Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Witam poniedziałkowo

U nas dziś piękna pogoda, ale nie da się siedzieć pół dnia bo jest już upalnie. MAciuś wyhasany poszedł na drzemkę :)
Weekend minął nam tak fajnie, leniwie. Do tego stopnia, że wczoraj myślałam, że jest sobota a nie niedziela :Śmiech:. Chłopaki razem jeździli na rowerze. Okazało się, że w Maćka rowerze po prostu nie było powietrza a ja myślałam, że dętka jest przebita.

Odnośnik do komentarza

Asia – cieszę się, że impreza udana :)

Lema – super, że masz w rodzinie takiego sportowca. Muszę K powiedzieć :)
A Piotrek to dopiero w emocjach oglądał te Mistrzostwa :)

Kwiaciarko - szkoda, że Ela tak źle zniosła opiekę nad babcią, ale może jutro będzie lepiej.
A kłótnie/przepychanki itd. między rodzeństwem u mnie już od dawna, niestety :Oczko:

kwiaciarka

Dziubalo jak spotkanie?
Moja przyjaciolka wlasnie przyjechala wczoraj do szczecina, ja sie z nia widze raz na rok niestety .

Dziękuję, super było. Ja z moją przyjaciółką (tą najlepszą) widzę się tylko kilka razy w roku bo ciągle nam się nie składa, mimo że nie mieszkamy daleko od siebie. A jak się w końcu spotkamy to nie możemy się nagadać :D, a przecież rozmawiamy ze sobą przez telefon kilka razy w tygodniu.

Odnośnik do komentarza

Lema – trąby współczuję :(, wyobrażam sobie strach. Dobrze, że poważnych strach nie odnieśliście.

Kwiaciarka - a coś Ty się tak tego spania uczepiła. Jak dla mnie to robisz z igły widły :Oczko:

kwiaciarka

Dlatego jestem i bede za drzemka kiedy dziecko ma ochote. Ile to trudu zrobic tak jak w przedszkolu Kuby - zero trudu i zero stresu dla dzieci.

A dla mnie to bez sensu. Ja jestem za chodzeniem na drzemki o wspólnej porze.
Chodzenie spać (na drzemkę) kiedy dziecko ma ochotę rozwaliłoby paniom program dnia. Poza tym niewiele wszystkie dzieci by razem coś robiły bo ciągle któreś by spało. I jaki to stres dla dzieci? Przecież nie będą zmuszane do spania, kto chce to sobie zaśnie a ktoś inny będzie sobie książeczkę oglądał :)

kwiaciarka
wczoraj Ela siedzi na kibelku i mowi :
mamus, a wczoraj tu na scianie siadziala ciapa wiesz ?
jaka ciapa ? ( pytam)
no wiesz, ten ptak co w nocy po domu lata , ciapa.
aaaaaaa ćma kochanie, nie ciapa hahahaha

:sofunny:

Odnośnik do komentarza

Jak pojechalam po raz pierwszy do siostry L. to zazyczylam sobie ogladanie Piotrka startow. matko, jak dobrze, ze ja na zywo tego nie ogladalam. No mial takiego pecha, ze szkoda mowic- na tych mistrzostwach, na ktorych zajal trzecie miejsce Rosjanin zabiegl mu droge, Piotrek musial wyhamowac, bardzo duzo stracil. Ja, ogladajac to po tylu latach myslalm, ze mi serce z emocji wyskoczy, choc wiedzialm jak sie to skonczylo.
Wtedy zrozumialm co musza przezywac bliscy sportowcow w takich chwilach. L. mowi, ze jak to ogladali cala rodzina (L. mial wtedy 11 lat bodajze) to moj tesc o malo telewizorem nie rzucal::):

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

heh Dziubalo ja sie nie uparlam, piszecie to i ja pisze :)
Ty znow piszesz :Oczko:
Nic by panion nie rozwalilo - u Kuby byly sakwy, jak dziecko mialo ochote na drzemke to sie zwyczajnie kladlo , nic sie nie rozwalalo i wszystkim sie podobalo :)
Nie to ze sie uparlam, odpisuje na Twoj post, chyba, ze mam nie odpisywac :D
A ze stresem dla dzieci - zapytaj dzieci, dlaczego spanie w przedszkolu jest dla nich stresem. Wychowawczyni przedszkola powiedziala, ze dla wiekszosci dzieic to stres, dzieci nie chca spac, nie chca sie ubierac w pizamy i zeby dzieci juz szykowac psychicznie ze beda musialy w pizamki sie ubrac i polozyc na lezazcku ( spac nie musza, moga ogladac ksiazeczki) . Dla mnie to nieporozumienie. Ale kto wie, moze sie Eli spodoba :)

Moja jedna przyjaciolka mieszka daleko, bo pod Krakowem, wiec widziamy sie raz w roku, a druga mieszka
5 km ode mnie,czesto sie widzimy :) Na srode mamy spotkanie w 3 szt :)

Asia moja tesciowa przywiozla cukinie, mowila,ze robi dzis leczo - ciekawe czy zrobi.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Asia – fakt, że przy leczo jest dużo krojenia, ale za to jakie jest dobre. Może i ja zrobię w któryś dzień.

Kwiaciarko – pewnie, że dobrze, że piszesz i że odpisujesz :yes:. Mi chodzi o fakt, że upierasz się, że to stresujące, że dzieci powinny spać kiedy chcą itd. Ja prawdę mówiąc jeszcze ani razu oprócz Twojego postu nie słyszałam żeby to dla dzieci było stresujące. Bardziej stresujące jest zjadanie posiłków, bo jedno tego nie lubi, drugie tamtego, a trzecie ma ochotę zjeść później, bo teraz chce się bawić… To jest przedszkole a nie dom więc obowiązują dla wszystkich te same zasady. W pewnych kwestiach można się trochę nagiąć ale ze spaniem kiedy każde chce to dla mnie raczej przegięcie :Oczko:. Dzieciom krzywda się nie dzieje, a one naprawdę szybko dostosowują się do nowych warunków.
I jeszcze raz podkreślę, że spanie w różnych godzinach zaburzy program dnia, pory posiłków, wspólne wychodzenie na spacer (od roku jest obowiązkowe wg programu ministerstwa), itd.

Odnośnik do komentarza

Dziubalo a skad wiesz, ze zaburzy - doswiadczylas tego?
Ja z doswiadczenia z przedzskoloa Kuby wiem, ze nic nie zaburza, jest naturalnie.
A ze jest spanie stresujace dla dzieci, to same przedszkolanki o tym mowia,pozatym pamietam siebie z przedszkola - spanie bylo stresujace, nie moglismy sie doczekac zawszee kiedy wstaniemy ::): z tym ,ze u nas bylo jak pisala Lema - oczy zamykac, przykryc sie , spac , nie ruszac sie. nawet byl konkurs - kto sie bedzie najmniej ruszal ten 1szy wstanie heh.

co do jedzenia - Ela nie jest niejadkiem, wiec mysle, ze stresujace nie bezdie dla niej to.
U nas w przedzskolu na karcie trzeba bylo zaznaczyc kilka punktow i miedzy innymi jeden to : czy zachecac dziecko do jedzenia?
Nie wiem czemu, ale nasunelo mi sie od razu, ze jest tam podtekst zmuszania i namawiania do jedzenia.
Napisalam - zachecac ale nie zmuszac :D
a Wy co byscie napisaly?

Panie tez mowily, zeby nie wypytywac dzieci co jadly, ile jadlyi i czy wogole jadly. Ze to nie istotne :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Kwiaciarko - to logiczne, że zaburzy. Przecież nawet u siebie w domu jakbyś miała kilkoro dzieci, które chodziłyby spać kiedy im pasuje, to kiedy jedlibyście wszyscy razem? Kiedy poszlibyście na spacer? Ciągle trzebaby czekać na to, które jeszcze śpi.
Jak sobie wyobrażasz, że panie będą realizować plan na dany dzień (z wpisanymi stałymi porami posiłków, zabaw, spacerów itd.) skoro codziennie dzieci miałyby rozwleczone drzemki na przestrzeni np. 4h, bo przecież każde chodziłoby spać kiedy by mu pasowało.
Nie wiem czy wiesz ale teraz w przedszkolach drugi rok działa nowy program z ministerstwa oświaty. Panie realizują program, który jest rozpisany dość szczegółowo na każdy dzień. Można go naginać, bo jeśli np. deszcze pada to dzieci nie idą na spacer (a spacery - przebywanie na świeżym powietrzu - są obowiązkowe i każdego dnia muszą spędzać prawie 2h na zewnątrz), a w jego miejsce coś panie muszą zorganizować wszystkim dzieciom. Są też "luźne chwile" kiedy każde dziecko robi to co chce, ale ten wolny czas zaczyna się dla każdego dziecka w tym samym czasie.
Wiesz, to co było np. 5 lat temu, niekoniecznie teraz by się sprawdziło. Poza tym przedszkola prywatne rządzą się swoimi prawami.
Każda z nas ma inne doświadczenia z czasów przedszkolnych. Podobnie jak panie w poszczególnych przedszkolach mają różne doświadczenia. A zresztą gdyby były różne pory spania, to ja głosowałabym za stałymi porami drzemki dla WSZYSTKICH DZIECI.

Co do jedzenia to ja też napisałabym - zachęcać ale nie zmuszać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...