"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej

[cafe82]

beata jak wyniki?a syna masz kochanego...prawdziwy starszy brat
(u nas krew to codziennosc....zawsze gdzies walnie albo przegryzie zebami)
andzia,beata.....zazdroszcze dnia matki w przedszkolu/szkole.....ale juz niedlugo i mnie spotka ten zaszczyt-musicie byc baaaardzo dumne :)
magda widze,ze cala rodzina to sportowcy.... i dobrze....super spedzony czas....aktywnie,rodzinnie...

[gosiammm]

Magda jak tam nocka??

[magda_79]

U nas nocka w miare, ale maly juz tak cierpi przez te zebole, ze mnie serducho boli. Noszzz, ile to moze trwac. To juz 2 m-ce :(((

[cafe82]

no ja ostatnio nie moge sie wyrobic....

ja tez chce bukiecik!!!!:))

[cafe82]

magda cholera jasna....wspolczuje....tak jak mowisz....ile to moze trwac????
bidulek sie meczy a wy razem z nim

[gosiammm]

A u nas wszystko się wyciszyło... czasami tylko mały coś bierze do buźki i gryzie z zawziętością, wtedy wiem, że dziąsełka swędzą bo Kuba raczej nic do buźki nie bierze...

[magda_79]

a Michal wlasnie gryzie mi palca. Rzuca sie nan iego i zaraz placze,bo juz teraz to go chyba tez bola dziaselka. 2 zebole widac, ale nie chca wylezc. Tak mi go szkoda.

[magda_79]

ide polozyc malego

[cafe82]

a my w biegu ,bidny olek ciagle z nami......ale nie mamy go z kim zostawic....i tak juz poploch w rodzinie co z nim bedzie jak interesik zaczniemy ....w sumie onteresik to za duzo powiedziane...po prostu otwieramy lumpeks:))))
ale 50 km od domu....w miejscowosci,z ktorej pochodzi K....wiec czeka mnie nocowanie u tesciow....takie pomieszkiwanie:(
ale tam jest duza szansa na powodzenie,znalezlismy super lokal za grosze....chcemy sprobowac....K ma wlasna dzialalnosc a lumpeks bardziej dla mnie ....no zobaczymy

a wracajac do opieki nad olkiem to juz dzwonila zona brata K i pytala co bedzie z olkiem
(boi sie ,bo w tej chwili tesciowa opiekuje sie jej dziecmi)
a my stwierdzilismy ze jakos damy rade....olek bedzie z nami i tyle....no innego wyjscia nie mamy

[gosiammm]

Cafe super pomysł:) niby nic wielkiego, ale ma szansę powodzenia, zwłaszcza że teraz jest taki szał na lumpeksy:) Szkoda tylko, że tak daleko od domu:/ ale pewnie sobie wszystko zorzanizujecie:)

[cafe82]

no jakos musimy....jestem dobrej mysli....
szkoda,ze daleko ale zrobilam male badanie rynku :)i mysle,ze to jest to,czego tam brakuje

[cafe82]

no nic zmykam....
jesczcze przed poludniem przychodzi moja przyjaciolka,ktora juz na stale mieszka w anglii....a ze jest w polsce to musimy chociaz kawke szybka wypic
szybki obiad i jedziemy zalatwiac do konca lokal no i zaczynamy:)

[gosiammm]

Ja na razie siedzę i się lenie:) mały śpi, jak obudzi się i zje kaszkę to idziemy na spacer:) taka pogoda, że trzeba wykorzystać:) ehhh szkoda, że znów zapowiadają deszcze:/
Dzisiaj przeprowadzamy się do rodziców i wracamy dopiero w niedzielę... rodzice wyjeżdżają na wycieczkę i ja muszę pomóc im w sklepie:)

[magda_79]

Cafe super pomysl!!! Na pewno sie uda. A i z Olkiem dacie rade.
Najlepsze, bo my tez myslelismy o lumpeksie. Nawet kumpele namawialam.
A ciuchy skad bierzecie?
U nas niby sa takie hurownie lumpeksowe, ale nie wiem jak to wszystko funkcjonuje.

Ufff, mlody spi, pranko wstawione, a ja z kawka i czekoladka przed komputerem :)

[magda_79]

Gosia zawsze to jakas odmiana. Tylko pewnie do nas nie bedziesz zagladac :(

A pogoda u nas tez super, a jutro spadek do 16 stopni i deszcze :( Buuuuu! Ja w piatek lub sobote rano jade do Koszalina do kuzynek. Mialam nadzieje na dlugie spacerki po Mielnie :)

[andzia]

Wszystkiego najlepszego mamusie kochane w Dniu Naszego Święta!!!

[andzia]

Cafe jak wczoraj pisałaś o tym interesie, to po prostu czułam, że to lumpeks!!! Powodzenia życze, prawko by się przydało, co? A ty bedziesz tam sprzedawac, czy kogos zatrudnisz?

Gosia miłego handlowania, z Kubą bedziesz sprzedawac?

Magda ja ICe podziwiam za te nocki, u mnie tez ostatnio do d. i cierpliwosci coraz mniej:(

[magda_79]

Andzia a jak dziewczynki?

Ja sie staram byc jednak cierpliwa, ale wiem ze Tobie jest 3 razy trudniej.
W koncu to nie Michała wina, ze go boli. No, ale sa chwile, ze mam wszystkiego dosyc.
Bardziej martwi mnie to, ze to zobkowanie tak dlugo trwa. Jak on ma zaczac raczkowa, siadac itp., skoro ciagle tylko gryzie i jeczy :(

[gosiammm]

Andzia P. bierze 3 dni wolnego, żeby małym się zająć trochę... u moich rodziców mieszka brat z żoną i dziećmi i ja sama z bratową nie dałabym rady wszystkiego ogarnąć zwłaszcza, że Kuba i Emilka chodzą o tych samych godzinach spać do tego jeszcze otwarty sklep i bratowa ma pogotowie krawieckie, a więc we dwie byłoby ciężko... ale P. się cieszy, że ma urlop... Wogóle szef wczoraj mówił mu, że będzie rozmawiał z prezesem żeby P. mógł pracować w domu:) wtedy mógłby się rozglądnąć za pracą no i byłby więcej z nami:)

[andzia]

Dziewczyny kaszlą, Zośka bardziej:(
Idą im dolne dwójki, dziasła czerwone i opuchnięte i tez te nocki zapewne przez to:(

[gosiammm]

A może ta infekcja to przez ząbkowanie??

[andzia]

Gosia moja lekarka tez mi wciskała cały czas, ze one dużo się ślinia, nie odkkaszlną tej śliny i dlatego ona zalega i słychać świsty na oskrzelach. Ale jakos w to nie wierze, jutro jade robic im badania-posiewy, wymazy itd.

[magda_79]

Przy zabkowaniu dzieci maja obnizona odpornosc. Mlode juz po antybiotykach, wiec moze i szybciej lapia infekcje.
Ale zrobcie badania i wtedy wszystko bedzie wiadomo.

Gosia ale byloby super, gdyby P. mogl pracowac w domu. Wiecej czasu dla Was i nie musialby tak wczesnie zrywac sie z lozka :)

[gosiammm]

Ja to się nie znam ale w ten kit ze śliną też bym nie uwierzyła, prędzej w obniżoną odporność, bo mój lekarz twierdzi, że właśnie częściej zdarzają się infekcje podczas ząbkowania ze względu na to, że organizm ma obniżoną odporność...
Mam nadzieję, że ta dobra lekarka wam coś pomoże...nawet waszej wizyty u niej nie mogę się doczekać...mam nadzieję, że po niej napiszesz nam, że kobieta na coś wpadła i w końcu będzie lepiej!

[gosiammm]

Pewnie Magda:) co innego wstać o 8 a co innego wstać o 4 i lecieć na pociąg... i ja bym miała więcej czasu... mogłabym się w końcu wziąść za prawko zwłaszcza jakby mały był nadal taki bezkonfliktowy i dał P. w domu popracować...