Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

witam

my juz po szczepieniu naczekalam sie 2godziny az wkoncu go zbadaja i zaszczepia:)kuba bez zadnego placzu przeszedl szczepienie mial 3 wklucia jestem z niegobardzo dumna wazy 14kg z groszem zdrowy wszystko jest ok a teraz sobie spi:)

asiula rany idz szybko do ginekologa!!!

asia30 zdrowka dla bartusia:)

dorotko jak sie czujesz super ze nocki sa ok:))

http://s8.suwaczek.com/200302202341.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi0uf3p3y.png

http://s2.pierwszezabki.pl/033/033345990.png?7823

Odnośnik do komentarza

Cholera jasna....., że tak brzydko zacznę

My dziś znów u lekarza. W nocy Damianek dostał 38,4. Niby nie tragedia, ale jak nad ranem zaczał kaszleć, to normalnie takiego kaszlu jeszcze nigdy nie słyszałam. Normalnie jak szczekanie psa. Taki suchy, ale jakiś dudniący. Okazało się , że to wirusowe zapalenie i krtań tak dokucza. Bidulek dostał zastrzyk (ponoć bolesny) i ma wziewnie pumicort. Jak nie urok to sraczka.
A tak szczerze mówiąc, to pediatra pogadała ze mną tak od serca i powiedziała, że ona nie widzi Damianka w żłobku. Że niestety to nie jest dziecko żłobkowe, że jest wrażliwcem, przywiązanym do rodziców i przez ten swój charakter bez końca będzie przynosić takie właśnie choroby. Choroby, które przynoszą do domu wrażliwce. Dodatkowo bardzo, ale to bardzo poważnie stwierdziła, abym jako matka poważnie i racjonalnie, stawiając na pierwszym miejscu rozum podjęła decyzję o drugim dziecku. Stwierdziła, że to będzie miało zbawienny wpływ na Damianka, który (jak ona widzi) teraz jest i czuje się pępkiem świata, wykorzystując przy tym dobroduszność i opiekuńczość rodziców. No i jeśli tak dalej pójdzie, to właśnie będzie choro ba za chorobą w żłobku.
Dodatkowo (co nie jest pocieszające dla mnie) stwierdziła, że patrząc na nas to ja jestem jedynym chłopem w rodzinie. No niestety mój mąż ma babski charakter, też jest cholernym wrażliwcem i co....Kurcze, wiecie jestem załamana, bo dotarło do mnie, że faktycznie noszę na sobie bagaż ogólnego decydowania i dźwigania całej rodziny na barkach. Nie mówię tutaj o jakimś aspekcie finansowym, czy ogólnoegzystencjonalnym w sensie materialnym, ale takim po prostu bytowym. No nie wiem czy mnie zrozumiałyście, b o sama już się w tym gubię.
A do doopy to wszystko. Dzisiaj też tano zabrał dupę w kupę i poszedł do roboty nawet nie pytając jak zarejestrujesz dziecko, jak z nim pójdziesz do przychodni. On jeździ samochodem (wiadomo ma kawał do roboty) no ale choć by powiedział dobra spóźnię się ze 2 godz. do pracy, pójdę Was zarejestrować np.na 8:20, zawiozę Was do lekarza i na 9:00 pojadę do robotu. Nieeeee..........nie ma takiego czegoś. Już nawet nie pytając o to, czy ja aby przypadkiem nie muszę iść do pracy, bo mam coś ważnego. A miałam niestety....On jest teraz z kolegą w robocie i są ogniwami wymiennymi ,a moich spraw niesetety nie każdy może załatwić. Aaaa...chu...chu... i tak już mi znów wszystkie terminy pierdolnęły. Trudno.....

Sorki, że się tak rozpisałam, ale mnie to wszystko przerasta.

justysia no tak myślałam, że u was angina się czai. U nas też tak było. Gorączka, brak objawów, a potem ssrrruuuu angina. ZDRÓWKA!!!!

asiula mam nadzieję, że gina już załatwiłaś, bo normalnie nie za fajnie Ci się zrobiło dziś w nocy

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Zula'79
Cholera jasna....., że tak brzydko zacznę

My dziś znów u lekarza. W nocy Damianek dostał 38,4. Niby nie tragedia, ale jak nad ranem zaczał kaszleć, to normalnie takiego kaszlu jeszcze nigdy nie słyszałam. Normalnie jak szczekanie psa. Taki suchy, ale jakiś dudniący. Okazało się , że to wirusowe zapalenie i krtań tak dokucza. Bidulek dostał zastrzyk (ponoć bolesny) i ma wziewnie pumicort. Jak nie urok to sraczka.
A tak szczerze mówiąc, to pediatra pogadała ze mną tak od serca i powiedziała, że ona nie widzi Damianka w żłobku. Że niestety to nie jest dziecko żłobkowe, że jest wrażliwcem, przywiązanym do rodziców i przez ten swój charakter bez końca będzie przynosić takie właśnie choroby. Choroby, które przynoszą do domu wrażliwce. Dodatkowo bardzo, ale to bardzo poważnie stwierdziła, abym jako matka poważnie i racjonalnie, stawiając na pierwszym miejscu rozum podjęła decyzję o drugim dziecku. Stwierdziła, że to będzie miało zbawienny wpływ na Damianka, który (jak ona widzi) teraz jest i czuje się pępkiem świata, wykorzystując przy tym dobroduszność i opiekuńczość rodziców. No i jeśli tak dalej pójdzie, to właśnie będzie choro ba za chorobą w żłobku.
Dodatkowo (co nie jest pocieszające dla mnie) stwierdziła, że patrząc na nas to ja jestem jedynym chłopem w rodzinie. No niestety mój mąż ma babski charakter, też jest cholernym wrażliwcem i co....Kurcze, wiecie jestem załamana, bo dotarło do mnie, że faktycznie noszę na sobie bagaż ogólnego decydowania i dźwigania całej rodziny na barkach. Nie mówię tutaj o jakimś aspekcie finansowym, czy ogólnoegzystencjonalnym w sensie materialnym, ale takim po prostu bytowym. No nie wiem czy mnie zrozumiałyście, b o sama już się w tym gubię.
A do doopy to wszystko. Dzisiaj też tano zabrał dupę w kupę i poszedł do roboty nawet nie pytając jak zarejestrujesz dziecko, jak z nim pójdziesz do przychodni. On jeździ samochodem (wiadomo ma kawał do roboty) no ale choć by powiedział dobra spóźnię się ze 2 godz. do pracy, pójdę Was zarejestrować np.na 8:20, zawiozę Was do lekarza i na 9:00 pojadę do robotu. Nieeeee..........nie ma takiego czegoś. Już nawet nie pytając o to, czy ja aby przypadkiem nie muszę iść do pracy, bo mam coś ważnego. A miałam niestety....On jest teraz z kolegą w robocie i są ogniwami wymiennymi ,a moich spraw niesetety nie każdy może załatwić. Aaaa...chu...chu... i tak już mi znów wszystkie terminy pierdolnęły. Trudno.....

Sorki, że się tak rozpisałam, ale mnie to wszystko przerasta.

justysia no tak myślałam, że u was angina się czai. U nas też tak było. Gorączka, brak objawów, a potem ssrrruuuu angina. ZDRÓWKA!!!!

asiula mam nadzieję, że gina już załatwiłaś, bo normalnie nie za fajnie Ci się zrobiło dziś w nocy

kurcze duzo zdrowka dla damianka a dla ciebie duzo sily wiem co czujesz u mnie z chlopem jest podobne tez wszystko ja robie on z pracy przyjdzie zje obiad i idzie sie polozyc i reszte ma w dup... i jeszcze ci nie raz powie ze nie posprzatane w pokoju jak ja 150razy sprzatam a wiadomo jest dziecko ktore niestety ale bedzie rozwalac jak on mi ne raz mowi ze on jest zmeczony po pracy alejaoczywiscie niczym nie moge byc zmeczona no bo czym ehh szkoda slow na tych naszych facetow.

a jaka decyzje podejmiesz z zlobkiem?

http://s8.suwaczek.com/200302202341.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi0uf3p3y.png

http://s2.pierwszezabki.pl/033/033345990.png?7823

Odnośnik do komentarza

a no właśnie marika czeka nas decyzja co ze żłobkiem. Faktycznie nie jest za fajnie, bo pochodzi 5 dni i znów chory. To takie trochę do bani. Przypuszczam, że trzeba będzie uderzyć do tej naszej sąsiadki, która się oferowała z opieką (jeśli już sobie czegoś nie znalazła) no bo przecież to bez sensu. 3 czy 5 dni idzie do żłobka a potem dwa tygodnie ma przerwy. No chyba, że ja zaciążę, to będzie problem żłobka z głowy :guma_balonowa:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

marika2218
witam

my juz po szczepieniu naczekalam sie 2godziny az wkoncu go zbadaja i zaszczepia:)kuba bez zadnego placzu przeszedl szczepienie mial 3 wklucia jestem z niegobardzo dumna wazy 14kg z groszem zdrowy wszystko jest ok a teraz sobie spi:)

Brawo dla Kubusia! Zuch z niego!

To nie dziwię się, że Ci kręgosłup wysiadał. 14 kg nosić to i chłop by nie wytrzymał.... Ale z drugiej strony Kubuś ślicznie rośnie :)

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Zulcia współczuję choroby... Tak poczytałam co napisałaś i pierwsze co mi przyszło to, że macie świetną lekarkę. Nie wielu lekarzy potrafi tak podejść do pacjentów. Większość po prostu daje leki i zbywa.... Może w tym co powiedziała to ma racje i nawet zgadza się to z tym co ostatnio pisałaś. Może faktycznie drugie dziecko by było rozwiązaniem ;>
A co noszenia spodni w rodzinie to u mnie w domu tak jest. Mama je nosi od zawsze. Ona o wszystkim decyduje o remontach, samochodzie, o wyjeździe na wczasy itp... Mój ojciec ma prostą wymówkę: on nie potrzebuje, on się na tym nie zna i koniec. Może nie jest wrażliwcem, ale jest leniwy i on nie potrzebuje zmian. Pamiętam jak z mamą wielokrotnie jeździłyśmy po rzeczy na remont i to dźwigałyśmy. Poniekąd wyniosłam z domu taki model, M. wyniósł odwrotny i czasami mamy z tym problem.
A co do facetów to ja nie mogę polegać na M., bo on non stop w pracy. Mam auto do dyspozycji, bo kilka razy się przejechałam na tym, że w ostatniej chwili dzwonił, że jednak nie może mnie zawieść do lekarza i wtedy na gwałt błagałam teścia o pomoc... Żenujące to było, ale co zrobić.

A już coś wiadomo w sprawie pracy?

Marika u mnie M. też się dziwił czym ja jestem zmęczona? Został z Olą na kilka godzin i teraz już tak nie gada. Ja znowu mam zakodowane, że codziennie sprzątam cały dom, nastawiam pranie, prasuję. Jedynie czego nie robię to obiady, bo od zawsze tak miałam z mamą wypracowane : ja sprzątam - ona gotuje. Tylko M. by mi spróbował mi powiedzieć, że coś jest nie tak to chyba by musiał to sam robić.
A co do porządków po Oli czyli jej rozrzuconych zabawek to w naszym pokoju sprzątam przed kąpielą Oli. W salonie kilka razy, bo tam nie tylko Ola przebywa.

Martek zdrówka życzę!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

asiula0727

A ja dziś w nocy tak się wystraszyłam..........Dostałam takch silnych skurczy w dole brzucha,myślałam że rodzę.......o ranyyy........wstałam by rozchodzic ten ból ale zakręciło mi się w głowie i zaczęłam mdlec(wiem głupio to brzmi).
M. szybko zawlókł mnie do łóżka i nogi w górę...........nie wiem skąd ten ból się wziął.....wzięłam 2 no-spy i dopiero koło 3 usnęłam......
Jutro M. stanie w kolejkę po numerek do gin.

Asiulka koniecznie musisz się wziąć za siebie i ten "tyłek" wyleczyć! Już przecież masz od dłuższego czasu co jakiś czas problemy. Niestety problem nie wyleczony powraca dlatego teraz musisz się zebrać i zrobić wszystko od początku do końca. Przecież kiedyś będziesz chciała mieć jeszcze jedną kruszynkę :)
Buziam Cię mocno!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

w końcu udało mi sie alogować ale czy uda mi się dodać post to nie wiem :uff2:

Nie wiem co jest z tym moim parentingiem ;/

Justyna tak sledziłam twoje posty i chciałam pisać ze to może angina bo u nas było tak samo 40 stopni i nic wiecej, Zdrówka dla Lenki !! i wytrwalosci !

Zula tak czytałam co piszesz i o zachowaniu Damianka no i opini Pani doktor i mimo że znamy sie tylko z postów :) wydaje mi sie ze coś w tym moze byc , drugi dzidziuś napewno pomógł by Tobie i Damiankowi :) W każdym bądz razie życzę wam wszystkiego Dobrego ! No i rozwiązania sytuacji ze żłobkiem bo rzeczywiscie to rozwiązanie nic nie rozwiązujące jak Damianek choruje . Zdrówka dla niego ! Polecam SINECOD NA KASZEL !

Asia o jej marsz do ginekologa ! Chociaż wiesz ja tez ide juz 6 miesiecy ;/ eh brak czasu i checi ... Ale mam nadzieje ze bedzie dobrze !!

Martek zdrowia !! Oby na katarze się skonczyło !

Asia
powodzenia ! Oby ząbki wybiły się jak najmniej dokuczliwie ! Trzymaj się !!

Marika 14 kg? wow ! A co do ślubu to ja przynajmniej uważam ze jak narzeczony będzie gotowy to staniecie na slubnym kobiercu , Kubusiowi krzywda sie nie dzieje ze rodzice nie mają slubu a dla samej formalności nie powinno sie go brac , wiem ze swojego przykładu :) im bardziej bedziecie pewni i dojrzejecie do decyzji tym wieksza wartosc dla was bedzie miał ten dzien , obrączka itd ;) w kazdym badz razie powodzenia !!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...