Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?

[Oleńka]

Witam wszystkie;)
Ja wczoraj byłam taka zakręcona,że usnęłam.... jednak winko zdziałało swoje
Jadę zaraz na zakupy tygodniowe,bo lodówka świeci pustkami.A dzisiaj na obiad robię naleśniki ze szpinakiem,zapiekane serem

Dunka podziekowania będziesz mogła wysyłać jak będziesz miała (jeśli się nie mylę) 20 postów...więc musisz więcej z nami pisać
Miłego dnia

[Aśka36]

Hejka dziewczyny,
ale nam się w Polsce narobiło co?
Niestety życie toczy się dalej.To przerażające.

Ja dziś byłam na działeczce .Zasadziłam 40 sadzonek wierzby i kilka innych cudaków.

Oleńka naleśniczki ze szpinakiem.Pychotka.Chyba zrobię w pn.Mam smaka.

Dunka a co tam robisz w ogródku? Ogólne porządeczki? Lecz zębiska,lecz.Ja też byłam jakieś 2 tyg.temu u dent i 2 ząbki zrobione.Ale nie lubię,brrr.

Lecę ugotowac jakiegoś zupaka,może porową?

Buziaki

[Oleńka]

Rzeczywiście się porobiło,straszna tragedia,dla wszystkich ofiar.....[*]

[krestik]

cześć dziewczyny,
ja to mam dzisiaj taka kapę przez tą tragedię że szok...

ale co zrobić...teraz jeszcze bardziej będę się bała latać samolotami, chociaż latam od urodzenia praktycznie...;-(( Smutno mi...

[Dunka]

Aska,przerzucalam dzisiaj ziemie pozbywajac sie kamieni.Nic jeszcze nie sialam-dopiero w tym tygodniu sie troche cieplej zrobilo,wiec wystartuje z paroma nasionkami.A te wierzby to tak dekoracyjnie czy w jakims innym celu?

Nazlopalam sie wczoraj piwska na wieczor-ostatni raz pilam na sylwka wiec stwierdzilam,ze sobie pozwole na lekki alkoholizm...no i otrabilam 3 butelki nawet nie wiem kiedy,dobrze ze to slabe bylo...

Uwielbiam szpinak,niestety moja druga polowa nie za bardzo(twierdzi,ze mu miedzy zeby wchodzi-ciekawe,ze jak zre bounty to mu wiorki nie wchodza?).Polecam szpinak z rozgniecionym zabkiem czosnku-pycha.

Moze i powinnam pisac wiecej,ale jak sloneczko na niebie to wole w ogrodku pogrzebac-nie wiadomo kiedy sie nastepny dzien z dobra pogoda trafi,poza tym ciagle w budynkach-jak nie w pracy to w domu,wiec co sie dziwic ze odpornosc czasami pada.

Z lekka w szoku bylam jak wiadomosci poczytalam-no to ladnie sie narobilo.Szkoda ludzi i chociaz za Kaczorem nigdy nie przepadalam to jednak nie zyczylabym nikomu takiej smierci.

[angela00000]

Witajcie dziewczynki niedzielnie :)

Ja wczoraj w pracy dowiedziałam się o tej tragedii,klient mi powiedział.Szok... Nikomu nie życzę takiej tragedii....
Wróciłam z pracy i pół dnia oglądałam tv o tym co się stało,a później do kumpeli wyskoczyłam na chwilkę...
No a dzisiaj mam wolne,bo sklep zamknęli z powodu żałoby na jeden dzień... I jakieś choróbsko mnie dopadło,już jakiś kaszel mam i nosek zapchany.Jeszcze nie piłam tej mikstury co tu któraś z Was pisała ale chyba dzisiaj wypróbuje żeby się troszkę pod kurować bo jutro do pracy...

Życzę Wam wszystkim miłej niedzieli.Buźka.

[Aśka36]

Hej dziewczyny,
ech kurcze,nadal nie wierzę jak takie rzeczy mogą się dziac.Przecież człowiek się wtedy zastanawia co tak naprawdę ma sens w życiu.Ja to dochodzę wtedy do wniosku,że nie warto się szarpac i trzeba życ na luzie.Ech,straszne.No i sklepy też pozamykali.

A ja dziś dostałam @,wstrętna małpa,fasolkę już planowałam.Za kilka dni zaczynam z Clo i musi się udac.A @ daje w kosc,jajniki bolą jak diabli.
Dziewczyny,miałam straszny sen:urodziłam chłopczyka z zespołem Downa i go porzuciłam.

Napiszcie coś,chociaż i tak wszystkim smutno.

[krestik]

o kurczę Aśka36 ale miałaś sen...masakra.
Pewnie w podświadomości po prostu się boisz że coś będzie nie tak z ciążą.
Mam nadzieję że jednak wszystko u nas wszystkich już teraz będzie dobrze i mamy plan na ten rok Bądźmy dobrej myśli.
Mi się niedługo kończy @, ale jeszcze czekam ze starankiem do Lipca.

Mój burunduk dzisiaj oszalał, cały dzień piszczy, chyba bzykać jej się chcę ;-)) na wiosnę ;-))

[lena77]

Witam po krótkiej nieobecności...

W święta dopadł mnie mały dół... jakoś tak wszystko znowu przestało mieć sens,
dobrze że mam przy sobie mojego kochanego męża, współczuję mu że to znosi...

ale wczoraj, to co się wydarzyło... po prostu nie mogę w to uwierzyć
życie jest takie kruche, w jednym momencie wszystko się kończy...
trzeba żyć dobrze i w pełni to życie przeżywać i iść do przodu,
nie rozpamiętywać przeszłości bo może nas ominąć dużo z dnia dzisiejszego...
ehh bez sensu to filozofowanie, sorki

Aśka przykro mi że @ przylazła... kurcze niech ktoś napisze coś optymistycznego !!
a sen... no wierze że można się obudzić przerażonym... ale na szczęście to był tylko sen!!

gdzie te fasolki... ???

[Aśka36]

lena no właśnie,gdzie te fasolki,bo to już kwiecień przecież.Ja na razie od m-ca się staram,więc jeszcze izi.

Dunka te wierzby to na razie 20 cm patyczki z korzonkami.Potem będą 3-4 metrowe witki z wąskimi listkami.Zrobiłam sobie pas oddzielający trawę(która kiedyś będzie) od ogródka warzywnego.Takiego miałam pomysła.

Ja teraz piwko spijam.Jakaś mnie ochota naszła.Ale smutek wkoło przeszywający.Wiecie co?Nawet mi się wydawało,że samochody jakoś tak wolniej dziś jeżdżą.Tak jakoś......

[angela00000]

Aśka ja też mam takie wrażenie,nawet po ludziach widać że przybici.Ech życie jest zakręcone i jakieś takie kruche.... Nie wiesz co Ci się może jutro przytrafić.

[Oleńka]

Witam dziewczynki:)
Asiu kochana,nie smutaj się,na pewno już niedługo zaobaczysz dwie kreseczki i będziesz tuliła swoje zdrowiutkie maleństwo

Lenka dobrze,że do nas już wróciłaś.Ale rozumiem Cię, czasem potrzebna jest chwila samotności, refleksji i nawet płaczu:)Ale po deszczu zawsze wychodzi słońce,więc teraz już będzie lepiej

Krestik ja też mam nadzieję od wakacji na staranka,ale zobaczymy jak badanka wyjdą i co powie lekarka:)

Ja zaczęłam dzisiaj rehabilitację stopy (tej z haluksem),mam skierowanie na 10 zabiegów,zobaczymy może coś pomogą:)
A za godzinkę uciekam do dentysty,nadal leczyć mojego "zgorzelca"

Całusy dla Was

[Aśka36]

Hej dziewczyny,
aż nie wiadomo co pisac.........smutek trwa.Co za tragedia.Jestem nadal sparaliżowana tematem,jak każdy n nas.
No ale trzeba funkcjonowac,cieszyc się z każdego dnia.
Co tu pisac,rany,co tu pisac...............................................................................................................................................................................................................

[agalk28]

witajcie kochane jestem w szoku od soboty (*) dowiedzialam sie o tym bedac w PL, strasznie wspolczuje rodzinom.....

dzis juz w UK strasznie padnieta za kierownica od wczoraj wieczorem...

ja po wizytach u gin, plytki krwi byly za niskie wiec dodatkowo wszystko na krzepliwosc ale wyniki wszystkie w porzadku czekam na czynnik Leidena bo to dopiero po 30 dniach, zrobila mi tez USG i powiedziala ze wszystko super jajniki z potencjalem, badanie robione w 21 dniu cyklu i ewidentna owulka z lewego jajnika tak ze zalecenie starac sie juz w nastepnym miesiacu dostalam acard i feminatal 800 luteiny nie chciala dac piowiedziala ze nie widzi potrzeby jej podawania bo moja bratowa miala inna sytuacje i dlatego ja bierze

kochane caluje Was mocno i ide spac bo tylko 3 godziny dzis w nocy spalam a jutro do pracy

[angela00000]

Witajcie

Ja po pracy,a jutro znowu druga zmiana.Wpadłam się tylko przywitać bo nawet nie wiem co tu pisać.Szok...

Oleńko oby rehabilitacja pomogła i z nóżką będzie lepiej :)

Agalk fajnie że wyniki ok i że zielone światełko.Będę trzymała kciuki żeby się szybko udało,zresztą jak za każdą z nas tutaj.

Ja się żegnam i idę spać.Buziaki gorące.

[Aśka36]

agalk ale super,że startujesz od przyszłego m-caWidzę,że tez masz pózno owulację.Mi to się zdarza nawet 24 dc,no i cykle wtedy kosmos długie,bo 36-38 dni.Teraz był nietypowy,bo 29.Ciekawe jak następny ale tym razem z Clo.

angela a Ty chyba miałaś do innego lekarza isc,dobrze pamiętam? Tablety jeszcze łykasz?

Oleńka rehabilitacja pewno boli,co?

krestik a ten łobuz to wiewiór czy wiewióra? Może trzeba mu/jej partnera lub partnerki.Niech się coś chociaż rozmnaża:)

lena jak tam dołek,lepiej troszku?

A ja czekam na czwartek i piątek,bo mam wolne.
W czwartek robię najazd na szkółkę krzewów a w piatek dalsze badania genetyczne.Tym razem ja i M oddajemy krew.Wyniki za 2 m-ce
Dziś spotkałam koleżankę z pracy w 5tym m-cu ciąży.Zapytałam czy wszystko ok.Odpowiedziała:nie.Zamarłam.Mowiła,że szykuje się poród przedwczesny,bo ma skurcze.Muszę zaraz poczytac jakie szanse ma dzidzia.Kazałam jej wytrzymac chociaż 1m-c,no ale co ona może:(

Buziaki dla wszystkich
Niech każda z nas znajdzie chociaż małą rzecz,która cieszy.
Nie możemy smutac cały czas.

[lena77]

Cześć Dziewczynki

Dzięki Aśka, lepiej lepiej... byłam dziś u mojej 2,5 rocznej chrześnicy
i ledwo żywa uszłam, były malowanki, mówienie wierszyków, stary niedźwiedź mocno śpi...
miałam tysiąc gumek i spinek na głowie... były klocki, kółko graniaste i już nie pamiętam co jeszcze... ale to działa, po prostu nie można było się nudzić !! mała chodzi do przedszkola i wszystkie zachowania swoich Pań przynosi do domu i dyryguje potem domownikami, można się popłakać ze śmiechu...

a poza tym mam płodne dni a mój W na delegacji w Holandii... no i można się starać...

Aśka a na jakie to wyniki będziesz tak długo czekała ??

agalk super że zielone światełko zaświeciło, a powiedz mi sprawdzałaś to ureplasme ??

oleńko oby noga ozdrowiała

pozdrawiam Was gorąco

[Aśka36]

lena na skirowaniu mam: pobranie krwi cytogenetyczne -sterylnie,na heparynę-dla mnie i mojego M.Pytałam czemu tak długo to usłyszałam,że komórki trzeba hodowac

[agalk28]

lena77

Cześć Dziewczynki

agalk super że zielone światełko zaświeciło, a powiedz mi sprawdzałaś to ureplasme ??

witaj Lenka- nie nie sprawdzalam ureoplazmy, zrobilam to co gin zalecil i to zostawiam, nie swiruje juz wiecej co ma byc to bedzie

a co do dzieciaczkow to ja tez odwiedzalam moich kuzynow oni maja chlopczyka prawie 2 latka i caly wieczor z nim spedzilam, zabawa samochodzikami i klockami itd super moglabym go zacalowac
a ja wczoraj zasadzilam nasionka: ogorkow, pomidorow(3 odmiany) fasolke, salate, papryke, jeszcze mi kilka innych zostalo ale zostawiam na sobote bo w ogrodku juz sie duzo rzeczy wyklulo i to obficie wiec musze sie brac do roboty

pozdrawiam Was i zycze milego dnia

[Aśka36]

agalk a gdzie siałaś nasionka? Mi się marzy mini szklarenka ale to już w przyszłym roku.Teraz sieję w domu i wprost do gruntu.

Buziaki dziewczyny,co u Was?

Jutro zaczynam z Clomoże będą ładne jajeczka

[agalk28]

Asia ja sialam do pojemnikow w domu jak urosna to wysadze na zewnatrz!!!

a jajeczka beda super!!!! trzymam kciuki

a co z reszta dziewczynek????

[angela00000]

Cześć dziewczynki:)

Aśka tak myślę żeby iść do innego lekarza z tymi moimi dusznościami ale muszę jeszcze jakiegoś poszukać dobrego,zastanawiałam się czy nie iść do rodzinnej mojego R bo jakoś tak się złożyło że jeszcze mamy różnych i nie zmieniliśmy tego.

A mnie znowu dzisiaj źle.Aż słabo mi ale to przez nerwy i to na pewno.Jakby tego było mało to dostałam @ i co tu robić.Ale tak w sumie to czekałam na nią bo teraz na spokojnie mogę jutro do gin. się rejestrować i ta wredna @ mi nie przeszkodzi.
Wy tak piszecie sobie o tych ogródeczkach i nasionkach że aż nie wiem co pisać bo ja nic z tych rzeczy nie robię,bo nie mamy działeczki a tyle co idę to do teściowej na działkę.Choć ja nie mam cierpliwości do tego

Pozdrawiam was wszystkie gorąco.Buziaki.

[agalk28]

Angela

zdrowka zycze!!! kochaniutka czas te nerwy uspokoic bo one nic dobrego nie robia!!!! no i dobrze ze @ sie zjawila, to oznaka ze czas staran sie juz zbliza

a co do nasionek to sadze tak jakbym hektary miala a to malutenki ogrodeczek i z roku na rok wiecej tam wciskam, no i jesli chodzi o scislosc to jak mieszkalam w PL to moja mama miala takie hobby ogrodkowe a ja jej nie rozumialam a teraz co???? rolniczek sie ze mnie zrobil.... jak czlowiek sie starzeje to zaczyna na wiele rzeczy inaczej patrzec

buziam i glowa do gory!!!!

[angela00000]

Agalk a ja kocham kwiatki.muszę ich mieć w domku dużo,i też to po mamie mam a jak byłam młodsza to zawsze się pytałam na co jej tyle kwiatów.No a teraz sama i na storczyka poluje bo mam świetne miejsce na niego (między ala juką a kaktusem długim takim już chyba prawie metr ma i ciągle rośnie),tylko że bym chciała takiego w lekko fioletowym kolorku o a jak na złość nie mogę trafić. No i drugą moją miłością są....... kolczyki.Jak na razie mam ich jakieś 20 par i już stwierdziłam że czas na nowe,a nie dawno co kupowałam:)Kocham je małe duże średnie,wszystko się u mnie znajdzie ale i wiecznie jakiś mi mało

[Aśka36]

agalk no z tym patrzeniem na życie to się zgadza.Ja to taka karierowiczka zawsze byłam a teraz....teraz to ryję sobie w ziemi i tylko myślę: dajcie mi wszyscy święty spokój,bo ja tu grządki kopięNo i tak sobie potem sieję i grzebię w ziemi i się cieszę jak głupiai tylko pogoda może mnie powstrzyma.