkow, a ze ona tez je musi cwiczyc to razem robimy i jest motywacja. Moze Marus zegarmistrzem zostanie hehe

natalia to niespotykane takie spanie niemowlaka od "malosci" na brzuszku ;) i to jeszcze w gondoli. Zazdroszcze tych slodyczy, ja jakos sie trzymam, choc karpatka w lodowce kusi.

rudzia oj zasuwa Ci ten Miki.

Julia zaraz idzie na druga drzemke, teraz robilysmy obiad, polozylam jej taki materaz w kuchni na podlodze, dalam miski, lyzki, garnuszki, kasze, ryz itp... i moglam spokojnie zrobic obiadek. Dziecka nie bylo. DZis dla odmiany Julia nie placze tylko jak cos jej nie wychodzi to strasznie krzyczy. Na szczescie dla moich uszu rzadko :)

U nas zapowoada sie samotny weekend, dzis maz szkola, wroci pewnie kolo 22-ej :( Jutro ma ten kurs fotograficzny, a my same jak codzien. Ech :(

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

adria fajnie, że mała miała zajęcie, Antek dziś super spokojny, nawet w łóżeczku się bawi, szok!!!

rudzia sprawność Mikołaja mnie zadziwia, pięknie!!!

natalia super plany towarzyskie, miłego weekendu:)))

aśku Mtuś jest przesłodki, tylko go całować:))))

mamaola podziwiam za farmację, ja boję się krwi itp, teraz uważaj bo jestem hipochondryk więc będę wciąż Cię jakieś leki zamęczać;) to wstawanie jest ciężkie, ale ja chyba już trochę przywykłam, jak są 3 pobudki w nocy, to jest OK.
niedobrze, że Leosiowi się utrzymują kupy...

my już po spacerze, tylko 1h15min, bo sama w taka pogodę to nie miałam zacięcia, a koleżanka spacerowa dziś miała gości:(

Odnośnik do komentarza

Też bym chciała napisać, że Leo dziś grzeczniutki... Ech... Mam nadzieję, ze skoro teraz jest tak potrzebujący emocjonalnie, to będzie fajnym wrażliwym maluchem... Mam mocne postanowienie dać mu tak dużo bliskości i czułości ile będzie tylko potrzebował, ale czasem ciężko, oj ciężko... Czekam z utęsknieniem aż nauczy się tak śmigać jak Mikołaj i nie będzie mnie już tak potrzebował... Póki co uznaję za zaliczone przewroty z brzucha na plecy bo dziś powtórzył to jeszcze kilka razy :) I raz usiadł z pozycji na czworaka. Ale strasznie sie wkurza jak nie umie tego powtórzyć... I nie pomaga zachęcanie, klepanie po pleckach itp. Muszę go wziąć na ręce i uspokoić...

Zamówiłam ostatnio nową chustę, jest mocniejsza niż ta elastyczna i lżej jest nosić małego. No i można ją wiązać na plecach. Na brzuchu ciężar rozkłąda się wygodniej, ale Leo już tak duży, że nie mogę zrobić z nim obiadku. Więc dziś testowaliśmy wiązanie na pleckach :) I obiadek bez problemu zrobiony :) Leo też zadowolony, bo przez ramię wszystko widział :)

rudzia - nie mogę się napatrzeć :) I zazdroszczę. Choć wiem, ze trzeba mieć oczy wokół głowy!

3nik - i tak podziwiam za ten spacer! Ja miałam wyskoczyc z małym tylko po owoce i mi się nie chciało... I poczekam aż mąż wróci i pójdę "bez balastu" ;)
A pytaj o co chcesz, po to się uczyłam! Choć już półtora roku poza zawodem, to trochę się zapomina niestety... Jak tylko będę mogła w jakiejś sprawie pomóc, to będę bardzo szczęśliwa.

adria - w kuchni znajdują się wszystkie najlepsze zabawki :)

natalia - w takim razie miłego wieczoru! Ja już tak dawno piwa nie piłam.... A masz jakieś fajne przepisy na chińskie dania? Uwielbiam różnorodność w kuchni :)
Co do lekarza, to nie szłam do rodzinnego, szkoda mi czasu... Nie mam do niej zaufania, muszę poszukać innego na ubezpieczenie. Poszłam prywatie do faceta u którego konsultowałam wcześniej tą krew w kupkach. On pracuje też w szpitalu, więc ma sporo doświadczenia. A poza tym już raz się sprawdził :)
Ja też mam nadzieję załapać się na spotkanie. Tylko nie wiem jak będzie Leo wyglądał. Póki co średnio nadaje się do ludzi...

aśku - no Matuch też nieżle już łazikuje :) I fajniutkie odgłosy wydaje :)

Kupiłam Leo wiosenną kurteczkę i mam nadzieję, ze zachęcę tym wiosnę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

No dobra, pochwalę się: Antoś zaczął już po mieszkaniu się przemieszczać na całego - raczkuje coraz sprawniej, od wczoraj niesamowity postep, ale powiem Wam, że wczoraj po całym dniu gonienie za nim byłam umordowana, więc Rudzia wyobrażam sobie, co przezywasz, maskara...
Tak więc mamaola nie chciej przemieszczania się, bo wtedy to dopiero maluch Cie potrzebuje! on chce się usamodzielniać i zdobywać teren, ale do tego potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, czyli Ciebie;)
ja też postanowiłam dawać max bliskości i wiem, jakie to ciężkie, ale są takie dni, jak dziś, kiedy wynagradza mi to poświęcenie:)) poza tym, pamiętam jaki był spięty jako maluszek, jak nie chciał się tulić, a teraz coraz lepiej, więc TO ma sens!
a z chustą fajnie, ja mam to ergonomiczne nosidło i tez mogę na plecach, ale muszę spróbować go zawiązać z kimś, bo sama nie bardzo wiem, jak to bezpiecznie zrobić:))

Odnośnik do komentarza
    Adria
no czasem uczesze ,bo nie może wiecznie pokudłany być.Śmieszne to pa ,taki przypadek ,ale może coś załapał.Ja muszę sama ćwiczyć ,bo u mnie faceci to leniuchy hi hi.właśnie i mati zasnął to poćwiczę.
    Rudzia
uśmiałam się z Mikołaja ale energia i tak zasuwa śmiesznie szybko szybko ,bo mu coś ucieknie hi hi
    3nik
oj biedulek mati cajue go całuje i przestać nie mogę hi hi
    Mamaola
no obowiązkowo się musisz załapać ,a Leosiowi przeszło krzyczenie :) bo matuch dalej wrażliwy:/ byłoby fajnie jakby się pobawiły ,a nie że mój będzie się obrażał ;)
    ok miłego weekendu:)
Odnośnik do komentarza

Adaś dzisiaj "w gościach" bardzo grzeczny", no muszę pochwalić to swoje dziecko! Ślicznie się bawił, uśmiechał, wszystko mu się podobało. Właśnie odpłynął w swoją trzecią i ostatnią już dziś drzemkę. Oby troszkę potrwała.. wtedy mamusia odpocznie przy sprzątniu :) Straszny bałagan wdarł się do naszego mieszkania. Czyżby znów te krasnoludki?

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Hej, właśnie wróciłam z zakupów, mąż został z Leo. Niby nic, zwykła spożywka, a można się zrelaksować i do ludzi wyjść ;)

Wieczorem mąż wychodzi, więc zaprosiłam przyjaciółkę. Będzie babski wieczór. Więc życzę już wszystkim miłego wieczorku. Jutro za to mamy imieniny mojego taty, a w niedzielę gości z Poznania.

natalia - brawo dla Adasia :)

aśku - jak jest w domu to już nei krzyczy, ale nie dam głowy za to jak się będzie "na wychodnym" zachowywać...

3nik - gratulacje!!!

małolatka, blumchen, filipka, dolfowa,...... - DO RAPORTU!!!!! Choć kropkę postawcie!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

sorry dziewczyny....
po prostu nie radze sobie... szczerze mowiac.... Mania jest WSZEDZIE i nie moge jej na moment zostawic, bo wspina sie, otwiera szuflady, wszystko wyciaga i chce chodzic!!!!! Kregslup mi wysiada!!!!!!!!!!!!! Czytam Was w wolnej chwili, ale jk tylko siade na kompa , na podlatuje , wali w klawiature, szarpie myszke, masakra!!!!! Nie moge nic napisac. Jak w koncu zasnie nadrabiam zaleglosci domowe... sama wiecie jak jest.
A z nowosci to nareszcie nauczyla sie robic kosi kosi :-))) Cale szczescie jest bardzo pogodna, caly czas sie smieje, gada, wogole jej nie musze nosic, tylko musze za nia latac... bo sie boje zeby sobie krzywdy nie zrobila. Ostatnio tylko sie odwrcilam i zjadla liscia z kwiatka!!!!! Cale szczescie nie trujacy.... ale strachu sie najadlam....
Ogladalam filmiki SUPER!!!!! Dzieciaki rosna na potege!!!!! Echhh kiedy byly te czasy jak byly w jednym miejscu, zaczynam za tym tesknic....
Wybaczcie wiec moja nieobecnosc.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecię zasnelo. Dzis nawet szybko, jak zjadla mleczko to na spiocha ją przelozylam do lozeczka i spi :)

Powiem Wam, ze Julia byla dzis juz fajna, usmiechnieta, zadowolona :) Czasem tylko krzyk jak jej cos nie wychodzilo. Oj taką chce ją zawsze :)

No i musza ją pochwalić, bo od wczoraj pieknie zaczyna wstawac na nozki. Wdrapuje sie po mnie, jak jej daje rece to najpierw kleka, a potem na nozki staje.
Tak samo w gondoli (przy mnie) i w lozeczku.
I pelza do tylu na maxa i obraca sie na brzuszku jak zegarek,tylko, ze w jedna i druga strone.
Tak ja dzis obserwowalam caly dzien i pod wzgledem ruchowym robi niesamowice postepy, nawet mnie zadziwiaja - mimo, ze z nia jestem caly czas.

Ale zeby nie bylo za rozowo to Wam cos napisze.
Pamietacie jak kiedys Julia zrazila sie do kąpania, trwalo to 4 dni, az w koncu dala sie przekonac i bylo super.
Az tu 8 marca, jak kąpalismy Julie przyszla do nas jedna osoba i weszla do lazienki (mimo, tego, ze maz jej mowil, zeby zaczekala w pokoju) i zaczela cos glosno mowic do Julii (byla juz w wanience) i ona sie tak wystraszyla, ze nie moglismy jej uspokoic.
Zraziła sie do kapania juz na maxa. Do dzis wyprawialismy cuda,zeby ja chociaz umyc. Wchodzilam z nia pod prysznic, do wanny, zabawialismy, spiewalismy itp i nic :((
Dopiero dzis jak bylam sama ok. 16 nalalam do wanienki wody, wynioslam wanienke do Julii do pokoju, wsadzilam mnostwo zabawek, zaczelam chlapac Julie itp. i bylo dobrze, ale jaktylko ją posadzilam do wanienki i zaczela tak plakac, nie zdazylam jej przytulic i sie zaniosła, ale trwalo to chwilke, bo wystraszyla sie jak do niej krzyknelam Julia.
Utulilam ją, wycalowalam i ponowilam probe, posadzilam na brzegu wanienki i zaczelam "gryzc" ją gumowymi zabawkami no i sie przekonala,nawet glowke pozwolila sobie umyc, a woda byla wszedzie. Mam nadzieje, ze juz tak zostanie, a jak teraz bede ją kąpać to bede zamykac drzwi na zamek, zeby nic nie zaklocilo spokoju,bo ten kąpaniowy kryzys trwal w sumie 10 dni.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

mamaola milego wieczorku :)

natalia ciesze sie, ze Adas grzeczny.

3nik no to sie teraz nabiegasz :) gratulacje z postepow :)

blumchen no to sie Mania rozszalala, bynajmniej nie masz nudno. Kiedys bylo fajnie, dzieciaki lezaly w lezaczkach, a teraz ? wszystko je interesuje. No to wytrwania i pisz do nas .(kropki) hehe, albo lepiej wklejaj obrazki.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

3nik GRATULACJE dla Antosia przemieszczania się po domu:36_3_15:
ja właśnie też mam pieluszkę close parent z wkładem bambusowym i wydaje mi się że nie czuć w niej za bardzo wilgoci bynajmniej w porównaniu z tetrą a nawet wkładkami z mikrofibry, chyba że o innej pieluszce myślimy
{Close Parent} Pieluszka Pop-in AIO OS, bambus dynia | PIELUSZKI WIELORAZOWE | Pieluszki All-in-One | Pieluszki Wielorazowe - Pieluchy Ekologiczne - Chusty - Nosidła

Adria super, że Julcia już grzeczniejsza:great: Może coś jej dolegało. Pytałaś chyba ile zjadają nasze maleństwa obiadku, ja ugotowałam Isi barszczyk i pomroziłam w słoikach od przecieru 250ml i zjadła wszystko:Szok: ale był rzadki, bo te z bobovity 190ml są gęste i tym też się naje. Co do kąpania to Cię rozumiem tak bardzo, wiem jaki to płacz, my chcieliśmy kąpać Angelikę w dużej wannie ale chyba za wcześnie bo tak mocno płacze ze strachu, a c dopiero jakby ktoś jej krzyczał nad uchem:grrrrrr:

Mamaola kurde trzymają się te kupska Leosia tyle czasu, jak to od zębów to niech szybko wychodzą. U nas zębów brak i jak słyszę co maluszki przechodzą to wcale mi do nich nie śpieszno

Aśku mowę mi odejmuje, Matuś jest niesamowity CZARUJE i gadanego ma, tylko POGRATULOWAĆ:Kiss of love: Ja nawet nie miałam jak się pośmiać bo mi szczęka opadła z wrażenia:sofunny:

Natalia u nas jak Angelika jest marudna to przeważnie działa zmiana otoczenia, więc jak wychodzimy w gości dzidziu od razu grzeczna i kochana, może Adaś ma podobnie?

Rudzia ale Miki jest szybki, jak tak dalej pójdzie to będziesz musiała w niezłym tempie za nim biegać:36_3_15:

Blumchen nieobecność wybaczona, ale pisz w wolnej chwili. Nie odpisuj bo wiadomo nie zawsze jest na to czas ale pisz co u Was:36_3_15: Buziaki dla Marysi:Kiss of love:

U nas dziś spokojny dzień, dzidziu trochę popłakiwała ale coraz szybciej zaczyna raczkować i wydaje mi się że czuje się zagubiona. Byliśmy na kawie u szwagra i pod koniec wizyty Iśka stała się nieznośna, popłakiwała, krzyczała myślałam, że może głodna albo śpiąca, ale chyba kupsko ją męczyło bo jak wróciliśmy do domu to pielucha była lekko brudna a jak posadziłam ją na nocnik to wyszła ogromna kupa i dzidziu uśmiechnięta. Ale nie wiem do końca czy to wstrzymywanie mogło być świadome, a jeśli tak to co mam robić na każdą wizytę nosić nocnik??? Tak nie dobrze a tak źle??? W domu często ją sadzam bo co godz. bo tak zawsze około tego czasu robi siusiu ale jak to pogodzić np. jak trafi nam jakaś gościna ech:Szok:
Uciekam pogapić się w tv i spać:go:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...