Skocz do zawartości
Forum

Maj Maj Maj Majówki Mamusie I Ich Dzieciątka 2006 !!!


Madzix

Rekomendowane odpowiedzi

No i jestem

Madziu jak Ty mogłaś tak pomyśleć ??? ja tu zaglądam bo jest miło :) i Ty jesteś a wiesz sama że brakowało mi Cię na N :D

wiecie co dowiedziałam się dzisiaj że zabieram mojemu dziecku dzieciństwo. A wiecie kto mi tak powiedział ?? Moja mama :/ a ta która zgadanie z jakiego powodu jest mistrzem świata :D

Mykam na matrixa

Podpisu nie będzie klawiaturę dopadła grypa :na::na:

Odnośnik do komentarza

Hej
Mam cos do poczytania:
Witamy na forum Chusty.info - dla zainteresowanych noszeniem dzieci w chustach :: Zobacz temat - Dlaczego wychowanie bezpieluchowe- uwaga długie :)
Dajcie znać jak Wasze odczucia!!

Ja zaczęłam sie powaznie odchudzać. Jem rozważniej, wyeliminowałam słodycze, od dzis ćwiczę, do lata niedaleko :Spoko:

W ogóle to jeszcze posmęce na temat naszego nocnikowania :)
Dzis przez noc - pieluszka sucha:)
Na spacer dziś nie załozylismy :):)
W ciągu dnia obudził sie z drzemki, wysiusiał i poszedł znów spać :Szok:
Na zakupy wieczorem - piluchomajtki suchutkie w samochodzie wołał, ale nie zrobił, a zaraz w domu na nocnik w kurtce :)
A ja rosne i rosne...
Kupilimy super majtaski w H&M, cena prawi tak w Realu, a o wiele ladniejsze :) Juz kupilam czape na wiosne bo mi sie spodobala :)
Mam dla Was rade, jak juz troche dziecko zakuma sisianie to kupcie pieluchomajtki, Kuba wola, ze to tez majteczki i nie wolno w nie tez siusiac, a jak sie zdarzy to nie bedzie wpadki.

SZANUJĘ TWOJE ZDANIE, ALE NIE ZAMIENIĘ GO ZE SWOIM

Odnośnik do komentarza

Zacznę od tego, że okazało się, że mój tata zan mojego instruktora i powiedział, że zadzwoni do niego i "zrobi z nim porządek". Mam ogromną nadzieję, że to poskutkuje :)
Dziś postanowiłam, że jedziemy na zakupy. Już od dawna zamierzaliśmy kupić odkurzacz, bo nasz to przerzytek (tzn. jest bardzo głośny). Na poprawę nastroju tak właśnie zrobiliśmy. Po drodze mówię do M "a może mikrofalówkę jeszcze kupimy", no ok. Jesteśmy w sklepie - wybraliśmy odkurzacz, mikrofalę... i jakoś zauważyłam urządzenie wielofunkcyjne (drukarka, ksero, skaner), a że od paru miesięcy nie mamy drukarki to mówię, że i to by się przydało. A na sam koniec jeszcze dokupiliśmy głośniczki do kompa :) Wszystko mam już podłączone, oczywiście dom poodkurzany jak nigdy :) Ach... te zakupy :)
A teraz musze bardzo mocno pochwalić Nikolę (tfu, tfu). Dziś było 3 razy do nocniczka!! 1 raz wpadka kupy i 1 raz siusiu. Niestety przez ok. 3 godziny Nikola miała w dzień pampka, no ale nie byliśmy w domu. jak tylko przyjechaliśmy to szybko ściągnęłam jej pieluszkę i mówię "siusiu" i wyobraźcie sobie, że ona wiedziała, że ma zrobić, bo aż bączka puściła. Specjanie się pręzyła aby zrobić. Normalnie jestem z niej dumna!

Madzia brawo dla Kubika!! jemu wszystko idzie łatwo więc i nocnikowanie było dla niego proste. Fajnie, że trafiłaś na taką super nianię, zazdroszczę.

Grzecha
mi Toruń bardzo dobrze się kojarzy choć byłam tam tylko raz przejazdem.

Kim zyczę Ci szybkiego powrotu do codzienności.

Dziewczynki uciekam, bo padam na pysk. Jestem wymęczona po dzisiejszym dniu.

Nikola 13.05.2006,

27.04.2007 http://www.suwaczek.pl/cache/a58340ee40.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da5ed1ab10.png
Odnośnik do komentarza

Wiola
Gratki zakupów. I Ty się pytasz czemu nie zagaduję :)

Kubuś własnie sie przebudził, zszedł z łózeczka i przyszedł do mojego pokoju z przytulankami pod pachą o wdzięcznych imionach : Kumpel i Miś :) Stoi taki "zamazany", wzięłam go na ręce zaniosłam do łózka, a on "mama tiu" i pokazuje palcem na poduszkę, położyłam się z nim na 5 min i usnął, ciekawe czy sie przebudzi :) Raz juz tak wstał na nowym łóżeczku podszedł do mnie w nocy a ja wciągnęłam go do siebie i spał juz z nami :)
No i na mnie pora idę do łózeczka, miłych snów i weekendu Wam zyczę. Buziaki.

SZANUJĘ TWOJE ZDANIE, ALE NIE ZAMIENIĘ GO ZE SWOIM

Odnośnik do komentarza

Madziu zgadłaś :( myślalam że mi cycki opadną jak to usłyszałam.
Nie byłąm pewna ale podejżewałam że moja mama wogóle nie sciąga młodemu pieluchy. ale ja zawsze daję jej dodatkowo kilka par dresów i rajtuz żeby miała go w co przebierać jak się osika. Kilka razy dawała mi do prania jego ciuchy a tu nagle dwa ni po rząd nic ,mówię do A że na 100% nie zakłąda młodemu majtek a on ze nie może suszy na kaloryferze dlaego daje suche. no to się pytam a co mlody nic dzisiaj nie osikał? a ona że nie bo chodził w pieluszcze, no to mówię że dlaczego zakłaa mu pieluchę skoro i ja i teściowa nie zakłądamy mu na dzień i że wybija go z rytmu. a ona do mnie że zabieram dziecku dzieciństwo . Normalnie padłam

Podpisu nie będzie klawiaturę dopadła grypa :na::na:

Odnośnik do komentarza

ja na moment,wczoraj po 5 godz czekania odwołali lot i tak w vbardzo wielkim skrócie przełóżyłam na 20:30 na dziś więc zobaczymy

Aniu jestem w mega szoku i ...no cóż...twoja mama nie ma racji i nie przejmuj się że mu niby dzieciństwo zabierasz bo to nieprawda.Ile a bym dała by moja kola robiła cokolwiek w tym kierunku....

http://www.suwaczek.pl/cache/8e925cf530.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0f51eb70dc.png

Odnośnik do komentarza

hej laseczki!!

Ania nie dziwie sie ze przeżyłaś szok!! ręce i nogi opadają na niektore metody rodziców...oni inaczej wychowywali nas, a ze jakos wyrośliśmy to wydaje im sie ze ich metody byly skuteczne...moja mama np. karmila mnie na sile, kiedy ja plakalam i zaciskalam buzie ona na sile mi wpychala jedzenie, bo tak bylo w ksiazce i tak inne matki robily, no i przeciez nie bylo za bardzo warzyw i owocow na rynku wiec jej trud zdobycia i przygotowanie posiłku zmarnowałby sie... czasem jak widze jak karmi małą, gdzie ja nie zmuszam, zwracam uwage wprost ze tak ma nie robic, ale nie wiem jak byloby pod moja nieobecnosc...
mam nadzieje ze dla dobra Juniorka Twoja mama zrozumie ze dziecko dostaje sprzeczne komunikaty i skoro sam chce robic na nocnik tzn ze juz do tego dojrzal!!
swoją drogą duże brawa dla małego Andrzejka za postępy w nocnikowaniu!!!!!!:Śmiech:

Niki słyszalam o wypadku na Heathrow i o odwolanych lotach...mam nadzieje ze zalapiesz sie na ten o 20.30!!!! moja tez daleko z nocnikiem, chociaz dzisiaj sama podniosla klape od kibelka i bez problemu ja posadzilam ( wczesniej palakala), oczywiscie nic nie zrtobila ale pierwsze koty za płoty, chyba zakupie nakładke na kibelek, czesto mnie widzi w tej pozycji i chyba szybciej zalapie niz na nocnik...Wam zycze powodzenia:Oczko:

Wiola dziekuje!! powoli wracam, hihihi, ale czytalam tez ze Ty sie wybierasz do pracy:Oczko: masz juz cos na oku czy wracasz do swojej starej??
mam nadzieje ze z tym instruktorem jakos sie ułoży i gładko pójdzie kontynuacja jazd!! dobrze ze masz zmotoryzowanego M, to w razie czego podciągniesz sie w praktyce:Oczko:
jak czytam o waszych sprawach nocnika to az zazdroszcze ze tak łatwo Wam idzie!!
chcialabym zeby moja wyszla z pieluch ostatecznie na wakacje;-))

grzecha ale masz ruch w mieszkanku!! nie dziwie sie ze tak Cie rodzina wykorzystuje, w koncu jest co robic w Warszawie:Oczko:
jak kiedys pisalam, mam rodzine w Trouniu, siostra mamy z mezem, moja kuzynka z dziecmi, wiec mialabym gdzie sie zatrzymac, bylam 5 lat temu i bardzo mi sie to miasto podoba!! fajnie ze tak czesto tam bywasz:Śmiech: no i jest szansa ze odpoczniesz po wizycie rodziny:Oczko:
ciezka sprawa wypadku szwagra...dobrze ze kobieta wyrozumiala i nic jej sie nie stalo...w tą ciemnice naprawde ciezko cos zobaczyc zwlaszcza jak jadacy z naprzeciwka cie oslepiaja!! oby do wiosny!!

mielismy dzisiaj mega pieczenie: najpierw pizza, a potem sernik!! jeszcze go nie jadlam ale wyglada smakowicie!!
dziewczyny cała blacha dla nas!!!!!!!!!!!!!!!! z czekoladowa kruszonką:Śmiech:

Ninka 04.05.06 nasz słodki promyczek

http://www.suwaczek.pl/cache/293d248de0.png

Odnośnik do komentarza

KIm ja też mam taką nadzieję , ale dziwi mnie to bardzo bo cieszyła sie ( a przynajmniej tak wyglądała) jak opowiadałąm jej jak ładnie już woła siuu i wogóle.
a sernik ech aż mi się zachcialo i z tego wszystkiego na chandrę zjadłam dziś całego snickersa , a serniczka ech nawet nie mam gdzie upiec bo jeszcze piekarnika nie mamy :(

Podpisu nie będzie klawiaturę dopadła grypa :na::na:

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Nastolatki wreszcie pojechały, mam komputer dla siebie:) Tyle, ze i ja z rana ruszam do rodziców. Wyjazd zapowiada sie ciakawie, bo mam m in. w czwartek spotkanie klasowe po latach:) Niestety Adrian znow zacząl kaszlec :( . Tym razem jednak ma kaszel taki odksztusny. Mam nadzieje, ze nie rozwinie sie z tego nic paskudnego.
Kim ach kusisz tym serniczkiem :) Uwielbiam i przyznaje, az slinka mi cieknie na mysl o takim swiezo upieczonym:):):) Moze kiedys zgramy swoj wyjazd do Torunia i się spotkamy?? Bardzo bym chciała :) Pomysl o tym ;)
Wioluale fajne zakupy :) Jak ja lubię takie niespodziewane, tak dużo radości przynoszą :) Super wyszlo, ze Twoj tata zna tego instruktora, niech go postawi do pionu :) Gartuluje jeszcze raz sukcesow nocnikowych, swietnie Wam idzie :)
Ania no mnie też by wryło gdybym taki argument usłyszała przeciw odpieluszkowaniu. Rzeczywiscie mama w ten sposob moze namieszac juniorkowi, ale moze co innego miała na myśli mówiąc o zabieraniu dziecinstwa. Mi przyznam tez dziecko z pielucha kojarzy mi sie tak bardziej, sama nie wiem jak to ująć..hmm..."dzidziusiowo"??(choc nie wiem czy jest takie okreslenie):) Moze Twojej mamie zal, ze Junior staje sie już małym chłopcem i mija czas kiedy był słodkim bobaskiem?:)
Madzia co do tego artykułu to ja osobiscie mam mieszane uczucia i nie do konca zgadzam sie z ta metoda. Waszych sukcesow nocnikowych ogromnie Wam zazdroszcze, super ze tak szybko i sprawnie Wam to poszło:) Rzeczywiscie w H&M super sa majtasy i w ogole ciuszki dla dzieci bomba, wczoraj spędziłam w tym sklepei sporo czasu, ale niestety z braku srodkow tylko sobie oglądałam, choc kupiłam sobie kolczyki:)Horrory to ja kiedys uwielbiałam, ale od pewnego czasu nie cierpie, boje sie jak dziecko :)
Niki mam nadzieje, ze dzis udalo Wam sie doleciec. Swoja droga tyle czasu spedzic na lotnisku to mozna zwariowac, tym bardziej z malym dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór

Dyziowa :Szok: mi się właśnie wydaje, ze nasze mamy, babcie miały taką metode, aby jak najszybciej nauczyć na nocnik, a Twoja mama chyba myśli odwrotnie. Teściowa mówi, że mój M jak miał 9 m-cy to juz sam robił do nocniczka i potrafił zawołać, że chce. Teraz te nasze dzieciaczki mają o wiele trudniej, bo mamą pampersy, które prawie nie przepuszczają wilgoci. Mam nadzieję, że jednak Twoja mama zrozumie, że jest to lepsze i wygodniejsze dla Juniorka i dla Ciebie.

Kim planuję iśc do pracy, ale chyba dopiero od wrześnie. Nie mogę zostawić sezonu bez opieki więc będę konkretnie myślała po sezonie. Na pewno nie wrócę do swojej poprzedniej pracy (agencja PKO). Sama jeszcze dokładnie nie wiem gdzie będę szukała, mam jeszcze ok. 8 miesięcy więc znając mnie często jeszcze zmienię zdanie.

Niki oj, współczuję tych ciągłych zmian odlotu. Chyba rzeczywiście będziesz miała trudniej z Nikolą jeżeli bierze lekarstwa na nerki i na mocz. Mam jednak nadzieję, że uda Wam się rozpocząć pieluszkowanie.

Grzecha super są takie spotkania po latach, ja takie jedno już przeżyłam :) Dużo zdrówka dla Adrianka i a kych chrypce!

U nas odnośnie pieluszkowania idzie tak sobie. Zaczęlismy w środę i było 1 raz do nocniczka, czwartek 3 razy, piątek 2 razy, sobota 0 i niedziela 2 razy. Nie jest łatwo oduczyć dziecka pieluszki. Jutrzejszy dzień nie będzie za ciekawy, bo większość czasu spędzimy poza domem więc pampek będzie musiał być.
Co do prawka to mój tata z nim rozmawiał i mówi, że "weźmie się za mnie już od poniedziałku". Oby tak bylo :)
Wczoraj wieczorem byliśmy z moimi znajomymi na piwku. Było super! Wyrwanie się z domu to jednak jest super sprawa :)

Dziewczyny, strasznie mało foteczek jest tutaj. Prosze o zdjęcia Maluszków!
http://img176.imageshack.us/img176/4408/p1120021pc5.jpg

Madziu, Nikola do tej pory uwielbia siedzieć pod krzesłełkiem :)
http://img176.imageshack.us/img176/4999/p1140024va4.jpg

Tutaj pupcia bez pieluszki
http://img176.imageshack.us/img176/1921/p1140040pi9.jpg

http://img91.imageshack.us/img91/2558/p1150060br3.jpg

Nikola z koleżankami
http://img176.imageshack.us/img176/8599/p1150063hr0.jpg

Nikola pomaga mi prasować
http://img508.imageshack.us/img508/7040/p1150080yv6.jpg

http://img175.imageshack.us/img175/2775/p1190022dk7.jpg

http://img175.imageshack.us/img175/204/p1190031ed6.jpg

Nikola 13.05.2006,

27.04.2007 http://www.suwaczek.pl/cache/a58340ee40.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da5ed1ab10.png
Odnośnik do komentarza

cześć Wam wszystkim.
Witam się póki jeszcze mam czas :? bo potem znowu nie będzie kiedy ;(

Mnie od kliku dni boli głowa :? co u mnie jest wręcz niespotykane. Nie wiem w czym problem? Od nadmiaru komputera? Bo w pracy całe 8 godzin siedzę przed kompem, a do tego ciągle skupiona i na wyteżonym mózgu :evil: Poza ty,m idę dzis do lekarza w końcu sprawdzić co z moją tarczycą. Kiedyś w młodości miałam tzw. wole młodzieńcze (pomimo corocznych wyjazdów nad morze) ale zostało to wyleczone. A od dłuższego czasu czuję coś na szyi, jak sie mocno odwrócę to mnie to lekko dusi :roll: a poza tym nie potrafię nic zrzucić z kg, a wręcz przeciwnie ciągle mnie przybywa. Nie jest to normalne chyba. No chyba że tak objawia się starość :roll:
Kacperek odpukać zdrowy, nie drapie się za bardzo. ale rączki są nadal szorstkie. Mówi coraz wiecej, a jego inteligencja często przewyższa nasze oczekiwania. Coś usłyszy jak mówimy, że trzeba coś zrobic lub gdzieś iść, a on to podsłucha i już leci i chce też iść lub przynieść. Apetyt mu dopisuje, brzuszek mu rośnie ;) Kupiliśmy mu już na wiosnę rowerek hauck, a zdjecia może dziś wieczorkiem wkleję. Jak zobaczył rowerek to był przeszczęśliwy i od razu wsiadał na niego i chciał się wozić :lol: Niestety jest też z niego niezły kaskader. Wiem, że dzieci nie czują w tym wieku zagrożenia i staram się go pilnować jak mogę, ale niestety i tak nie da się upilnować całkiem. Z rowerku już spadł i rozciął sobie górną wargę ;( całę szczęście, że z ząbkami OK. uffff Często zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak i wymusza wrzaskiem wszystko. Jak się złości to tupie nogami, podskakuje lub siada na podłodze i wrzeszczy :roll: jak długo jeszcze dam radę?? Czasem dostanie klapsa, bo tłumaczenia nie pomagają. Ignorowanie jest najlepszą metodą.
Mąż miał ostatnio problemy i wzywał pogotowie. W kolanie do którego dostawał zastrzyki na odbudowanie maziówki dostał zapalenia żyły, zrobiły się skrzepy które się oderwały... zrobiło mu się duszno i słabo i zaczął się dusić. A że wiedział czym to grozi jak skrzep dopłynie do serca czy płuc to szybko po pogotowie. Najgorsze, ze byl wtedy sam z Kacperkiem. Ale doskonale sobie poradził i już jest lepiej.... ale strachu się najedliśmy.....
W sobotę były urodzinki - tata kończył 60 lat! Aż sie boję kiedy ja takiego wieku dożyję... chciałąbym być tak zadowolona z życia jak on....
Chyba cały sukces polega na tym, aby nie stawiać sobie celi któych nigdy nie osiagniemy i cieszyć sie tym co mamy. A przede wszystkim cenić ludzi i rodzinę a nie to co i ile mają....

no to tyle co u nas.....

przepraszam że nic nikomu nie odpiszę....

chyba jednak będę do was zaglądać częściej bo i tak was podczytuję w wolnych chwilach ....

GRATULUJĘ Sukcesów nocnikowych!!!! u nas różnie z tym bywa, a to dlatego że innym brakuje konsekwencji i nie pamietają aby wysadzać małego na nocnik! wrrrr prościej załozyć pampka i nie wycierać podłogi....

Madzia napisz mi swoją opinię o wózku... bo ciągle o nim myślę! Ale żal mi tego co mam.... a dwa na stanie to za dużo.

Odnośnik do komentarza

Gosiu super, że zajrzałaś do nas! Gratuluję Twojemu tacie takie takiego zapału, szczęścia i dobrego nastawienia. Z M to rzeczywiście nieźle się najedliście strachu.:Szok: Czytając już ciarki przechodzą. Na szczęście M zachował zimną krew i skończyło się wszystko dobrze. Mam nadzieję, ze Twoje problemy z tarczyczcą nie potwierdzą się i okaże się, że to tylko jakiś drobny problem.
Odzywaj się do nas częsciej!

Nikola 13.05.2006,

27.04.2007 http://www.suwaczek.pl/cache/a58340ee40.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da5ed1ab10.png
Odnośnik do komentarza

Gosiu
Bardzo sie cieszę, że do nas napisałaś :)
Wiedziałam, że nas podczytujesz:Oczko:
Choroby sie Was czepiają ! Musisz koniecznie przebadac tarczyce, bo z nia to nie przelewki! Być może własnie dlatego nie możesz schudnąć, z chormonami sie nie wygra, ale można je troszke ustawic, więc jak będziesz wiedziała to będziesz mogła to jakos kontrolować. M tez miał przygodę... A jak siusiulek Kacperka? Zrosło sie już? I jak leczenie u tej wstretnej lekarki?
Nie dawaj Małemu klapsów (jeśli moge Cie upomnieć...). To nic nie da, a powoduje, ze dziecko jest jeszcze bardziej niegrzeczne. Pisze to w dobrej wierze. Wiem, że rodziców czasem może ponieśc, ale to tylko słabości dorosłych... Njlepiej pomyslec sobie, czy samemu chciałoby sie dostać jak się dos źle zrobi, np od szeda w pracy :) Mam nadzieję, że Cie nie uraziłam.
Wózek sprawuje się super. Wszystkie koleżanki jak go zobaczą to zakochują sie w nim :) Chyba nawet zostawie go dla drugiej dzidzi, a o żadnym wóżeku tak nie myslałam jeszcze, może mi sie znudzi jeszcze za krótko go mam.

Kim
Ty mi tu nie pisz o takich smakowitościach!!! Ja jestem na diecie, może nie na ścisłej, ale jednak wyrzekam sie niektórych rzeczy :Oczko:

Wiola
Zdjęcia super. dzieki, że wkleiłaś :)
Nikola ma starsznie dużo zabawek, chyba nie ma czegos, czego ona nie ma?:)
Starsznie wyrosła, wyciągnęła się, na oko wygląda tak jak Kuba na 84 cm...
Wysciskałabym tą Twoją fasolkę!!!

Aniu
Przykro to fakt, ale Ty wiesz najlepiej co jest dobre dla Juniorka, zwłaszcza, że On sam akceptuje nocnikowanie i robi postępy! Z mama proponuje pogadać, jeśli trafi do niej to dobrze, jesli nie to ... nie wiem :Zakręcony:

SZANUJĘ TWOJE ZDANIE, ALE NIE ZAMIENIĘ GO ZE SWOIM

Odnośnik do komentarza

wiecie co muszę wam powiedzieć że moja mam zachowuje sie zupełnie inaczej od ostatniego "wydarzenia" :) dziś rano jak odwoziłąm Dyzia to jej powiedziałam. : jak będziecie już w domu ( szli do przedszkola mojej siostrzenicy na imprezę babcioziakową ) to załóż Anrzejkowi majtki bo tak ładnie już sobie radzi . A ona do mnie dobra dobra bez entuzjazmu. ale wieczorkiem przyjeżdżamy, młody w gatkach śmiga a babcia z dumą : tylko raz nasikał w majtki :) strasznie się ucieszyłam wiecie :)

Podpisu nie będzie klawiaturę dopadła grypa :na::na:

Odnośnik do komentarza

Witam się....
po wizycie lekarskiej okazało się, że to nie tarczyca jest winna moim dolegliwościom. Z nią jest prawie wszystko ok. No ale jak ktoś jest zdrowy to nich odzie do lekarza... tam mu zawsze coś znajdą ;(

Kacperek wczoraj poszedł spać po południu z dziadkiem i spał 3,5 godziny !!!!! Moje dziecko nigdy w życiu tak długo nie spało w dzień :shock: No i o 20 już znowu w łóżku, zasnął ok. 20.30 a ja razem z nim :oops: ale przynajmniej głowa przestała mnie boleć... albo tabletka pomogła albo ta drzemka.
Całe szczęście dziś nie boli.
A poza tym u lekarza okazało się że mam za wysokie ciśnienie i kazała mi to kotrolować i odstawic na razie kawę :roll:

AniaB gratuluję sukcesów nocnikowych i sukcesów z babcia Juniorka ;)

Madziu kurcze męczy mnie ten wózek... ale moze bliżej lata....
A co do klapsów... pozwól, że troszkę popolemizuję ;)
Tak na mój blondnkowaty umysł....Dziecko ciągle się uczy i nie wie jeszcze co jest dobre a co złe i dlatego my musimy im w tym pomóc. Więc my im tłumaczymy co jest złe... aże czasem to nie skutkuje to klapsik ma zwrócić ich uwagę, ze tego naprawdę nie wolno robić. Kacperek wie, ze jak czegoś nie wolno to pokazuje paluszkiem "ti ti" i klepie się po pupie. Więc wydaje mi się, że dawanie klapsa (ale nie lanie) moze byc skuteczne. W każdym razie nie jestem przekonana czy powoduje to jeszcze wiekszą "niegrzeczność" dzieci. Chętnie podyskutuję z tobą ;) może zwrócisz mi uwagę na coś czego nie dostrzegałam, lub nie zdawałam sobie sprawy więc na pewno nie traktuję tej dyskusji osobiście. Chętnie posłucham argumentów i sposobów radzenia sobie w takich sytuacjach ;)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry

Gosiu bardzo się cieszę, że to jednak nie tarczyca, i że to miejmy nadzieję tylko nadciśnienie. Co do klapsów... hm... mi się zdarzyło może 2-3 razy przyłożyć Nikoli, przyłożyć tzn. dac klapsa. Nie wiem czy coś to pomogło czy nie, ale miałam potem wyrzuty sumienia. Staram się jej tłumaczyć, że coś robi źle. Wiem jedno, że nie wolno bić dziecka po "łapach". Podobno ma to jakieś znaczenie, ale nie pamiętam dokładnie jakie.

Aniu super, że jednak Twoja mama przekonała się do tego aby Junior latał bez pieluchy.

Madziu na tym zdjęciu gdzie Nikola jest z dziewczynkami to nie nasz dom tylko mojej koleżanki. Jednak prawdą jest to, że Nikola ma bardzo dużo zabawek. Dostaje cały czas raz od jednej babci raz od drugiej. Jednak ja nie mam nic przeciwko temu, bo obydwie babcie kupują przeważnie zabawki, które kształcą Nikolę czyli edukacyjne. Może dlatego też tak jest, że jest to pierwsza wnuczka moich rodziców jak i teściowej więc jest poniekąd faworyzowana.
Jak byłam z Nikolą w listopadzie u lekarza to miała 79 cm. Teraz nie mam pojęcia jak urosła i ile ma, ale ja osobiście zauważam, że nie stoi w miejscu i szczególnie jak jest nago wydaje mi się długa i już taka... dorosła :) Kubulcio to też taki szczypiorek, ale jaki jest wspaniały. Najbardziej uwielbiam jak mówi "rower" - dalej tak mówi?

Grzecha przejrzałam Twoją galerię na naszej-klasie i jestem pod wielkim wrażeniem Twojego uśmiechu. Masz prześlczny uśmiech i jestem bardzo ładną kobietą.

Co do pieluszkowania to dzisiaj u nas jest 4 nocnik 2 majtki :) Oj, ciężkie to jest zadanie, ale cóż jak już zaczęłam to nie mam zamiaru się poddac.

Nikola 13.05.2006,

27.04.2007 http://www.suwaczek.pl/cache/a58340ee40.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da5ed1ab10.png
Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Gosiu
Bardzo chętnie podejme pałeczkę wywania :)
Ciesze się, że tak podeszłas do tematu i sie nie obraziłaś!!!
Po mojemu to wygląda tak (nie podparte żadnymi naukowymi informacjami).
Zdarzyło mi się dac Kubie klapsa, dawniej, dlatego uważam, że to jest słabośc rodziców. w naszych relacjach wygląda to tak, ze jak zaczynam podnosić ton głosu, bądź podnosi mi sie ciśnienie, jak Kuba nie chce sie posłuchać, to on od razu robi mi na przekór. Nie ma mowy by posłychał, tym bardziej sie zacietrzewia. Jak mówie spokojnie z usmiechem to on przytakuje mi i robi to co poproszę. Nie zawsze jednak to działa, jak nie działa to wtedy mówię mu, żeby...i tu przykład z dzisiejszego ranka. Wypluł jedzenie na dywan, mówie mu, zeby posprzatał po soboe, żeby zebrał to i połozył na talerzyk, ale generalnie jak tak zrobi karze mu iśc wyrzucic do smieci. On nie chciał. Powiedziałam, że jak nie posprząta to wyjde z jego pokoju i nie będe się z nim bawiła. Ona nadal nie chciał sprzatnąć. Wstałam i wyszłam do swojego pokoju, przyleciał zaraz za mną. Więc pytam czy sprzatnie, bo nie będziemy się bawić. Dałam mu papier i przez papierek zebrał wszystko. Potem go pochwaliłam i zapomnielismy o sprawie. Jesli sa to sytuację niewyjasnionego marudzenia, bo np "on chce" a ja w tym momencie niemogę to ignoruję takie wrzaski, przechodzi po najwięcej 5 minutach. Jak przestanie to od razu sie do niego usmiecham i mu przechodzi. jesli płacze lub chce coś, lub nie chce sie uspokoić, a ja chce mu wytłumaczyć, to zamiast dac klapsa, zaprowadzam go do jego pokoju i mówie:jak sięuspokisz to przyjdź i porozmawiamy. Wychodzę. Przychodzi natychmiast. Pytam uspokiłes się, możemy porozmawiać? Jeśli jest spokojny to tłumaczę. Jesli nadal się marze to zanosze go ponownie do jego pokoju, ale nie krzyczę i zachowuje zimna krew. W końcu jak wymagam od dziecka, żeby było spokojne, to sama musze byc spokojna :) Przechodząc dalej do dawania klapsów. Jak sięje daje dzieciom to co one maja wywołać? Ból i strach. W dorosłym zyciu jeśli cos zrobia źle to nikt ich nie będzie bił, tylko będą ponosic konsekwencje swoich czynów, dlatego uważam, że to nie jest dobry sposób. Ja w dzieciństwie dostawałam klaspy od rodziców i to tywołało to, że teraz jak jestem dorosła to ich szanuję za to, że sa rodzicami, ale wtedy tak nie było. Byl strach, ze jak cos zrobienie tak to będzie lanie lub krzyki. oczywiście nie byłam maltretowana, to było wychowanie na takiej zasadzie, jak coś nie tak to w dupę. Nie chcę, żeby moje dziecko bało się mnie, chcę, żeby postepowało tak jak trzeba dlatego, że wie, że tak powinno sie zachować, a nie dlatego, żeby bało się, że dostanieod mamy. Traktuję Kubę jak mojego przyjaciela, równego sobie, a przyjaciół sie nie bije. Byćmoże dlatego tak jest, że nie mam z nim większych problemów. Wiele rzeczy akceptuje z zasady, że mama ma rację, mama mówi prawdę (nie okłamuje go nigdy), więc mam nadzieje, że mi ufa, a ja ma jakieś schizy to postępuję jak napisałam Ci wyżej.
A teraz jeszcze chce napisać, że nie traktuje się jako specjalistke, to sa moje metody, ktos może się z nimi nie zgadzać, a reszta jak w moim opiesie w profilu :):)
Czekam na Twoja ripostę :) I sory za elaborat :)
Wózek naprawde polecam, jest świetny i bardzo wygodny, zwłaszcza teraz, gdy dzieci maja kurtki, kombinezony, jest w nim luźniutko! A jaki masz teraz?

Wiolu

Wiem, że to nie u Was ;)
U nas tez nie ma sie gdzie ruszyć, a jakoś wcale nie kupujemy tak duzo, nie wiem skąd te zabawki sie biora ;)
Zmierz Nikolę sama metrówką, niech stanie pod ścianą!
Kubolo nadal tak mówi na rowerek :) Ciekawe kiedy przestanie, bo gada coraz więcej i to wyraźne wyrazy, a rower nie próbuje nawet powiedzieć, tylko te swoje ridaridarida :)
O biciu po rekach tez słyszałam, ale dokładnie nie wiem co, ale że to ma jakis wpływ na psychike dziecka.

SZANUJĘ TWOJE ZDANIE, ALE NIE ZAMIENIĘ GO ZE SWOIM

Odnośnik do komentarza

No, no Magda, ładnie się rozpisałaś :Oczko: Ja bardzo lubię poczytać opinie osób, które dotyczy to samo co mnie (tutaj dzieci w tym samym wieku). Co dwie głowy to nie jedna :)

Kim oj, biedna Ty jesteś ostatnio z tą pracą. Kobieto! Czy Ty masz choć troszkę czasu dla siebie?

Uciu, Uciu, Uciu!!!!!!! Dziewczyny, co się dzieje z Ucią?

Nikola 13.05.2006,

27.04.2007 http://www.suwaczek.pl/cache/a58340ee40.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da5ed1ab10.png
Odnośnik do komentarza

Nigdy nie mam zamiaru obrażać, ale sama wiesz jak były traktowane czasem moje wypowiedzi

Madzia.... a ja nie wiem, bo pewnie mnie nie było. A wiem, że nadal piszesz na N. Czy to znaczy że na naszym wątku były jakieś zgrzyty? mmmmm może mi wytłumaczycie o co chodzi i nie będzie mnie to męczyło.
Ja absolutnie nie poczułam się obrażona bo niby czym. A dokładnie chodzi mi o to o czym mówi Wiola. Ja wprost uwielbiam dyskutować i słuchać na tematy które mnie dotyczą. Nie jestem ekspertem w dziedzinie wychowywania dzieci i często popełniam błędy taktyczne. Czasem zauważam je dopiero wtedy kiedy obserwuję jak postępuje mój M. i wiem, że ja tez tak robię a to źle. Ja tak w zasadzie to zawsze wszystko analizuję. W zasadzie zgadzam się z tym co napisałaś, ale..... mój Kacperek naprawdę bywa "charakterny", a czasem po prostu czuję się zmęczona i bezsilna - i wtedy mam wyrzuty sumienia. Owszem staram się postępować tak jak to opisujesz i często zdaje to egzamin. Ale są takie dni, że on zachowuje się jakby coś w niego wstąpiło.... ja to tłumaczę sobie nasileniem alergii (azs), ale jak dojdzie do tego moje zmęczenie to wtedy jest wpadka ( i dostaje klapsa lub krzyczę na niego).
Inna sprawa, że K. na co dzień jest z moimi rodzicami.... a sama wiesz jakie były metody wychowawcze kiedyś. Ja też nie byłam maltretowana i w zasadzie dużo razy nie oberwałam, ale wiem co to jest warzecha ;) ale najgorsze były zawsze krzyki. Moja mama nawet teraz jak rozmawia i coś jest nie tak to od razu podnosi ton. A jak jej zwracam uwagę po co zaczyna krzyczeć.... to dopiero obraza majestatu....
Z nocnikiem mam podobny problem jak AniaB.... jak pytam czy robił siusiu to "podobno" zrobił raz..... ale nawet w to nie wierzę. Po prostu nie chce im sie wysadzać Kacperka.... No ale jeszcze im odpuszczę na troszkę.
Co do siusiaka Kacperka..... ja jestem zaniepokojona. Wydaje mi się że nadal jest infekcja więc znowu zrobię badanie, a jeśli chodzi o skórkę, to... teraz już wogóle nie da się tak odsunąć aby ujrzeć "główkę", bo aż tak się zrosło.... i myślę, że to powód infekcji. Jak chcę mu lekko ponaciągać to od razu się odsuwa i mówi "nie" . Ale jestem nieustępliwa i w wannie lekko odciągam aby się całkiem nie zarosło.
A wredna baba lekarka..... ma efekty lecznicze, ale wredna jest ;) Wysłałam moją siostrę z małą Kasią do niej.... kazała odstawić od piersi :Szok: i faktycznie mała jest spokojna i śpi dosyć dużo..... Ona ma stare metody leczenia... Nam się wpajało aby karmić jak najdłużej. Ehhh
padnieta jestem i mam dosyć na dziś. Nadal się kiepsko czuję... chyba się czymś przytrułam jednak
DOBRANOC

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...