Skocz do zawartości
Forum

Przedszkolaki - debiut wrzesień 2009


Rekomendowane odpowiedzi

hey witam i ja- dziekuje za przyjecie mnie do grona przedszkolakow. Moj Mateuszek dopiero w tym tygodniu jakos sie zaklimatyzowal,w zeszlym bylo gorzej,placz i wolanie "mamusiu nie idz" wychodzilam z sali bo tak tam zalecily przedszkolanki -wtedy im jest lepiej ich uspokoic i stalam za drzwiami dopuki nie przestal plakac.Teraz jest lepiej,pytał tylko czemu musi isc do przedszkola i dlaczego mamusia i tatus ida do pracy :),nie plakal i mi jest tez juz lepiej bo widze ze zaczyna mu sie podobac,wczoraj nam powiedzial jak wstal rano ze bardzo by chcial isc :yuppi: tylko ze jest u nas maly problem mimo ze juz jest ok.Mati nie chce tam jesc...chyba ze stresu.

Mam pytanko czy u was tez juz dzieciaczki musza nauczyc sie jakis wierszykow czy piosenek??pytam tych najmlodszych przedszkolaczkow bo mi sie wydaje ze to za wczesnie a u nas juz wystawily przedszkolanki na tablicy info. wierszyk do nauki. :/

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

Odnośnik do komentarza

Łucja83
hey witam i ja- dziekuje za przyjecie mnie do grona przedszkolakow. Moj Mateuszek dopiero w tym tygodniu jakos sie zaklimatyzowal,w zeszlym bylo gorzej,placz i wolanie "mamusiu nie idz" wychodzilam z sali bo tak tam zalecily przedszkolanki -wtedy im jest lepiej ich uspokoic i stalam za drzwiami dopuki nie przestal plakac.Teraz jest lepiej,pytał tylko czemu musi isc do przedszkola i dlaczego mamusia i tatus ida do pracy :),nie plakal i mi jest tez juz lepiej bo widze ze zaczyna mu sie podobac,wczoraj nam powiedzial jak wstal rano ze bardzo by chcial isc :yuppi: tylko ze jest u nas maly problem mimo ze juz jest ok.Mati nie chce tam jesc...chyba ze stresu.

Mam pytanko czy u was tez juz dzieciaczki musza nauczyc sie jakis wierszykow czy piosenek??pytam tych najmlodszych przedszkolaczkow bo mi sie wydaje ze to za wczesnie a u nas juz wystawily przedszkolanki na tablicy info. wierszyk do nauki. :/

Lucja u nas na razie jeszcze panie nie daja do nauki wierszykow i piosenek bo jak mowia jest za wczesnie najpierw chca ogarnac te wszystkie dzieci co prawda w ciagu dnia ucza ich jakis piosenek czy wierszykow bo moj jak wraca to klepie mi jakies i spiewa jakies nowe piosenki :))))

Wiesz ja swojemu nie mowie ze ide do pracy (juz nie :))) nauczylam sie jak jeszcze chodzil do zlobka mowic ze siedze na korytarzu na kanapie i pije kawe teraz mowie ze siedze kolo akwarium i pilnuje rybek a on sie cieszy.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia_G

Lucja u nas na razie jeszcze panie nie daja do nauki wierszykow i piosenek bo jak mowia jest za wczesnie najpierw chca ogarnac te wszystkie dzieci co prawda w ciagu dnia ucza ich jakis piosenek czy wierszykow bo moj jak wraca to klepie mi jakies i spiewa jakies nowe piosenki :))))

Wiesz ja swojemu nie mowie ze ide do pracy (juz nie :))) nauczylam sie jak jeszcze chodzil do zlobka mowic ze siedze na korytarzu na kanapie i pije kawe teraz mowie ze siedze kolo akwarium i pilnuje rybek a on sie cieszy.

usmialam sie szczegolnie z pilnowania rybek:36_2_25: no ale fakt jak ma go to uspokoic...mojemu nie przejdzie taki bajer,musze mu mowic ze ide do pracy bo mnie inaczej nie pusci.

Ajak po dzisiejszym dniu??dzieciaczki szcęśliwe??mój w przedszkolu jedyny zasnał przy poobiednim wypoczynku....tak sie zmeczyl niejedzeniem go chyba...ehh juz nie wiem jak mam mu tlumaczyc zeby cos tam przekasil.Macie jakies sposoby??

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

Odnośnik do komentarza

nie mam pomyslu na niechec do jedzenia...

u mnie skutkowala metoda 'na pilnowanie rybek'. mowilam jej na poczatku ze ide popilnowac jej wiewiorki co to jest na szafce z jej nazwiskiem w szatni ;). pozniej przestalam tak sciemniac bo nie bylo juz potrzeby :).

moja spokojnie poszla, wesolo weszla, bez sensacji minal jej czas.
nawet byl ksiadz i dawal obrazki. opowiadala pozniej chetnie o tym. byla zachwycona bo odebralam ja wraz z mezem, pokazywala mu wszystko w przedszkolu.
ponoc jeden chlopiec ja zaczepia i nawet powiedzial jej cos niemilego kilka razy.
ponoc raz sie poskarzyla pani, ktora jej ponoc poradzila by nie zwracala na niego uwagi... tyle szczegolow miala ta historia, ze ciezko w nia nie wierzyc.
tyle ze wciaz nie chce uczestniczyc w zabawach z dziecmi :/
juz sama nie wiem... moze panie jej nie zachecaja? ja wiem ze jej czasem wystarczy odrobina zachety, wciagniecie do zabawy, zeby pozniej samo poszlo.
tyle ze pewnie trudno o to, bo ilosc dzieci sie zwiekszyla i w tej chwili grupa liczy 27 dzieci.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

U nas luzik, maly jak wchodzi na sale to mamy dla niego nie ma :) Panie sie smieja i mowia ze on tak ma ze one tez moga go wolac a on nie reaguje bo jest zajety zabawa a po pracy jechalam jak szalona bo po pierwsze jakis wariat zastawil nam wyjazd i juz z opoznieniem wyjechalam a potem korki i przede mna uprzejmy kierowca ktory wpuszczal wszystkich przed siebie az sie wkurzylam i zatrabilam na niego to dopiero zaczal jechac normalnie droge ktora pokonuje normalnie w 10 minut dzis przejechalam prawie w 30 minut. Panie juz na mnie czekaly na szczescie moj nie byl ostatnim dzieckiem na sali, bylo jeszcze dwoje ktore czekaly na spoznionych rodzicow :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

asia78
Agatron to gdzie Ty wlasciwie mieszkasz?

asia, ja mieszkam pod Poznaniem, ale ostatnie 3 miesiące spędziłam w Stanach.

Dzisiaj jako mało przedszkolnie doświadczona matka, odwiozłam Boryska do przedszkola z moim tatą, który ostatnio pomagał chłopakom. Borysek został tam z uśmiechem na ustach, może to dzięki koleżance Kasi, którą spotkał w szatni :smile_jump: Od jutra zostaje tam na spanie, odbiorę go chyba po podwieczorku.

Na pneumokoki ani meningokoki nie szczepiliśmy B. Nie był równiez szczepiony na ODRĘ, ŚWINKĘ i RÓŻYCZKĘ, bo tę ostatnią przechorował przed szczepieniem, a to jest trójpak, więc zrezygnowaliśmy. Jesteśmy oczywiście ścigani przez pediatrę i wszystkich świętych jako wyrodni rodzice, ale B jest leczony homeopatycznie, więc mamy ogromne wsparcie od naszej prywatnej pediatry-homeopatki. Póki co nie dajemy się.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Agatron - witamy na polskiej ziemi :))))))
Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tych poranków z usmiechniętym dzieckiem - u nas znowu płacz poranny.... ja juz zaczynam się załamywac, kiedy w końcu Mateusz się zaaklimatyzuje i przezywczai do przedszkola???
Niestyety nie mogę mojemu dziecku powiedziec, że siedzę i pilnuję rybek, szafek, kwiatków itd.... bo by wogóle nie poszedl na salę, tylko został pilnowac ze mną:lup:
Ja na pneumo i meningo nie szczepiłam.
Na grypę i ospę tez nie będę szczepic bo: szczepinka na grypę jest wychodowana na kurzym białku, a Mateusz miał i nadal troszkę jeszcze ma uczulenie na nie, a na ospę nie bo uważam że może spokojnie na nią zachorowac i przynajmniej nie będzie miał probvlemów jakby zachorował jako dorosły.

Łucja - nie mam pomysłu na jedzenie, mój niejadek sam się przekonał, że cos trzeba zjeść, bo będzie głodny chodził. Wczoraj nawet zjadł makaron z sosem malinowym i mówił, że było bardzo smaczne, a nigdy wczesniej w domu nie tknął makaronu w takiej postaci (jedynie w zupie). Tak wieć i może twój synek w końcu się przekona do jedzenia. Trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza

Ja zaszczepilam na wiatrowke, bo uwazam, ze warto. Dziecko nawet jak zaszczepione to i tak zacgoruje tylko bedzie lzej przechodzilo. Na swinke odre rozyczke jest obowiazkowe i trzeba dziecko zaszczepic. Chociazby dlatego, ze miszkamy blisko Ukrainy a tam ta choroba to norma.Na pneumo oboje zaszczepione, bo dla Poli miasto fundowlao to Stefana tez zaszczepilismy

Odnośnik do komentarza

witam sie, weszlam tu bo temat czesciowo aktualny u mnie a poza tym widze znajome z innych wątków...

CosmoEwka

a ja glupia myslalam ze czasy sie zmieniaja i za 153zl chcialam oczekiwac cos wiecej, glupia baba ze mnie.
dzieci nie mialy zorganizowanego prawie w ogole czasu. robily co chcialy. a glownie byly zagubione i same nie wiedzialy co z soba zrobic.
niektore tez i przez to nieumialy przestac plakac :(.
stanowczo za duzo dzieci na jedna panią.
albo za malo pań na tyle dzieci.

za takie pieniadze to nie ma sie co spodziewac...

moj na normalne przedszkole w PL za maly - a o zlobku nie mam co marzyc - bo ja w PL wystepuje jako samotna matka,ale niepracujaca - a ja bym chciala zeby mial wiekszy kontakt z dziecmi, bo w rodzinie maluchow nie mam, a jedyna psiapsiolka z rocznym dzieciaczkiem jest tak zapracowana, ze widujemy sie rzadko, za rzadko...raz na 2 tyg...

na calkiem prywatne przedszkole mnie nie stac, bo 30zl dniowki to troche duzo wychodzi 720zl miesiecznie...
ale w niepublicznym by mi malego wzieli za 470zl, bo juz jest w duzejmierze samoobslugowy jak ma takiego malca - a ma tyle energii ze by mu sie przydalo z dziecmi pohasac, zwlaszcza ze jest bardz kontaktowy, poza tym nauczylby sie funkcjonowania w grupie...

widze w waszym przypadku, ze duzo starsze dzieci ciezko toprzechodza, tego sie raczej nie obawialam w przypadku mojego,ale nigdy nic nie wiadomo...

melanka2
Witam serdecznie!
Jeśli chodzi o samo przedszkole to jey super 3 panie na 26 osób. Ale mój zymonek i tak nie chce tam chodzić:( U nas jest tragedia:( Szymon potrafi przesiedzieć prawie cały dzień w łazience płacząc:( Zaczął siusiać w spodnie:( Ma sensacje żołądkowe:( Co chwila lata na kibelek:( Pani powiedziała że bardzo ciężko się adaptuje:( A ja jestem kłębkiem nerwów. Mam nadzieję że u was lepiej:)

sprobuj mu może podawac Sedatif PC - to homeopatyczne tabletki do ssania na stany niepokoju, naprawde dzialaja,po co ma cie dziecko męczyć...

agatron
asia78
Agatron to gdzie Ty wlasciwie mieszkasz?

asia, ja mieszkam pod Poznaniem, ale ostatnie 3 miesiące spędziłam w Stanach.
Jesteśmy oczywiście ścigani przez pediatrę i wszystkich świętych jako wyrodni rodzice, ale B jest leczony homeopatycznie, więc mamy ogromne wsparcie od naszej prywatnej pediatry-homeopatki. Póki co nie dajemy się.

gdzie masz taka dobra lekarke?? ja widze ze nam sie sprawdzaja takie srodki

mozesz mi podac namiary na PW??

no i jak ty daleko pod Poznaniem jestes??

bo ja w PL jestem mobilna tak wiec chetnie proponuje spotkanie!!

PS.to nie jest moj staly wątek, my sie mozemy spisac na tym co zawsze?? bo sie pogubię...

Dla calej reszty mam i ich pociech zyczenia cierpliwosci, wytrwalosci i duzo usmiechu i dobrego humoru - w przedszkolach i poza nimi!:yes::yes::yes:

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Tuśka
Cześć dziewczyny :)
Agatron - witamy na polskiej ziemi :))))))
Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tych poranków z usmiechniętym dzieckiem - u nas znowu płacz poranny.... ja juz zaczynam się załamywac, kiedy w końcu Mateusz się zaaklimatyzuje i przezywczai do przedszkola???
Niestyety nie mogę mojemu dziecku powiedziec, że siedzę i pilnuję rybek, szafek, kwiatków itd.... bo by wogóle nie poszedl na salę, tylko został pilnowac ze mną:lup:
Ja na pneumo i meningo nie szczepiłam.
Na grypę i ospę tez nie będę szczepic bo: szczepinka na grypę jest wychodowana na kurzym białku, a Mateusz miał i nadal troszkę jeszcze ma uczulenie na nie, a na ospę nie bo uważam że może spokojnie na nią zachorowac i przynajmniej nie będzie miał probvlemów jakby zachorował jako dorosły.

CO do ospy ja nie szczepilam, zreszta Piotrek ma ja juz za soba podlapal ja w zlobku dokladnie 07.03 tego roku
Tusiu wiesz Mateusz jest po weekendzie a dzieciom po weekendzie ciezko jest wrocic u nas co prawda wejscie do przedszkola jest z wielkim usmiechem na twarzy ale obudzic go i wyciagnac z lozka to cud bo ja jeszcze troszke pospie, moze nie pojde do szkoly (czyt. przedszkola). Zobaczysz bedzie dobrze tylko sie nie poddawaj i nie daj mu tego po sobie poznac.
Tuśka
Asiu i Guniu - jak się załapałyście na bezpłatne szczepienia na pneumokoki? Miasto refundowało?? U nas niestety o nic nie słyszałam na ten temat, a u lekarza bywamy w miarę regularnie (czyt. 3-4 infekcje na rok + niespodzianki typu bardzo silna reakcja alergiczna na antybiotyk itp.)

u nas miasto refundowalo szczepionki dla dzieci urodzonych w 2006 roku ale z tego co pozniej widzialam dla tych z 2007, 2008 i chyba 2009 tez, wiec sie zalapalismy

Przypomnialo mi sie kiedys byl temat podawania dziecku czegos na wzmocnienie ja zawsze (odkad Piotrek zaczal chodzic do zlobka) jak tylko cos go zaczynalo brac podawalam mu syrop czosnkowy a jak lapal go kaszel to cebulowy i dzialalo. Wiec moze warto przetestowac, bo moj Piotrek ogolnie czosnku nie cierpi ale ten syrop pije i to z wielkiem smakiem

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Tusiu,

nie bede sie nogami zapierac ale co do ospy to slyszalam, ze nawet jak sie ja przechoruje to wirus w organixnie zostaje i moze potem w wieku doroslym wywolac zachorowanie na półpaśćca a toponoc jest cholerstwo jak malo co...
zreszta znam z opinii doroslego ktory to przechorowal i to ponoc moze sie nawracac...

i ze na ospe to siepowinno za doroslego jeszczeraz szczepic - tak jak i na tezec trzeba powtarzac...

ja sie szczepilam, bo nie przechorowalam nic, a przy dziecku to nietrudno zalapac...

Pozdrawiam serdecznie!

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

u nas bez zmian.
Kinga wciaz trzyma sie z boku. chodzi chetnie, nie marudzi, wrecz mozna powiedziec ze sie cieszy, daje jej buziaka, a ona wbiega na sale, ale bawic sie z dziecmi raczej nie bawi. obserwuje, uczy wierszykow, piosenek, ale to by bylo na tyle. zdystansowana, nieco z boku. na spacery z dziecmi chodzi chetnie. jest jakby wolnym sluchaczem ;).
wczoraj chwile malowala z kolezanka, wiec niby maly sukces jest.
kiedys malowala obrazek razem z dziecmi.
pare dni temu gadala z jakims chlopcem o kocie.

problem mamy jednak wiekszy.
skarzy sie ze jeden chlopiec brzydko do nie mowi.
czasem mowi jej ze jest brzydka. podchodzi do niej i mowi: 'ale jestes brzydka!'
kiedys ponoc ja opluł. inym razem rzucil zabawka w jej kierunku.
pare dni temu czekalam na Kinie, on podszedl i pyta na kogo czekam.
mowie mu, ze na Kingusie, to mi powiedzial: 'ale ta pani Kinga jest brzydka!' przedszkolanka to slyszala i az otwarla buzie ze zdziwienia, zwrocila mu uwage jak mowi i co mowi, a na nastepny dzien wyjatkowo nie zaczepial kingi.
ladny, cwany i zuchwaly chopczyk. mial odwage powiedziec tak do mnie w obecnosci przedszkolanki.
mysle ze bardzo inteligentny, sprytny, ale do tego najwiekszy rozrabiaka w grupie.
panie maja z nim spore klopoty.
mysle ze Kinga wpadla mu w oko, jedna z pan tez twierdzi ze wedlug niej calkiem mozliwe ze to taki 'podryw po polsku'.
najgorsze ze chlopiec okazuje swoje zainteresowanie Kinga w sposob wyjatkowo zawoluowany bo dzis np podszedl do niej i uderzyl w brzuszek.
Kinga nigdy nie spotykala sie z takimi reakcjami, wiec sie rozplakala a ja jak ja odebralam uslyszalam o calej sytuacji od pani i od niej. chlopiec podszedl do Kingi przeprosil ja i usciskal. nie buntowal sie ze tego nie zrobi, podszedl i przytulil ja, moze wiec naprawde to strasznie dziwaczna forma podrywania? nie wiem co mam robic.
na razie nic nie robie, powtarzam kini ze niektorzy chlopcy jak sie im dziewczynki podobaja to dziwnie sie zachowuja, a ze jak nie wiedza co madrego powiedziec a chca zaczepic to gadaja nawet i glupoty.
tyle ze troche sie obawiam, bo jak uderzyl ja raz to nigdy nie wiem co bedzie jutro...
poprosze jutro panie, zeby szczegolnie mialy jego i ja oku.

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/k11.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Cosmo, myślę, że dobrze zrobiłaś tłumacząc Kini zachowanie tego chłopca, ale pewnie niewiele więcej możesz zrobić. Ja może jeszcze bym poprosiła przedszkolanke żeby porozmawiała z rodzicami tego chłopca i powiedziała jaka jest sytuacja. Później pozostaje tylko czekać, że oni zareagują, co pomoże w zmianie zachowania tego chłopca. A właściwie, to ja bym chyba nastawiła Małą na to żeby w razie czego mu odpowiedziała: A TY JESTEŚ JESZCZE BRZYDSZY! Uważam, że trzeba nauczyć dziecko umiejętności bronienia sie w takiej sytuacji, bo prędzej czy później będzie mu to potrzebne.

Nasz B od kilku dni zostaje na spanie w przedszkolu i wszystko gra. Poza tym już coraz lepiej zjada obiady, więc bardzo sie cieszę. Oby tak dalej.

Kurcze, po powrocie do domu juz nie mam tyle czasu żeby tutaj częściej wpadać... Szkoda. Tak czy inaczej będę na bieżąco przynajmniej z czytaniem co u Was i Waszych maluszków.

Powodzenia dla Wszystkich.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

U nas rewelacja jesli chodzi o przedszkole. B chodzi chętnie i dosyć długo zostaje, ale nawet wtedy czasami żałuje, że go odbieramy. Generalnie świetnie sie tam bawi.
Jeśli chodzi o jedzenie, to idealnie nie jest, bo jak wraca, to oczywiście na stół wjeżdża zupa pomidorowa na życzenie, ale jest coraz lepiej. Próbuje coraz więcej rzeczy, których wcześniej nie jadał, ale póki co sa to w większości zupki i przedszkolne przekąski - drugie danie jest ciągle BEEE.
B raczej zdrowy, nie opuścił żadnego dnia, a do tej pory zdarzyły się tylko 2 katary.

Jak u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
Miesiąc przedszkola za nami... większość się już w 100% zaaklimatyzowała - przynajmniej mamy mają mniej stresu ;)

Agatron, Gunia - świetnie, ze u Was rewelacja!!! Chłopaki jedzą, aż tyją ;)))) Super jednym słowem, aby tak dalej!!!!
A jak u pozostałych dzieci? Dziewczyny - Cosmo, Asia, Łucja - odezwijcie się!

Mateusz zalicza się niestety do tych, którym aklimatyzacja powoli idzie, ale ten tydzień jest już super! Dopiero teraz przestał płakać rano, wczoraj nawet dostał nagrodę (czerwone serduszko przyklejane do koszulki) za super zachowanie:36_1_11:
Stwierdziłyśmy dziś rano z panią, że on lepiej się czuje w mniejszej grupie dzieci, a w tym tygodniu jest u nas masakra, ponad połowa jego grupy jest chora. I tych dzieci jest 12-13, a nie 25, uwaga pań też jest bardziej na nich skupiona niż przy całej grupie.
Co do chorób, to cały ubiegły tydzień zostawiłam go w domu, bo był przeziębiony.

A z nowości to przedwczoraj dziecko zaśpiewało mi 3 całkiem nowe piosenki, pokazuje nowe zabawy, opowiada jak poszedł sobie do innej grupy (6 latków) i tam siedział z dziećmi i słuchał jak Pani ksiązkę czytała, a jakaś dziewczynka sie nim opiekowała;), Wczoraj znowu był w grupie 4 latków i bawił się z ich panią ;)))
Te wędrówki chyba są spowodowane małą frekwencją i panie chyba im pozwalają bawić się z innymi grupami.

Odnośnik do komentarza

Tusiu zobaczysz ze bedzie lepiej ale co prawda to prawda w mniejszych grupach jest dzieciom latwiej, lub w grupach w ktorych jest wiecej pan, dlatego ja bylam taka wyrodna i dalam Piotrka najpierw do zlobka bo tam jest wiecej pan i maja wiecej czasu dla dzieci tu sa tylko 2 panie i niestety nie ma tak ze dzieci moga na nie liczyc wtedy kiedy chca. U piotrka w grupie jest dwoch dwulatkow (dla mnie to chore bo te dzieciaczki powinny trafic do zlobkow a nie do przedszkola bo sobie nie radza i nie moga sie odnalesc i ciagle placza).
Wazne ze Mateuszek zaczyna sie przyzwyczajac i przynosi ci nowe piosenki i zabwy znaczy ze dobrze sie bawi i angazuje sie a nie siedzi gdzies sam w kacie.
Caluski dla chlopakow z okazji wczorajszego dnia chlopaka

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

u nas ok.
Kinga wczoraj po raz pierwszy usiadla z dziecmi na dywanie i tanczyla i spiewala, w kóleczku.
do tej pory obserwowala z boku na krzeselku, czy ławce.
dzis znow bawila sie na dywanie i jak ja odbieralam podekscytowana opowiadala mi ze ma nowego kolege bo turlikali do siebie pilke ;).
piosenki umie spiewac i zna je na pamiec.
w zeszlym tygodniu pierwszy raz zdecydowala sie bawic na kogucie - sprezynie na mini placu zabaw, na ktory chodza codziennie. do tamtej pory przepuszczala wszystkie dzieci, a sama jedynie patrzyla, choc miala ochote tez sie pobawic.
kolega co to jest łobuziakiem nieco sie uspokoil i na razie przestal ja zaczepiac.
wyraznie tez czuje wiez z jedna z dziewczynek, bo ponoc rozmiawialy o tamtej lakierze na jednym z paznokci ;).
caly tez ten tydzien chodzila z wlasnie ta kolezanka za raczke w parach, a przez te pierwsze 4 tygodnie nie chciala w ogole z zadnym dzieckiem. dopiero w poniedzialek sie przelamala.
jak poszlam wczoraj odebrac ja z mezem to bylam pewna ze jak zwykle w drugiej parze wejdzie chlopczyk - łobuziak, a kinga jak zwykle w ostatniej parze (nazywamy ja wtedy - cicha inteligencja ;) ). tymczasem doznalam szoku bo tym razem bylo dokladnie na odwrot. weszla usmiechnieta z Oliwka za raczke.
tak wiec u nas zdecydowanie coraz lepiej.
trwa aklimatyzacja dosc dlugo ale widac ze idzie w dobrym kierunku.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...