Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala
Witam piątkowo

Pogoda dziś nawet ładna, szkoda tylko, że zimno ;). My dziś mieliśmy pasowanie u Adasia. Było pięknie i wzruszająco. Zdziwiłam się i była pełna podziwu dla pań i dzieci ile piosenek, wierszyków itp. się pierwszoklasiści nauczyli.
Lekcji dzieci nie miały więc po przebraniu się w domu na spokojnie zaliczyliśmy bibliotekę, sklepy i odebraliśmy od razu Maciusia z przedszkola. Chłopaki się fajnie bawią, to ja korzystam z laby :D


Daffo
– na którą chodzisz do pracy, że musisz wstawać o 5.30?

Dziubala na 7 chodzę. A że muszę Kubulca lekko wspomóc z ubieraniem i wychodzeniem i później podwożę chłopaków pod żłobek, to te 1,5 godziny to czasem mało :)
Na szczęście M. teraz na 7.30 chodzi, więc on już Kubę w żłobku przebiera i dopiero po swoje auto do garażu idzie.

Brawa dla dzieciaczków i pani, że taką piękną akademię przygotowali :brawo:
Takie pasowanie na ucznia, to na pewno niezapomniane przeżycie dla rodziców :)

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Po wczorajszej wizycie pani doktor powiedziała, że z Julem już wszystko bardzo dobrze- jeszcze przez weekend mamy się inhalować a w poniedziałek kontrola i oby można już było odstawić:D Dzielnie Julcio zniósł swoją pierwszą chorobę- muszę to przyznać :36_2_25:

Brawa dla Julcia, że taki dzielny chłopak z niego :yuppi:
I zaciskam kciuki, żeby dzisiaj na kontroli już pani doktor żadnych zatrzeżeń nie miała!

Odnośnik do komentarza

Daffodil
AniaB
daffo: mój m. to wraca zwykle ok 19 ale teraz tak wyszło że w poniedz. i wczoraj po zamknięciu firmy jechał jeszcze towar zawieźć do klienta, a we wtorek jechał do Rudy Śl. po łóżeczko dla maluszka... ja czekam teraz tylko na zmianę czasu jak będzie się robić ciemno coraz szybciej to będzie zamykał firmę o zmroku więc o tyle wcześniej w domu będzie - docelowo ok 17, może ciut wcześniej :)

Super, że w najbliższym czasie M. wcześniej będzie do domku wracał :yuppi:

tez sie z tego cieszę :) i jeszcze za tydzień 1go XI i potem 11 XI m. ma wolne więc odpocznę.... na cmentarze chyba pojedzie sam z Ulą, choć dziś teściowa się zadeklarowała że 1go weźmie Ulę do siebie bo pojedzie tylko w jedno miejsce a resztę wcześniej "załatwi".

frania: a teściowa do kiedy? na jak długo ma przyjechać??

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki wtorkowo.

U nas dzisiaj nocka super. Kubulec u siebie spał do 6 i przylazł do nas. Akurat się przy świetle malowałam, to jęczał, że go 'jazi w oczy'. W miarę grzeczny był, chociaż przy ubieraniu znowu cyrki i że on nie chce. Te same cyrki po południu przy wychodzeniu na spacer. Nie wiem czy go wkurza, że za dużo ubierania czy co, ale momentami to mam ochotę dupę zlać. Chociaż dzielnie się powstrzymuję :)
Wczoraj na spacer się wygramoliliśmy i potem już fajnie było. Pochodziliśmy 1,5 godzinki, a potem już na Wieczorynkę wracaliśmy.
Zasypiał długo, bo chyba z pół godziny, ale czytałam sobie książkę przy lampce, więc nawet mi to nie przeszkadzało bardzo :)

Odnośnik do komentarza

AniaB
Daffodil
AniaB
daffo: mój m. to wraca zwykle ok 19 ale teraz tak wyszło że w poniedz. i wczoraj po zamknięciu firmy jechał jeszcze towar zawieźć do klienta, a we wtorek jechał do Rudy Śl. po łóżeczko dla maluszka... ja czekam teraz tylko na zmianę czasu jak będzie się robić ciemno coraz szybciej to będzie zamykał firmę o zmroku więc o tyle wcześniej w domu będzie - docelowo ok 17, może ciut wcześniej :)

Super, że w najbliższym czasie M. wcześniej będzie do domku wracał :yuppi:

tez sie z tego cieszę :) i jeszcze za tydzień 1go XI i potem 11 XI m. ma wolne więc odpocznę.... na cmentarze chyba pojedzie sam z Ulą, choć dziś teściowa się zadeklarowała że 1go weźmie Ulę do siebie bo pojedzie tylko w jedno miejsce a resztę wcześniej "załatwi".

Super, że teściowa przy Uleczce pomoże.

Mnie też bardzo te dwa dni świąteczne cieszą. Dodatkowo na 31.10 wzięliśmy sobie z M. wolne, więc w przyszłym tygodniu tylko trzy dni do pracy, a w następnym cztery :yuppi:

Odnośnik do komentarza

Cześć :)

Dziś szaroburo i deszczowo, a liczyłam, że jeszcze wróci polska złota jesień.

Daffo - może i Kubulec nie lubi za dużo ubrań ;). A co mu ubierasz? Może jak się da, to zminimalizuj ilość ubrań ;). Zobaczysz czy rzeczywiście w ilości tkwi problem ;)

B.Sea - fajny pomysł z kinem, ale dzieci mam w szkole i przedszkolu, a sama nie pójdę ;)

Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki środowo.

Jejku jeszcze dwa razy trzeba wstać...
Ale ten dłuższy weekend mnie przy życiu trzyma :) Byle do piątku, a potem cztery dni wolnego :yuppi:

Dzisiaj Kubek pięknie się ubrał do wyjścia, bez grymaszenia, bo mu powiedziałam, że jeszcze ciemno jest i może latarkę wziąć, żeby nam drogę do auta oświetlać :lup: No i miał radochę :)

Odnośnik do komentarza

B.Sea
Witam mamy maluszków z Krakowa!
Chciałam polecić Wam bardzo fajne seanse filmowe dla mam, w najbliższy czwartek o 11:00 na rynku głównym. Można przyjść z najmniejszymi bobaskami! Tylko 11 zł bilet!
Ja chodzę z moją chrześnicą, bo moje dzieci to już są za duże.
Tutaj więcej informacji

Bardzo fajny pomysł.

Tylko u mnie problem taki, że o 11 to ja w pracy siedzę, a poza tym dziecko moje już za duże :) Bo pewnie najpierw bez zrozumienia by się w ekran wpatrywał, a potem szału dostał z nudów i matkę do nerwicy doprowadził :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala

Daffo - może i Kubulec nie lubi za dużo ubrań ;). A co mu ubierasz? Może jak się da, to zminimalizuj ilość ubrań ;). Zobaczysz czy rzeczywiście w ilości tkwi problem ;)

Z ilością nie przesadzam, tylko to co absolutnie trzeba :)
On chyba ma taki okres, że wszystko na nie musi być. Dzisiaj jak miał coś atrakcyjnego obiecane (czyt. świecenie latarką :hahaha:), to ubrał się ekspresowo.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry czwartkowo.

Już prawie weekend, bardzo optymistycznie patrząc he he :)
A dzisiaj wcześniej wychodzę, bo do notariusza mamy być na 15. Wreszcie sprawę z działką finalizujemy :yuppi: M. Kubę ze żłobka odbierze i podjadą po mnie. Moje auto chyba na parkingu pod pracą zostawimy i wrócimy po nie później, bo bez sensu dwoma się tłuc do centrum, jak tam zawsze cyrki z parkowaniem i 10 minut trzeba krążyć, żeby miejsce znaleźć :lup:
Dzisiaj noc super, bo Kubulec nie wędrował, tylko u siebie spał. O 6.15 słyszałam, że się przeciąga już, więc polazłam do niego się przywitać, a ten mnie wyściskał i widać było, że tym razem prawą nogą wstał :) Tak więc wyszliśmy bez konfliktów.
Za to wczoraj na spacerze tak mi popalić dał, że normalnie żyć mi się odechciało i lekką deprechę miałam wieczorem. Ale już mi przeszło na szczęście :)

Odnośnik do komentarza

No, dziewczyny Julo juz w dobrej formie. Jutro ostatnia kontrolna wizyta, ale widać (i słychać) po małym, że mu już nic nie dolega :D Siedzimy teraz przez 3 dni w domu, bo Tata Julcia non stop w pracy, ale za to może coś posprzątam, komputerowe zaległości nadrobię;) i gości poprzyjmuję ;D:D:D
Frania jak tam wizyta teściówki? ;) Ja właśnie wczoraj rozmawiałam z moją mamą, bo ona z kolei wybiera się do nas (na stałe mieszka w Niemczech), więc na pół listopada i cały grudzień przyjeżdza...:36_13_1: Jestem przerażona... Człowiek się odzwyczaił od rad i pouczeń i pewnie po 2 dniach pierwsza kłótnia będzie... Oczywiście o Jula... Muszę chyba jakąś melisę w zgrzewkach kupić...:D
Daffo Ty miałaś deprechę?! Przecież Ty chodzącym wulkanem optymizmu jesteś! ;) To chyba jesień... :big_whoo:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Chciałabym żeby był już wieczór, bo mam stresa przez ważne sprawy, które się w czasie wydłużają, ale dziś mają szansę zostać zakończone.

Daffo - powodzenia u notariusza :). Ja dziś będę u adwokata (w sprawie służebności).

Królowa - super, że Julek ma się dobrze :)
A z mamą może nie będzie tak źle, trochę optymizmu ;)

Spokojnego popołudnia :)

Odnośnik do komentarza

Królowa, ale mama to jednak mama :36_1_1: A nie teściowa :ehhhhhh: O mojej nie będę pisać i o tym co wyprawia od soboty, szkoda moich nerwów i waszego czytania. Najważniejsze, że wyjeżdża w sobotę :yuppi: I nieprędko przyjedzie :D

Daffo, też miałam/mam tak z Julą, że mnie załamuje. Także wiem, co czujesz. U nas to już jest posunięte do tego stopnia ostatnio, że mąż wybiera się do psychologa, na razie w przedszkolu. Zobaczymy :hmm:

Wiem, że jej zachowanie wynika z zazdrości, ale nie potrafimy sobie z sytuacją poradzić. A jej dominujący charakter dodatkowo utrudnia wszystko :36_19_1:

Zobaczymy co psycholog powie.

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki.

Ale fajnie, dopiero pierwszy dzień do pracy, a tu już środek tygodnia :)

Wczoraj na dwóch cmentarzach byliśmy, Kuba przejęty, bo świeczki zapalał. Pogoda piękna, cieplutko było, prawdziwa złota polska jesień :) Potem M. ciotkę na cmentarzu spotkaliśmy i zaprosiła nas do siebie na ciasto i sałatki, więc posiedzieliśmy chwilę. Mają takiego popyrtanego młodego jamnika, który strasznie się z Kubą chciał bawić, ale szczekał strasznie głośno, więc Kubek przestraszony lekko.
Poza tym Kubulec od poniedziałku ma lekki problem z brzusiem. Kupale takie luźne robi. Wczoraj trzy były, a dzisiaj z rana jeszcze jedna. Najgorsze jest przy tym to, że apetycik dalej ma potężny i ciężko go upilnować, żeby się nie napychał. Wczoraj chciałam mu dietkę zrobić, to taką awanturę u ciotki urządził, bo kabanos był na stole, że tylko się ze wstydu spalić :) No i zeżarł w końcu :lup:
Daję mu na razie tylko Acidolac Baby. Co jeszczę mogę na takie podrażniony brzusio dać? Może to od zębów w sumie, ale jakoś na razie żadnej piątki nie wypatrzyłam.

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
No, dziewczyny Julo juz w dobrej formie. Jutro ostatnia kontrolna wizyta, ale widać (i słychać) po małym, że mu już nic nie dolega :D Siedzimy teraz przez 3 dni w domu, bo Tata Julcia non stop w pracy, ale za to może coś posprzątam, komputerowe zaległości nadrobię;) i gości poprzyjmuję ;D:D:D
Frania jak tam wizyta teściówki? ;) Ja właśnie wczoraj rozmawiałam z moją mamą, bo ona z kolei wybiera się do nas (na stałe mieszka w Niemczech), więc na pół listopada i cały grudzień przyjeżdza...:36_13_1: Jestem przerażona... Człowiek się odzwyczaił od rad i pouczeń i pewnie po 2 dniach pierwsza kłótnia będzie... Oczywiście o Jula... Muszę chyba jakąś melisę w zgrzewkach kupić...:D
Daffo Ty miałaś deprechę?! Przecież Ty chodzącym wulkanem optymizmu jesteś! ;) To chyba jesień... :big_whoo:

He he dwu i półlatek z ciężkim charakterkiem to i takie wulkany optymizmu z równowagi może wytrącić :)

Super, że Juleczek już zdrowy :yuppi:

A co do przyjazdu mamy, to z jednej strony super, bo na pewno stęsknione jesteście za sobą, a z drugiej mieszkasz już od dłuższego czasu bez niej i do niezależności jesteś przyzwyczajona, a tu na pewno mnóstwo 'dobrych rad' będzie :)
Obydwie musicie na luzie do tego podejść :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Hej :)

Chciałabym żeby był już wieczór, bo mam stresa przez ważne sprawy, które się w czasie wydłużają, ale dziś mają szansę zostać zakończone.

Daffo - powodzenia u notariusza :). Ja dziś będę u adwokata (w sprawie służebności).

Udało się wszystko pozałatwiać? Mam nadzieję, że sprawy się po Twojej myśli zakończyły.

A z służebnością też mieliśmy małe przejścia przy okazji kupowania działki.
Za chwilkę napiszę o co chodzi, bo to będzie dłuższa opowieść he he :)

Odnośnik do komentarza

frania
Królowa, ale mama to jednak mama :36_1_1: A nie teściowa :ehhhhhh: O mojej nie będę pisać i o tym co wyprawia od soboty, szkoda moich nerwów i waszego czytania. Najważniejsze, że wyjeżdża w sobotę :yuppi: I nieprędko przyjedzie :D

Daffo, też miałam/mam tak z Julą, że mnie załamuje. Także wiem, co czujesz. U nas to już jest posunięte do tego stopnia ostatnio, że mąż wybiera się do psychologa, na razie w przedszkolu. Zobaczymy :hmm:

Wiem, że jej zachowanie wynika z zazdrości, ale nie potrafimy sobie z sytuacją poradzić. A jej dominujący charakter dodatkowo utrudnia wszystko :36_19_1:

Zobaczymy co psycholog powie.

To trzymam kciuki, żeby psycholog doradził coś sensownego i żeby te rady udało się w życie wprowadzić.

Dobrze, że wizytę teściowej przetrwałaś :) Mam nadzieję, że bez większych urazów na psychice :)

Odnośnik do komentarza

Już piszę o co z tą działką chodziło...
Okazało się, że w gminie wydzielają działki nie od samej drogi, tylko zostawiają kilkadziesiąt centymetrów nieprzeznaczonych do zabudowy, właśnie na roboty kanalizacyjne itp itd. My płaciliśmy za 13 arów (minimum do pozwolenia na budowę w tej gminie) i działkę naszą wyznaczyli nie od drogi bezpośrednio, tylko ten kawałeczek zostawili. Bo gdyby wyznaczyli od drogi i ten kawałek nie może być przeznaczony do zabudowy, to już byśmy tych wymaganych arów budowlanych nie mieli. No i zgodnie z prawem ten pasek przed naszą działką do poprzedniego właściela należy.
Teoretycznie on musi nam zapewnić dojazd do działki na zasadzie służebności, ale cholera go wie czy za chwilę by kasy za to nie chciał brać. Poza tym za każdym razem, gdyby jakaś ciężarówa na budowę miała przejeżdżać, to byśmy pozwolenie musieli mieć od niego :lup:
Notariusz nasza doradziła nam, żeby się jakoś dogadać i odkupić tą część, bo wielu kłopotów nam to może oszczędzić.
No i dogadaliśmy się z gościem. Tam niecały ar jest w sumie przez całą długość działki i na początku on chciał taką cenę, jak wcześniej płaciliśmy. Ale powiedzieliśmy mu, że chyba zwariował, bo przecież to już nie jest część budowlana i w końcu na 3 tys. się zgodził :yuppi:
Tak więc spoko, bo bałam się, że kombinował będzie, bo w sumie trochę przyparci do muru byliśmy, więc mógł sobie gwiazdkę z nieba zażyczyć.

Odnośnik do komentarza

Daffo to super z tą działką :yuppi:

A co do zębów, to bardzo możliwe, że te kupki od nich. A jak już zęba wypatrzysz, to Kubusiowi nic nie będzie, najgorzej jest jak się przebijają. Moja mama jest zębologiem, to coś niecoś o tym wiem :lol:

A jeśli te luźne kupy nie są od zębów, to zawsze możesz podać nifuroksazyd w zawiesinie :yes: Ja zawsze mam w domu i zawiesinę i tabletki dla dorosłych i już nie raz nam życie uratował. A przy okazji się nie wchłania do orgaanizmu :36_1_11: :36_1_11:

U mojej Zoni też zęby na tapecie, męczy się strasznie bidulka :36_1_4:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...