Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

malgosia, no i ja dolacze :)
dwa koty ale wyeksmitowane z domu do garazu i tylko czasem zagladaja do srodka
dopoki nie bylo dzieci i dopoki mieszkalismy w mieszkaniu a nie w domu, koty byly oczywiscie z nami
ale odkad jestemy w domu i jest ogrod i wielkie pole z myszami, kotka sie szlaje i lazi po okolicach
kot normalnie, to jest najglupszy kot na swiecie; jak byl maly to nam zepsul dokladnie wszystko co mogl, ksiazke by mozna o tym napisac i niestety, do tej pory mu zostala glupota :duren:
wiec w domu z nami nie mieszkaja ale dzieci znaja i one je tez.
Natanek biega za Pitchounem ('piczun' fonetycznie) wkolo domu wiec tamten sie chowa gdzie moze na tak dlugo dopoki nie zglodnieje, bo potem to i tak wychodzi, a ze glodomor z niego okropny to wychodzi szybko :lol:
a drugi kot, tzn kotka Boulette (bulet) to w sumie zupelnie nie domowy kot i calkiem jej wisi ze drzwi do domu otwarte, ona sobie woli swobodnie chodzic po dzielnicy :)
i tyle tych moich domowo-niedomowych kotow
aha, no i jest jeszcze rybka, co raczej karpiem powinna sie zwac bo taka wielka :sofunny: i koty jej nie zjadly

Odnośnik do komentarza

My mamy psa... to owczarek niemiecki skrzyżowany z jakimś wilczurem. Na razie mieszka u moich teściów, bo ma już 8 lat i zastanawiamy się, czy jest sens go przenosić do nas. On na spacerach słucha się tylko męża. W domu jest inaczej. Ja nie dałabym rady iść z nim na spacer, żeby się załatwił i w ogóle. Jak zobaczy kota, to ja frunę za nim.... Lol. Mój mąż na początku chciał go zabrać do nas, ale na razie zabieramy go tylko na weekendy. Powiedzcie... powinniśmy go zabrać pod dach. Boję się też jego reakcji na to jak pojawi się dziecko. Chociaż z drugiej strony mojego męża siostrzenica jak była mała jadła razem z psem jakieś ciacho. Byliśmy przerażeni, bo wylizywał jej wszystko z buzi... wyobraźcie sobie taki wielki pies i półtoraroczna dziewczynka razem wcinają ciacho. Ona jest bardzo chorowita, ale kiedy pies wyjadał jej z buziuchny ciasto, to od tamtej pory nie chorowała rok czasu... Lol. Nieźle naprawdę. Ale to taka historyjka. Napiszcie, czy powinniśmy robić z psa głupa i go przenosić po tylu latach do innego domu. Pozdrawiam.

A TO NASZ SONGO
http://210398.w.interia.pl/song.JPG

:(

Odnośnik do komentarza

Małgosia
Aniu dziekuje
ja tez nie znosilam kotow
i zawsze bylam na nie z nimi
az do momentu kiedy cos mi sie przestawio w glowie i uleglam dzieciom ( zreszta nasz lekarz twierdzi, ze dzieci powinny sie wychowywac ze zwierzetami)
i pojawila sie u nas w domu ona, dama wielka ale tchorzliwa
wlazila w przerozne katy i uwielbiala spac w doniczce z kwiatkiem:surprised:
strasznie pilnuje moich chlopakow wieczorem musi powachac czy leza i spia i dopiero sama idzie do siebie ( czasem spi w nogach na lozku)

:Śmiech:

Odnośnik do komentarza

To i ja się dołączę, dumna posiadaczka ... 5 kotów :Śmiech:
Na początku były tylko dwa czarno - białe koty Mikandro i Miśka. Półtorej roku temu przybłąkała się pod nasz dom strasznie za chudzona i skiereszowana kicia. Zrobiło nam się jej żal i została :Śmiech: W marcu tamtego roku Necia (tak została ochrzczona, bo uwielbiała spać na komputerze) obdarzyła na trójką wspaniałych kociąt (zagapiliśmy się z sterylizacją) - Kędziorkiem, Ptaszką i Rudzikiem. Niestety po dwóch miesiącach Netka tak dawała w dupę, że została wywieziona do gospodarstwa agroturystycznego mojej koleżanki, gdzie realizuje się jako kot łowny :Śmiech:
Wszystkie koty są wysterylizowane i systematycznie odrobaczane, mamy nawet zniżkę u weta, zresztą strasznie fajnego gościa, teraz już przyjaciela rodziny :Śmiech:

A tu powklejam moje urwisy :Śmiech:
Mikandro, najstarszy kocur i największy bitnik :Oczko: ma 11 lat http://img218.imageshack.us/img218/288/zdjcie170lj9.th.jpg

Kędzior, największy tulacz i namolnik http://img88.imageshack.us/img88/9616/zdjcie373cj7.th.jpg

Ptasiul, największa łobuzica i gruchotnica :Oczko: najgłośniej mruczy i wydaje dźwięki jak ptaszek (stąd jej imię) http://img217.imageshack.us/img217/4599/2007070920044bl4.th.jpg

Rudzik, mój ulubieniec i asystent, rozdartek jakich mało http://img217.imageshack.us/img217/6397/2007073020002ld0.th.jpg

Rodzeństwo razem http://img230.imageshack.us/img230/1125/2007071120006xp2.th.jpg

http://img220.imageshack.us/img220/3264/dsc03708qf1.th.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...