Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala
Daffodil

Jak się wypad do Dinoparku udał? Byliście w Inwałdzie czy gdzie indziej?

Byliśmy w Zatorze Park rozrywki, Park dinozaurĂłw - muzeum dinozaurĂłw :: DinozatorLand.PL. Gdyby nie to, że potem mieliśmy jechać do mojej rodzinki, bo mieszka 15 min. dalej, to bylibyśmy tam aż do zamknięcia. Chłopaki zachwyceni :yes:::):

W takim razie też się wybierzemy kiedyś :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Frania, takie przepaście wiekowe zawsze będą. Jeszcze w starym systemie też były 7 latki z początku roku i z końca roku i nikt nie robił larum ;)
W tym roku poszło więcej 6 latków niż w ubiegłych dwóch latach i większość szkół zrobiła osobne klasy 6 latków.
A ten reportaż ojca w DDTVN widziałam i zdziwiłam się, że w tej szkole (bo on chyba jest z Warszawy) nie było klasy dla tylko 6 latków ;)

Dziubala, ale jest różnica między przepaścią wiekową pomiędzy dziećmi z początku i końca roku z tego samego rocznika, a np. 6-latkiem z końca roku, a 7-latkiem z początku. I tak naprawdę dopiero w przyszłym roku okaże się, czy szkoły nie będą klas łączyć, bo inaczej się nie da. Oby tak nie było. Ale żyjemy w Polsce, gdzie wszystko jest możliwe, niestety. Dlatego też jeśli rzeczywiście dzieci urodzone od września do grudnia 2006 będą miały wybór czy iść do szkoły w 2012, czy 2013, to poślę Julę w wieku lat 7. Jeśli trafi do klasy łączonej to przynajmniej będzie starsza od jakiejś części dzieci. I nieważne, że dzieci się na początku nie uczą wiele - szkoła to szkoła, dla takiego dzieciaka z pkola z pewnością stres, nawet jeśli tylko na początku - może moje dziecię jako prawie 7-latek lepiej go zniesie. Zwłaszcza, że psychologowie podkreślają, że rok różnicy w tym akurat wieku, to duża różnica.

Jak pisała Daffo - my chodziłyśmy do 1. klasy jako 7-latki i jakoś nie widzę, aby nasza edukacja na tym cierpiała. A reforma robiona była głównie po to, aby te dzieci potem szybciej poszły do pracy i zarabiały na emerytury, bo się system niewydolny sypie :lup:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

witam wieczorowo :)

ja tylko mam nadzieję że jak moja Ula będzie szła do szkoły to już nie będzie takich dylematów, bo w tej chwili (mając wybór) to chyba bym wolała posłać ja później... zresztą zobaczymy jak się będzie spisywać za rok w przedszkolu :)

A co do ospy: Uli nikt nie "przebije" miała ospę mając 4 tygodnie. Pamiętam że po wyjściu ze szpitala z porodówki tydzien po ja, stara baba, dostałam ospę a potem mała zaraziła się ode mnie. I z nią byłam tydzień w szpitalu na oddziale zakaźnym dziecięcym (ze względu że taka maleńka była). Ale muszę przyznać że była dzielna i nawet po tygodniu jak nas wypisywali to miała ponad 0.5kg na plusie :)

dziubala: oby się ta prognoza pogody sprawdziła :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki.

Jak dobrze, że już czwartek, jeszcze tylko raz się trzeba zwlec z łóżka. Ledwo żyję, bo po północy spać poszłam, a o 5.45 pobudka. Teraz i tak później wstaję, jak Kubulca nie szykuję i nie odwożę rano, ale mimo to nie wyspałam się :)

Kubulec jak na razie bardzo dobrze ospę znosi. Gorączki nie ma, apetyt dopisuje, nawet nie drapie się bardzo. Wczoraj tylko cyrk był, bo nie chciał się tą mazią białą smarować. Musieliśmy tacie na brzuchu buźki malować razem i w końcu się przekonał :lup: Pewnie zaraz do apteki będę musiała lecieć, bo połowę zużyliśmy na te malunki :)

Odnośnik do komentarza

AniaB
A co do ospy: Uli nikt nie "przebije" miała ospę mając 4 tygodnie. Pamiętam że po wyjściu ze szpitala z porodówki tydzien po ja, stara baba, dostałam ospę a potem mała zaraziła się ode mnie. I z nią byłam tydzień w szpitalu na oddziale zakaźnym dziecięcym (ze względu że taka maleńka była). Ale muszę przyznać że była dzielna i nawet po tygodniu jak nas wypisywali to miała ponad 0.5kg na plusie :)

No proszę, to weteran ospowy z Uleczki :)
Takich przeżyć zaraz po porodzie nie zazdroszczę, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło :)

Odnośnik do komentarza

Hej widzę, że temat chorób nie schodzi z tapety...:/ U nas też w domu przez ostatnie dni klinika na całego. Jak ja się podleczyłam, to Tata Jula dostał kataru, a wczoraj Julo gorączki:ehhhhhh: Jeszcze mieliśmy umówione USG głowki, a tu mały już w nocy zaczął marudzić, niespokojnie spał, a nad ranem był już lekko rozpalony. W sumie miał tylko troszkę ponad 37 kresek- ładnie jadł i się bawił więc pojechaliśmy na to USG. Wieczorem mu do 38 podskoczyło i bidulek nie mógł ale dostał Paracetamol i jakoś się wybronił:uff: Dzisiaj już bez gorączki i inne parametry w normie:) więc chyba się wszyscy jakoś wykurowaliśmy:D:D:D
Życzymy zdrówka innym kuracjuszom:D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Witam piątkowo. Jak dobrze, że już prawie weekend :yuppi:

Ostatnio nocki zarywam, bo zawsze albo jakiś film oglądam, albo za książkę się zabieram i snu na gwałt potrzebuję :)
Szkoda tylko, że w chałupce przy takiej pogodzie musimy siedzieć, no ale co zrobić :/

Jeszcze Wam nie pisałam, że przez tą chorobę Kubulec nie będzie udziału w przedstawieniu brał :(
A miało być w przyszłym tygodniu w żłobku takie dla rodziców pod tytułem "Bociany i żabki". Kubuś mówi, że on bocianem miał być. Szkoda mi strasznie :/
Mam nadzieję, że za jakiś czas panie przygotują jeszcze coś takiego...

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Hej widzę, że temat chorób nie schodzi z tapety...:/ U nas też w domu przez ostatnie dni klinika na całego. Jak ja się podleczyłam, to Tata Jula dostał kataru, a wczoraj Julo gorączki:ehhhhhh: Jeszcze mieliśmy umówione USG głowki, a tu mały już w nocy zaczął marudzić, niespokojnie spał, a nad ranem był już lekko rozpalony. W sumie miał tylko troszkę ponad 37 kresek- ładnie jadł i się bawił więc pojechaliśmy na to USG. Wieczorem mu do 38 podskoczyło i bidulek nie mógł ale dostał Paracetamol i jakoś się wybronił:uff: Dzisiaj już bez gorączki i inne parametry w normie:) więc chyba się wszyscy jakoś wykurowaliśmy:D:D:D
Życzymy zdrówka innym kuracjuszom:D:D:D

Oj i u Was chorobowo :/
No ale najważniejsze, że się Juleczek wybronił, dzielny chłopak :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Piękna jesień trwa, fajnie :)
I weekend już niedługo, u nas będzie gościnnie i imprezowo (moje zaległe imieniny). Siostra weźmie dzieci na noc to się wyśpimy ;)

Frania – patrząc na dzieci w szkole to i 6 i 7 latek może mieć stres z pójściem do szkoły. Jak dziecko idzie pierwszy raz do przedszkola też ma stresa. Dorosły jak idzie pierwszy dzień do pracy też ma stresa ;). Patrząc na to, to stres towarzyszy nam przy każdym „debiucie” życiowym.
Jak my szliśmy do szkoły jako 7 latki to jakoś wyrośliśmy, ale kto powiedział, że 6 latek nie wyrośnie?
No i czym polskie 6 latki różnią się od swoich rówieśników w innych krajach europejskich, czy są mniej rozgarnięte? W wielu krajach od wielu już lat 6 latki rozpoczynają naukę w szkole i świetnie dają sobie radę. U nas też tak będzie :)
Oczywiście nie zamierzam Cię przekonywać na siłę, bo każdy ma prawo do swojego zdania i ja to szanuję :)

Ania – ospa w wieku 4 tygodni to rzadkość, dzielne byłyście, no i teraz macie ospę z głowy ;)

Daffo – kropki jeszcze przybywają? Możesz Kubusiowi podać wapno albo Clemastinum, pomaga lepiej znieść ospę i swędzenie.
A na przedstawienie mógłby pójść jeśli wszystkie strupki będzie miał już zasuszone.

Królowa
– dobrze, że się już wykurowaliście :). Szkoda chorować jak taka ładna pogoda na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza

frania, krolowa: dołączam się do 3mania kciuków :)

daffo: na pewno będziecie mieć jeszcze mnóstwo okazji to udziału w różnych przedstawieniach, czy to w żłobku czy później w przedszkolu

dziubala: no tak, dzielne ;) dla mnie chyba najgorsze było jak ja byłam chora i z temp. 39 - 40st musiałam do Uli w nocy wstawać na karmienie :(, bo w dzień to jeszcze jakoś zleciało... a w szpitalu z Ulą to chyba pielęgniary się bardziej nad nią trzęsły jak miały co dzień wenflon zmieniać (wiadomo malusieńkie żyłeczki, 3x na dobe wielka strzykawa leków to żyłki nie trzymały i co dzień trzeba było przekłuwać wenflon, a jeszcze brali krew do badania etc więc była ogólna żyłkowa porażka) Więc Ulcia była potem tak wymęczona że przesypiała ładnie całą chorobę.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Witamy po wykurowaniu:) U nas już wszystko w normie, wszyscy swoje odchorowali i Julo może dalej szaleć na całego:D Piękna pogoda nam się zrobiła, więc tym bardziej się cieszę, że mały od czawrtku już żadnych oznak przeziębienia nie ma, bo ostatnie dwa dni spędziliśmy na spacerach po caaaałym Krakowie:D Wczoraj 1 październik, a ja w letnich sandałkach biegałam:D Super! Z tym, że to podobno ostatni 'taki' weekend:/
Dziubala ho ho! To wszystkiego najlepszego pod te imieninki! Wyśpijcie się dobrze...:D:D:D
Daffo dzięki za kciuki, zawsze się przydadzą, bo dużo pięknych postów jest :23_30_126: Buziaki dla Kuby! U nas Julo ma jeszcze wszystko przed sobą, póki co pamiętam jak ja w podstawówce miałam ospę i to w samym środku wakacji! Przez 2 tygodnie machałam tylko koleżankom przez okno hehe :36_7_6:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Daffo, mam nadzieję, że Kubuś ma się już lepiej :36_1_67: Ty z nim w domu siedzisz, czy mąż dalej?

I Julo też widzę zdrowy :36_1_11:

U nas na szczęście na razie tylko katar u Zosi.

Dziubala - koncząć temat "świetnej" reformy i pójścia 6-latków do szkoły - jak będę mieć wybór to wolę, żeby moje dziecko stresowało się jako 7-latek, a nie 6 :36_1_1: I powtórzę po raz kolejny - nie wszystkie szkoły są przygotowane na przyjęcie maluchów do szkół. Co potwierdza ostatnio jedna z najważniejszych władz, mówiąc że przez ten dodatkowy rok uda się jeszcze coś zrobić.

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki poniedziałkowo.

Ja już od 7 w pracy, ale wczoraj chłopaki dały mi pospać, więc nie najgorzej się wstawało.
Weekend domowo spędziliśmy, ale poszaleliśmy trochę i też nie było źle :)

Stwierdziliśmy z M, że jak Kubulcowi ładnie się te pryszczolki będą goić, to na czwartek - piątek biorę urlop i w środę po pracy mojej do rodziców moich śmigniemy :)
Moja siostra z chłopakiem przyjedzie akurat na dziadzia imieniny, więc fajnie by było się spotkać. Może nawet uda się na imieninki pójść, ale to tylko pod warunkiem, że już wszystkie krostki wysuszone będą. Bo wtedy ponoć można uznać chorobę za zakończoną, tak nam lekarz powiedział. A że Kuby nie wysypało bardzo, to jeszcze ze 3-4 takie ropiejące mu zostały. W ogóle ten Pudroderm chyba bardzo dobry jest rzeczywiście, bo jak tylko widziałam taki ślad, że wyglądało na to, że coś nowego mu wyskoczy, to smarowałam i w wielu przypadkach nie rozwinęło się nic.
Tak więc na razie obserwujemy i jutro podejmiemy decyzję co do wyjazdu.

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Cześć Dziewczyny :)

Piękna jesień trwa, fajnie :)
I weekend już niedługo, u nas będzie gościnnie i imprezowo (moje zaległe imieniny). Siostra weźmie dzieci na noc to się wyśpimy ;)

Daffo – kropki jeszcze przybywają? Możesz Kubusiowi podać wapno albo Clemastinum, pomaga lepiej znieść ospę i swędzenie.
A na przedstawienie mógłby pójść jeśli wszystkie strupki będzie miał już zasuszone.

Dziubala wszystkiego najlepszego z okazji imienin :zwyrazami_milosci: Lepiej późno niż wcale :)
Jak się imprezka udała? :)

Przedstawienie jest jutro o 9, a on jeszcze parę pryszczoli ma, więc nie chcę rodziców rozsierdzać :) No trudno, mam nadzieję, że przy następnej okazji uda mu się wystąpić :)

Krostki nie swędziały go bardzo. Jak tylko widziałam, że zaczynał się po brzuchu skrobać, to smarowałam tym pudrem białym i przechodziło na parę godzin.

Odnośnik do komentarza

AniaB
dziubala: no tak, dzielne ;) dla mnie chyba najgorsze było jak ja byłam chora i z temp. 39 - 40st musiałam do Uli w nocy wstawać na karmienie :(, bo w dzień to jeszcze jakoś zleciało... a w szpitalu z Ulą to chyba pielęgniary się bardziej nad nią trzęsły jak miały co dzień wenflon zmieniać (wiadomo malusieńkie żyłeczki, 3x na dobe wielka strzykawa leków to żyłki nie trzymały i co dzień trzeba było przekłuwać wenflon, a jeszcze brali krew do badania etc więc była ogólna żyłkowa porażka) Więc Ulcia była potem tak wymęczona że przesypiała ładnie całą chorobę.

Oj to nacierpiała się bieduleczka :/
A Tobie to pewnie serducho pękało...

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Witamy po wykurowaniu:) U nas już wszystko w normie, wszyscy swoje odchorowali i Julo może dalej szaleć na całego:D Piękna pogoda nam się zrobiła, więc tym bardziej się cieszę, że mały od czawrtku już żadnych oznak przeziębienia nie ma, bo ostatnie dwa dni spędziliśmy na spacerach po caaaałym Krakowie:D Wczoraj 1 październik, a ja w letnich sandałkach biegałam:D Super! Z tym, że to podobno ostatni 'taki' weekend:/

Super, że podleczyliście się pięknie i udało się jeszcze z letniej pogody skorzystać :yuppi:

Odnośnik do komentarza

frania
Witajcie!

Daffo, mam nadzieję, że Kubuś ma się już lepiej :36_1_67: Ty z nim w domu siedzisz, czy mąż dalej?

Kubulec w sumie w ogóle nie miał się gorzej he he, bo gdyby nie wysypka, to można by go za okaz zdrowia uznać :) Niesamowicie lekko to przeszedł.
Na zwolnieniu M., bo swierdziliśmy, że nie ma co kombinować i on półtora tygodnia jednym ciągiem weźmie, a przy następnej chorobie ja, a nie, że teraz będziemy się po parę dni dzielić. Gdyby się ta ospa przeciągała, to byśmy się podzielili, ale z racji tego, że Kubulca nie wysypało bardzo, to podejrzewam, że do czwartku, to już nawet śladu nie będzie i w poniedziałek normalnie do żłobka pójdzie.

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo :)

I już październik mamy, ale to leci!
Weekend mieliśmy superowy :Śmiech:. W sobotę mieliśmy wieczorną imprezę bez dzieci ;). Mieliśmy też grać w remika ale dopiero koło 2.00 w nocy sobie o tym przypomnieliśmy, hehe. Impreza bardzo udana :Oczko:


Ania
– o rany ale miałyście przejścia z tą ospą :(, naprawdę byłyście dzielne!

Królowa - super po wyzdrowieniu móc tak spacerować, dobrze że pogoda pięknie dopisuje :)

Frania – zdrówka, gońcie katar!

Daffo
– jak choć 1 kropka jest niezasuszona to lepiej nie ryzykować i nigdzie do ludzi nie iść. A przedstawień to pewnie, że Kubuś jeszcze dużo będzie miał :)

Miłego popołudnia :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki, korzystajmy z pięknej pogody póki jest ! ! ! :) My jak wyszłyśmy dziś ok 10 to wróciłyśmy z pieszego spacerku po 1szej.... Uleczka padła spać od razu ;) a ja mam czas obiad zrobić spokojnie :D

A myśmy wczoraj pojechali do ikei, kupić komodę do pokoju dzieciów. Dziś mój m. ma ją przywieźć i mam nadzieję że w najbliższy weekend będzie ją skręcać. Z grubszych rzeczy jeszcze tylko łóżeczko nam zostało, ale okazuję że chcąc kupić takie samo jak ma Ula czyli z drewexu mamy problem bo drewex z krakowskich sklepów zniknął i jest ups... Ale m. się wykazał i dzwonił dziś do firmy i okazuje się że naszego modelu już nie robią ale pani ma mu sprawdzić czy gdzieś komuś nie zalega na magazynie.... zobaczymy za kilka dni co z tego będzie...

dziubala: i co zagraliście w tego remika o 2.00? ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie.

Chyba Kubek 'dorośleje' i od paru dni nie ma mowy, żeby go w ciągu dnia uśpić. Pewnie przez to, że dłużej może pospać rano, dzisiaj do 8.10 z M. kimali. A w ciągu dnia pełen werwy, no nie ma mowy, żeby zasnął. Położy się i po M. skacze i tyle ze spania. Ale za to Wieczorynka się kończy i po 5 minutach dziecię śpi. A my z M. mamy jeszcze kawał wieczoru dla siebie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...