Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam poniedziałkowo

Za nami super weekend, towarzystwo dopisało, wszyscy zadowoleni ::):. Brakło czasu na lody na Starowiślnej, ale jadłam je chyba w czwartek i dziś jak dobrze pójdzie to też zjem :D

A propos butów dla dzieci od Lasockiego Kolekcja - Kids

Daffo - nogi dalej masz krótkie? :Oczko::sofunny:

Frania - to Zosia pewnie szczęśliwa od tony zabawek :Śmiech:. Najlepsze życzenia dla Niej!

Królowa - czekamy na relację i fotki :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Witam poniedziałkowo

Za nami super weekend, towarzystwo dopisało, wszyscy zadowoleni ::):. Brakło czasu na lody na Starowiślnej, ale jadłam je chyba w czwartek i dziś jak dobrze pójdzie to też zjem :D

A my zaliczyliśmy oczywiście... Dupsko rośnie, ale takie pyszne są, że ciężko się opanować :)
Bakalia-malina-bakalia to mój zestaw, bo przecież nie opłaca się w takiej kolejce stać po jedną gałkę :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Daffo - ja też biorę zawsze 3 gałki :D, choć w czwartek zaszalałam i wzięłam... 4 :Nieśmiały:. Nigdy nie biorę 2 takich samych gałek, każda musi być inna, omijam zawsze te kawowe i kakaowe, bo nie lubię, i zamiennie wybieram 3 różne gałki.
Ależ mam teraz smaka na takiego loda ;)
A Tobie dupsko to nie wiem gdzie rośnie? Chyba tylko w wyobraźni :sofunny:

Ja też za kawowym i kakaowym nie przepadam, za to mój małżonek dałby się za te smaki pokroić :)
A dla mnie bakalia jest absolutnym hitem. Kiedyś brałam trzy bakaliowe, ostatnio i tak zrobiłam ustepstwo na rzecz maliny :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Witam porannie.

Wczoraj pospacerowaliśmy sobie we trójkę porządnie, bo M. wreszcie z pracy jak człowiek wyszedł. Kuba na rowerze pojeździł, spocony jak szczur wrócił. Ja za to wymarzłam, bo mimo że fajnie ciepło było w ciągu dnia, to bardzo się ochładza pod wieczór, a nie wzięłam sobie nic.
Na dzisiaj zapisałam się na jakieś dziwne zajęcia w ramach fitnessu, TRX - jakiś trening na gumach... zobaczymy co to :)

Odnośnik do komentarza

AniaB
frania: życzenia dla solenizantki...

Ależ narobiłyście mi smaka tymi lodami ;) Ale u mnie wszyscy chorzy, Witek na antybiotyku, Ula ma zaocznie wypisaną receptę - w zależności od tego czy i jak jej pomogą te leki co ma mam wykupić antybiotyk lub nie.

Ania dużo zdrówka dla dzieciaczków...
Widzę, że nie możecie się podleczyć porządnie, choroba goni chorobę :/

Odnośnik do komentarza

Wróciłam! :D
Obrączkę już mam na palcu, nazwisko przyjęte, wszystko było pięknie! Generalnie chyba nie mogę na nic narzekać, tak los nam sprzyjał w ten wyjątkowy weekend :36_1_21:

Pogoda była piękna, aż nie mogliśmy uwierzyć, bo już kalosze zostały zakupione i parasol w razie deszczu w sobotę :D Ale nie zmarnowały się, bo zabraliśmy je na sesję zdjęciową.
W kościele się wcale nie denerwowałam, wręcz przeciwnie miałam wyśmienity humor (być może malutki wpływ miały na to 3 kieliszki szampana wypite od rana :oczko:)
Julo był bardzo dzielny- usnął jeszcze przed naszym ubieraniem i obudził się dopiero po mszy! Troszkę zawiedziona jestem, bo chciałam go do jakiś zdjęć upozować ale ostatecznie stwierdziłam, że jak się nie wyśpi to ani zdjęć, ani spokoju nie będzie... Na weselu cały czas bawił się z opiekunką, a później poszli razem spać na górę, do pokoju i obudził się dopiero o 6 rano! Prawdopodobnie nas nie poznawał takich wystrojonych, bo omijał nas jak powietrze :D
Obiecuję parę fotek wrzucić ale póki co sama ich jeszcze nie mam :D Mieliśmy przemiłą panią fotograf, która dosłownie przeczołgała nas na poniedziałkowej sesji i teraz zajmuje się obróbką i wyborem zdjęć :D Jak coś wyśle dam znać :D
Generalnie jestem bardzo zadowolona :36_1_21:
Oczywiście nie obyło się bez małych wpadek... Na przykład: w piątek o 14 dostałam telefon od kwiaciarki, że hurtownia nie przysłała jej cantadeski! :karate: Dzień przed ślubem... Musiałam wybierać awaryjną opcję ale przyznaję, że byłam na nią zła. Ostatecznie udało jej się zdobyć w sobotę rano trochę cantadeski (miałam mieć cały bukiet i wszystkie dekoracje), więc był łączony z białą eustomą i waniliowym tulipanem. Wyszło ładnie ale co się nadenerwowałam to moje :oczko:
Było minęło... Teraz mi szkoda, że już po wszystkim hehe :D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Witam piątkowo :)

Dziewczyny, wiecie może jak długo dziecko z wirusem bostońskim zaraża? Frania chyba twoje córki go miały, dobrze pamiętam? Siostra K. ma do nas przyjechać na weekend, ale jej córka ma właśnie tego wirusa bostońskiego, co najmniej od poniedziałku. I tak się zastanawiam czy jak jutro przyjadą, to już nie będzie zarażać? W razie czego można przesunąć ich przyjazd na przyszły weekend. Ale może nie ma się czym martwić?

Królowa - super czytać, że wesele tak udane ::):. Gratuluję i życzę dużo szczęścia i miłości na nowej (starej ;)) drodze życia ::):

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Witam piątkowo :)

Dziewczyny, wiecie może jak długo dziecko z wirusem bostońskim zaraża? Frania chyba twoje córki go miały, dobrze pamiętam? Siostra K. ma do nas przyjechać na weekend, ale jej córka ma właśnie tego wirusa bostońskiego, co najmniej od poniedziałku. I tak się zastanawiam czy jak jutro przyjadą, to już nie będzie zarażać? W razie czego można przesunąć ich przyjazd na przyszły weekend. Ale może nie ma się czym martwić?

Królowa - super czytać, że wesele tak udane ::):. Gratuluję i życzę dużo szczęścia i miłości na nowej (starej ;)) drodze życia ::):

Nie wiem jak długo się zaraża :36_19_1: Ale poczekaj poczekaj coś mi się kołacze :36_1_1:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczątka.

Witam się po dłuższej przerwie :) Nie zaglądałam, bo w pracy taki zapiernicz mieliśmy, że nie wiedziałam w co ręce włożyć.

Weekend nam fajnie minął. W piątek piekliśmy z Kubulcem babeczki z niespodzianką na sobotnie spotkanie integracyjne w przedszkolu. Poupychaliśmy w babeczkach dziwne rzeczy, konfitury wiśniowe, borówki, nutellę, dziecko miało radochę :)
W sobotę w przedszkolu byliśmy wszyscy, cudnie było. Dzieciaczki potańczyły dla nas i pośpiewały. W szoku byłam, że tyle ich pani przez ten miesiąc nauczyła. Potem zabawy z rodzicami.
O Kubie pani mi poopowiadała troszkę. Na początku na anioła wyglądał, ale rozkręcił się i broi za trzech :glass: Ale mówiła, że w taki rozczulający sposób, nie zaczepia dzieci, tylko z lekka nagina zasady i czasem udaje, że nie słyszy :whistle: I jak nabroi, to zaraz idzie się poprzytulać, tak że gniewać się na niego nie można. Ale temperować go trzeba trochę, zresztą to właśnie robię cały czas, ale bez większych rezultatów :)

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Wróciłam! :D
Obrączkę już mam na palcu, nazwisko przyjęte, wszystko było pięknie! Generalnie chyba nie mogę na nic narzekać, tak los nam sprzyjał w ten wyjątkowy weekend :36_1_21:

Pogoda była piękna, aż nie mogliśmy uwierzyć, bo już kalosze zostały zakupione i parasol w razie deszczu w sobotę :D Ale nie zmarnowały się, bo zabraliśmy je na sesję zdjęciową.
W kościele się wcale nie denerwowałam, wręcz przeciwnie miałam wyśmienity humor (być może malutki wpływ miały na to 3 kieliszki szampana wypite od rana :oczko:)
Julo był bardzo dzielny- usnął jeszcze przed naszym ubieraniem i obudził się dopiero po mszy! Troszkę zawiedziona jestem, bo chciałam go do jakiś zdjęć upozować ale ostatecznie stwierdziłam, że jak się nie wyśpi to ani zdjęć, ani spokoju nie będzie... Na weselu cały czas bawił się z opiekunką, a później poszli razem spać na górę, do pokoju i obudził się dopiero o 6 rano! Prawdopodobnie nas nie poznawał takich wystrojonych, bo omijał nas jak powietrze :D
Obiecuję parę fotek wrzucić ale póki co sama ich jeszcze nie mam :D Mieliśmy przemiłą panią fotograf, która dosłownie przeczołgała nas na poniedziałkowej sesji i teraz zajmuje się obróbką i wyborem zdjęć :D Jak coś wyśle dam znać :D
Generalnie jestem bardzo zadowolona :36_1_21:
Oczywiście nie obyło się bez małych wpadek... Na przykład: w piątek o 14 dostałam telefon od kwiaciarki, że hurtownia nie przysłała jej cantadeski! :karate: Dzień przed ślubem... Musiałam wybierać awaryjną opcję ale przyznaję, że byłam na nią zła. Ostatecznie udało jej się zdobyć w sobotę rano trochę cantadeski (miałam mieć cały bukiet i wszystkie dekoracje), więc był łączony z białą eustomą i waniliowym tulipanem. Wyszło ładnie ale co się nadenerwowałam to moje :oczko:
Było minęło... Teraz mi szkoda, że już po wszystkim hehe :D

Królowa no jesteś nareszcie :yuppi:

Cieszę się bardzo, że tak Wam się udało wszystko. I że Julo grzeczny i współpracował chętnie :)
A zdjęć już się doczekać nie mogę :love:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...