Znieczulenie przy cc

[mpearl]

Czeka mnie poród przez cc. Drugi już zresztą. Pierwsza cesarka wynikła z powodu zanikania tętna córci i zastosowano znieczulenie ogólne. Teraz mam zaplanowaną cesarkę i stąd moje pytanie do mam które rodziły przez cc: jakie miałyście znieczulenia i jak to wszystko sie odbywało, czy się bałyście w trakcie opracji przy zzo i podpajęczynkówkowym? i w ogóle wszystko:) dzięki z góry

[asieńka]

Ja miałam cc przy znieczuleniu ogólnym. W związku z operowanym kręgosłupem nie mogłam mieć zzo. Miałam wyznaczoną datę planowanego cięcia, jednak dwa dni wcześniej dostałam skurczy. Okazało się, że akcja porodowa zaczęła się na dobre. Z cięciem musieli jednak trochę poczekać, ponieważ jadłam kolację, a podobno przy zabiegach pod nakrozą powinno się być na czczo. Nie bałam się wcale, ale to pewnie dlatego, że nie raz miałam już operacje. Wręcz nie mogłam się doczekać, kiedy mnie w końcu uśpią, bo skurcze zaczynały być tak silne, że płakałam. Kolejną ciążę też będę miała rozwiązywaną przez cc i podchodzę do tego zupełnie na luzie, bo już wiem jak to wygląda

[Mama Sloneczka]

WITAM SERDECZNIE!!!

Moje CC nie bylo zaplanowane i moze dlatego nie zdazylam sie wystraszyc ;) Poza tym naprawde nie masz sie czego obawiac. Mialam znieczulenie zewnetrznooponowe i poza lekkim ukluciem naprawde nic nie czulam.
Trzeba tylko zachowac spokoj w miare mozliwosci i przestrzegac lezenia bez podnoszenia glowy przez 24 ha po... Przynajmniej tutaj we Wloszech tak zalecaja, aby nie nabawic sie migreny czy bolu kregoslupa.
Synka zobaczylam od razu, a w godzine po wszytskim juz go karmilam.
Zycze Ci duzo spokoju i szczesliwego rozwiazania!!!!

[julieta]

W tej chwili do znieczuleń podpajęczych stosowane są tak cienkie igły, że zbędna jest profilaktyka bólów głowy polegająca na tak długim leżeniu. Ten rodzaj znieczulenia jest znieczuleniem z wyboru przy planowych cięciach. Ma jedną wielką zaletę - można od razu zobaczyć maluszka i jest ono dla niego bezpieczne.

[gagawa]

Ja miałam cc planowaną i zzo - nie czułam kompletnie nic, anestezlogog zagadał mnie tak że się wkłuł i nawet nie poczułam. Bać sie ogólnie nie bałam - byłam na to przygotowana - jedynie w momencie gdy zaczęło działac znieczulenie bałam się że nie zadziała i pociachają mnie na żywca .. oczywiście bzdura kompletna - nic takiego się nie stało

Całą operację przegadałam z nestozjologiem o głupotach, potem poczułam jak mi maluszka wyszarpują z brzucha i już mała była z nami. Kompletnie nie ma się czego bac a wręcz przeciwnie - możesz od razu zobaczyć i przytulić dzieciątko do siebie..

Powodzenia życzę!

[ewcia_k]

A mi nie zadzialalo znieczulenie i udalo sie im pociac mnie na zywca... jak zaczelam krzyczec to szybko mnie usypiali... ale to nie z winy znieczulenia tylko mojego kregoslupa... poprostu anestezjolog myslal ze sie uda a jednak nie zadzialalo... Mam skolioze i ogolnie znieczulenie poszlo tylko na jedna strone...

W kazdym razie jesli chodzi o samo wklucie do kregoslupa to nic nie boli... tak cienka igielka ze nie ma co bolec po za tym ze wczeniej znieczulaja miejsce do ktorego bede sie wkluwac w kregoslup... Zycze powodzenia i nie boj sie bo strach ma wielkie oczy:)

[Justyna848]

Moja cesarka nie byla zaplanowana, po ponad 30 godz porodu zdecydowano na cc.
Mialam znieczulenie zewnatrzoponowe (tzn epidural) nic nie bolalo wklucie igly, bylam caly czas przytomna i praktycznie zaraz po operacji dali mi synka i moglam karmic piersia.
Nie mialam ,zadnych skutkow ubocznych, pomimo tego, ze wczesniej jadlam i pilam czego nie powinno sie robic. Bolow glowy tez nie mialam.