Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

No własnie, a ja nie mam dalej zielonego pojęcia jaki wózek wybrać. Na razie to zakochałam się w chustach do noszenia (zamiast wózka ;-) i już sobie upatrzyłam model, ech..nie moge sie już doczekać... Jak znam życie i mojego męża, to pewnie on i tak inny model wózka wynajdzie i będzie mnie przekonywał.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Ja również się witam. Właśnie zjadłam śniadanko i zaraz biorę się za sprzątanie i gotowanie obiadku dla mężulka. Ja dziś na obiad robię zupę koperkową, którą mój mąż uwielbia i mam już gotowe naleśniki z serem i parówką (zostały z wczorajszego obiadku, a ja nie lubię marnować jedzonka więc dziś po naleśniku będzie na 2 danie).
anginka nam też bardzo podobał się ten wózek, nawet byliśmy obejrzeć go w sklepie i jest naprawdę bardzo solidny. Jego minus dla niektórych to to że jest stasznie ciężki - chociaz mi to akurat nie przeszkadza. My jednak z niego zrezygnowaliśmy ponieważ nie ma możliwości wpięcia w niego fotelika Maxi-Cosi, ten fotelik mieliśmy wybrany już cześniej a od piątku nawet go już mamy. Nam też bardzo podobał się ten model Serca tylko że z fioletem.

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Brzuchatki ;)
Ja już po kawie i nawet po drugim śniadaniu ;). Już się robię jak balonik. Mam wrażenie, że mi w tym tygodniu brzuchol wystrzelił. Już mogę na nim talerz oprzeć ;)

Anginka super ten wózek. Dużo dobrego słyszałam o wózkach TAKO. W tym mi się właściwie wszystko podoba. Może leciutki nie jest, ale jak się mały urodzi to już będziemy mieć windę więc mnie to nie przeraża. Poza tym są jeszcze sporo cięższe. Chciałabym tylko zobaczyć jak wygląda ten fotelik, bo w niektóre dzieci tak strasznie wpadają pupą.

Odnośnik do komentarza

U nas rozmowa na temat rodzinnego porodu była bardzo krótka,
mąż od razu powiedział, że razem rodzimy, ja miałam tylko jedną prośbę do niego,
że ma mnie trzymać za rękę i wspierać a nie zaglądać pod prześcieradło :)

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Ja będę rodzić bez męża. On za bardzo nie chce bo się boi, że nie da rady, a jak mają go ratować to niech się lepiej mną zajmą ;)
Tak serio to ja też nie chcę, żeby ze mną mąż rodził. Znam Go na tyle, że wiem jak będzie przeżywał, a jak nie daj Boże będą jakieś komplikacje, to mi zawału dostanie. On na co dzień jest taki twardy i zamknięty w sobie, ale w sytuacji kiedy coś się ze mną dzieje.... wymięka po prostu.
Rozważam czy nie zabrać ze sobą mamy do porodu. Ona zawsze na mnie działa uspokajająco i jak to mama - umie postawić do pionu ;)

Odnośnik do komentarza

Bigbitówka gratuluję udanej sesji ;) Ja się jeszcze zmagam, ale u mnie to potrwa dłużej. W ciąży postanowiłam, że wreszcie te studia skończę (po trzecim roku wyjechałam za granicę i przerwałam) i tak kombinuję. Dowalili mi różnice programowe i wyszło... 17 zaliczeń. :36_11_23:
Mam co robić na zwolnieniu... Zresztą dlatego się przed nim nie broniłam - dopóki pracowałam coś tam powoli zaliczałam, ale na studiach dziennych ciężko pracując na pełen etat. Teraz też mi zresztą idzie jak krew z nosa... odzwyczaiłam się ;)

Odnośnik do komentarza

Idę się trochę pouczyć marketingu politycznego (masakra jakie to głupie :36_19_1: ) i gotować obiad bo P wcześniej wraca z pracy. Ja dziś robię pieczeń wieprzową z grzybami, bo odkryłam, że mam pół zamrażalnika grzybów w różnej postaci (teść grzybiarz). Jutro będą udka w kurkach ;).

Buziaki Dziewczynki :Kiss of love: zajrzę później.

Odnośnik do komentarza

Co do wozka to wiem ze jest ciezki ale to dla mnie tez nie problem.A przy porodzie to tez chce zeby moj maz trzymal mnie za reke a nie zagladal tam gdzie nie trzeba a najlepsze sa te koszule ktore daja do porodu rozpierdak do pepka he he chociaz to bylo dawno teraz to juz nie wiem.Ja mamy nie wezme bo zmarla dwa miesiace przed urodzeniem mojego drugiego synka ale bardzo tesknie za nia o i mam powod do ryku zreszta u mnie kazdy powod teraz jest dobry

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09kpv7jdrud.pnghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-39725.pnghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-39726.pnghttp://s5.suwaczek.com/19991016300617.png

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się że te koszule to nadal takie kuse są, niestety..
Ja miałam w październiku epizod szpitalny to obok na łóżku rodząca kobietka leżała, bo na porodówce miejsca nie było i właśnie w takiej mini koszulce była, maskara...

Wrócę do dylematu wózków, widzę ze jesteście bardziej zaawansowane w tym temacie,
wpadły Wam w oczy lekkie wózki? bo na takim mi najbardziej zależy.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Mojemu mężowi się Tako podoba, a mnie niezbyt ze względu na dużą zawartość plastiku, która potem trzeszczy jak się jeździ.Ja za to choruje na X-landera i chyba przy nim zostanę.
Męczy mnie tylko, że te wózki takie twarde zawieszenie mają.
Moi synkowie są wychowani na Roanie Marita świetne zawieszenie, taki mercedes, no i co za tym idzie zbyt duży.
Marudzę jak to mój mąż twierdzi, ale jak dać tyle kasy za pojazd dla maluszka to musi być funkcjonalny.
Ja dziś z dziećmi w domu.Starszy ma ferie, a młodszy wolne od przedszkola dziś.
Pichcę im pomidorówkę z ryżem, którą uwielbiają i pulpeciki w sosie z marchewką na dodatek.Oby zjedli, bo potrafią się zawiesić z jedzeniem, a mnie to okropnie boli, bo tyle się nastoje w kuchni, a tu miny robią.
Zobaczymy jak to im dziś pójdzie.:kucharz1:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44429.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anli2zpeywcu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82dosg18u6eswbmu.png
http://s7.suwaczek.com/20020921310114.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0344869d0.png?1823

Odnośnik do komentarza

Oglądałam ten wózek Roan Marita. Mojemu mężowi się bardzo podobał (ale widzieliśmy tylko gondole, bo babce nie chciało się szukać w magazynie spacerówki) To mnie zniechęciło:) A tak poza tym to on jest naprawdę duży, mnie to nie przeszkadza bo mam tylko 4 stopnie do pokonania :). Jednak kółka nie są skrętne.
X-lander skreśliłam bo nie można w spacerówce wpiąć tyłem do kierunku jazdy jedynie przodem.
Tako - nawet nawet, tylko te wzorki. Ja najbardziej skłaniam się ku jednokolorowym. Nie lubię zbędnych zdobień, ale to kwestia gustu a o gustach się nie rozmawia :)

Mój mąż nie chciał być początkowo przy porodzie, ale jak nasze znajome poopowiadały mu jak są traktowane kobiety na porodówce jeśli nie ma przy nich nikogo, to powiedział że pójdzie najwyżej go wywiozą na wózku jak zemdleje:)

Odnośnik do komentarza

hej!
wiecie ja wczoraj sie czym chyba strulam mam nadzieje ze to nie wirus jelitowy wprawdzie nie mam wymiotow i biegunki ale tak mi jakos ciezko na watrobie wiec dzis dieta light.
ja tez z mezem wybieram sie na porodowke bedzie mi masowac plecki (swietny z niego masazysta chyba ma to cos w rekach)
a wozek to nie lada dylemat
moze x-lander moze coneco sama nie wiem
ide dzis do komisu dzieciecego poogladac akcesoria dzieciece moze cos mi wpadnie w oko ja jeszcze nie robie wiekszej wyprawki narazie ciuszki tylko
ja dzis gotuje barszczyk czerwony i fasolke po bretonsku dla meza bo moj brzuch moglby tego nie przetrtzymac przy mojej niestrwnosci mam nadzieje ze mi szybko przejdzie bo czuje sie blee

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Anginka tylko nie płacz! Płacz zabroniony ;)

Aniu współczuję niestrawności. Mam nadzieję, że obejdzie się bez wirusa. Mój mąż sam sobie ugotował gar fasolówki i się raczy, bo twierdzi, że ja nie umiem mu takiej "męskiej" zrobić (męska, tzn. można w niej łyżkę postawić na baczność). Ja jej nawet nie wącham, bo chybabym nie przeżyła skutków konsumpcji ;)

Co do lekkich wózków... z tego co znalazłam to nawet te na aluminiowej konstrukcji ważą koło 13 - 14 kg (z gondolą). Może Wy znalazłyście jakiś lżejszy?

Odnośnik do komentarza

wstałam i jestem po drzemce :)..
Tako przyjemny wózek mój brat swojemu potomkowi kupił i ładnie się prezentował .. aczkolwiek odradzam czerwony bo strasznie rażący jest.. podobny do mojego Atlantica ..jedyne chyba czym się różni to regulowaną rączką której nie miałam.. no i jak kupowałam to Taco nie było.. lub nie było o nim słychać.. a nie wiem jak tako ale atlantic jest aluminiowy i to wygląda jak plastik tylko..

co do porodu rodzinnego bardzo polecam.. mój się bał że właśnie zemdleje bo się blady robi nawet na pobraniu krwi.. ale wytrzymał i sam był w szoku że dał radę.. jedyne co mogę doradzić to to abyście uświadomiły partnerów o tym iż dziecko jak wychodzi ma podłużną główkę i że to po paru dniach się wyrówna po to jest ciemiączko.. mój się wystraszył i bał się powiedzieć.. myślał że dzieć chory.. a wszystko w porządku było i jak mu wytłumaczyłam to odetchnął :) .. no i ciekawe porównanie łożyska miałam.. stwierdził że wygląda to jak 2 kilo schabu u rzeźnika.. :D

Odnośnik do komentarza

Haha
Z tym łożyskiem fajne określenie.Mój mąż przy pierwszym porodzie nie był, bo się obawiał swojej reakcji i choć ja jakiś czas nalegałam, potem odpuściłam. Przeżyłam poród ciężko i do tej pory nie miło wspominam, więc przy drugim wziął się w garść i pojechał ze mną.
Umówiliśmy się, że ma być z tyłu i mnie podtrzymywać na duchu,do momentu parcia, a potem jeśli uzna, że nie da rady to może wyjść. Jak łatwo się domyślić nigdzie nie poszedł i sam się zdziwił, że wcale nie było tak strasznie i że to niesamowite przeżycie,które poleca każdemu tatusiowi.
No teraz jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat, ale wydaje mi się,że to po prostu oczywiste.
KASKAM Co do spacerówki Roana Marity też jest duża i wygodna i można obracać przodem do mamusi.Koła na tyle duże, że żadna zima nie będzie Ci straszna.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44429.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anli2zpeywcu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82dosg18u6eswbmu.png
http://s7.suwaczek.com/20020921310114.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0344869d0.png?1823

Odnośnik do komentarza

Mi bardzo podoba się wózek Maxi-Cosi Mura 4, ale szkoda mi wydać na niego tyle kasy i chyba się zdecyduje na ten co Wam już pokazywałam Baby-smile V-Max.Tani i jest duży wybór kolorów (są również wersje bez zdobień, czyli jednokolorowe). Mothercare też już sobie odpuściłam, bo nie do końca wiem co miałabym zrobić z ewentualną reklamacją (chciałam go kupić w UK). Piszcie Swoje typy, chętnie zobaczę coś jeszcze :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Brzuszki! Witam z Poznania w podłym nastroju ;(;(;(;(;( Wczoraj pisałam o problemach z brzucholem, niestety mimo leżenia od 17 do rana mi raczej nie przeszło:( Zdenerwowałam się wsiadłam w tramwaj bo auto mam u mechanika i pojechalam do szpitala na Plnej (to taki specjalistyczny szpital ginekologiczny). Bałam się czy mnie w ogole ktoś przyjmie bo to taki kolchoz, ale dzieki Bogu po chwili zaraz przybyła lekarka i zaraz byłam badana. Niby wszystko o.k. z szyjką nic sie nie dzieje, nie jest miękka ani specjalnie krótka (ok. 5cm), dzidzia w porzątku, zapisali mi luteinę w globulkach i kazali się nie forsować. Ale wcale za dobrze się nie czuję... i bardzo się martwię :-(

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Obiadu to chyba dziś nie ugotuje... A co do wózków to na razie jestem nastwiona na x-landera A co do porodu, to tak jak Sofie męża nie będe mieć przy sobie bo na 100% kipnie przy porodzie, ale chciałabym żeby był choć za drzwiami, gdybym jednak nagle potrzebowała jego pomocy... myślałam też o mamie ale ona za bardzo będzie się denerwowac i nade mną rozczulać... moja kuzynka które rodziła 3 razy (ostatnio 6 lat temu ) zaproponowała mi że może ze mną być, jeszcze się nie zdecydowałam..... Pa Myszki zmykam bo zmeczona jestem...

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

asiabambo dużo odpoczywaj, skoro lekarz powiedział że z dzidzią jest w porządku to pewnie jestes poprostu przemęczona, a jak ty to i maleństwo źle się czuje i stąd mogą być te bóle.
AnkaS ja też jakies 3 tyg. temu miałam jakby grypę żołądkową tzn. jedynym jej objawem był straszny ból żołądka i akurat byłam tego dnia u mojego ginekologa. Powiedział, że teraz panuje taka 3 dniówka i żebym na siebie uważała i przedewszystkim dużo płynów przyjmowała pod każda postacią i że jeść nie musze nawet przez 2 -3 dni - że to dzidzi nie zaszkodzi bo pokazm weźmie sobie z mojego organizmu i że nie warto żebym na siłę jadła bo to może tylko doprowadzić do wymiotów, które są gorsze dla maluszka. Ostrzegał, że jak doszły by biegunka i wymioty to mam od razu jechac na IP na kropluwkę. U mnie trwało to na szczęście tylko 2 dni - byłam na wodzie, herbacie i biszkoptach a na 3 dzień już mi wrócił apetyt i wszystko się unormowało. Trzymam kciuki żeby i Tobie szybko to przeszło.
Co do porodu rodzinnego to mój mąż naperw mówił że jak ja chcę to będzie (a po jego minie było widać, że ma nadzieję że nie będę chciała), ale ja bardzo chcę żeby był przy mnie więc ustaliliśmy, że będzie ze mną, ale będzie siedział przy mojej głowie i mnie wspierał, trzymał za rękę i nie będzie "tam" zaglądał - bo tego to ja nie chcę i że jak nie będzie chciał to nie musi przecinać pępowiny, bo ja na jego miejscu też bym nie chciała. Teraz widzę, że po tych naszych ustaleniach ulżyło mu i nie jest już taki przestraszony, a pępowiny powiedział, że nie chce przecinać i ja go rozumiem.

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Asiu - trzymaj się i staraj się jak najwięcej odpoczywać. Dobrze zrobiłaś jadąc do szpitala, bo przynajmniej będziesz spokojniejsza. A bóle brzucha mi też się zdarzaja. Nie potrafię teraz określić czy to ból brzucha czy żoładka bo żoładek mam teraz chyba w okolicach żeber (przynajmniej tam mi burczy..hihi) ale przechodzą jak trochę poleżę i odpocznę po całym dniu pracy.

Co do porodu to chciałabym żeby mój mąż był przy mnie. Co prawda on jest z tych mdlejących na widok krwi, ale najwyżej wyjdzie na zewnątrz jak poczuje że nie da rady. A ja się będę pewniej czuła, bo zawsze będzie mógł kogoś zawołać, czy jakoś inaczej interweniować (jest w tym dobry :D) Jak na razie nie protestuje, zobaczymy co będzie po szkole rodzenia.

A co do wózka to też mam mętlik w głowie. Jeszcze miesiąc temu byłam pewna swojego wyboru, a dzisiaj znowu nic nie wiem. Zastanawiam się nad Quinny Speedi SX albo nad Jedo FYN. A wczoraj do zestawu wózków dołożyłam jeszcze Mutsy 4-rider. Ale pocieszam się że wyboru dokonamy w sklepie przed zakupem jak porównamy ich wielkość po złożeniu, system składania, itp. A nosidełko Maxi Cosi cabrio - przynajmniej co do tego mam pewność :)

Dziewczyny studiujące -powodzenia w sesji! Macie teraz przewagę- co dwie głowy to nie jedna :D

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...