Żywe srebro

[andzia]

Gunia o matko, kurujcie sie szybciutko, wiosna idzie.

Stachu tez zaczał w nocy pokaszliwac, tak sucho i duszaco. Ale do przedszkola poszedł, dziś malują wydmuszki, a stary bedzie miał jajecznice na obiad, bo 7 jaj sie zmarnowało

[gabalas]

Wiecie co , byłam wczoraj u takiej kolezanki forumowej ona ma 2 dzieciaków , corka 3 lata (taka jak Krzys) i synka 10 mies. W domu cisza jak makiem zasiał Julka grzecznie sie bawi w pokoju, mały sie obudzil nawet jednego kwikniecia, potem bez slowa zjadł, siedzial obok nas, moglismy spokojnie kawe wypić, ja nie wiem jak takie dzieci sie wychowuje. Wracam do domu niby 10 min ciszy i jak sie nie udrze na 45 min bo mu kabla do sciany tasma nie chcialam przykleić

[andzia]

gabalas

Wiecie co , byłam wczoraj u takiej kolezanki forumowej ona ma 2 dzieciaków , corka 3 lata (taka jak Krzys) i synka 10 mies. W domu cisza jak makiem zasiał Julka grzecznie sie bawi w pokoju, mały sie obudzil nawet jednego kwikniecia, potem bez slowa zjadł, siedzial obok nas, moglismy spokojnie kawe wypić, ja nie wiem jak takie dzieci sie wychowuje. Wracam do domu niby 10 min ciszy i jak sie nie udrze na 45 min bo mu kabla do sciany tasma nie chcialam przykleić

Ja tez nie moge nadziwic sie takiej ciszy w domu.
Kiedys, gdy była u mnie kolezanka z 1,5 roczna corka, to myslałam, ze to dziecko jakies chore jest. Przez godzine ogladała ksiązaczki, gdy Staś miał 1,5 roku to ja mogłam zapomniec o kawie

[gabalas]

wczoraj wieczorem az z ciekawosci policzyłam ile razy M musial wstać bo Krzysiek cos chcial i tak w ciągu 30 min 17 razy był wolany, bo sie kabel zaplątał, bo radio nie działalo, bo picie, bo cos tam...... a jak juznie chcial do niego iść to ten przychodził juz z wyjącym zaspiewem i ciagnał go bez opamietania za reke
Ja nie wiem co my zle robimy

[Regina]

Albo go uduszę albo oddam spałam na pożarcie. No kuźwa zawziął się na mnie. Nie dość, ze pospałam 5 godzin, bo czytałam ustawę, to obudził się po 6.00. I się nadziera w kółko. I ciągle coś nie tak. A ja o 13.00 mam tę cholerną rozmowę, a ten jakby na złość. Już nie wiem, czy się złościć czy płakać, czy co.

[Regina]

Miło być - psom na pożarcie. Już nawet normalnie pisac nie mogę, bo mi się ręce ze zdenerwowania trzęsą. Jak pi ...lę ale mam szczęście.

[andzia]

Regina trzymam kciuki za rozmowę.

Gaba u nas ostatnio wieczorami jest takie wołanie, po kilkanaście razy, zanim zaśnie. I taaakie pytania, ze nieraz musze encyklopedie otwierac
Wczoraj wymieniał mi wszystkie dzieci ze swojej grupy i wszystkie nazywały się Szymańskie i Szelerskie

[Regina]

Andzia, nie dziękuję.
Nie jestem szczególnie najarana na to stanowisko, ale nie chciałabym się zbłaźnić. Tu niby doktor a tu pustka we łbie.
Swoją drogą nie spotkałam się jeszcze z tym, zeby na rozmowę zapraszali z dnia na dzień. A trochę już chodziłam na rozmowy.

[Gunia_G]

juz jestem w domu piotrek nadal chory tym razem antybiotyk poszedl w ruch, do srody mamy byc w domu a w srode kontrola

[andzia]

I ja witam wieczornie!!!

Prawie cały dzień byliśmy na dworze, pogoda piękna. Maryśka dała kilka koncertów, także musiałam ją wyjąć z wózka, masakra. Spacer z trójką łobuzów, to czysty relaks.
Muszę się pochwalić, że moje najstarsze dziecko zdobyło dziś III miejsce w konkursie piosenki Przedszkolandia, pękam z dumy
W nagrodę po przedszkolu poszliśmy na lody i do księgarni po książki. Strasiu wymślił, zeby pójść do parku i poczytać te ksiązeczki. No wiec poszlismy, ale bestie mi sie tak w parku rozryczały, ze musiałam je lulać. Stasiu w tym czasie podszedł do grupki młodzieży, zaczął wymachiwać kijem, krzyczec, ze zaraz zadzwoni na policje, ze pija piwo i takie tam. Wystraszyłam się troche, wiec zawolalam go do siebie, ale ten prowadził z nimi zażyła dyskusję. W końcu dziewczyny sie uspokoiły, przyszedł Stachu i mówi: Mama, a oni Ci kazali powiedziec, ze jestes fajna dupaNormalnie ręce i nogi opadaja

[andzia]

Gunia zdrówka, zdrówka, zdrówka!!!!

Regina jak tam po rozmowie?

[Regina]

Ja dziś chyba wykorkuję. Michał wierci się łóżeczku juz półtorej godziny!!! W końcu się wkurzyłam i go zostawiłam, Zjadłam kanapkę i piszę własnie z Wami, a on jak na razie nie płacze, wiec siedzę dalej. Przetrzymam go. A mąż na piłeczce. Taki to pożyje. Chyba czas na zmiany.
Rozmowa oczywiście rozdmuchana. Pięć osób w Jaśnie Komisji i durne pytania - a czemu pani chce zmieniać pracę, a co a jak, kilka pytań z k.p.a. Kilka o ustawę. A najlepsze, jakbym motywowała mój zespół do pracy w gardłowych sytuacjach. No to im mówię, ze siłą perswazji. Skąd mam to kurde wiedzieć, tym bardziej, że nie znam moich potencjalnych podwładnych. No i oczywiście pytanie o moje oczekiwania finansowe. Myślę, ze z tej posady dupa, ale jakoś za szczególnie mi jej nie żal. Może to i lepiej, ze mam takie nastawienie, bo po co się łudzić.

[Regina]

No, ciekawa sprawa. Michał zasnął sam w łóżeczku; cichutko, bez płaczu.

[monika4]

ale super sie was czyta!!!! i powtórzę po raz kolejny, jak dobrze, że jesteście bo już bym chyba siedziała u psychiatry z płaczem i myślami samobójczymi, że nie radzę sobie z moim dzieckiem a tak nie możliwe, żebyśmy wszystkie były do dupy!!!! zwyczajnie mamy nadzwyczajne dzieci

gunia rozumiem, że Piotruś dalej chory ale co z tobą???? zdrówka w każdym badż razie!!!

andzia hehehehe fajna dupa oj obawiam się, że to określenie na stałe zagości w tekstach Stasia
wielkie gratulacje za zdobycie III miejsca, zdolny chłopak rośnie!!!! też jestem dumna!!!!

gabi właśnie... jak się wychowuje grzeczne dzieci??? ciekawe a tak swoją drogą to myślę, ze takie grzeczne są strasznie nudne
u mnie przed spaniem jest wysadzanie na nocnik, 4, 5 a czasem więcej razy

regina czyżbyś znalazła metodę na usypianie Michałka??? tak trzymaj!!!!
tfu, rozmowy kwalifikacyjne

[andzia]

Cześć baboki!!!!!!!!!!!!!!

My cały dzień na dworze, popołudniu siedzielismy 4 godziny w parku, Stachu szalał na nowym rowerze, dziewczyny w wózku-istna sielanka, gdyby nie fochy całej trójki.
A teraz po prostu padam na ryj, nie mam sił tyłka ruszyć...

[monika4]

andzia ja tez padam na ryj, fajnie, ze mam towarzystwo a w końcu jaki kolor rowerka kupiliście, na czyim stanęło???

u mnie ciąg dalszy sprzątania, dzisiaj wzięłam się za regał z książkami, kilka szuflad z rupieciami nikomu do niczego nie potrzebnymi, po porządkach mam mnóstwo miejsca na dokumenty jeszcze ,muszę szafę swoja przetrzepać, miejsca w niej brak kompletnie, ubrać się nie ma w co, trochę żal rozstawać się ze starymi szmatkami ale wiszą tam ciuchy, w których od przed ciąży nie chodziłam i nie zanosi się, że schudne na tyle żeby je znowu założyć
Kuba w ferworze pomocy rozniósł mi pół chałupy, dobrze, że to powierzchowny burdel to jakoś to okiełznam w końcu

[gabalas]

Witam!!!
Andzia u nas tez szalenstwo rowerowe tylko powiedzmy takiej sielanki nie ma.
Kupilismy Krzysiowi rower no i wczoraj debiut zaliczalismy, poprostu masakra. Wiadom ze pedalowac od razu nie bedzie umial wiec go trzeba pchac, do tego kierowanie tez mu nie idzie, wiec nie musze pisać co sie dzialo na tym spacerze, oczywiscie skurczybyk sie drze bez opamietania jak mu cos nie wychodzi. mam nadzieje ze cos zalapie inaczej ja osiwieje
potem sobie wymyslil że on do domu nie idzie tylko chce autem jechac, no to zapakowalismy to wszystko do samochodu i stwierdzilismy ze zrobimy od razu zakupy. W sklepie oczywiscie popis na calego, zaczal do wozka ładowac rzeczy, w koncu M stwierdzil że to odlozy przy kasie i wszystko by bylo ok. gdyby maly czegos nie zauwazył. Wyciagalismy go z wrzaskiem wijacego sie po podłodze Ja nie wiem co zrobi jak mi przyjdzie z dwojka na zakupy chodzić

[monika4]

witam
strasznie źle spałam, Kuba co godzinę pić wołał, m. wrócił przed 2.00 i od razu zaczął chrapać, wrrrrrrrrrr jak nie jedno to drugie

gabi no właśnie, bardzo mnie interesowało jak Krzyś na rowerze sobie radził, widzę, że podobnie jak u nas a juz myślałam, ze tylko Kuba taki odporny

[gabalas]

mONIKA TEN ETEP PODOBNO WSZYSCY PRZERABIAJA, TYLKO CIEKAWE JAK DŁUGO MU TO ZAJMIEA do tego dochodzi to ze on chce jezdzić w domu no i zabawa zaczyna sie od początku

[monika4]

gabi w domu???? współczuję

[gabalas]

tak na 38 m2

[monika4]

a tak wracając do jeżdżenia rowerem w domu to mój kolega swego czasu zamienił kawalerkę we Wrocławiu na mieszkanie 170 m2 w Świdnicy, bez dopłat oczywiście!!! 5 pokoi, kuchnia, łazienka, korytarz, z tego trzy pokoje w jednej linii a środkowy przechodni z olbrzymimi drzwiami i jak sie to otworzyło to dzieci faktycznie w chałupie na rowerach szalały, nie zapomnę jak się uśmieliśmy bo wykładzina z wrocławskiej sypialni niewiele wystawała spoza łózka, które poprzedni właściciele zostawili

[gabalas]

monika4

a tak wracając do jeżdżenia rowerem w domu to mój kolega swego czasu zamienił kawalerkę we Wrocławiu na mieszkanie 170 m2 w Świdnicy, bez dopłat oczywiście!!! 5 pokoi, kuchnia, łazienka, korytarz, z tego trzy pokoje w jednej linii a środkowy przechodni z olbrzymimi drzwiami i jak sie to otworzyło to dzieci faktycznie w chałupie na rowerach szalały, nie zapomnę jak się uśmieliśmy bo wykładzina z wrocławskiej sypialni niewiele wystawała spoza łózka, które poprzedni właściciele zostawili

Hehe Moja babcia mieszkala na samej krolewskiej ulicy Florianskiej w mieszkanku 120 m2, w tym jeden pokój był tsk ogromny ze wujek (brat mamy) dookoła stołu nawet motorem sie kilka razy przejechał
Niestety dziadek był tak lupi ze nie wykupil tego mieszkania a mogł , potem sie jakiś żyd z warsawy ujawnil jako wlasciciel kamienicy i juz nic nie dalo sie zrobić, tylko babcia tam starości dozyla. Moja rodzina mieszkala tam 150 lat!!!!!!!!!!

[monika4]

gabi ale szkoda tego mieszkania buuuuuuuuu, nie musiałabyś wynajmować czy czekać aż się mama wyprowadzi,
moja rodzina, zresztą też nie potrafi się bogacić, prababcia zdała na skarb państwa 10 ha ziemi a teraz to super działki budowlane, nieuzbrojona idzie po 150 zł za 1 m2

[andzia]

Cześć kobitki!!!

Tak na wstepie, to mam nadzieje, ze moim dzieciom nie przyjdzie nigdy do głowy jezdzic czymkolwiek po domu

My cały weekend poza domem, zdechnieta jestem maxymalnie

A to STachu na nowym rowerze:

I w parku: