Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Gosia, współczuję sytuacji, ale mam nadzieję, że znajdziecie jakieś mieszkanko dla siebie i wszystko się jakoś ułoży. Ja też coraz więcej myślę o jakimś większym mieszkaniu, bo to, w którym teraz mieszkamy mimo, że jest fajne to jest strasznie drogie w utrzymaniu... Mieszkam w TBSie mając 44 metry z kawałkiem i za czynsz płacę po podwyżce ( jak co roku z resztą ) trochę ponad 600 zł. I to bez ciepłej wody. Co miesiąc płacę zaliczkę w czynszu na CO i raz w roku przychodzi takie podsumowanie zbiorcze i liczą CO i CW razem. W tym roku miałam do dopłaty prawie 700 zł...Jak słyszę ile nasi znajomi płacą za o wiele większe mieszkanie (ale własnościowe) i to we Wrocku to mnie jasna ch..lera bierze. Chyba w tym wypadku będziemy mieszkania szukać szybciej niż planowaliśmy. Nie za 3-4 lata tylko może już w przyszłym roku. TBS miał być dla średnio zamożnych a tu wychodzi, że tylko dobrze zarabiający moga sobie na nie pozwolić.
anmiodzik, gratulujemy biegania, Ola też wszędzie biegusiem, wszędzie się jej spieszy, ale za to z jedzeniem wręcz przeciwnie. Musi być powoli. Ostatnio wyskoczyła bardziej w górę i nawet pani dr powiedziała, że jest duża dziewczynka. Może teraz pójdzie bardziej wszerz:-) No nic, zmykam, bo w lodówce pepsi i mała buteleczka rumu czeka :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

hej.
ja już po kawce dawno bo mi Bartek wsał o 6.. razem z mężem do pracy.. więc siedzimy.. znaczy ja z Mateuszem siedzę bo Bartek już na drzemce i mam nadzieję że długiej dziś!

nadrabiam dalej..

darka78 to rzeczywiście spore rachunki macie .. ja za mieszkaniem się nie rozglądam nawet.. kupno mieszkania w nowym budownictwie aby przetrwało dla dzieciaków to koszto ok 300 tysięcy złotych za tą samą sumę postawię mały domek na wsi o większej powierzchni i go wyposarzę .. a tak kupiłabym mieszkanie a i tak płaciłabym czynsz miesięcznie więc dla mnie to przesada.. no i dom to jednak dom.. sąsiadka z góry nie sprząta Ci o 2 w nocy.. u moich rodziców tak jest i tragedia..
anmiodzik fajnie że masz odskocznię :)
jeżykowa mój wstaje nawet 3 razy w nocy na mleko! i pije za każdym razem ponad 150ml..

na ospę nie szczepimy.. szczepimy tylko obowiązkowymi.. w przychodni pediatra powiedziała że to wybór rodzica ale ona odraza bo lepiej żeby dziecko przeszło ospę..

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny:)
nas tez wywialo do rodzicow,fajnie bylo,odpoczelam,poplotkowalam ze znajomymi z czasow szkolnych:)a niedlugo jedziemy w gory na slub kuzynki.Nie moge sie juz doczekac a i prababcia bedzie miala okazje poznac swoja pierwsza prawnuczke:)tez dluga trasa nas czeka,okolo 650 km,pierwszy raz tak daleko z mala pojedziemy

Kaskam wspolczuje,trzymajcie sie
Sophie super ze znalazlas czas na forum,noi zdrowiej szybciutko
Ilka podziwiam,ze w tak ekspresowym tempie udalo Ci sie ostawic malego od piersi.Jak to zrobilas?Wiem ze co dziecko to inna metoda ale dobrych rad nigdy nie jest za duzo wiec chetnie poczytam:)

Asiabambo U nas tez wielki postep.Kilka dni temu tez postanowilam definitywnie ale stopniowo odstawic mala od nocnych karmien (dzienne odeszly w zapomnienie juz w marcu).Postanowilam duzo o tym mowic do Wiki bo skoro juz tyle rozumie i poproszona o przyniesienie czegos robi to wiec dlaczego mialaby nie zrozumiec:)1 nocki posluchala i ryknela takim placzem ze nie dalam rady jej uspokoic wiec sie poddalam i cyc.2 dnia potrzyla sie na mnie takim smutnym wzrokiem i z taka mina,ze myslalam ze nie wytrzymam i jej dam tak mi jej szkoda bylo.Do tego jeszcze lezki ciekly jej po policzkach.Czulam sie jakbym jej krzywde robila,koszmar.Na szczescie nie plakala i dala sie uspac.3 dzien to powtorka drugiego a na czwarty juz nawet ,,cici ,,nie wspomniala.Wiec ranne karmienie tez odstawilam i tu bezproblemowo.Zostalo ostatnie karmienie o 2 w nocy,uff oby do przodu

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Gosiak0512
hej.

darka78 to rzeczywiście spore rachunki macie .. ja za mieszkaniem się nie rozglądam nawet.. kupno mieszkania w nowym budownictwie aby przetrwało dla dzieciaków to koszto ok 300 tysięcy złotych za tą samą sumę postawię mały domek na wsi o większej powierzchni i go wyposarzę .. a tak kupiłabym mieszkanie a i tak płaciłabym czynsz miesięcznie więc dla mnie to przesada.. no i dom to jednak dom.. sąsiadka z góry nie sprząta Ci o 2 w nocy.. u moich rodziców tak jest i tragedia..

.
Nie mieszkam w dużym mieście więc ceny mieszkań też nie są z kosmosu. Dużej rodziny też nie zamierzam posiadać i na razie mieszkanie do 60 m 2 w moim mieście mnie zadowoli:-)
Ostatnio właśnie rozmawialiśmy ze znajomymi na ten temat. Mają dość duże mieszkanie w dużym mieście, nowe budownictwo, sporo kosztowało. Za tą sumę pewnie kupiliby super dom na wsi ale po pierwsze obydwoje są związani pracą z tym miastem a po drugie , w przyszłości, jak stwierdziła moja znajoma, gdyby mieszkali na wsi, wyjście ich syna z kolegami na lody czy zakupy do miasta to już byłaby wyprawa. I chyba coś w tym jest. Mojej przyjaciółki siostra wybudowała się na wsi niedaleko mojego miasta i trochę żałuje, bo mają problemy logistyczne. Nie zawsze np obydwa samochody są sprawne a tu dzieciaki ze szkoły czy przedszkola w mieście odebrać i do domu dojechać... Niestety, ma to swoje plusy i minusy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

Udalo sie:)!!rozstalysmy sie cycusiem:)nie bylo tak zle,troche poplakala i poszla spac.Zamiast karmien daje jej pic ale tez tylko ze 2 lyki wezmie i wiecej nie chce,dopiero rano caly kubeczek jak tylko oczy otworzy musi byc

Co do mieszkania w bloku czy w domu to kwestia gustu jak ze wszystkim.Zalezy co kto preferuje i lubi i co jest dla kogo wazne.Trzymam kciuki zeby Wam sie udalo zamieszkac w wymarzonym przez Was miejscu

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie!
Pewnie będą tu dziś pustki, bo pogoda wreszcie zrobiła się wakacyjna. My też za chwilę zaczynamy się szykować, ale niestety nie do wyjazdu wakacyjnego, bo pomagamy mojemu bratu i przyszłej bratowej załatwić kilka spraw przed weselem i musimy jechać do warszawy.

Ilka niedługo może Nam już wstawisz pierwsze zdjęcie brzuszka, co? Ani się obejrzymy, a to już będzie połóweczka:)

Gosia życzę powodzenia w realizacji planów. Fajnie mieszkać z rodzicami, bo przy małych dzieciach to jednak wygodniej (zawsze ktoś tam w domu jest w razie czego i na chwilę przypilnuje jak musisz coś załatwić), mniejsze koszty itd., ale powiem szczerze, że moim zdaniem zachowuję dobre stosunki ze swoimi rodzicami i teściami tylko dlatego, że mieszkamy oddzielnie. Wiem, że i tu i tu byłyby kłótnie.

Co do wyboru między mieszkaniem, a domem, to 2 lata temu gdybym miała gdzie mieszkać w czasie budowy- wolałabym budować. My mieliśmy taką sytuację, że woleliśmy się od razu wyprowadzić na swoje, a na płacenie jednocześnie czynszu za wynajem mieszkania i raty za kredyt na budowę domu nie byłoby nas stać.
Teraz, kiedy już trochę pomieszkałam w bloku, to już sama nie wiem. Wychowałam się w domu z ogrodem, ale tu mi jest po prostu wygodnie. Oboje dużo pracujemy, mamy dużo obowiązków i mało czasu, a tu płacimy czynsz (około 400 zł za 60 m) i mamy z głowy. Zawsze ciepło - nie trzeba pilnować pieca, korytarze posprzątane, trawa skoszona i mała powierzchnia do ogarnięcia. Ale tak za dziesięć lat i tak planujemy pomyśleć o domku:)

Uciekam bo dolatują mnie zapachy z pieluchy:)

Udanego wypoczynku Dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamutki :)

Widzę że nie tęskniłyście za mną ? no i dobrze :)

Kurczaki było fajnie ale z przygodami w drodze tzn. po jednym "hafciku Hankowym " w każdej ze stron :( nie wiem w zeszłym roku było ok. ostatnio tzn. w tym roku byliśmy w Poznaniu i też ok a teraz niespodzianka ....
ale pamiętam że Dominik jako roczniak też tak miał na szczęście króciutko i szybko przeszło.

Hani chyba się podobało najpierw trochę się chyba wystarszyła ludzi (masa niestety) i zimnej wody ale po chwili chlapała się na całego i siłą musiałam ją wyciągać by się ogrzała na słońcu.
Wczoraj nawet grzecznie spała w południe na plaży w namiocie :)

Dobrej nocki idę odsypiać :)

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Bursztynko -fajnie że się wyjazd udał :) Dobre to i kilka dni, ale zawsze zmiana klimatu :) Dobrze że się odezwałaś bo już myślałam, że wszystkie dziewczyny wyjechały z maluchami na wakacje i tylko ja zostałam na posterunku :(

A ja co prawda mam urlop ale za 2 tyg mam drugie podejście do egzaminu na doradcę i właśnie siedzę i się uczę.

A Jaś się robi coraz fajniejszym i rozumniejszym dzieckiem. Widać, że zaczyna rozumieć co się do niego mówi - np. idziemy się kąpać a Jaś idzie wtedy do łazienki :36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Storczyk u nas cyc był tylko do drzemki i w nocy. Odstawianie po jednym posiłku odpadało. Przez kilka dni pozwoliłam cyckać, przytulać ile chciał. W sob rano był ostatni raz i łobuz pogryzł mnie boleśnie, znaczy chciał się cycem bawić raczej. Wieczorem mąż go usypał więc luz, ale w dzień jedna drzemka była ze mną-był płacz, przez 3 dni i ogromny problem z zasypaniem w dzień. I przez ponad tydzień nie chciał spać ze mną. Ale wczoraj sam do mnie przyszedł, poprzytulał się do brzucha i pępka ;) i zasnął. Druga opcja zasypiania w dzień to bujanie w wózku. Jak chce żeby co pobujać sam przychodzi i ładuje sie do wózka. W nocy-o dziwo- było znacznie łatwiej. Trochę popłakiwał, ale bylo przytulanie i picie wody z ulubionego bidonu i spał dalej. Teraz tez się budzi i w nocy ląduje u nas. Przytula się do mnie lub taty, jest głaskanie po główce, czasem picie i śpi dalej. Ot cała historia. Nie piłam szałwii. Chwilowo cycki mi zmalały i wygrzebuje z szafy jakieś przed, przedciążowe staniki- dobrze że wszystkich nie wyrzuciłam. Za miesiąc pewnie będą potrzebne znów większe ;) paranoja...

Asiabambo- ano brzucho rośnie a ja chudnę. Muszę mojego M poprosić o jakąś fotkę, jak zrobię sie na bóstwo. Po poniedziałkowej wizycie u gina niestety zapowiada się cesarka. Mięśniaki uniemożliwią mi poród sn, ale z kluskiem jest ok.

jezykowa - trzymamy kciuki za egzamin

Bursztynka - fajnie, że wypad się udał!

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Witam majowe mamy i maluszki :)

Czytam was na bierząco ale nie mam ostatnio jakoś sił do pisania.

Wczoraj byliśmy na szczepieniu (tym na roczek) i Maja oczywiście strasznie płakała :( A jeszcze wieczorem spadła pierwszy raz z naszego łóżka (tak ją mój mąż pilnował) i ma siniaka na czole :( Rozpacz była ogromna, ale na szczęście nic wilekiego sie nie stało.

W tym miesiącu a najdalej nastepnym musze iść do pracy złozyć wniosek o przedłużenie wychowawczego i tak się zastanawiam czy siedziec z małą w domu jeszcze 2 lata aż pójdzie do przedszkola czy jeszcze rok i dać ją do żłobka czy punktu opieki i wrócić do pracy. Nasza sytuacja finansowa jest beznadziejna ledwo co dajemy radę się utrzymać z jednej pensji a o odłożeniu czegokolwiek nie ma mowy. Zastanawiam się czy Maja w wieku 2lat i 3 miesięcy będzie już na tyle duża żeby zakomunikować mi jeżeli w żłobku będzie się coś działo nie tak? Obserwując 2 latki w rodzienie to częśc jest wygadana, dużo mówi, a np moja bratanica mająca prawie 2 latka prawie nic nie mówi tylko wszystko po swojemu. Maja już teraz ma duży zasób słów więc za rok powinno być chyba dużo lepiej. Nawet rozglądałam się za jakimś prywatnym żłobkiem czy punktem opieki i znalazłam jeden bardzo fajny blisko nas i do tego w porównaniu do innych nie taki drogi, więc nawet po odpłaceniu coś z mojej pensji by zostało. Sama nie wiem - mam co prawda jeszcze dużo czasu na zastanowienie ale już cały czas o tym myślę.

Co Wy o tym myślicie? Niektóre z Was dają dzieci już teraz do żłobka - nie boicie się że dziecko nie będzie w stanie powiedzieć że jest mu tam źle? Pytam dlatego że sama mam jakieś takie w sumie nieuzasanione obawy że coś się będzie działo a ja nic o tym nie będę wiedziała :(

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Bigbitówka nawet jezeli dziecko nie bedzie umialo mowic to i tak Ci na swoj sposob zakomunikuje ze cos mu nie odpowiada. Baska co prawda do zlobka nie chodzi tylko do opiekunki ale po jej zachowaniu wiemy ze uwielbia tam przebywac np. pelen usmiech jak ja zanosimy i kilka razy zdarzylo sie ze nie chciala wracac do domu, jak po nia przyszlam sie ze mna przywitala a potem wrocila na rece do niani i do mnie juz nie chciala :). I tez nie zakladalabym z gory ze cos moze sie wydarzyc. Wedlug mnie zlobek czy przedszkole to swietna sprawa dla malucha daje okazje do zabawy z rowiesnikami, nauke zachowania w grupie, szkole samodzielnosci. Mam nadzieje ze znajdziecie miejsce z ktorego bedzie zadowoleni a Majka spedzi tam fantastyczne chwile.

Dobrze ze majeczce nic poza guzem sie nie stalo, mam takie wrazenie ze teraz nam dzieciaki wkraczaja w taki kntuzyjny okres.

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Bigbit - my też zostawiliśmy Jasia z nianią, bo też miałam obawy że jeśli coś się bedzie złego działo w żłobku to Jaś nie będzie w stanie mi tego powiedzieć. Ale że niania to jednak spore obciążenie dla naszego budżetu to planujemy posłać Jasia do żłobka czy wcześniejszego przedszkola jak skończy 2 latka (może z małym hakiem;-) Jagoda ma rację- będziesz widziała po zachowaniu dziecka czy nic złego się nie dzieje nawet jeśli Maja nie będzie potrafiła powiedzieć Ci tego wprost. Na razie pracujemy nad usamodzielnieniem Jasia, tzn uczymy jeść łyżeczką i cały czas walczymy o nocnik. Jak to się uda to myślę, że Jaś będzie gotowy żeby zmierzyć się ze żłobkiem :)

Poza tym pomyśl jednak też trochę o sobie - Tobie też dobrze zrobi pójście do pracy i rozmowa na inne tematy niż dzieci, bo siłą rzeczy jak siedzisz w domu z Mają to wszystko się wokół niej kręci.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :) No właśnie z jednej strony też myślę że w jakiś sposób dała by mi znać, bo sama mam podobny przykład w domu tzn. jak już kiedyś pisałam teściowa opiekuje się 4h dziennie chłopcem 2,5 miesiąca młodszym od Majki i jak jego mama przyjeźdza po niego to mały idzie do niej po czym po sekundzie spowrotem wyciąga ręce do teściowej lub do mnie i "ucieka" od mamy, ale z drugiej strony znajoma teściowej też opiekuje się maluchami i ma swoje "zasady" np. dzieci jak mają iść spać to wkłada je do łózeczek i wychodzi i czy płaczą czy nie zostawia je aż zasną - a dla mnie taki sposób usypiania to koszmar, a dzieciaki pomimo tego lgną do niej strasznie i bardzo ją lubią.

jeżykowa masz rację że mi się powrót do pracy chyba też by przydał bo nawet sama do męża ostatnio powiedziałam że w domu się "zapuściłam" :P Jak pracowałam to zawsze paznokietki zrobione, włosy zrobione, no i ze względu na charakter pracy zawsze elegancko ubrana, na obcasach, a teraz . . .co prawda kasy brak na jakieś specjalne dbanie o siebie ale paznokci nawet mi się malowac nie chce, włosy jeszcze jako tako i ciągle dźinsy, jakaś koszulka i sportowe buty :( Brakuje mi trochę tej "elegancji", ale po domu i do piaskownicy na podwórko to bezsensu co innego zakładać.

Przepraszam że sie tak żale ale nawet nie mam się komu wygadać :( Zawsze mamie się żaliłam ale od 1,5 tygodnia nie rozmawiamy ze sobą, bo sie można powiedzieć pokłóciłyśmy. A zazwyczaj gadałyśmy po kilka - kilkanaście razy przez telefon w tygodniu i przynajmniej raz na tydzień się widziałyśmy. Więc jeszcze to mi ciąży :(

A wracając do naszych szkrabów czy wasze maluchy po tej szczepionce około roku też reagowały jakoś dziwnie następnego dnia? Maja nie dość że miała dziś 2 drzemki a już od dlugiego czasu ma jedną to jeszcze poszła spać praktycznie normalnie bo o 20.00, a do tego cały dzień marudziła i miała takie napady złości że wszystkim rzucała, kopała, po czym wielki płacz i "mamo,mamo". Nie miałam momentami pojęcia o co jej chodziło, już pomijam to że nikt nie mógł jej dziś dotknąć tylko ja.

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Bigbit - u mnie z "dresowaniem" było tak samo jak nie chodziłam do pracy, a teraz jest o tyle "lepiej" że nie chodze w dresie, ale w dzinsach i tak zasuwam, nie mówiąc już o fryzjerze (chocby do przycięcia grzywki) czy o zgrozo kosmetyczce....
A jesli chodzi o żłob to już się wypowiadalam, osobiście bym Micha nie oddała. Myslałam żeby Go od stycznia 2013 czyli na 2,5 roku dac do przedszkola, ale mąz mówi że może przetrzymamy Go jednak z babcią do września, bo w sam środek zimy i te wszystkie choroby to się trochę boi....

A jęsli chodzi o szczepienie, to wczoraj minął tydzień i Michałek Bogu dzięki szczepienia nie odchorował, ani nastorjem, ani gorączką ani wysypką - WSZYSTKO OK! A szczepiliśmy jeszcze na pneumokoki.

Aniu, Jagoda - nasz Misiek tez kruszyna - 9100 ostatnio nawet kupiłam mu spodenki na 68!!! A dziś ubrałam mu sweterek zwany przeze mnie "rosnący" który dostał na chrzciny - w lipcu zeszłego roku i nosi Go od 3 miesiąca zycia - DO DZIŚ :-);-);-);-)

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Witamy deszczową porą!
Asiu - super że Michałek taki dzielny chłopak i nie dał się tym wszystkim reakcjom poszczepiennym.
My Jasia też planujemy zaszczepić na pneumokoki ale dopiero jak skończy 2 latka (tak żeby była jedna dawka szczepionki). Za to za tydzień idziemy na szczepienie przeciwko meningokokom (też czekaliśmy do roku żeby była jedna dawka) - no i koszt niestety aż 190 zł! no ale jak mus to mus.....

U nas ząbkowania ciąg dalszy - czwróki idą i marudzenie nie z tej ziemi. Wydaje mi się, że tak żle jak teraz to jeszcze nie było - Jaś prawie nie spi w nocy, w dzień praktycznie cały czas ze smoczkiem (a chciałam go odzwyczajać!!!) i chodzimy wszyscy jak zombie. Na dodatek rano pokłóciłam się z M - to chyba z tego braku snu wszyscy chodzimy wkurzeni...

A co do ubranek to Jaś ma co prawda 79 cm ale też rozmiarowo ma cały przekrój - od 74 do 86. Teraz też chodzi w bluzach, które mu zakładałam w zeszłe wakacje - wtedy były dosyć luźne a teraz ma trochę przykrótkie rękawy ale jeszcze daje radę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

to u nas odwrotnie, mleka niet, a za to co innego może być. Ale też czasem ma Ola focha i kaszki czy obiadu z 3-4 łyżeczki zostawi. No i mamy problem z większymi kawałkami. Jeśli chodzi o słoiczki to kupuję takie na 8 miesięcy a jak daje z 2-3 razy w tyg na drugie danie ziemniaczki to musza być gładkie, poduszone z masełkiem i koperkiem najlepiej. Chlebek zje chętnie i powoli przekonuje się do jajecznicy, więc jest postęp. Komplet jedynek i dwojek jest i pójdą pewnie za chwilę górne 3jki.
Nie wiem czy to po szczepieniu, czy taki humorek wczoraj był, ale wszystko było na nie, dopiero później, późnym popołudniem się poprawiło.
Nie martwcie sie wagą maluchów, wycięłam właśnie z gazety tabelę norm wzrostu i wagi (mam nadzieję, że wiarygodna) i powiesiłam sobie na miarce wzrostu Hippa i wg tego 2 latek może mieć najniższą wagę 10 kg a wasze na pewno w wieku 2 lat będą tyle ważyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

Ale się ubawiłam czytając o garderobie waszych maluchów widzę że nie tylk omy mamy rzeczy rosnące z nami :)

Co do szczepień my już mamy spokój do 4-5 roku życia. Bo w tym tygodniu zaliczyliśmy to na 13 miesięcy. Pneumococi i meningococi Baśka w sumie dostała 3 razy każde.

Z jedzeniem to Baśka jest pokręcona jak nie wiem, generalnie jest niejadek a jak już je to to co dorośli.

Najważniejsze że nam się maluchy dobrze rozwijają a widać jedzą ile potrzebują.

jeżykowa oby ząbki wyszły raz dwa i nocki powróciły do normy

Ja Baśkę zacznę nocnikować dopiero za jakiś czas, gdzieś wyczytałam że jednym z sygnałów że dziecko jest gotowe i kontroluje co się dzieje jest przesypianie nocy z suchą pieluszką. A u nas na razie po nocy mokra jak diabli. Poza tym nie wiem jak to u nas będzie jak moje dziecko nie potrafi wysiedzieć na miejscu przez minutę.

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...