Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczynki!
Zośka dzięuje za życzenia i urodzinowo całuje Kubusia :36_15_4:

JA dzisiaj jestem smutna, bo Prosiak pojechał do Poznania. Zanim jednak pojechał powspominaliśmy sobie, jakie były te targi 2 lata temu, kiedy się poznaliśmy;) No i jestem padnięta bo musiałam mu wczoraj wyprać i wyprasować 10 koszul i 2 garnitury! Wczoraj poszłam przez to spać o 3.30 a dzisiaj Zośka zrobiła pobudkę jak zwykle o 8. No a w dzień ucięła sobie tylko jedną drzemkę godzinną, bo jak poczuła obiad na stole to od razu się obudziła- ona zawsze wyczuje moment i chce jeść z nami co oznacza, że ja jem jedną ręką i to przeważnie lewą.
Skoro Prosiaka nie będzie to zaplanowałam sobie na cały tydzień dietę- warzywka i chude mięsko (dzień bez mięsa dniem straconym;) bo jak jest Prosiak to jem to co on (nie będę gotowała 2 obiadów). A ten mój mężul wrócił dzisiaj ze sklepu z jeżykami i wielgachnym pudłem Ferrero, żebym sobie osłodziła ten czas, kiedy go nie będzie. No i jak tu się odchudzać?
Mam pytanie do mam cycusiowych- czy dopajacie maluchy? Moja Zośka aż się trzęsie za piciem i wszystko jej jedno, czy to zwykła woda czy herbatka! Kiedyś po karmieniu strasznie płakała więc się wystraszyłam, że nie mam pokarmu i się nie najadła więc podałam jej przegotowaną wodę a ona wypiła i od razu zasnęła- no i tak się zaczęło! JA się cieszę, że przyzwyczaiła się do butelki bo przynajmniej nie wybrzydza przy lekarstwach. Ale mleczko tylko z cycka;) Nie ma to jak mleko prosto od Prosiaka (powinnam chyba napisać maciory;). No a miłość do picia ma po mnie- ja od zawsze uwielbiałam pić i to napoje gazowane a po ciąży mi się odwróciło i teraz tylko zwykła mineralna, za to minimum 5 litrów dziennie;)
No i znowu się rozpisałam! Następnym razem po prostu nie czytajcie- ja najzwyczajniej w świecie muszę się wygadać;)
Buziaki kochane dla was i maluszków a szczególnie dla nowej forumowej mamusi i jej przystojnego Frania ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/7dd702d99e.png
http://s2.pierwszezabki.pl/017/0174999f0.png?4853

Odnośnik do komentarza

Gosia zapomnialam:lup:
Juz sie robi!!!

A wiec we wtorek, gdy bylam juz satnu bardzo kiepskiego, wiadomo temperatura itd., godzina gdzies 17-ta dfzwonek do drzwi. K. idzie otworzyc, za nim oczywiscie leci Stachu-patrze-ministranci!!! Masakra!!!
W chacie syf jak nie wiem, bo od poniedzialku nie mialam sily sprzatac, na srodku pokoju suszy sie pranie, latam kurna i sprzatam-ministranci spiewaja koledy, Stachu im wtoruje, obłęd!!! Znalazlam jakies swieczki, postawilam szybko na stole, kropidla i wody swieconej nie mialam, wiec nalalam zwyklej i wsadzilam do niej najgrubszy Stasiowy pedzel-troche czerwony od farbki:)
Gdy juz sie ze wszystkim ogarnelam powiedzialam Kubie powodzenia i schowalam sie w kuchnii:)
Mialam nadzieje, ze ksiadz jak zobaczy taka gimele i samotnego ojca z trojka dzieci to dlugo nie zabawi:)
Stasiowi nasciemnialam, ze musze wyjsc do sklepu po mleko dla dziewczyn, zeby mnie nie sypnal:Oczko:
No i przyszedl ksiadz. Na dzien dobry zapytal gdzie jestem (a ja w tlustych wlosach i starym dresie modlilam sie w kuchni, zeby mnie nikt nie wydal). Pogadal, pogadal i juz mial sie zbierac do wyjscia, gdy Stachu wpadal do kuchni po szmatke, bo oczywiscie porozlewal troche "wody swieconej", nie zdazylam go uciszyc, bo krzyknal:" O mama juz wrocila".
Bylo mi tak wstyd, ze nawet sobie nie wyobrazacie...K. glupek sie cieszyl, bo byl zly, ze go tak ze wszystkim zostawilam, a ja bylam zla, ze wpuscil tych ministrantow...
I taka mielismy piekna kolede w tym roku...

Odnośnik do komentarza

Zosia z pierdzeniem problemów nie ma za to my mamy problem z oddychaniem! Dodatkowo dostaje lek osłonowy na żołądek po tym antybiotyku, który jest na drożdżach więc jest jeszcze ciekawiej- pierdzi drożdżami, wali takie kupy że koniuszego trzeba by zatrudnić, a śpiochy tak przesiąkają tą jej słodką wonią, że po każdej kupie trzeba zmieniać ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/7dd702d99e.png
http://s2.pierwszezabki.pl/017/0174999f0.png?4853

Odnośnik do komentarza

andzia
Gosia zapomnialam:lup:
Juz sie robi!!!

A wiec we wtorek, gdy bylam juz satnu bardzo kiepskiego, wiadomo temperatura itd., godzina gdzies 17-ta dfzwonek do drzwi. K. idzie otworzyc, za nim oczywiscie leci Stachu-patrze-ministranci!!! Masakra!!!
W chacie syf jak nie wiem, bo od poniedzialku nie mialam sily sprzatac, na srodku pokoju suszy sie pranie, latam kurna i sprzatam-ministranci spiewaja koledy, Stachu im wtoruje, obłęd!!! Znalazlam jakies swieczki, postawilam szybko na stole, kropidla i wody swieconej nie mialam, wiec nalalam zwyklej i wsadzilam do niej najgrubszy Stasiowy pedzel-troche czerwony od farbki:)
Gdy juz sie ze wszystkim ogarnelam powiedzialam Kubie powodzenia i schowalam sie w kuchnii:)
Mialam nadzieje, ze ksiadz jak zobaczy taka gimele i samotnego ojca z trojka dzieci to dlugo nie zabawi:)
Stasiowi nasciemnialam, ze musze wyjsc do sklepu po mleko dla dziewczyn, zeby mnie nie sypnal:Oczko:
No i przyszedl ksiadz. Na dzien dobry zapytal gdzie jestem (a ja w tlustych wlosach i starym dresie modlilam sie w kuchni, zeby mnie nikt nie wydal). Pogadal, pogadal i juz mial sie zbierac do wyjscia, gdy Stachu wpadal do kuchni po szmatke, bo oczywiscie porozlewal troche "wody swieconej", nie zdazylam go uciszyc, bo krzyknal:" O mama juz wrocila".
Bylo mi tak wstyd, ze nawet sobie nie wyobrazacie...K. glupek sie cieszyl, bo byl zly, ze go tak ze wszystkim zostawilam, a ja bylam zla, ze wpuscil tych ministrantow...
I taka mielismy piekna kolede w tym roku...

:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...