Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki z Polski i nie tylko :)


Rekomendowane odpowiedzi

Tusiu ja wierze, ze wszystko będzie dobrze i ze z fasolka nic sie nie dzieje.A brzuch Cie boli pewnie ze stresu, bo kazdy bylby zdenerwowany na Twoim miejscu, a Ty dodatkowo jestes w ciazy.Napisz wieczorem co Ci lekarz powiedzial
Ja tez mysle ze powinnas wziasc sobie wolne w pracy i troche odpoczac.Oni tam sobie daja rade, no i praca nie zajac nie ucieknie, a zdrowie ma sie tylko jedno.
Dbaj o siebie kochana i o fasolke a zobaczysz ze najszybciej na pare dni bedziesz juz w lepszym nastroju. Zdrowka i podody ducha Wam zycze.Dodatkowo od nas moc buziakow
No i pisz kochana ile tylko bedziesz chciala.Wkoncu my to po to jestesmy

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200701201762.png

Odnośnik do komentarza

Sówko i Ewciu dziękuję Wam za wsparcie, jednakże lekarz nie daje już nadziei :((((
Przy zwykłym badaniu stwierdził, że macica nie jest powiększona - a powinna, a na usg już wszystko było wiadomo. Nie ma echa płodu, serduszko nie bije, fasolka malutka - obumarła:36_1_4:
Jutro muszę jeszcze zrobić ostateczne badania, wizyta u gina i w piatek zabieg - jeżeli oczywiście do tego czasu nie zacznę sama krwawić. Muszę jeszcze sie podleczyć z kataru i kaszlu, bo zabieg będzie w znieczuleniu ogólnym i muszę byc zdrowa.
Przyczyna? Nie wiadomo, prawdopodobnie jakaś infekcja, może przez ten szpital, może cos innego. Jutrzejsze wyniki porównamy z poprzednimi i będzie można określić mniej więcej czas kiedy moje maleństwo zgasło...
Juto jeszcze muszę iść do pracy, zanieść zwolnienia lekarskie, powiedzieć co się stało, że nie będzie mnie przez następne 2 tygodnie, a potem cóż... będę mieć czas na poukładanie sobie wszystkiego.

Sówko - jak będziesz miała ochote to możesz dzwonić, powoli oswajam się ze wszystkim, dochodzę do siebie, z paroma osobami już dziś rozmawiałam, jest mi już lżej. Dziękuję Ci za wsparcie.

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki,

Ja tak szybciutko tylko napisze co u mnie,bo troszke mi tak weny braklo,jak przeczytalam co przytrafilo sie Tusi,wiec nie bede dlugo marudzic,bo nie czas to i miejsce...
Czuje sie na szczescie juz lepiej...Choc dzis pol nocy nie spalam z powodu bolu zoladka...Ale nie ma zle.Temperatury nie zlapalam....chyba w pore zareagowalam.Nie mniej jednak na basen jutro sie nie wybieram,bo nie chce ryzykowac.
Mam nadzieje,ze u was dobrze,ze wszystkie jestescie zdrowe...i dzieciaczki rowniez:)
Sciskam was wszsytkie mocno...
Buzia

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

Tusiu:36_2_58: bardzo wspolczuje, wiem co czujesz jesli moge to chcialabym podzielic sie z toba swoimi przezyciami.
w czerwcu minelo juz 6 lat jak stracilam pierwsza fasolke , tak samo jak w twoim przypadku plod obumieral , nawet lekarz wyznaczyl termin zabiegu mial byc w srode , a ja juz zaczelam krwawic z czwartku na piatek i samoistnie nastapilo poronienie, potem lekarz stwierdzil , ze nawet lepiej bo w moim przypadku zabieg mocno naruszylby pewne narzady i przy nastepnej ciazy bylyby gorsze problemy, nawet zabronil starac sie o nastepne dziecko przez kolejne pol roku , a tu po trzech miesiacach okazalo sie , ze jestem w ciazy , i od razu zwolnienie lekarskie na cala ciaze , i od pieciu lat mam swoj kochany skarb Monisie

Tuska jesli o mnie chodzi to dla mnie nawet lepiej bylo jak wczesniej lekarz uswiadomil mnie o martwej ciazy , bo moglam sie do tego przygotowac , po wszystkim bardzo bolalo mnie w serduchu bo stracilam cos bardzo cennego i zawsze jak 4ty czerwca nastepuje chowam sie na jakas chwile w samotne miejsce aby nikt mnie nie widzial i placze , bo te wspomnienia wracaja ,moj M nie pamieta tego , ale jak zobaczy mnie bardziej smutna w tym dniu i zapyta co sie stalo, aja mu przypomne to tez widze , ze oczy mu swieca , tez to przezywa .
Ale mamy nasza Monisie i jest naszym oczkiem w glowie

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=1004


http://img.weddingcountdown.com/ticker/vsvumhz7av.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/5108.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Tusiu kochana tak mi przykro, tulam cie kochana.

U nas choroby sie przyplataly, w sobote bylam z Piotrkiem w przychodni bo zaczal tak chrypiec, okazalo sie ze ma wirusowe zapalenie gornych drog oddechowych i krtani ma zakaz mowienia, placzu, krzyku (tylko jak to zrobic), a mnie zaczelo lamac wczoraj, glowa mi puchnie od kataru, chodze nie kontaktowa, dobrze ze M mial dzis 2 zmiane bo w pewnym momencie odlecialam nawet nie wiem kiedy, zajal sie dzieckiem, bawil sie z nim, potem posprzatal (ciesze sie ze mam takiego M, ze nie wdal sie do swojej rodziny bo u nich to nie przystoi zeby mezczyzna zajmowal sie dzieckiem a moj od poczatku pierwszy sie do tego rwal, kapal, przebieral a jak piotrus przeszedl na butelke to potrafil w nocy do niego wstawac i karmic).
Oki widze ze zaczynam bredzic, goraczka mnie meczy, Piotrus spi wiec moze poloze sie kolo niego, postaram sie wpasc pozniej i poczytac dokladnie co u was i odpisac bo teraz powaznie ledwo na oczy widze

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Guniu połóż sie do łóżka...a M juz w pracy.biedactwa zwłaszcza Piotruś,meczą go choróbska raz po raz.zdrówka wam obojgu życzę:36_4_13:

w koncu nie poszłysmy bo kolezanka pojechala na zakupy,wiec siedzę i kombinuję bo nadal nie wiem co kupić na 2 urodziny dla jej córci.jeszcze nie wypytałam czy Julcia ma moze szczoteczke elektryczną.bo to w sumie fajny i przydatny pomysł.ehh nie wiem.
w ogóle siedze obolała bo wczoraj miałam mały ''wypadek'' a raczej upadek na placu zabaw.nawierzchnia jest z jakiejś gumy a po nawet malym deszczu jest troche ślizgo.obie z Olivia tak sie przewrócilysmy jak schodzilyśmy z małej górki ze szok,tzn jej nic sie nie stalo nawet nie zapłakała ale ja mam tak stłuczony łokieć ze masakra,siniak okropny i zdarta skóra.niby bezpieczna powierzchnia a jednak krzywde można sobie zrobić.
zmykam poodkurzać...ale mi sie chce!!!


http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=790

Odnośnik do komentarza

hej kochaniutkie foremki , ja tez troszke jestem obolala, mylam okna w sobote i chyba mnie przewialo , a jak wczoraj w nocy sie obudzilam to az plakalam z bolu tak mnie bolalo , ze nawet podniesc sie nie moglam , moj M zaraz wstal i posmarowal mnie fastumem na obolale miejsce , a cala niedziele bardzo sie o mnie troszczyl i co jakis czas delikatnie masowal , aby nie bolalo , dzisiaj juz jest lepiej , ale tez czuje jak szyja ruszam, wiec dzisiaj jeszcze masaz mnie czeka , no i smarowanko, nawet corcia obiecala mnie wymasowac

a w srode ide znowu na silownie :36_7_8::36_7_8::36_7_8:Basiu zapraszam , zaczynamy o 20tej:36_7_8::36_7_8::36_7_8:
Tusia kochaniutka tule cie mocno i wracaj szybciutko do nas , wygadaj sie , a nawet wyplacz , to naprawde dobrze ci zrobi , a najlepiej jakby maz zabral cie w jakies mile miejsce , i sprawil mila i urocza niespodzianke , abys choc na chwilke mogla nie myslec

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=1004


http://img.weddingcountdown.com/ticker/vsvumhz7av.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/5108.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Tusiu serduszko jak sie czujesz? A jak Mateuszek?? Trzymaj sie i odzywaj sie zawsze to bedzie ci lzej
Asiu no to mialas przygode, dobrze ze Balbince nic nie jest.
Piotrek spi a ja ledwo na oczy widze, nic mi nie przechodzi a jego krtan chyba nadal jest w zlym stanie bo strasznie chrypi, mam nadzieje ze jednak mu przejdzie, pewnie bylo by lepiej gdyby zastosowal sie do wskazowek lekarki czyli gdyby milczal- ale to jest nie realne :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
dziekję Wam wszystkim za słowa otuchy i pocieszenia - naprawdę wiele dla mnie znaczą.
Odebrałam dziś zaległe wyniki za 14 października i okazuje się, że wtedy wszystko jeszcze było w porządku. Ten szpital widocznie nas tak załatwił. Dziś zrobiłam nowe badania, jutro odbiorę i zobaczymy co dalej... Martwi mnie, że dopiero na piątek lekarz kazał mi się zgłosić do szpitala na zabieg, boję się, czy to nie jest za późno, ale z drugiej strony mój gin nie jest jakimś konowałem wziętym z ulicy tylko lekarzem z wieloletnim doswiadczeniem i chyba wie co robi. Zresztą muszę się podleczyć bo mam kaszel jak stary gruźlik.
Jutro idę też z Mateuszem do lekarza, bo też ma okropny kaszel i katar, doniosę też do kartoteki wypis ze szpitala, pogadam z lekarzem o wynikach szpitalnych itd., a w środę musimy iśc do konroli laryngologicznej.
Ech, niech się już ten parszywy październik skończy!!!!!!

Wy się też kurujcie dziewczynki - Guniu, Asiu, Ewciu - zdrówka życzę, i Piotrusiowi oczywiście moc buziaków na zdrowie. Też się biedaczek musi tyle wychorować. To wszystko jest niesprawiedliwe, że dzieci tak chorują!!!!!

Odnośnik do komentarza

Witaj Tusiu
Ja i Piotrus damy rade, powiem ci ze on sie lepiej trzyma ode mnie ja to nieprzytomna chodze a po nim nawet nie widac ze jest chory gdyby nie ten zmieniony glos to nikt by nie powiedzial ze on jest chory a ja sie slaniam z jednego lozka do drugiego. nawet obiadu nie zjadlam a do tego polozylam dziecko bez kapieli, zorientowalam sie gdy juz zasnal, oj zle ze mna, cieszy mnie to ze M ma 2 zmiane wiec do poludnia jest ze mna a po poludniu juz ktos w domu jest wiec jest mi latwiej, teraz siedze i pije herbatke z duza ilosci cytryny, leki juz wzielam i siedze bo nawet wstac mi sie od kompa nie chce, czytac sobie w necie o przeziebieniach i domowych sposobach leczenia

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Tusiu ja biore leki ale czasem takie domowe sposoby sa tez dobre jak np syrop z cebuli czy czosnku wada tego jest to ze nie mozna ich dlugo trzymac i stosowac, na razie lecze sie tradycyjnie ale jak mi nie przejdzie to mzoe cos zaczne sobie wprowadzac.
Najlepszy byl dzis numer zadzwonil telefon i pani pyta o Agnieszka G..... (czyli mnie) a co ja na to?? Pomylka, zaskoczylam jak juz pani sie rozalczyla

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Zauwazylam ze gorzej jest jak siedze w domu najchetniej wyszlabym na dwor przewietrzyc sie ale nie mam sily, jakby mnie sytuacja zmusila np. M mialby 1 zmiane to pewnie bym juz biegala bo bym musiala a tak wiem ze nie musze i jakos lece z sil, powiedzialam sobie ze jutro chociaz na chwilke wyjde chociaz smieci wyniesc bo calkiem zasiedze sie i bedzie coraz gorzej, Piotrus biega po domu jak szalony i nie ma czasu odpoczywac a ja jak jest M to mnie wygania do drugiego pokoju jak sa rodzice to to samo i jak starowinka leze i na nic nie mam sily, musze sie za siebie zabrac a przede wszystkim moze zaczne od tego ze to ostatnie uzalanie sie nad soba

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...