Skocz do zawartości
Forum

Jak czesto dajecz dziecku slodycze?


Rekomendowane odpowiedzi

Anulka
u nas jedynym słodyczem jest kinderczekoladka...w tygodniu zjada może 5...czasem jednego dnia wszystkie...generalnie nie jest słodyczowym dzieckiem :Śmiech:

ja tez wybieram z tej serii lakocie bo ponoc sa " zdrowe" ale moja JUlka odziedziczyla po mnie sklonnosci i mimo ze ma alergie na czekolade to kupuje jej biala i daje a potem zaluje
troche to pogmatwanie napisalam

http://www.suwaczek.pl/cache/af907efe10.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7b8af1e9dc.png

Odnośnik do komentarza

jak juz mowilam, u nas sa slodycze. Natanek lubi i ma do nich prawo jesli nie zapomni (bo czasem sie zdarza :) ) i jesli byl grzeczny, po kolacji, jesli dzaien byl na "zielono" to ma prawo albo na jednego cukierka albo na czekoladke albo zwyklego zelikowego misia, duzy czy maly, i tak go cieszy :) przy wiekszych okazjach ma jajko niespodzianke :)
ja lubie slodycze, tatus tez ale czesto ich nie jadamy, ja staram sie sama siebie ograniczac czasem tylko mam bulimie i sie zajadam, dzis np zjadlam cale opakowanie drazy ze skawy

Odnośnik do komentarza

monikouette
jak juz mowilam, u nas sa slodycze. Natanek lubi i ma do nich prawo jesli nie zapomni (bo czasem sie zdarza :) ) i jesli byl grzeczny, po kolacji, jesli dzaien byl na "zielono" to ma prawo albo na jednego cukierka albo na czekoladke albo zwyklego zelikowego misia, duzy czy maly, i tak go cieszy :) przy wiekszych okazjach ma jajko niespodzianke :)
ja lubie slodycze, tatus tez ale czesto ich nie jadamy, ja staram sie sama siebie ograniczac czasem tylko mam bulimie i sie zajadam, dzis np zjadlam cale opakowanie drazy ze skawy

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
no skad ja to znam:sofunny::sofunny::sofunny:
ale misie te Gumisie to sa chyba o.k.???

http://www.suwaczek.pl/cache/af907efe10.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7b8af1e9dc.png

Odnośnik do komentarza

monikouette
ja tam nie wiem czy sa ok ale mowie sobie ze w cukierkach to chyba takich calkiem dobrych dla zdrowia to nie ma :lol:
lubimy tez polskie irysy, polskie wedlowskie mieszanki, raczki i inne :)

ja wiem ze zdrowych nie ma
nie wiem co w tym jest bo moja mama i siostra to moga nie widziec slodkiego przez miesiac a ja musze zjesc i tyle
siostra jak dzieci byly male raz na tydzien im wydzielala slodkie i do tej pory kontroluje ile jedza i to mi sie podoba ja tez tak probuje ale cos mi nie eychodzi
ostatnio przestalam kupowac cokolwiek slodkiego i to jest jedyna metoda a wtedy moj M przynosi jakies lakocie i koniec odwyku
i tak to u mnie wyglada

http://www.suwaczek.pl/cache/af907efe10.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7b8af1e9dc.png

Odnośnik do komentarza

Anulka
Witaj Aniu w kinderczekoladkowym klubie :)

To ja sie tez dolacze:yes:Kiedys mialam taka maniere zeby dawac Poli jakies slodycze codziennie i na zasadzie niech sobie zje zanim poprosi. teraz zmienilam front i daje tylko wtedy jak poprosi,czasem jest to codziennie a czasem rzadziej,jak sobi przypomni. Polcia bardzo lubi chrupki kukurudziane a te maja na pewno mniej kalorii niz czekoladki

Odnośnik do komentarza

Zależy o jakich słodyczach mówimy ;)
Ja jestem przeciwnikiem dawania słodyczy cukierkowych i czekoladowych do pewnego wieku, minimum 2 lata ;). U Adasia udało się nawet 2,5 r. i wcale go do nich nie ciągnęło. Jak dostał od kogoś czekoladę to nam dawał, spore zapasy mieliśmy w szafce :D
Wcześniej ze słodyczy to na swoje urodziny zjadał kawałek torta i raz w miesiącu (jak jechaliśmy do teściowej ;)) to kawałek domowego ciasta.
Dopiero w swoje trzecie imieniny (w Wigilię ;)) zjadł kawałek czekolady, smakowało mu ale nie upominał się żeby mu kupować, na szczęście ;). Za to od tego roku lubi lizaki i czasem co dzień a czasem co kilka dni zjada 1 ciupaciupsa ;)
Podoba mi się to, że jak idę z nim do sklepu to pyta czy mu kupię lizaka, bo był grzeczny :D
Chciałabym mu kupić w sumie jakieś Kinderki ale dopóki sam nie zechce to ja mu nie będę kupować, bo potem się może od niech nie odpędzę ;)

Odnośnik do komentarza

dziubala, masz racje, sama nie kupuj, kto wie jak zareguje, lepiej niech samo mu przyjdzie w nawyku (albo raczej nie )
ja tez dopiero po 2 latkach zezwolilam na cukierki, moze nawet troche pozniej :)
ciast i tortow nie lubi wiec moze byc tylko mowa o cukierkach i czekoladkach, lizakow mu nie daje bo wcale nie potrafi ich jesc, ulepiony gorzej od polrocznego braciszka :lol:
ale ostatnio znalazlam fajny sposob na podmienienie tych slodyczy polecam!!
Natanek lubi suszone owoce a jak wiadomo to jest w miare zdrowe i pelne witamin, fibr i innych dobrych rzeczy
tak wiec kupujemy teraz suszone kawalki ananasa, banana, morele, do tego dochodza cale migdaly i orzeszki laskowe, on traktuje to jako cukierki ( lub cukierkopochodne) i sie cieszy jak z kinderka :lol:

Odnośnik do komentarza

no dziubala u nas to nowosc, zaledwie dwa trzy miesiace i naprawde fajnie, bo troche go oszukuje ale wlasciwie to dla niego to samo bo ten np ananas to taki sam jak jakis cukierek :)
troche dalej sie z tym posunelam bo lubi tez papaye a ona troche taka pomaranczowa. i ostatnio jedlismy ryz po kantonsku i tam byly takie malutenkie kosteczki marchewki ktoej on nie lubi. powiedzialam mu ze to chyba paapya i zjadl. a potem mu powiedzialam ze to chyba jednak byla marchewka. myslalam ze mi powie blee, marchewka a on zdekoncentrowany spojrzala na nas z tekstem:
youppi!!! lubie marchewke, lubie marchewke!! :lol: :duren:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...