Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Kingusia namęczyłaś się, ale za tę mękę masz śliczną Kornelkę :D

Kejranko najwidoczniej Twój jest dojrzały , a mój nie. Jego argumentem jest to że on pracuje ,że wstaje o 5.30 a w domu jest o 16.30... ok, ale ja teraz też wstaję o 6 a kończę swoją pracę nad domem około 21. i jeszcze w nocy wstaję. Ja już nie wiem co mam mu powiedzieć, rodzice niczego go nie nauczyli.

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

Margaretko tak starsze kobiety zwłaszcza te na wsi tak mają, ze najlepiej to dac mleko krowie i manne ale teraz prawie każde dziecko uczulone na mleko krowie,
tak mój maly też miał te drżenia ale praktycznie już minęły tylko czasami coś tak mu zadrży, mój mąż też praktycznie mi nie pomaga ale to dlatego, ze on ciągle prcuje, nie śpi po nocach to jak już przyjdzie do domu po dwóch dniach niespania to tez mi go szkoda

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

Ula rozumiem, ale moj mąż nie jest zmęczony po pracy. Bo się w wojsku nie napracuje tym bardziej że on siedzi w biurze a nie biega po koszarach hehe. Jak by chciał to by mi pomógł ale on tak został wychowany, matka jego praktycznie nic przy dzieciach nie robiła, o 6 rano jak tylko przedszkole otworzyli to dzieciaka do przedszkola oebrać przed zamknięciem a potem kache w dziub i spac...

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

Ulka 31
Kingusia no to nieźle się namęczyłaś, współczuję bólu skurczy a skąd wiedzieli, ze za dwie godziny urodzisz jeśli się nie zgodzisz na cesarkę?

nie, po prostu mi dali wybór, że czy chce jeszcze poczekać z 2 godzinki może by się coś ruszyło... ale wątpię, nawet jakbym poczekała te 2 h to by się skończyło to cesarką

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

hej :)

Lamponiko może dlatego odłożenie Wojtka do kołyski nie jest straszne bo jest mniejsza od łóżeczka i nie wygląda tam jakby był samotny i bezbronny

Marge super zestaw ma Arturek, sama chętnie bym zjadła

Ulka jak bliźniaki to na całego, my też dzisiaj na szczepieniu byliśmy, Wojtek niespokojny i nie chce jeść, napisali w ulotce że tak może być ale żal mi go strasznie, a jak Kacper?

Mag gratulacje odpadnięcia pępuszka

Zoska kochany śpioszek z Filipka i jaki grzeczny, oby tak zostało

Krzyk ciszy jedyne co mi się kojarzy na pomoc to wkładanie małego na czas karmienia do łóżeczka albo kojca jak masz, biedna Nadusia niech już te kolki idą precz, trzymaj się kochana

Kingusia gratulacje Kornelia ma tydzień :Cherlipanii:
i gratuluję odpadniętego pępuszka, poród faktycznie z przejściami ale najważniejsze że po wszystkim a córeczka wszystko wynagradza

Margaretko cóż poradzić na faceta, szkoda że nie rozumie na czym polega twoja praca; przepraszam ale tacy mężczyźni którzy uważają że my kobiety nic nie robimy bo w domu siedzimy do furii mnie doprowadzają; zostawić takiego na kilka dni w domu niech zobaczy co to praca w domu, w zasadzie całą dobę;

Kejranko Hania ma miesiąc gratulacje :Cherlipanii:

Esterko Dawidek ma miesiąc gratulacje
:Cherlipanii:
Anulka Piotruś ma 3 tygodnie gratulacje :Cherlipanii:

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

dokładnie zostawić takiego nawet nie na parę dni ale chociaż na jeden i by może się przekonał ile ty Margaretko pracy w domku wykonujesz, ja dzisiaj miałam jakiś podły dzień, głowa mnie od rana bolała i wogóle humor kiepski i mała jakoś marudziła, w końcu wyszłam na spacer zadzwoniłam do mojego i się wyżaliłam że wszystko mnie wkurza i w domu syf nic niezrobione i wigóle a on mi na to "czym ty sięprzejmujesz przyjdęto posprzątam a ty se spokojnie spaceruj" z takim spokojem to mówił że wsumie po spacerku głowa mnie przestała boleć i jakoś do domku w lepszym nastroju wróciłam i jeszcze przed obiadkiem zdążyłam co nieco zrobić, ehh cieszę się że go mam bo jak czytam takie posty jak twój to normalnie maskara żeby chłop w domku nic niezrobił, mój A. też na wsi wychowany i nic z domowych rzeczy nierobił bo ma 4 siostry które domem się zajmowały ale on mimo to pracy jest nauczony a ja poprostu od początku sobie go wychowałam, jak niechciał umyć garów to poprostu leżały aż niemiał w czym obiadu zjeść to się wzioł i pomył i ja poprostu od samego początku naszego małżeństwa go przyzwyczajałam do roboty w domku i nigdy go niewyręczałam a teraz to jest normalne że gary myje czy zmiata czy pranie robi, mam nadzieję że ty se ze swoim jakoś dasz radę i zacznie ci pomagać :))

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Margaretko, super ze wizyta u lekarz pomyslna, mam nadzieje ze witaminki pomoga. Kurcze szkoda ze maz nie pomaga. Moj tez wstaje o 5 rano, wraca po 16, do tego fizycznie pracuje, wiec nie ma latwo. teraz staram sie go wyreczac w domu ale jak trzeba to pomaga mi na calego.
Musisz sie przeciwstawic i pogadac z nim o problemach.

Marmi
ty to masz spioszka. 7 godzin, wow! My dzis tez z mala pospalysmy, uwaga do 11:00 i nocka tez super byla,wiec nie bylo co odsypiac, ale tak nam sie dobrze lezalo, hmmm

Ula, Kachna - no to macie blizniaki na calego, wszystko razem robicie, super! Mam nadzieje ze wiekszych problemow po szczepieniach nie bedzie:)

Zoska - czyli Filipek tez ladnie Ci spi, super ze podajesz swoje mleczko, wytrwalosci zycze.

Krzyk ciszy- wspolczuje sytuacji, duzo cierpliwosci zycze

Kinga u nas tez okolo 20 stopni! Ja juz nie wiem w co mala ubierac, zeby nie przegrzewac a i tez nie chce jej wyziebic. Bo ja to w krotkim rekawku chodze.
Zdjecia wstawie, jak porobie jakies nowe. Wiesz moja mala rosnie, ale mysle ze mimo iz miedzy naszymi dziewczynami jest 2 mce roznicy to mysle iz Kornelia ja dogoni wagowo. Jak patrze na jej zdjecia to wcale nie widze roznicy 2 miesiecy.

Odnośnik do komentarza

k@chna
Ulka a ile Kacper waży? Wojtek przytył od wypisu ze szpitala 2300g i waży 4950g
dostaliśmy też skierowanie do poradni rehabilitacji dziecięcej bo mały ma za duże napięcie mięśniowe, nic wielkiego jak na moje oko ale nic nie zaszkodzi jak go obejrzy specjalista;

Wow! bardzo ladnie Ci przybral!

Odnośnik do komentarza

k@chna
Ulka a ile Kacper waży? Wojtek przytył od wypisu ze szpitala 2300g i waży 4950g
dostaliśmy też skierowanie do poradni rehabilitacji dziecięcej bo mały ma za duże napięcie mięśniowe, nic wielkiego jak na moje oko ale nic nie zaszkodzi jak go obejrzy specjalista;

mój waży 5,070g a urodził się 3,350g i powiedziała, ze przytył tak normalnie nie za dużo nie za mało

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

ulka no to też ładnie już waży, jest co nosić :D

monica pięknie pospałyście, a temperatury zazdroszczę

szukam na allegro śliniaków ale takich zakładanych przez głowę jak bluzeczka, bez żadnych zapięć i rzepów - nie ma albo ja nie widzę, szukam dalej
jutro idę do ginekologa na poporodowy przegląd :D i już mam dylemat co z antykoncepcją ehh

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

hej,

Kingusia to cięzki poród miałaś, ale widzę, że dzielnie sobie radzisz z Kornelką, tak trzymać!

Margaretko, wspólczuje takiego podejścia drugiej połowy, doskonale Cie rozumiem, mój R niby pomaga, obiad ugotuje,zakupy zrobi, ale chlew w domu ciągle, a po pracy też siedzi przed komputerem...I ciagle słysze:"jutro posprzatam", a ja kosztem włąsnego snu zmywam naczynia...Dziś dziadkowie małego na spacerek zabrali to w koncu wzięłam sie za sprzatanie i jakoś mieszkanie wyglada. Dobrze, bo jutro koleżanka z półroczna córą przychodzi.

Lamponinko dzięki za linka do korektora, moze kupie, moje brodawki sa dosc płaskie, ale plastyczne, zaraz jak mały chwyci, wydłużaja się ale wciaz mnie bolą i sie zastanawim od czego. W prawej piersi lepsza brodawka niz w lewej, małemu łatwiej ja chwycić. Przyczyna moze byc taka, że małego nie od razu udaje mi sie dobrze przystawic, tylko tak za drugim razem, bo za płytko chwyta. Do tego mam wrazenie, że mam mega wrażliwe brodawki, smaruje mleczkim i maścia Purelan, nie jest źle, ale na poczatku przytsawiania i tak boli, po chwili przechodzi, czy to minie kiedyś? Czy one sie zahartują tak całkowicie?

Wczoraj miałam trudny dzień z Mikołajem, dosłownie cały dzień na cysiu, spał tylko 1,5 h na spacerku, potem dopiero po 20 padł. A w nocy pobudki na karmienie co ok3h, wiec standardowo u nas.Ciekawe, czy to kryzys 6-tego tygodnia? Niby Mikuś ma 5 tyg skonczonych, zaobserwowałam też, że choć piersi mam wypełnione mlekim, to mi tak już nie twardnieją, tylko rano czasem miewam niewielkie zastoje, ale udaje mi sie rozmasować przed karmieniem i guzki znikają po wypiciu mleczka przez małego.

Do tego jakies krosteczki i czerwone plamki na buzi Mikusiowi sie przyplatały, nie wiem, od czego, albo dostał alergii na proszek, albo coś zjadłam. Wyprałam pieluszki flanelowe w mydełku dla dzieci, bo podkładam pod buzie małemu do rożka, a Mikołajowi nasilały sie te zmiany na buzi po stronie na której lezał. A moze to wina ciasteczek ze słonecznikiem i dynią, coś mi sie wydaje, że sa polane miodem, ale miód moze alergizować. Wiecie, że nawet w sklepowe biszkopty moga zawiarac sladowe ilosci soi i orzechów? Tragedia... Nie moge znależć w sklepie musli bez orzechów albo owoców tropikalnych.. Mam nadzieję, że mały nie wyrosnie na alergika po mamie, bo pamietam moje wieczne wysypki z dzieciństwa, rozdrapywane przeze mnie do ran...Teraz na sczęscie pozostał mi tylko alergia na pyłki.

To sobie pomarudziłam i już mi lepiej:lol:

Co do spania, to Mikołaj śpi w swoim łózeczku, w nocy karmię go na fotelu, tylko nad ranem zabieram do siebie do łóżeczka, jak mój R wstaje do pracy i spimy razem, jak sie da to nawet do 10, no chyba, że mały dokazuje od 6-7 rano :noooo:. W nocy zasypia mi na rekach, jak trzymam go do odbicia, pod warunkiem, że nie zrobi kupki, po przewijaniu sie rozbudza i wtedy chce znowu cysia...Najlepiej zasypia mu sie u mamy na brzuszku, a samemu w łózeczku to tylko w szpitalu umiał.. Mnie jakoś trudno przystawić synka do piersi na leżąco i przez to Mikołaj się denerwuje, ale nie powiem, tak karmić jest wygodnie, dziś zasnęłam w trakcie karmienia.

Odebrałam wyniki morfologii, hemoglobina już w normie, mimo, że dużo krwawiłam w połogu, a po porodzie miałam poniżej 9, płytki krwi też już na szczęście wróciły do normy. Wiec żelazo spokojnie odstawiłam. Dziewczyny, niedługo trzeba iść do gina na kontrolę, trochę się boje, generalnie te okolice to taki omijany przeze mnie obszar po porodzie. Nie zaglądam tam:lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5j44jso896uff.png

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fhqvklkr90kfu.png

Odnośnik do komentarza

macie rację ale jak bym mojego zostawiła , nawet jakby sobie nie radził to po moim powrocie powiedziałby " e tam tak to ja mogę codziennie" i u mnie jest tak jk pisze martitaolivia zakupy zrobi, czasem jak faktycznie nie ma już w czym jeść to wsadzi naczynia do zmywarki ale oczywiście z kuchni dobiegają komentarze " ale tu syf" "co ty dzisiaj robiłaś?"
Kejranko jak nie byłam w ciązy czy nawet jak byłam to sama zajmowałam się domem "bo on pracował" i jakoś tak głupio mi było przed nim, ale teraz jak mam w domu miesięczne dziecko to powinien mi pomóc tak jak to robi twój mąż. tymbardziej wkurzyłam się bo przypomniałam sobie jak mu mówiłam "zę jak będzie drugie, maleńkie dziecko nie będzie czasu na komputery , telewizory i inne pierdoły" albo mówiłam żeby np. zrobił porządki tu czy tam bo potem nie bedzie na to czasu" to on jutro, jutro.
Wczoraj mówię do niego ' jakbym poszła do pracy to kto zajmie się domem posprząta itp. jak ty jesteś po pracy zmęczony??? A on do mnie że jak pójdę do pracy dzieci w przedszkolu/ żłobku to w domu nie będzie się brudziło. Zagiął mnie tym ztwierdziłam że z debilem nie będę rozmawiać. Na każdy moj argument on ma odpowiedz:36_2_14:

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

uh miałam wszystkim odpisać ale nie mam siły po dzisiejszym dniu. zosia od godziny 15.30 cały czas na rękach maruda mała, co ją odkładałam to po 5 minutach ryk bo się nudziła. poza tym był maraton przebierania ciuszków - najpierw się obrzygała, potem obsiusiała a na końcu obkupsała po same pachy - oczywiście za każdym razem na czyste pachnące ubranko ;) teraz śpi już od prawie godziny i mam nadzieję, że jeszcze długo pośpi. ja posprzątałam i mogę iść spać ;) obiecuję, że jutro się poprawię i postaram się wszystkim odpisać z osobna.

a tak jeszcze na szybko - gratuluję odpadniętych pępuszków i trzymam kciuki kachna (mi też się temat antykoncepcji kołata po głowie i zupełnie nie wiem na co się zdecydować, zobaczymy co mój lekarz mi ciekawego zaproponuje...)

buziaki i dobrej nocy!! :Kiss of love:

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

margaretka współczuję sytuacji... po prostu musi ktoś nim potrząsnąć albo nie wiem ehhhhhh ... trzymaj się kochana, dajesz radę z dwójką dzieciaczków, jesteś wielka :)

a u Nas :) pierwsza kąpiel zaliczona...

jak na rybę zodiakalną przystało - jak się włożyło do wody to się spodobało małej :D :lol:
i cisza jak makiem zasiał...

tylko było troszkę krzyku przy rozbieraniu i przy wyjmowaniu z wanienki :D
nie lubi być golutka :lol:

oczywiście mama mi pokazała , bo ja to zielona :D jeśli chodziło o kąpiel , ale teraz wszystko już wiem co i jak :D
no i dziadek kamerował pierwszą kąpiel Kornelci :D więc pamiątka jest uwieczniona :D:D:D

mała po tych przeżyciach poszła spaćku :)))

zmykam...

dobrej nocki ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie wieczornie
Rowniez nie mam sily juz odpisywac moze nie sily ale glowy do tego , jestem dzisiaj jakas przymulona .
Bylam na spacerku i tak grzalo sloneczko i bylo cieplutko ze sciagnac musialam kombinezonik , bo sie wiercila i marudzila .Zaszlam do nas do pracy i ja rozebralam wiec byla tylko w body , pajacyku a na to miala ubrana bluze spodenki i skarpeteczki , oczywiscie czapeczka bawelniana .Przykryta kocykiem recznie robionym , sliczny jest od kolezanki przyjaciolka go zrobila z hiszpani i mi podarowala .
Monika zawsze jest dylemat jak ubrac malenstwo , trzeba sie sugerowac soba i dodac jedno okrycie wiecej niz sobie w porach przejsciowych .
Ja bylam ubrana w koszulke z krotkim rekawkiem, bluzeczke i na to polar i bylo mi goraca wiec przesadzilam ubierajac Gabi jeszcze w kombinezon ale nie mialam pojecia ze az tak cieplutko jest .
Gorzej jest przegrzac malenstwo niz mialo by byc troszke chlodniej .Przegrzane dzieci czesciej choruja .
Gratuluje odpadnietych pepuszkow .
Martita zahartuja sie z pewnoscia , wiem po sobie ze mialam problemy(pisze o pierwszym dziecku) ,mialam popekane nawet stan zapalny mialam brodawek jak zasysala to lzy ciekly z bolu ale zaciskalam zeby i dalam rade a pozniej po prostu piersi sie zahartowaly i juz nie bolaly , tylko nie powiem Ci dokladnie po jakim czasie .Moze jak malenstwo znakomicie opanuje ssanie to wtedy z dnia na dzien bedzie juz lepiej .

Kingus gratuluje udanej pierwszej kapieli , teraz z dnia na dzien bedzie coraz lepiej i nabedziesz doswiadczenia .

Margaretko wspolczuje ci tego co teraz przezywasz , wiem po sobie ze czlowiek nie jest ze stali ani robotem i wszystkiego na dluzsza mete nie da rady ogarnac .
Pamietam jak sie synus urodzil , moj m podobnie postepowal jak twoj , przychodzil z pracy i siadla przed kompem albo telewizorem i nic go kompletnie nie obchodzilo , jeszcze nam sie zepsula pralka i recznie trzabylo prac potem wzielam franie od dobrej sasiadki zanim kupilismy pralke .Byl to koszmar pranie sprzatanie gotowanie zakupy , dzieci z przedszkola i do przedszkola , do szkoly i ze szkoly i wszystko na mojej glowie bylo a on nie kiwna palcem bo pracuje , tylko ze jak ja pracowalam to tak samo zajmowalam sie domem i dziecmi ale jeszcze potrafil wziasc dzieci na spacer , czy cos zrobic w kuchni a jak przestalam pracowac bylam na macierzynskim i wychowawczym nie kiwna palcem .Bylam chodzacym cieniem oczy podgrazone , nie zjadlam porzadnie posilku tylko na szybko wiec w pewnym momencie powiedzialam dosc .
ZASTRAJKOWALAM .
Nie sprzatalam , nie pralam , obiady tylko dla dzieci , zlew pelny - po prostu nie kiwnelam palcem robilam tylko to co konieczne by dzieci mialy zapewnione wszystko.
Powiem ci nie wyrabialam juz taki syf byl w domu ale przetrzymalam , w oncu zaczelo brakowac szanownemu panu m skarpetek , koszulek , potykal sie o zabawki , dywany zakurzone , zlew pelny i stos prania w lazience .Ja robilam to co najpotrzebnejsze dzieci jadly w szkole i przedszkolu (jedynie sobota i niedziela dom )wiec tylko tyle co ja mialam przekasic , wiec i on sam zaczal cos sobie szykowac - po dwoch tygodniach slysze ze w kuchni naczynia sie myja , potem slysze ze urzeduje w lazience wzial sie za pranie swoich rzeczy i na koncu wyciagnal odkurzacz i zaczl odkurzac .Robil to bez gadania i bez zadnego slowa krytyki mimo ze przez ten czas slyszlam garki w zlewie stoja , nie odkurzane bylo co na obiad a czemu nie ma - nie mialam czasu odpowiedzialam , zjedz cos co jest w lodowce - a nie bylo za duzo bo tez robilam zakupy by nam starczylo .
Potem usiadl i mowi widze ze zastrajkowalas , celowo to zrobilas .
Wtedy powiedzialam mu ze dom to jedno a praca to drugie .
W domu mieszkamy razem , brudzimy razem wiec i sprzatamy razem , dzieci mamy razem i wiec zajmujemy sie nimi razem a jak sie nie podoba to tam sa drzwi , ma wolna reke bo mi nie potrzebny jest facet tylko by siedzial na kompie i spal bo tak samo moze mi alimenty na dzieci placic i ma droge wolna na to samo wyjdzie .
Od tego czasu mi pomagal bo wiedzial ze nie zartuje a trzymanie szanownego pana w domu na ozdobe to nie dla mnie takie zycie , gdyz rownie dobrze poradze sobie bez niego .
Teraz tez czasami cos zamarudzi ze nieposprzatane jest wiadomo nie zawsze sie ma na to czas to moja odpowiedz jest prosta jak ci tak bardzo przeszkadza to posprzataj .
Teraz jest troche inaczej jest podzial obowiazkow , jest jeden dzien gdzie dziewczyny moje maja sowje obowiazki przy sprzataniu , maja dni wyznaczone na robienie zmywarki , posprzatane w lazience czy umycie schodow .Ale szanowny moj pan m niestety tez musi od czasu do czasu ruszyc swoj szanowny tyleczek bo inaczej by przyrosl do fotela przy kompie .
Ale sie rozpisalam chorobcia .Ale moze przemyslisz sama wiele spraw i nie pozwolmy by nasi faceci tak postepowali , jezeli szybko nie zareagujemy na to i pokazemy ze dajemy sobie doskonale rade bedzie coraz gorzej a nie chodzi o to w zyciu by sie urobic po lokcie, bo druga polowka bedzie niezadowolona a ze sie nagada , jak mu ma ulzyc to niech gada , wpuszczac jednym uchem a wypuszczac drugim a on i tak zrobi co ma zrobic .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

K@chna i Ula przezylyscie dzisiejsze szczpienia i malenstwa rowniez , zycze by nie mialy dolegliwosci poszczsepiennych i zniosly to dobrze .
K@chna ja nie mam kolyski ale probowalam tez do wozeczka wlozyc ja i nawet do nosidelka (gondoli) i nie dziala , ale w lozku jak zasnie moim to nawet jak sie przebudzi to ponownie zasypia - nic musimy to przezyc we dwie i powoli jak bedzie rosla przyzywczajac do lozeczka .Jak na razie nie przeszkadza mi to nawet bardzo ze spie razem z nia , dla mnie z drugiej strony wygoda , bardziej bym sie bala w nocy wstawac i karmic ja na siedzaco po zdarzeniu jaki mialam z Martusia , karmilam ja w nocy i mi sie przysnelo dopiero jakis odruch nagly otworzylam oczy i ledwo ja utrzymalam w rekach malo mi nie wypadla na podloge , od tego czasu wlasnie zaczelam spac z dzieckiem i tak mi zostalo , czuje sie bardziej komfortowo i wiem ze moge spac spokojnie .
A pozniej jak dziecko starsze i spalo kolo mnie to potrafilo samo sobie cysia wziasc nawet mnie nie budzac , juz teraz gabi jak chce cysia to sie wierci lapie mnie raczkami za bluzke i jakby sie przysuwa do mnie , mysle ze to jeszcze nieswiadomy odruch ale wyglada to komicznie jak sie wciska we mnie by dorwac cysia .

Jestem ciekawa co u Italki jak sobie radzi z piersiami czy juz lepiej .

Zmykam do lozeczka dobranoc kochane - buziaczki .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Acha co do antykoncepcji
K@chna zycze udanej wizyty jutro tzn juz dzisiaj .
Wlasnie mi moja siostra opowiadala dwa dni temu zdarzenie - jej kolezanka miala zakladana spiralke i zaszla w ciaze .Poszla do lekarza , ktory jej zakladal a lekarz naprawde znakomity i mowi ze jest w ciazy ze robila test i wyszedl pozytywny a lekarz patrzy na nia i mowi pewnie jakies zaburzenia hormonalne i robi jej usg , przygladal sie bardzo dlugo az w koncu mowi do niej te zaburzenia hormonalne maja 11 mm , mowi dzisiaj nie wezme za wizyte bo az mi glupio .
Wiec nie zxaleznie jaka metode obierzemy zawsze jakies prawdopodobiestwo ciazy jest .
Ja jestem akurat przeciwna spiralka bo to srodek poronny jest , gdyz jezeli dojdzie do zaplodnienia to nie potrafi zaplodnionemu zarodkowi zagniezdzic sie w macicy i dochodzi do wydalenia na zewnatrz .Ale tabletki hormonalne rozniez dzialaja podobnie i zdarza sie ze dochodzi do zaplodnienia i dzieki hormonom niezagniezdzenia sie zarodka tylko my o tym nie wiemy .Jak znajde filmik o antykoncepcji hormonalnej to wkleje ale to juz jutro .
Wiec wszystko zalezy od indywidualnych odczuc , ja bralam prawie 5 lat tbl i co jest moja Gabi , inna ma spiralke i co jest ciaza , prezerwatywa moze peknac .
Jedyna ale trwala metoda to wasektomia albo podwiazanie jajowodow .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Dobre z tymi mężami.
Ja mogę śmiało powiedzieć że mojego wychowałam ale też coś na zasadzie Lamponinki, czyli jak sie nie podoba to won.Był czas że mięliśmy taki kryzys że ja już szukałam adwokata. On o tym wiedział. Szukałam adwokata nie dlatego że nie sprzątał, ale przy okazji i tego sie. nauczył. Jak od niego odeszłam i nie chciałam wrócić zrozumiał że to nie są czcze pogróżki. Zmienił sie radykalnie. Teraz jest i szacunek i pomoc w domu i przy dzieciach. A kiedyś ja mu robie awanture że np leki zostawił na biurku w zasięgu ręki Mikołaja który wtedy miał 2 lata (takie dzieci mają różne pomysły) a on (pamiętam jak dziś) na środek dywanu wywalił z szuflady wszystkie rupiecie ( mięliśmy taką szufladę gdzie jest wszystko, taka zbieranina). Pokazał że też nie jestem idealna. Więc to było na takiej zasadzie: Ty mi zwracasz uwagę to ja ci pokaże jak ty dbasz o porządek. Albo jak urodziłam Mikołaja to ze szpitala dzwoniłam żeby go obudzić, żeby nie spóźnił sie do pracy. Oczywiście kanapki do pracy obowiązkowo. A jeszcze przypomniała mi się taka n9ieprzyjemna sytuacja. Otóż mój mąż ma na 7 do pracy i leży do ostatniej chwili. Wtedy była straszna zima. Samochód stał na dworze, trzeba było go odśnieżyć i rozgrzać przed podróża (razem dojeżdzaliśmy do pracy) Ja jak zwykle wstałam o 6 opożądziłam siebie i zrobiłam śniadanie. Panicz wstał jak już musiał i bierze śniadanie i do samochodu. Wyobrażcie sobie zrobił mi awanturę że nie odśnieżyła i nie rozgrzałam samochodu. Kiedyś przez całą drogę do pracy kłócił sie ze mną bo nie wyprała przynajmniej jednej z jego 4 ulubionych bluz i on nie ma w czym chodzić. Argument że w szafce jest 4 inne bluzy do niego nie trafiał. Wiecie co ja po takich awanturach robiłam? Sprzątałam, prałam, odśnieżałam.
ALE BYŁAM GŁUPIA.
Po tym incydencie z moim odejściem i adwokatem. Zmienił sie bardzo.Czasem jeszcze uderza mu woda sodowa do głowy i gada że on pracuje i wszystko na jego głowie albo że on mi daje pieniądze. Wtedy mu mówię krótko: pokazać ci wyciąg z mojego konta? Też mam stałą pensję. I wyliczam mu co jest na mojej głowie. Już nic nie mówi.

http://s6.suwaczek.com/20060610040114.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-34120.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-41283.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ef5a644aef.png

http://www.suwaczek.pl/cache/aa1b9423de.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...