Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witam was serdecznie. Jesteśmy już w domu, dojechaliśmy bezpiecznie cali i zdrowi a to najważniejsze. Nasz 10 dniowy pobyt w Dąbkach był naprawdę super, maluchy były dzielne i świetnie zniosły zarówno podróż jak i wypady na plażę i zabawy w piasku. Ola w pierwszy dzień była nieco zaskoczona taką ilością piachu, ale później zasuwała bez żadnych oporów. Nauczyła się paru nowych słów a i od niej 9,5 miesięczny synek naszych znajomych podłapał trochę. Z tych 10 dni 2 były deszcowe w tym ostatni, zarezerwowany głównie na pakowanie wszystkich rzeczy a było tego trochę. W drodze powrotnej było przynajmniej lżej w plecaku bo wszystkie słoiczki zostały zjedzone a i jeszcze trzeba było wyskoczyć do Darłowa, żeby dokupic kilka:-) Parę razy stołowaliśmy się w fajnej knajpce, gdzie bez problemu można było poprosić o podgrzanie słoika w mikrofali gdyby dzieciaki marudziły, że są głodne przed naszym przyjściem do ośrodka. Powrzucam parę zdjęć jak wszystko to ogarnę. Juz ciuszki Oli się suszą na balkonie. Ok, zmykam i czekam na wasze relacje. Viki, mam nadzieję, ze pogoda w Rewalu jest ładna, chociaż zapowiadają, że ok 15-16 sierpnia będzie super ciepło i słonecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

Magnuna trzymam kciuki za podróż - 20 h to jednak dużo dla naszych małych wiercipiętek;-) oby towarzystwo w samolocie dopisało bo u nas to pomaga - jak ktoś zaczepia Domcia a on się wtedy popisuje i jest chwila spokoju - np.jak jesteśmy na objedzie

Darka super że wyjazd się udał i bezpiecznie wróciliście do domu. my pogodę mamy kiepską, pech i tyle - o 1 tydzień za późno wyjechaliśmy. Mieliśmy jeden dzień słoneczy więc zaliczyliśmy plażowanie i kąpiel w morzu, Dominikowi nie podobała się zimna woda i tak jak w ubraniu leciał do wody - tak jak go rozebrałam i zamoczyłam - uciekał jak najdalej;-) ale wyjazd i tak jest fajny - wczoraj Domcio zaliczył swoją pierwszą dyskotekę - dla dzieci. szaleństwo nie z tej zimi i wielki lament jak go zabieraliśy z obawy że w końcu jakiś dzieciak go przydepcze - bo ciągle na czworaka zasuwa. poza tym dobrze mu się tu śpi - okazuje się że impreza w tym samym pokoju wogule mu nie przeszkadza;-) a dziś wstał o 9.30 i o 12 sam już zasną na łóżku - bez mleczka i tulenia. Mam tylko nadzieję że mi się tu nie pochoruje bo zimno na zewnątrz i w domku

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Magnuna
Pusto.... :-(
A my mamy juz wizy i jedziemy jutro po bilety!!!!
Mam troche pietra, bo nie mam pojecia jak Sara zareaguje na 6h zmiane czasu i jak zniesie 20h podroz?
Mam nadzieje, ze bedzie dzielna, bo w koncu mama to stara podrozniczka ;-)
Przeslijcie mi troche tego deszczu bo tu tak nudno strasznie, ciagle tylko slonce i slonce, nawet nie ma sensu sprawdzac "jaka dzis pogoda..."

WYSYŁAMY DUŻO DESZCZU i tęcza też będzie ;) wytrwalości w podróży trzymam kciuki;)

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie
Mój Lucek to prawdziwy rozrabiaka jest coraz bardziej rozrabiajacy i psujacy dziś zjadła chyba z kilogram arbuza mały głodomorek. czy Wasze pociech też robią:
-myję ręce w sedesie nagminnie nie można spuścić go z oczu
- rwie papier toaletowy na kawałeczki i wyrzuca do sedesu
-jak daje mu śmietka i mówię wyrzuć do kosz to wyrzuci to do kosz chyba że to coś jest małe i papierowe to biegnie do sedesu
-wchodzi na wersalkę, kanapę i skacze po krawędziach
-kradnie wszystko co moje z kuchni i przynosi sobie do zabawek
- lubi nadgryzać surowe ziemniaki z wiaderka
- jak jest głodny to potrafi dać mi w nos z baśki
-namietnie gryzie w co popadnie
Jestem zabiegana przez niego przyjechałe teściowa i też się nadziwić nie może jaka z niego mała paskuda się zrobiła.

Dobrej nocki

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

Sara robi tak:
- podchodzi, lapie za palec, ciagnie do miejsca gdzie sie akurat bawi, przyciaga palec do ziemi (kaze usiasc!) sama siada i czeka zeby sie z nia bawic...
- papier toaletowy jest SMACZNY, wiec sie go gryzie i je, chusteczki tez!
- najlepsze zabawki to skarby w szafkach mamy, kuchenne najlepsze
- ostatnio stawia mi gary, ktore sama wyciagnie z szafki na kuchenke... nie ma wystarczajaco wzrostu i sily, wiec jej to leci na glowe...
- pralka to swietny schowek na wszystko, co akurat jest w raczce... Ostatnio znalazlam tam moj tel....
- z kosza sie wyciaga, nie wklada...
- po stoliczku do kawy wchodzi na sofe, potem biegnie na drugi koniec, zchodzi i z powrotem to samo do znudzenia...
- moje kuchenne przybory (lyzki, miski, wyciskatka do czosnku i do cytryny itd...) sa porozrzucane po calym mieszkaniu...
- jak cos robie w kuchni to jest natychmiast przy mnie i wola "opa, opa" i wyciaga rece... wiec rece zajete Sara i nici z gotowania....
- przynosi swoje buciki, kaze zalozyc, po czym idzie do drzwi wyjsciowych ciagnac mnie za palec i wali piescia w drzwi, dajac znac, ze czas na spacer...
- jak widzi butle z jedzonkiem, to kladzie sie tam gdzie stoi (najczesciej podloga ;-)) i zaczyna sie glosno smiac... :-))
- na siebie mowi SIAJA
- otwiera pudelka z kaszami itp. i rozsypuje bawiac sie przy tym swietnie... Ja juz mniej :-(

Juz czasami nie mam sily...

http://tinyurl.com/NaturalPregnancyProgram http://tinyurl.com/HowTeachBabyRead

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny dobrze wiedzieć że pozostałe maluchy to też rozrabiaki na całego, a już z M. zaczęliśmy się zastanawiać co się stało z naszym grzecznym dzieckiem;-) Teraz nawet chwili nie usiedzi na tyłku - jakby miał robaczki w dupce, ciągle w ruchu. Ale dziś mnie mile zaskoczył - przyniósł mi ulotkę do poczytania (o dziwo nie wkładając najpierw do buźki jak zawsze) a jak mu niby czytając wymyślałam jakąś bajeczkę to miał ubaw po pachy:)
Pokazywałyście maluchom wasze zdjęcia? dziś M. pokazał Domciowi moje w telefonie i taki zdziwiony patrzył raz na mnie raz na telefon:)
Za oknem zimno i leje od rana - młody śpi w rajstopach, skarpetach, kurteczce i pod kocykiem - zima jak nic - mogłam mu wziąć kombinezon a do latania po domku jakieś ocieplane spodnie bo zimno prawie tak jak na zewnątrz;-)
Jutro w nocy wyjeżdżamy a od soboty pogoda, znajomi zostają jeszcze na tydzień, śmiejemy się że przywieźliśmy im brzydką pogodę i zabierzemy ze sobą;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Witam
Tak jak Magnuna piszesz Lucek też robi w większość to co i Sara. Teraz zaczyna się wychowywanie a nie jak do niedawa chowanie. Ach czsu brak a nasze dzieciaczki coraz nowsze pomysły mają. Aż strach pomyśleć co będzie za rok hehehehe

Jedziemy jutro do Suwałk na tydzień, może Troki, Wilno uda nam się odwiedzić i załapać na rejs do Augustowa, już się cieszę na samą myśl.

Wypoczywającym życzę pogody jakiej sobie wymarzą a jadącym na urlop bezpiecznej drogi

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

viki80
Oj dziewczyny dobrze wiedzieć że pozostałe maluchy to też rozrabiaki na całego, a już z M. zaczęliśmy się zastanawiać co się stało z naszym grzecznym dzieckiem;-) Teraz nawet chwili nie usiedzi na tyłku - jakby miał robaczki w dupce, ciągle w ruchu. Ale dziś mnie mile zaskoczył - przyniósł mi ulotkę do poczytania (o dziwo nie wkładając najpierw do buźki jak zawsze) a jak mu niby czytając wymyślałam jakąś bajeczkę to miał ubaw po pachy:)
Pokazywałyście maluchom wasze zdjęcia? dziś M. pokazał Domciowi moje w telefonie i taki zdziwiony patrzył raz na mnie raz na telefon:)
Za oknem zimno i leje od rana - młody śpi w rajstopach, skarpetach, kurteczce i pod kocykiem - zima jak nic - mogłam mu wziąć kombinezon a do latania po domku jakieś ocieplane spodnie bo zimno prawie tak jak na zewnątrz;-)
Jutro w nocy wyjeżdżamy a od soboty pogoda, znajomi zostają jeszcze na tydzień, śmiejemy się że przywieźliśmy im brzydką pogodę i zabierzemy ze sobą;-)

Pogody życzę zmarźluchy, słoneczka dużo ;)

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

To moja mała nie jest jeszcze taką rozrabiarą :) Raczej woli mi pomagać niż broić:

- kibelek ją nie interesuje, bo mama zawsze krzyczała "nie wolno" i już się do niego nie zbliża
- do papieru toaletowego nie sięga ale jak gdzieś znajdzie chusteczkę higieniczna to na pewno porwie ją na najmniejsze kawałeczki
- lubi wkładać i wyjmować pranie z pralki (czasem uda jej się dorzucić do niej coś od siebie np. klamerkę, plastkowe pudełeczko itp. na szczęście nie jest to nic cennego czy szkodliwego :))
- lubi podawać mi pranie do wieszania
- do kosza na brudne rzeczy oczywiście wrzuca wszystko co ma pod ręką
- lubi ściągnąć z suszarki wszystkie klamerki i poroznosić je po całym domu
- lubi pomagać mi wyjmować naczynia ze zmywarki
- jak obieram ziemniaki to obowiązkowo ona podaje mi te do obrania i zabiera ode mnie te obrane i wrzuca go garnka
- jak chce iść na dwór to przynosi mi swoją bluzkę lub czapkę, chustkę zależy co znajdzie i każe sobie założyć
- jak rano wstanie to pierwsze co to zchodzi z łózka i idzie przynieść mi i mężowi kapcie i karze nam je założyć.

Za to jest o mnie tak starsznie zazdrosna że aż mnie to przeraża: dziś mój brat ze swoją córeczką przyjechał po nas i pojechaliśmy do mojej mamy na cały dzien bo nie wiedziała Majki już ponad 2 tygodnie. Jak jeszcze byliśmy u nas to Maja nie reagowała na to jak brałam Kalinkę na ręce czy dawałam jej buziaka za to u mojej mamy jak tylko dotknęłam Kalinkę to Majka wpadała we wściekłość zaczynała krzyczeć, chciała Kalinę odepchnąć, a jak byłyśmy z dziewczynkami na placu zabaw to Maja krzyczała jak tylko wsadziałam bratanicę do wózka i chciała ją uderzyć. Nigdy nie widziałam żeby Maja była taka agresywna w stosunku do drugiego dziecka. W domu jak biorę tego małego którego teściowa pilnuje to Maja owszem podchodzi robi smutną minę coś tam gada po swojemu, ewentualnie zaczyna płakac ale nigdy nie odepchneła go ani nawet nie próbowała tego robić. Nie wiem czemu dziś się tak zachowywała.

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Viki, to faktycznie macie nieciekawie...szkoda, że tak wypadło akurat z pogodą. Pamiętam, że jak przyjechaliśmy to zapytaliśmy się wlaścicieli ośrodka czy nie mają w razie czego małego grzejnika na prąd tzw farelki żeby dzieciakom nie było zimno, ale powiedzieli, że nie mamy się martwić bo i tak w domkach będzie cieplutko i faktycznie nawet przy gorszej pogodzie było ok. Domki były drewniane więc zatrzymywały ciepło. Jak wyciągałam ciuchy do prania wszystkie lekko pacniały drewnem. Niestety laptop mi padł i chętnie powrzucałabym fotki, ale na laptopie o mojego K nie wiem gdzie jest program do zmniejszania zdjęć a nie chcę tu grzebać. Jutro wybieramy się do drugich dziadków do Wrocławia a jeśli będzie ładna pogoda pójdziemy do zoo. Mamcia, życzę udanych wakacji, bezpiecznej podrózy i pogody oczywiście.
Tak jak napisałyście teraz zaczyna się ciężka praca;-) wychowywanie naszych maluchów. U nas tez są chwile buntu w szczególności jak odbierze się coś co wzbudziło zinteresowanie a nie bardzo nadaje się na zabawkę, albo na spacerze, jak zabronimy pojść Oli tam gdzie ona chce. Np bardzo podobało jej się chodzenie między domkami na ośrodku i wyszukiwanie zabawek innych dzieci. No bo zabawki cudze są najlepsze:-) Jak tylko mowiliśmy 'nie wolno' to był bunt.
Babcia zauważyla, z resztą ja też, że znowu nam trochę Ola urosła i jest cięższa przy podnoszeniu. Rośnie nam dziewczę, rośnie:-) od wczoraj bierze sobie miseczkę ze stolika i łyżeczkę i uczy się sama jeść na razie 'na sucho':-) oczywiście są pochwały i brawa jak jej ładnie wyjdzie a i Ola ma z tego uciechę i widać że sprawia jej to dużo radochy. Nieźle tez radzi sobie z wkładaniem klocuszków w odpowiednei dziurki w ślimaczku FP. Przed wyjazdem nie wiedziała za bardzo o co w tym chodzi a teraz potrafi przez kilkanaście minut się tym bawić. Rosną i fajnie rozwijają sie te nasze maluchy, i oby tak dalej:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

bigbitówka
To moja mała nie jest jeszcze taką rozrabiarą :) Raczej woli mi pomagać niż broić:

- kibelek ją nie interesuje, bo mama zawsze krzyczała "nie wolno" i już się do niego nie zbliża
- do papieru toaletowego nie sięga ale jak gdzieś znajdzie chusteczkę higieniczna to na pewno porwie ją na najmniejsze kawałeczki
- lubi wkładać i wyjmować pranie z pralki (czasem uda jej się dorzucić do niej coś od siebie np. klamerkę, plastkowe pudełeczko itp. na szczęście nie jest to nic cennego czy szkodliwego :))
- lubi podawać mi pranie do wieszania
- do kosza na brudne rzeczy oczywiście wrzuca wszystko co ma pod ręką
- lubi ściągnąć z suszarki wszystkie klamerki i poroznosić je po całym domu
- lubi pomagać mi wyjmować naczynia ze zmywarki
- jak obieram ziemniaki to obowiązkowo ona podaje mi te do obrania i zabiera ode mnie te obrane i wrzuca go garnka
- jak chce iść na dwór to przynosi mi swoją bluzkę lub czapkę, chustkę zależy co znajdzie i każe sobie założyć
- jak rano wstanie to pierwsze co to zchodzi z łózka i idzie przynieść mi i mężowi kapcie i karze nam je założyć.

Za to jest o mnie tak starsznie zazdrosna że aż mnie to przeraża: dziś mój brat ze swoją córeczką przyjechał po nas i pojechaliśmy do mojej mamy na cały dzien bo nie wiedziała Majki już ponad 2 tygodnie. Jak jeszcze byliśmy u nas to Maja nie reagowała na to jak brałam Kalinkę na ręce czy dawałam jej buziaka za to u mojej mamy jak tylko dotknęłam Kalinkę to Majka wpadała we wściekłość zaczynała krzyczeć, chciała Kalinę odepchnąć, a jak byłyśmy z dziewczynkami na placu zabaw to Maja krzyczała jak tylko wsadziałam bratanicę do wózka i chciała ją uderzyć. Nigdy nie widziałam żeby Maja była taka agresywna w stosunku do drugiego dziecka. W domu jak biorę tego małego którego teściowa pilnuje to Maja owszem podchodzi robi smutną minę coś tam gada po swojemu, ewentualnie zaczyna płakac ale nigdy nie odepchneła go ani nawet nie próbowała tego robić. Nie wiem czemu dziś się tak zachowywała.
Mój Lucek też jest strasznie zazdrosny nawet o mojego m. nie może mnie przytulać bo mały na niego krzyczy i wpycha się od razu między nas. Więc to normalne że czasem dzieci są mega zazdrosne myślę że to taki okres który szybko minie. Lucuś mi też z praniem pomaga jak Majeczka ;)

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

Jestem zła :( Chciałam się wam wyżalić, napisałam długiego posta i komp mi sie przegrzał i się wyłączył :( Nie mam teraz czasu na pisanie tego od nowa bo mąż już zprcy wraca i ide mu obiad robić, ale napiszę Wam tylko tyle :
Teściowa zajmuje się teraz też swoim pierwszym wnukiem (6 latkiem) i tan gówniarz doprowadza mnie do szału swoim zachowaniem wobec Mai (jest dla niej niemiły, niegrzeczny Maja nie może na niego spojrzeć czy dotknąć go palcem itd) i efekt tego dziś był taki że moimo że teściowa zwracała my uwagę żeby się uspokoił (jak zwykle nie posłuchał) w trakcie wyładowywania swojej złości (spowodowanej tym że Majka na niego spojrzała) kopnął Majkę w buzię (policzek). Babcia dała mu klapsa w dupę (nie zareagował) i odesłała do drugiego pokoju - nie przejął się tym oczywiście - i wyszła z tym małym Kacperkiem na dwór. Jak wróciła powiedziałam że Maja ma ślad po tym kopnięciu a ona na to tylko coś w stylu "aha" i poszła spakowała się na działkę i pojechała. Nawet nie przyszła do Mai na chwilę (zazwyczaj przychodziła do nas powiedzieć że wychodzą i dać Majce buziaka na dowidzenia - a tym razem nic). Poczułam się jakby to Sebastian był pokrzywdzony a nie Maja! Postanowiłam porozmawiać z jego mamą, bo stwierdziałam że miarka się przebrała ale moja gadka raczej nic nie dała bo szwagierka go tylko usprawiedliwiała, ale na koniec chyba bardziej na odczepnego powiedziała że z nim porozmawia. Mam dość, boję się że ten gówniarz następnym razem zrobi jej coś gorszego! A jeszcze jestem pewna że szwagierka zadzwoniła do teściowej i ta na pewno zbagatelizowała sprawę bo jej zdaniem Sebasetian zaswsze jest grzeczny. Nawet dzisiaj pomimo tego zdarzenia na swojej tablicy opisującej zachowanie dostał uśmiechniętą buźkę - czyli był grzeczny! Teściowa nigdy nie respektuje tego co do niego mówi - mówi że jest niegrzeczny i nic mu nie kupi, po czym idziemy na zakupy a ona od razu mu coś kupuje (dosłownie 5 min po tym jak bił ją po rękach kopał wózek i obsypał maluchy piachem za to że babcia nie dała mu bajki do końca obejrzeć!). Mam dość tego gówniarza!

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

hej!
dlugo mnie nie bylo i pewnie was nie nadrobie jestem jeszcze w Lublinie i korzystam z kompa siostry wracam po weekendzie sierpniowym to wiecej naskrobie zdazylam tylko przeczzytac o tym ze wasze maluszki sa niezle rozrabiaki (viki80) moj przechodzi samego siebie psuje co sie nawinie wszystko wyciaga rozwala i gryzie jak mu sie zwroci uwage moja mama ma juz nas po dziurki w nosie i czeka az pojedziemy do domu:sofunny:
pozdrawiam was cieplutko:36_2_53:

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

AnkaS
hej!
dlugo mnie nie bylo i pewnie was nie nadrobie jestem jeszcze w Lublinie i korzystam z kompa siostry wracam po weekendzie sierpniowym to wiecej naskrobie zdazylam tylko przeczzytac o tym ze wasze maluszki sa niezle rozrabiaki (viki80) moj przechodzi samego siebie psuje co sie nawinie wszystko wyciaga rozwala i gryzie jak mu sie zwroci uwage moja mama ma juz nas po dziurki w nosie i czeka az pojedziemy do domu:sofunny:
pozdrawiam was cieplutko:36_2_53:

hehe - my jak byliśmy u rodziców to też miałam wrażenie że zaczynają być zmęczeni wszędobylstwem Dominika:) do tego jeszcze ciągle się stresowali że zrobi sobie krzywdę - np.włażąc na łóżko czy pod łóżko itp. a jak tylko dojechaliśmy do domu to wydzwaniali że już tęsknię;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Bigbit my teraz byliśmy ze znajomymi i ich 6-letnią córką do tego były też jej obie babcie. Nie wiem czy to taki wiek czy dziecko rozpuszczone, ale jakie ona miała odzywki,a jak traktowała jedną z tych babć - koszmar. Pierwsza babcia była bardziej surowa i wymagająca, więc do tej tak nie pyskowała, za to druga bardzo łagodna a mała wogule jej nie szanowała i wiecznie darła buzie, leciały teksty typu "wynoś się", "ty wieśniaku", "o przyszła służba" itp. - żal mi jej było. Szczerze mówiąc w szoku byłam że takie małe dziecko potrafi być takie podłe. Jak tato ją karcił i zwracał uwagę to na chwilę odpuszczała. Ogólnie fajna dziewczynka, z Dominikiem ładnie się bawiła, z nami też normalnie rozmawiała, za to na babciach wyładowywała swoją złość i pokazywała harakterek. Wydaje mi się że czasami rodzice nie widzą złego zachowania swoich pociech a babcie to już w szczególności. No nic za parę lat zobaczymy jak to nasze maluchy będą się zachowywały w tym wieku. A póki co mam nadzieję że maluch trochę wystopuje i zacznie zwracać uwagę na siebie w inny sposób bo mnie pewnie też coś by trafiło jakby się znęcał nad moim dzieckiem:(

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

A jeszcze w skrócie co u nas: mamy kolejnego zębola - razem 10, okazuje się że te co wcześniej wyszły to raczej piątki nie czwórki. W końcu moje dziecko robi przymiarki do chodzenia, na razie bardzo ostrożnie, ocenia odległość, robi jeden dwa kroczki i szybko się łapie kanapy czy co tam ma pod ręką, a ile ma przy tym radości - piszczy ze szczęścia. Dzisiaj sobie ćwiczył stanie bez trzymanki - ze szczęścia że mu się udaje bił sobie sam brawo;-)
Darka mi też Dominik podrósł ostatnio, dzisiaj bez problemu wdrapał się na fotel, a jeszcze przed wyjazdem nie dawał rady. Oj trzeba wybrać się na zakupy bo wszystko zaczyna być przymałe;-) Gratulujemy Oli umiejętności wkładania klocuszków! U nas jeszcze nie opanowana, ale ćwiczymy;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie,

Dawno nie pisałam. Przyznaje się, że lenistwo trochę wygrywa,choć czytam regularnie, do tego wyjazdy wakacje i ogólne ciążowe rozleniwienie.

Z tego co widzę to maluchy łobuzują na całego. Dobrze wiedzieć, że nie tylko moje dziecko jest takie. Nie usiedzi 3 sek na miejscu, wszystko musi mieć na "już". Krzyki i wymuszenia na pierwszym planie. A rozumny się zrobił, że hej. Wchodzi na krzesła i kanapę i wszystko ściąga, gania kota i wyjada mu chrupki z miski. Do tego ma takkki apetyt, że nie wiem gdzie to mieści. Odkąd jestem na L4 przybrał chyba z ponad kilogram. :) mm nie pije bo nie chce. Odpukać nie choruje.
Moja mama, która wychowała 3 córki, mówi że faktycznie mały rozrabiaka. Że żadna z nas nie była taka :) Do tego muszę się przyznać, że rośnie z niego amant. Zawsze zaczepia miłe panie, każdej chce dać kamień, albo trochę piachu i strzela takie piękne minki. Moja siostra powiedziała, że na Imię powinien mieć Czaruś, heheh

A u mnie.. wymioty prawie przeszły i odbijam z wagą. Maleństwo rośnie i jest ok. Ostatnio lekarz na usg powiedział, że prawdopodobnie będzie dziewczynka :D

Choruszkom zdrówka, a wyjeżdżającym pogody!

A to my wakacyjnie, w tym roku pod namiotem :)

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamutki!!!

Melduję się na posterunku. Tak jak Ilka czytam Was - CODZIENNIE, tylko na pisanie juz sil brak, po całym dniu..... Po przeprowadzce z powrotem do swojego mieszkania w Poznaniu, woże codziennie Michałka do mamy - 30 km. robie wiec 120 km dziennie, eh ciezko jest ale na razie dajemy rade, tylko doba za krotka i najczesciej usypiam z Miskiem....

Wszystkie Dzieciaczki nieźle dokazują!!! Nasz Michu zasuwa jak inni, jak nie śpi to energia Go rozpiera. W domu - tak jak inne szkraby roznosi wszystko, na dworze - u babci szaleje w ogrodzie, zasuwa jak blyskawica, co chwila zalicza upadek ale jest twardy otrząśnie sie i leci dalej... ;-) obrywa babci zielone pomidory, jak nikt nie patrzy to ładuje do gęby ziemię, bo jego piach mu się znudził i ziemia w ogrodzie jest o niebo lepsza....

Jest taki bystry obserwator że trzeba uważać naprawde co sie robi i mówi przy nim... i też niezły z niego Czaruś - jak Ksawcio ;-)

Wczoraj byliśmy w zoo. W naszym poznańskim starym zoo, który jest bardziej juz parkiem i mieszkaja tu małe zwierzatka: kilka małpek, kucyki, lamy osiołki ptaszki żółwie, lemury rybki króliki, kozy owce itp.
Najbardziej Misiek był zainteresowany gołąbkami, kamieniami na ziemi oraz innymi dziećmi... A i zaliczył pierwsze zdrate kolanko, ale nie płakal za bardzo - eh do wesela się zagoi.

Strasznie Go komary gryzą...

aha i nadal tylko 5 zebów mamy na koncie i jemy bardzo malo... przede wszystkim biały ser, chleb z dzemem malinowym i kluski. mm te z nie chcemy pić, tylko rano i czasem wieczorem cycuś... (ALEŻ MARZY MI SIĘ LAMPKA WINA....)

Oleńka i Ksawcio - pieknie sie prezentujecie!!!

Emilko - cieszę się ze dobrze się czujecie z fasolka. I super że będzie Córeczka!!! eh w głebi serca Ci zazdroszcze...

zazdroszcze wszystkim wspaniałych wakacji. My te czerwcowe juz zapomnielismy, teraz wyczekujemy wrzesniowego wyjazdu nad morze.

A teraz kilka zdjęć: dwa zaległe z wakacji, kilka z wczorajszego zoologowania i ostatnie pt. "przypomniałaem sobie moją matę"

Pa Kochane, Ściskam Was mocno wierze że te z Was które nie pisują są starsznie zabiegane (praca dom itd....) czytają nas codziennie ;-)

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
Darka, Asia- Fajne te Wasze łobuziaki :)

Asia - współczuję dojazdów, ale na swoim to na swoim. A masz możliwość zostawienia Małego z babcią i nie musisz martwić się o to czy niania nie zaniedbuje dziecka, czy Mich nie płacze w żlobku. Ja bardzo bym chciała żeby moja mama przeprowadziła się koło nas, było by fajnie, mogłabym wrócić do pracy w normalnych godzinach. A tak , jak nie przyjmą nas do żłobka w przyszłym roku, znów będę musiała pracować tylko popołudniami/wieczorami.

Ja piorę w dziecinnym. Ksawcio czasem dostaje jakiś kropek na buzi. Podejrzewam, to cos jedzeniowego, ale jednak wole nie prać jeszcze w "dorosłym" proszku.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

asiabambo
aha Kobitki, jeszcze jedno pytanko: czy pierzecie jeszcze ubranka w proszkach "dziecięcych"?

Asiu, my też jeszcze jesteśmy przy Loveli. Kilka miesięcy temu wyprałam Jasia ubranka w Vizirze Sensitive (akurat skończyła nam się Lovela) i dostał wysypki i wtedy wróciliśmy do Loveli. Ale teraz znów kończy się opakowanie i zrobię kolejne podejście do Vizira.

Misio i Oleńka - super dzieciaczki :) Ale macie fajne wakacje nad morzem, my już zakończyliśmy krótki sezon wakacyjny. Byliśmy u dziadków i na działce nad jeziorem u rodziców tylko że niestety pogoda nie dopisywała :(

Nasz Jaś to tez niezły rozbójnik. Wszędzie go pełno, biega i szuka co by tutaj ściągnąć i roznieść po mieszkaniu. A po wizycie u dziadków doszliśmy do wniosku że dobrze że mieszkamy w mieszkaniu bo w domu ciężko byłoby nadążyć za Jasiem. Interesują go tylko schody, wchodzenie i schodzenie. Pochwalę się że po niskich schodach Jaś już potrafi sam wejść trzymając się poręczy. Ostatnio nauczył się "jak robi piesek" i jak tylko zobaczy psa na dworze to na niego szczeka - przekomiczne:36_1_21: No i gaduła z niego nieprzeciętna -chodzi i nawija po swojemu :)

Ja też się przyznam że codziennie sprawdzam forum tylko jakoś nie mam weny do pisania.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Oleńka i Michaś super :)

My jeszcze przed urlopem (niestety w tym roku to będzie tylko 4 dniowy urlop ale lepsze to niż nic). W przyszłą środe wieczorem jedziemy na działkę nad jeziorko (dziełka znajomej teściów). Jak Majki nie było jeszcze na świecie to jeździliśmy tam prawie co weekend przez całe wakacje i na urlop a teraz z Majką jedziemy po raz pierwszy. Niestety na tak krótko bo mąż ma tylko wolne od czwartku do poniedziałku więc już w poniedziałek rano planujemy powrót, a potem w piatek 2 września wybieramy sie na wesele do mojej przyjaciółki. Maja zostanie z teściową i już od wczoraj zaczęłyśmy przyzwyczajać ją do zasypiania z babcią (bo niestety przyzwyczaiła się że ja ją usypiam). Wczoraj płakała i nie chciała dać się położyć więc po godzinie zabrałam ją i sama położyłam, dziś na drzemkę udało się ją babci położyć. Zobaczymy jak będzie wieczorem. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu żeby ją przyzwyczaić.

Asiu ja piorę w zwykłym proszku odkąd Maja skończyła 6 miesięcy. Tzn najpierw mieszałam pół na pół nasz proszek i jej, a że uczulenia nie miała to po kilku praniach przeszłam zupełnie na nasz proszek i tak zostało.

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...