Skocz do zawartości
Forum

Termin - kwiecień 2010


agazork

Rekomendowane odpowiedzi

Anetko Ja mam termin na 14kwietnia,ale wg lekarza i położnej do 14kwietnia już urodzę-zobaczymy?Sama chciałabym od razu po ukończeniu 38t urodzić-raczej nierealne(chyba,że cc,ale chcę tego uniknąć)Ja współczuje Mojemu M,bo z dnia na dzień, zaczynam bardziej Mu marudzić o porodzie i strachu-biedny musi to znosić,ale dzielnie stara się Mnie pociueszyć i podtrzymać na duchu.
Zonia kochana współczuje tych hemoroidów.Ja tylko ze słyszenia, wiem jakie to jest cholerstwo i jak boli.Życzę szybkiego wyleczenia.Dokładnie jak Ty mam nadzieję,że wszystkim Nam będzie dane łatwo i szybko urodzić.
idea31 Wiem,że kwiecień to piękny miesiąc:)
Sama jestem z 23 kwietnia:)))a 28 mamy czwartą rocznicę ślubu:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Isia
Anetko Ja mam termin na 14kwietnia,ale wg lekarza i położnej do 14kwietnia już urodzę-zobaczymy?Sama chciałabym od razu po ukończeniu 38t urodzić-raczej nierealne(chyba,że cc,ale chcę tego uniknąć)Ja współczuje Mojemu M,bo z dnia na dzień, zaczynam bardziej Mu marudzić o porodzie i strachu-biedny musi to znosić,ale dzielnie stara się Mnie pociueszyć i podtrzymać na duchu.
Zonia kochana współczuje tych hemoroidów.Ja tylko ze słyszenia, wiem jakie to jest cholerstwo i jak boli.Życzę szybkiego wyleczenia.Dokładnie jak Ty mam nadzieję,że wszystkim Nam będzie dane łatwo i szybko urodzić.
idea31 Wiem,że kwiecień to piękny miesiąc:)
Sama jestem z 23 kwietnia:)))a 28 mamy czwartą rocznicę ślubu:)))

mój syn urodził się własnie 28-04 :) ehhh kiedy to było :), teraz czekam na sierpień ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgtvvl0zrn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0aonfcor63.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82doha00ehouwcyw.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Madzia,wspolczuje tych hemoroidow.Tez jakis czas temu mi sie odezwaly,ale na szczescie nie mocno.Moje malenstwo szaleje,i zastanawiam sie czy wogole spi.Ja jestem juz 9 lat po porodzie Oli,i polozna tez mi mowila ze to nie ma znaczenia,jezeli chodzi o drugi porod,ze moze on nastapic szybciej i nie powinnam sie dlugo meczyc ale zobaczymy.Czym blizej tez sie troszke stresuje,ale damy rade dziewczyny.
Aniu,ja tez bym chciala urodzic 38-39 tydzien,jestem cichej nadzieji ze moze tak bedzie.Ciekawe ktora z nas pierwsza urodzi.Aniu ty mozesz juz w kazdej chwili urodzic to juz 37 tydzien termin prawie juz.Ja 20 kwietnia,jeszcze nie caly miesiac i mysle ze tak juz zostanie.Ja mam stres,do szpitala mam z 36 kilometrow,i jak chwyca mnie bole mam zadzwonic i spytac czy maja miejsce,jak nie to bede musiala jechac jeszcze 100kilometrow.Troszke sie tym denerwuje,bo niewiem jak bedzie.
Idea31-Kwiecien to piekny miesiac.Mam core ktora urodzila sie 18 kwietnia,a teraz mam termin na 20 kwietnia.Kto wie moze urodze 18.
Agazorek-a kiedy ty masz termin,zycze milego samopoczucia dobrze ze juz blizej konca.
U mnie pada deszcz,troszke sniegu rozstopi bedzie go mniej w nie ktorych miejscach jest jeszcze po pol metra sniegu.Niech juz sie ta wiosna zacznie.
Pozdrawiam caluski dla brzuszkow.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Hej.
Anecia - ja mam termin na 4 kwietnia. Zostały niecałe 2 tygodnie. Boję się, bo co chwilę coś jest nie tak.
Czułyście coś przed porodem? Miałyście jakieś przeczucia czy nic się nie działo? Miałyście twardy brzuch? Czy dopiero jak Wam się skurcze zaczęły to wiedziałyście, że rodzicie? Jak mi podłączali KTG w szpitalu to pokazywało skurcze na poziomie 70, ale ja nic nie czułam, poza tym, że brzuch mi się napinał. Teraz prawie cały czas mam twardy, ale nie boli. Już sama nie wiem.
Pozdrawiam Was serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Mój nastrój nadal koszmarny, trzeci dzień życia z bólem, ani się schylić, ani cokolwiek zrobić, już mam dosyć...
Agazork to już tuż,tuż.Pamiętam,ze jak rodziłam Werkę (kilka dni po terminie)to zaczynało się tak jak na okres..ćmiło, nie bolało w sumie,wody też mi nie odeszły, ze trzy dni wcześniej już mnie tak "muliło" w dole brzucha, nie mogłam spać, łaziłam nocami po domu, taki ogólny niepokój miałam.Ale kazdy poród inny. Mam nadzieję, że ten bedzie szybszy.
Idę dzwonić do mojej połoznej może coś zaradzi na te hemoroidy bo zwariuję.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Agazorek,nie martw sie jestes juz prawie przed porodem.Mozesz urodzic 2-1 tydzien przed spodziewanym terminem.Ja juz mam twardnienia brzucha.A co do porodu napewno bedziesz wiedziala ze to juz to,zapewniam cie ze napewno jak zaczna sie bole to bez watpienia bedziesz wiedziala ze juz czas.
Ja tez tak sie zamartwialam z Ola,czy ja napewno bede wiedziala,czy nie.Czyli na to wyglada,ze ty urodzisz z nas pierwsza.
Madzia,trzymaj sie dzielnie.Kurcze cos napewno musi Tobie pomoc!!Zycze milszego samopoczucia.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny.
Agazork każdej kobiecie inaczej się poród zaczyna,ale na pewno rozpoznasz,że to już to.Mi zaczęło się wszystko klasycznie.2dni przed zaczęłam plamić(lekarz mówił,że to czop odpadł),bóle brzucha lekkie jak na miesiączkę i nic po za tym.Dopiero po 2dniach w nocy o 2 odeszły Mi wody.Na początku myślałam,że po prostu robię siusiu i nie mogę powstrzymać,ale jak zaczęło lecieć i nie przestawać od razu wiedziałam,że to wody.Żadnych bóli przy tym nie miałam.Dopiero po kilku godzinach(chyba 3,4)zaczęły się bóle i to od razu dość mocne i regularne.Na szczęście, to wszystko w szpitalu Mi się wydarzyło,bo leżałam na patologi(po terminie)Mieli Mi z rada podać kroplówkę na wywołanie,ale nie była potrzebna:)Teraz też się martwię jak to będzie,bo wszystko w domu się zacznie.Chyba,że do 21kwietnia, nie urodzę to idę do szpitala.Teraz brzuch Mi tez twardnieje i mam uczucie ciągnięcia w dół i lekkie upławy.Tak miałam na 2,3tyg przed urodzeniem Weronisi,więc liczę na to,że do terminu urodzę.
Anetko wiem,że damy radę,bo musimy,ale i tak obawy zostaną do samego końca.
Zonia dzwoń i niech ta położna Ci coś poradzi,bo bidulko męczysz się.
Po za tym jestem 2noc nie wyspana.Mała dzisiaj z Nami w sypialnie spała,bo nie chciało Mi się biegać co chwilkę do Jej pokoju.Dzisiaj też u Nas Ją kładę,więc mamy noclegownie:))Już niby mniej kaszle,ale zostawiłam Ją dzisiaj jeszcze w domu.Teraz czekam na hydraulika,który się spóznia-niestety u nich to norma.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Jak sie czujecie?
Madzia,dzwonilas do lekarza mysle ze pomogl Ci przepisujac dobry lek?
Aniu jak Isia sie czuje?Wiem ze damy rade,i tak jak piszesz obawy sa do konca.Staram sie nastawiac pozytywnie,ale lekki strach przechodzi po moim ciele:-)
U mnie znow pada deszcz,ale zapowiadaja wyzsze temperatury.Umylabym choc troszke okna,ale nawet niemam jak robota by poszla na marne.Pokoik malenstwa juz naszykowany.
Caluski dla brzuszkow,pozdrawiam.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Anetko Isia w nocy kaszlała,ale mało.W dzień tez i posłałam Ją do przedszkola to wszystkie dzieci,łącznie z panią kaszlą,wiec ulżyło Mi,że przynajmniej nikogo nie zarazi.Chciałam pójść spać,póki mała w przedszkolu,ale niestety pan hydraulik(miał być wczoraj)przyszedł i nic z tego:( Teraz czuje się ok.Jednak co jakiś czas kręci Mi się w głowie i słabo robi.Do tego ręce Mi drętwieją.Dobrze,że Isia w przyszłą środę idzie ostatni dzień do przedszkola i wolne ma do 18kwietnia,bo coraz ciężej Mi śmigać do przedszkola i z powrotem.
W nocy obudziłam się z krzykiem.Maluch tak się wypiął(chyba nogę)i to w samym dole brzucha,że nie mogłam nawet drgnąć,bo strasznie bolało.M wystraszył się,bo myślał,że rodzę:))Śmiejemy się,że do soboty muszę poczekać,bo będę włosy farbować,a z niezafarbowanymi nie pójdę przecież rodzić:))Fajnie,że maluszek będzie mieć swój pokoik.Też bym tak chciała,ale to dopiero jak Moja siostra wróci do Polski(czyli w sierpniu 2011)Póki co mały będzie u Nas(na początku),a pózniej z Isią w pokoju.Ja tez wszystko mam przyszykowane,tylko zostało złożenie łóżeczka(czekam pod Naszym łóżkiem),ale to najwcześniej zrobimy jak skończę 38tc.
Zamówiłam na allegro baldachim i mam nadzieję,że dojdzie do rodziców do piątku,bo siostra wraca w sobotę i by Mi przywiozła,a tak to rodzice będą musieli wysyłać.
Niech ten hydraulik już kończy,bo bym jeszcze na godzinkę chociaż się położyła.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Witam.
Dzięki za podpowiedzi. Jeszcze nie urodziłam. :P Zostało 10 dni do terminu. Będę po prostu czekać na skurcze. Na razie nic się nie dzieje. Szkoda...
Dostaliśmy dziś od Przemka brata bujaczek i matę edukacyjną. Przyda się później. :) W ogóle to bardzo dużo rzeczy dostaliśmy.
Wczoraj umyłam okna, wysprzątałam część mieszkania. Mówią, że mycie okien może przyspieszyć poród, ale w moim przypadku to nie działa. Mam teraz dużo zajęć. Ciągle w biegu. Muszę popłacić wszystko zanim urodzę, bo Przemek potem o wszystkim zapomni. Wracam do pracy. Życzę miłego dnia. :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kwietnióweczki
U mnie bez zmian,chociaż prznajmniej śpię w nocy.Boli jak bolało, chociaż dzisiaj jakby ciuteczkę mniej, albo to ja przyzwyczaiłam się do życia z bólem.Mam czopki, maści mam nadzieję,ze powoli mi przejdzie.
ANETKO wszystkie mamy coraz większego pietra, ale to nieuniknione.
AGAZORK też pomyłabym okna, niestety z hemoroidem ugotowanie obiadu to już szczyt prac domowych jakie robię, no jeszcze nastawiam pranie. Nie wiem czy zdążę z myciem okien przed świętami.
W ogóle jestem trochę zła, bo teraz tyle wydatków, święta a ja już na chorobowym i pieniędzy nie dostanę,mają czas do 30 dni po upływie chorobowego. Do męża pensji jeszcze daleko nici z planów zakupowych.Dobrze ,że dla dziecka wszystko mam. Muszę jakoś rządzić tym co mam...kruchutko będzie.
Jeszcze święta obiję w adidaskach, bo w żadne moje buty nogi nie włożę, zresztą wszysykie mam na obcasach. I tak nie opłaca się na te 3 -4 tygodnie kupować butów...
ANIU też się zbieram do fryzjera, ale chyba jeszcze ze dwa tygodnie wytrzymam, bo myśle,ze jak urodzę to przez jakiś czas się nie wyrwę na tak długo, zawsze ze dwie godzinki mi schodzi.
Macie jakieś fajne przepisy na sałatki, zrobiłabym coś nowego na śwęta...
buziaki

Odnośnik do komentarza

Agazork to widzę,że mamy podobnie,bo Ja też ciągle w ruchu jestem.Czasami ledwo co już daje radę,ale muszę,bo nie ma Mnie kto wyręczyć.Co do porodu, to słyszałam,że najszybciej przyspiesza masowanie sutków i sex:))Fajnie macie,że dostaliście dla maluszka rzeczy.Obciąży to Was troszkę finansowo.
Zoniu cieszę się,że chociaż troszkę Ci lepiej.Ja mam problem w kurtką,bo w żadną wiosenna się nie dopnę,a coraz cieplej się robi.Też Mi szkoda kupować nową(w większym rozmiarze),bo niebawem urodzę i na bank w jakąś z przed ciąży się dopnę.Współczuje,że nie dostaniesz wypłaty,ale niestety tak w Polsce jest.Głowa do góry.Najważniejsze,że dla maluszka wszystko masz.Też się zastanawiałam, co na święta zrobić.Co do sałatek to będę standardowo jarzynowa robiła(bo Mój M Ją uwielbia)i może z kurczakiem.Poszukaj w necie jest pełno stron z fajnymi przepisami.
Dziewczyny już praktycznie,niektóre z Nas mogą rodzić.A za miesiąc już prawie wszystkie będziemy miały maluszki na świecie:))Jak ten czas szybko zleciał.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny.
U mnie znow pada,wiosna nie moge sie cieszyc.
Ja tez ostatnio jestem w ciaglym ruchu,i tez ledwo daje rady przy tym odzywa sie kregoslup.Niemam nawet 5 min.dla siebie aby siasc czy chwilke sie polozyc.Nawet dzis w nocy sobie nie pospalam Ola mnie obudzila,i ganiala co chwilke do mnie do sypialani,bo sobie ubzdurala ze sie boij ze ja cos straszy.Dzis poszla do szkoly nie wyspana.
Co do porodu,to ja rowniez slyszalam ze sex przyspiesza,jak i rowniez spacery kazdego wieczoru przynajmniej pol godzinne.Ale my dziewczyny mamy tyle ruchu...
Madzia,super ze lepiej sie czujesz i choc w nocke mozesz przespac.Co do swiat,to juz coraz blizej ja tego roku ide do mamy ale tez nie bede przesadzala z gotowaniem.Za duze koszta,mamy do wydania.W maju mamy chrzest,rodzina z Polski przyjezdza, i bedzie sporo osob.Takze czeba oszczednie.Dla dzidzi juz mam prawie wszystko,wczoraj sobie zamowilam komplecik poscieli z wypelnieniem do wozka,komplet poscieli do lozeczka.
Ja bardzo lubie salatke z kurczaka.Kapusta pekinska,zielony ogorek,kukurydza,czerwona fasola,juz taka gotowa z puszki,papryka czerwona,moze byc tez zielona Dodaje tez pore.I filety z kurczaka kroje w kostke podsmazam delikatnie.Wszystko razem mieszam,przyprawiam dodaje troszke majonezu.Czasem robie taka do obiadu,jako surowke ,ale nie dodaje kurczaka.Mozna tez dodac starty bardzo cieniuko ser zolty.Kiedys robilam wczesniej duzo salatek,np z tunczyka,ale teraz mi sie juz tak niechce.
Ja tez mam problem z butami,chodze w adidasach.O kurtce,nie wspomne.Poprostu sie nie zapinam,szkoda mi juz kupowac nowej.To by byl kolejny wydatek,na krotki okres czasu.
Dziewczyny zycze milego samopoczucia,jak by was cos chwytalao,napiszcie jeszcze zanim pojedziecie rodzic.Buziaczki.
Aniu a jak Isia?Madzia jak Werka?Izus gdzie sie podziewasz.Ita,co u ciebie.Ty chyba mialas z nas najszybszy termin.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, współczuję Wam tych wszytskich dolegliwości. Mnie to wszystko ominęło, ale za to miałam inne:/ Ciąża wydaje mi się jakby okresem z innego życia, chociaż minęło dopiero 3,5 tygodnia. Tyle się wydarzyło.
Małgosia jest już z nami, także od kilku nocy nie śpię:) Budzi się na karmienia, czasem trochę popłakuje. Brzuszek ją boli po tym sztucznym pokarmie i ciężko jej zrobić kupkę. A ja nie wiem jak jej pomóć:( Wogóle jest ciężko. Mała często nei chce jeść, a musi jeśż 60ml co 3 godziny. A ona jak na złość po 30ml usypia i koniecjedzenia. Boję się że schudnie. Poza tym mamy problemy z odbijaniem, ale najgorzej z bolącym brzuszkiem. Jestem już strasznie zmęczona. No i jeszcze mnie wszystko pobolewa po cesarce i całej operacji.
Buziaki dla Waszych brzuszków!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

Lumanda zdjęcie cudne.Maleńka kruszynka.Ty też dobrze wyglądasz.Jednak widać,że jesteś zmęczona,ale szczęśliwa.Co do odbijania, to Ja zawsze mała lekko w plecki klepałam i to zawsze pomagało.Wiem co to są dolegliwość po cc,bo tez to przeszłam.Ściskam mocno i życzę szybkiego powrotu do normy.Życzę również,żeby malutka zaczęła jeść więce3j i żeby przybierała na wadze.Jestem dobrej myśli-wszystko będzie dobrze i za jakiś czas będziesz narzekać,że za dużo je:)))
Anetko robię prawie taka samą sałatkę.Tylko,że ja daje kurczak(w przyprawie kebab-gyros)podsmażony na sam dół na to 1warstwa majonezu(cieniutko) i 1warstwa ketchupu(tez cieniutko)na to puszka kukurydzy,na kukurydzę tyle samo drobno pokrojonego ogórka konserwowego i na wierzch nie za dużo posiekanej pekińskiej.
Dzisiaj pomyłam okna,ale tylko od środka bo co chwilkę pada,a coś Mi mówi sprzątaj,bo pózniej nie będziesz mieć kiedy.U Isi w pokoju ponaklejałyśmy naklejki z zajączkami na okno(babcia przysłała).Jutro jak tylko pogoda pozwoli chcę jechać na targ do miasta i kupić ziemię+kwiatki i posadzić do doniczek w ogrodzie.Chciałabym z przodu domu zrobić porządek,ale tam trzeba dużo się naschylać,a nie wiem czy dam radę.Zwłaszcza,że jutro muszę łazienki posprzątać,kurze w sypialniach.Isie o 2 w nocy do Nas przenosiliśmy,bo kaszlała, co chwilkę i nie mieliśmy już siły biegać.W dzień jest ok.Czasami tylko kaszlnie,a w nocy-masakra.Niech szybko Jej to przechodzi.A jak Ola?Iza co u Ciebie i jak Marysia?Zoniu jak Werka?

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny :) już jestem w domku z moim skarbkiem :) Piotruś jest cudowny. no więc powiem wam jak to ze mną było termin miałam na 15 położyli mnie w szpitalu 22. badali badali i 23 wzieli na indukcję. niestety moja szyjka była oporna na współpracę głowka maluszka schodziła zbyt szybko. i po 8 godzinach indukcji dostałam skurczy. jednak lekarz stwierdził że zyjka daleko i zbadać nie może i wrócę dalej na oddział i wywołaja po 2 dniach ale w ostatniej chwili spojżał że ordynator zapisał że wrazie braku postępu indukcji zakończyć cesarskim cięciem no i jak o 22 zobaczył to o 22.10 byłam na bloku a o 22.30 urodził się mój synuś :) później się okazało że głowka dziecka uciskała za mocno szyjkę czy coś i ze wody się zaczynały sączyć. więc z tym terminem to przerażające chodzić 2 tyg póki cię położą. dziewczyna ze mną leżała dzień po terminie dziecko zmierzyli jak miała skurcze co 4 minuty okazało się 4400 zdecydowali na cesarkę i okazało się że wody były zielone. więc cieżkie mamy przejscia my mamuśki ale skarby są cudowne i dla nich warto przejść przez wiele :) pozdrawiam i trzymam teraz kciuki za resztę zapakowanych jeszcze dziewczyn :):36_3_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/ed06cb6717.png

http://www.suwaczek.pl/cache/5b98c9bc09.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4183f4124b.png

Odnośnik do komentarza

LUMANDA masz śliczną kruszynkę i zupełnie inne problemy niż my teraz. Wyglądasz na trochę zmęczoną, ale jeszcze ze dwa, trzy tygodnie i wszystko się unormuje.Zaczną się spacerki i relaks z książką w parku.
KULECZKA gratuluję syneczka, czekamy na zdjęcia.
ANETKO, moja Werka też miewa podobne lęki i przychodzi do nas do sypialni, albo prosi,zebym czekała aż zaśnie w swoim pokoju.Nie wiem skąd się to bierze, moze to kwestia wieku, nasłuchają się opowiadań kolezanek o duchach itp, filmy, książki wszystko teraz takie potworowate. Wcześniej jak była młodsza to nie było takich problemów.
Co do sałatki to znam ja pod nazwą gyros i bardzo lubimy też. Ostatnio robiłam fajną : brokuł ugotowany , słoiczek marynowanego czosnku,kilka gałazek selera naciowego, garść orzechów, groszek zielony z puszki,majonez z jogurtem i czosnkiem wyciśniętym, 5 jaj na twardo.Polecam ją jest lekka i taka inna.
ANIU jest taki wirus, zapomniałam nazwy, dzieciaki kaszlą szczególnie w nocy, gardło w porządku tylko napady kaszlu. Weronika moja ma tak zawsze na przełomie marca kwietnia.Moze Twoja Isia też tak ma. W zasadzie samo przechodzi.
Ja chyba nie jestem w stanie umyć okien, liczę na męża, jak się więcej poruszam to krzyże mi strasznie dokuczają, czuję się czasem jak 78 latka...
Zresztą w święta wybieram się do rodziców i nie zapraszam zadnych gości ;-).Umyje powolutku po..Jak dobrze,że nie mam firanek ani zasłon , nie muszę prać, a dywan mam tylko u Werki w pokoju, więc też mało pracy.Jak podłogi się pozmywa super połyskiem i zetrze kurze to już jest ok;-).
Moja mama i siostra dzwonią już do mnie codziennie z pytaniem jak się czuję, rano i wieczorem, śmieszy mnie to bo przecież jeszcze prawie cały miesiąc mam przed sobą, a one nastawiają się,ze już zacznę rodzić ;-).Przeciez i tak dowiedzą się pierwsze...
Pozdrawiam:36_15_44:

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Lumanda,Malgosia jest przesliczna,ty rowniez wygladasz bardzo ladnie.Ale napewno potrzebujesz troszke czasu aby dojsc do siebie.Napewno bedzie wszystko dobrze.
Kuleczka,GRATULACJE SYNUSIA.Czekamy na zdiecia.
Madzia,moja Ola czasem siedzi na komputerze ubiera swoja lalke,moze otrzymywac wiadomosci ma tam swoje kolezanki,taka gra dla jej wieku i ostatnio powiedziala M ze dostala wiadomosc o morderstwie i jak tej wiadomosci nie wysle kilu osobom,to ja to czeka.I od tamtej pory zaczela mi sie budzic w nocy,ze ktos jest w domu.Od dwoch dni dala sobie spokoj,powiedzialam ze nie moze siadac do komputera bo zle wplywa na jej rozwoj.Obiecala,ze wiecej sie tak nie bedzie zachowywala.
Ja tez musze pomyc okna,ale przy pomocy M ,mam ich troszke sporo.Od wczoraj lapia mnie jakies skurcze,ciagnie od krzyzy,ale moze ze za dlugo chodze i jestem zabiegana.Zobaczymy:-)
Aniu,dzieki Ola dobrze choc zaczyna mi pokaszliwac.Moze to faktycznie ma wplyw pogoda zaczynaja zakwitac drzewa.....itd.A jak czuje sie Isia,jak kaszelek.
Iza gdzie sie podziewasz.Lumanda,trzymaj sie cieplutko.Kuleczka szybkiego powrotu do pelni zdrowka.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Kuleczko GRATULACJEEEEE
czekam na szczegóły-wagę,wzrost malucha,a najbardziej na zdjęcie:))
Madziu kilka dni temu M w przychodzi powiedzieli,że co roku o tej porze większość dzieci tak ma.I jak piszesz,nic nie pomorze i póki tylko kaszle w nocy i nie ma gorączki,pozostaje Nam ewentualnie dawać syrop i cierpliwie czekać,aż przejdzie.Może to być też objaw alergii,ale mała dopiero jak 7lat skończy to mogą zrobić Jej testy.Wiemy,że może tak być,bo Mój M jest alergikiem i bez tab w niektórych porach roku(szczególnie wiosna-jak wszystko kwitnie)nie dał by rady normalnie funkcjonować.Dzisiaj też kaszlała,ale troszkę.Jednak Ja i tak zawsze się budzę i lecę do Niej.Dobrze Ci,że idziesz do rodziców na święta.Ja muszę, coś tam przygotować,ale nie będę nie wiadomo czego robić.Zresztą te święta i tak są krótkie.Do Nas może tylko siostra M przyjedzie z Londynu,ale tylko na dwa dni.Zresztą mieszkam z siostrą,więc pomoc będę mieć:))
Anecia wszystkie Nasze córy kaszlą.Mi też się wydaje,że to przez tą pogodę.Isia w dzień praktycznie nie kaszle, tylko w nocy.Generalnie jest wszystko dobrze i zaczęła Mi jak smok jeść:))Wczoraj na obiad zjadła 2 krokiety.Dodam,że Ja ledwo 2 zjadam:)
W tym tygodniu, chcemy Isi kupić nowy fotelik do auta,bo głowa Jej już zaczyna wystawać,mimo,że mieści się w kg.Rozglądamy się też, za jakimś rowerkiem dla Niej na zajączka.Stwierdziliśmy,że było sporo wydatków i jeszcze fotelik,więc odpuszczamy dla siebie prezenty,a kupimy małej rowerek.
Ja się czujecie?
Ja mam tak,że mam pełno energii i robię wszystko,a po chwili tracę siły na cokolwiek.
Włosy mam zafarbowane,brwi wyrwane i henna zrobiona,manicure i pedicure też,więc ,,mogę rodzić,,Oczywiście tak sobie z tego Mój M żartuje,że chyba robię to wszystko na porodówkę:))A szczerze,wiem jak wyglądałam po porodzie z Isią i teraz chociaż na zdjęciach nie będę mieć odrostów:))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie.
LUMANDA - jeszcze raz gratuluję. Śliczne zdjęcie. Wyglądasz na szczęśliwą. KULECZKA - Tobie również gratuluję i też czekam na fotki. :) Zazdroszczę Wam, że macie to już za sobą.
Byłam dziś u gin. Chyba najsympatyczniejsza wizyta od początku ciąży. Mała ułożyła się poprawnie - przygięła główkę do klatki piersiowej więc będę mogła urodzić sn. :D Na KTG też ok. Szyjka zgładzona i rozwarcie na 1 palec. Teraz tylko czekać aż się zacznie. Chciałabym, żeby do piątku się mała zdecydowała, albo po świętach, bo na święta mojej pani doktor nie będzie na oddziale. Jeśli nie urodzę do przyszłego wtorku, to mam się zgłosić na KTG, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. Trzymajcie kciuki. :)
Całuski dla brzuszków.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...