"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej

[gosiammm]

Cześć kobietki:)
My się dziś wyprowadziliśmy z Poznania:) koniec mieszkania po kątach w jakichś wynajętych mieszkaniach:)
O wczorajszym staram się nie myśleć...
Będzie dobrze...musi być dobrze...:)

[kasioleqq]

Anet mi też dobrze z właczaniem pralki, ale z drugiej strony to ja siedze w tym domu nic nie robie,tylko jem...

Andzia naciesz sie Stasiem:) później opowiedz jak tam mu było:]

anielinka moze nie kliknęłaś na zapisz podpis czy cuś takiego...

Gosia bardyo dobrye nie pryejmuj sie babsytzlem durnym...

[andzia]

Witam:)

Stasinek zadowolony na maxa, opowiada mi kazdy szczegół a takim przejęciem...ach...żałuję, że nie mogłam tam z nim być!!!
Teraz poszedł z moją siostrą na spacer, a mi kazali poodpoczywać, bo od rana latam!
Kurna tego pieprzonego remontu końca nie widać i jak tak dalej pójdzie, to będę musiała przyjść z dzieciakami do mamy pomieszkać:(
Nakrzyczałam niepotrzebnie na K., jakby to jego wina była:/

Gosiamm cieszę się, że humor lepszy i nie przejmuj się głupią pipką!!!

[andzia]

A jutro jadę do gina (znowu trza nogi ogolić itp:()
I później musze koniecznie kupić te wszystkie wkładki , podpachy i inne niezbędniki.
Coraz bardziej boję się tego poniedziałku, bo coraz bardziej dochodzi do mnie, że po odstawieniu tabsów to może być kwestia kilku godzin!!!

[kasioleqq]

ja się wzięłam i wrzuciłam pranie, humor mam do kitu, przez ten holerny wyjazd Rafała...ja jutro też do gina ide...a potem do dentysty

Andzia to fajnie, że Staś zadowolony z wczasów;) a ja też się boje, ze jutro mnie położy do szpitala, albo coś, bo ten brzuchol mnie boli od kilku dni...

[gosiammm]

Andzia rozumiem ten ból, tez nie lubie ostatnio nóg golić, już nie wspomne o innych częściach ciała;)
Ale dzisiaj duchota, normalnie oddychać nie ma czym....
Kasioleqq, kiedy ja wstawie pranie??? Chciałam niby u mamy zacząć prać no ale jakoś się zebrać nie mogę... Wolałabym u siebie, bo co ja potem te poprane ciuchy będe przewozić...

[andzia]

Gosia ja od ponad miesiąca mam poprane ciuchy i leżą u mamy w pudłach:/
A kiedy je przewiozę to nie wiem:(

Remontów nam się zachciało, co???

A przed chwilą widziałam w Teleskopie, że w Poznaniu w szpitalach jest takie przeludnienie, że już ledwo dają radę! Może mnie nie wyślą do tego Poznania???

[gosiammm]

No zachciało nam się zachciało, ale jedyna moja nadzieja w remontach, że jak zaczne po nich sprzątać to Kubuś nie wytrzyma i będzie chciał sam wyleźć na świat, nie czekając do terminu. Tak sobie rozmawiam z moim synusiem, że fajnie by było gdyby tak z 3 tygodnie jeszcze posiedział, a potem hop siup sam na świat. To się nie będziemy musieli prosić żeby nas przyjęli przed terminem:)

Andzia a kiedy Cię wyślą do Poznania??? Bo ja myślałam że jak dasz rade do tego 36 tygodnia wytrzymać to już dadzą sobie spokój z Poznaniem, zwłaszcza, że dziewczyny w miarę chyba duże jak na bliźniaki...

[cafe82]

hej baby
ja po ktg-najdlam sie strachu jak cholera bo olek dzis szalal-ale tylko przez chwile wiec lekarz mowil,ze nie ma powodow do niepokoju
w poniedz ide na wizyte wiec zobaczymy co i jak
no i dzwonilam do mojej poloznej-wyjezdza na urlop i wraca 28!ehhhh......ale polecila mi swoja kolezaznke-jakby co.....szkoda,bo wolalabym z nia no ale nie ma sie na pewne sprawy wplywu

[cafe82]

w ogole musze wam powiedziec,ze ledwo sie ruszam na dluzsze dystanse(dluzsze niz lozko-kibelek)

[andzia]

Gosiammm ja te z mam nadzieję, że dadzą sobie spokój z tym Poznaniem...tylko, że w Sremie nie ma sprzętu dla wcześniaków i ponoć ordynator nowordków jest niezbyt chętny, żeby bliźniaki przyjmowac. ZObaczymy!!!

Cafe dla mnie takie maratony to tez już megawysiłek:(
A skurcze CI jakieś wyszły na tym KTG?>

[cafe82]

wyszly tak jak ostatnio....czekam z niecierpliwoscia na poniedzialek-jak zwykle kazal sluchac siebie i lezec-polozna mowila to samo-w poniedz tez odstawiam fenoterol-polozna mowila,ze okolo tygodnia wyplukuje sie z organizmu ale sa rozne przypadki-i po tygodniu rodza,i po 3....

[andzia]

Cafe a ja znam dużo przypadków co urodziły po kilku godzinach od odstawienia...i tego się boję!!!

Jutro błagam gina na kolanach, żeby do szpitala to chociaz tak od środy, bo mi do poniedziałku pokoku nie pomalują:(

[andzia]

Oj babury leniwe, czy Wy juz wszystkie śpicie???
Zastać tu kogoś po 20-tej graniczy ostatnio z cudem :)
Chyba, że chcecie wyspac się na zapas???:):):)

[cafe82]

ja marze,zeby sie po prostu wyspac.....a tu nic

[cafe82]

mowisz andzia,ze po kilku godzinach????pewnie sa rozne przypadki,jak ze wszystkim....

[cafe82]

wlaczylam na maxA WIATRAK.....moze troche bedzie lepiej.....wzdych.....
dobranoc kobietki

[andzia]

O witanko:)

Właśnie się wykąpała, a sen nie chce przyjść...

No na pewno są różne przypadki...mam nadzieję, że ja nie będe tym , co to po kilku godzinach...:)

[cafe82]

miejmy nadzieje,ze nie......pewnie tez uzaleznione jest to od dawki

[andzia]

no pewnie tak...chociaz mi się juz kilka razy zdarzyło w nocy ominąć kolejką...niby wstawałam, szłam do kibelka i zamiast wziąć tabsę to od razu do wyrka...

[cafe82]

andzia,zmykam,
dobranoc,do jutra
coprawda nie chce mi sie spac .....poczytam,moze to cos pomoze
buziaki

[andzia]

DObranoc:)

[Anouk]

Powitać z rana :)) alee sie nie wyspałam ...znów sniły mi sie porody i jak sie obudziłam to już zasnac nie mogłam ... chyba pomału zaczynam mieć cykora ... a jak Wam sie dziś spało ? ide sie pozbierać troche i przygotowac do diabetooga ..miłego i spokojnego dnia mamuśki :)))

[kasioleqq]

Czesc brzuszki;)

U mnie nocka zupełnie zarwana, 8razy w kibelku byłam;/ a teraz szykuje sie do lekarza...normalnie cos czuje ze znow mnie położy do szpitala...;/ cos czesto mam te bole...no dzis jedziemy do teśćiów, co w ogole mnie nie cieszy, bo w domu roboty tyle, a ja musze siedziec na jakies wiosce zabitej dechami;// a poza tym tesciowa zaczyna mnie wkurzac no wiec jak do soboty sie nie pojawie to znaczy, że położyli mnie na oddział, a jak bede w sobotę tzn. że wróciłam od tesciów

trzymajcie sie babeczki lece sie umyć...pa

[gosiammm]

Hej kobiety:)
to była moja najgorsza noc odkąd jestem w ciąży, wszystko mnie bolało jak nie jedno biodro to drugie, duchota taka, że oddychać nie miałam czym, a do tego jakieś muchy i komary... nie wspomne o pielgrzymkach o ubikacji bo to już tradycja (chodzę z zamkniętymi oczami)...
Dobra koniec narzekania, ja siedzę dziś między rzeczami, które nazwoziłam z Poznania i segreguje odpady...:)