Skocz do zawartości
Forum

Babskie pogaduchy..:))


Margolcia

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie....

juz drugi raz dzis smaruje tutaj post...moj net zwariowal albo mam jakiegos kreta na swoim necie co mi siedzi w systemie ...ja nie pracuje a moj lap wyje i cos ciagle mieli...musze poszukac kogos ,kto sie na tym zna...ale mnijesza o wafle....

Kasiu-calym sercem jestem z Toba..wyslalam Ci eske ,ale widze ,ze Stysia juz jest on-line z Toba i przekazala nam wiadomosci od Ciebie..niech Maja grzeje sie w brzuszku jak najdluzej...czekam na dalsze inf od Ciebie...

Malgos-super,ze piszesz z nami...lubie czytac twoje posty..:))) pisalas,ze niedomagasz cos ze zdrowiem..co sie stalo..?? i ze mialas niezbyt mila przyjemnosc doswiadczyc braku zainteresowania swoich najblizszych...czasem tak bywa,ze zatruta strzala wylatuje od kogos obok nas..a pomocna dlon poda nam ktos calkiem obcy...zycie to jedna wielka beka prochu...

reszte kobietek serdecznie pozdrawiam..czytalam Was sumiennie,kazdego dnia..ale sama zamulalam jak moj lap...i nie chcialam wpadac jalowa i wypluta do cna aby zamulac wasze dzionki..ale juz jestem...mega zmeczona,ale klikam...moja Zosia to ciezki typek jest...nie jest placzliwa,ale uwielbia skupiac na sobie uwage,tulic sie i byc pepkiem domu...reszta wykazuje w tej chwili podobne tendencje..a ja jestem tylko jedna...hm...od wczoraj mam z nia mega porblemy bo nie chce jesc..jakby zatracila odruch ssania...do tej pory ciagnela jak Zelmer...bylo to niedoopanowania...a teraz tylko cmoka i przygryza smoczek...zaczynam juz wyciskac jej sama mleko do buzi..wtedy sobie polknie,ale sama zero wysilku..w nocy,3 razy zmienialam juz prawie suche pieluszki,wiec tym bardziej mnie to niepokoi...daje jej wode do picia,dzis zakupilam rumianek...ale ogolnie spi,wstaje,wierzga kazda konczyna i sie smieje...moze zrobila sobie sama glodowke i cwiczy niemowlecy fitness...:))) w piatek mam swoja wizyte po 6 tyg wiec zapytam o co z nia kaman...

reszta spraw na razie klaruje,gotuje i szykuje....a zycie dalej sie toczy...zadnych nowosci nie mialam...nic ciekawego sie nie wydarzylo....pogode mam do bani i sama tez czuje sie jak bania..:))) zapytam sie swojej GP kiedy moge pojsc na silownie i zaczne cwiczyc...

ostatnio bardzo mi humor poprawila wiadomosc od naszej forumowej kolezanki Frani ktora pochwalila sie na portalu swoja ciaza..:))) czekala na ten dzien dlugo,a my razem z nia..:)) teraz czekam na Iwcie,Ige,Ardharke,Martek...ktora jeszcze sie tutaj stara.?? ja juz nie,hahahahha...osttanio zaliczam takie skurcze brzucha,ze przypomina mi to stare czasy gdy Sofijka kopala mnie od srodka..po raz 1wszy myslala,ze mi sie to przysnilo..ale powtorke mialam w ciagu dnia...moze zapomnieli wyciagnac Zenka..:)) i chociaz nie karmie i nie robilam tego ani razu,wciaz mam mleko w bimbalach...musze miec ogromniaste hormony wciaz w organizmie...

lece...mam nadzieje,ze czesciej pozagladam i z Wami pogryzmole...bede Was zanudzac ..opowiesci dziwnej tresci..:))) to ja..:)))

zycze Wam milego dzionka kochane...:))))))))))))))))))))))))))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margolciu pocieszajace jest to, ze mimo trudnej sytuacji znajdujesz w sobie sily do usmiechu. Bo co tu duzo mowic, maz zaniedbujacy zone, ktory nie okazuje jej szacunku, a jeszcze poniza i podwaza autorytet w obecnosci dzieci, zasluguje na wysokie potepienie i z cala pewnoscia powodow do radosci nie przysparza, a ty nie wiedzac skad, znajdujesz w sobie ten potencjal na autoironie. Brawo! Wlasnie tak sobie wyobrazalam ciebie w walce z przeciwnosciami losu. Z wysoko uniesiona glowa, ktora mowi : " chwileczke jeszcze ja jestem w tym spoleczenstwie, zaraz, zaraz, ja tez mam cos do powiedzenia ". Nie dac sie zaszczuc, nie dac sie przestraszyc, egzekwowac to co sie tobie od zycia nalezy czyli ludzkie traktowanie, szacunek za to kim jestes i co robisz, bo jesli chodzi o milosc to nikogo nie mozna zmusic zeby kochal. Kochaja ci, ktorzy potrafia zaufac, ty zaufalas, najprawdopodobniej niewlasciwej osobie, ktora niedocenila ciebie. Nie piszesz, jak przedstawia sie sytuacja w domu teraz. Czy jestescie razem w domu, czy ktos sie wyprowadzil. Czy bylas juz u lekarza, wspominalas przeciez, ze masz takze problemy z chodzeniem po znieczuleniu zewnatrzoponowym. Moze zmienilas zdanie i wycofalas wszystkie oskarzenia wobec meza, i chcesz dac wam szanse. Prawde mowiac nie zdziwilabym sie, kazdy ma prawo dostac szanse o ile tego chce oczywiscie szczerze. Zycze tobie jak najlepiej niezaleznie od tego jaka bedzie twoja ostateczna decyzja. Najwazniejsze, abys ty Margolciu doswiadczyla spokoju, pogody ducha, abys zaczela usmiechac sie. Uwierzysz wowczas w siebie i w to, ze mozesz dac rade nawet, gdyby los tak chcial w pojedynke. Miej w pamieci Margolciu to, ze nie jest wazne ile razy upadamy, ale ile razy po takim upadku podnosimy sie. Moge chyba smialo powiedziec, ze po wyjezdzie twojej tesciowej jedna noga juz wstalas, ale do stabilnosci i pelnej rownowagi potrzebna jest wspolpraca z mezem, albo rozstac sie, albo ratowac to co razem zbudowaliscie nawet jesli nie jest to spelnienie marzen. Najwazniejsze, aby w tym sporze nie zapomniec o dzieciaczkach. Stworzyliscie liczna rodzine, ale teraz trzeba zapewnic wlasciwe wychowanie, prawidlowa edukacje. Powiedz, kto jest pierwszym autorytetem dla dziecka, oczywiscie, ze rodzice. Jednakze rodzice klocacy sie, wyzywajacy sie zamiast przekazywac pozytywne emocje, uswiadamiaja dzieci, ze tak nalezy komunikowac sie miedzy soba. Jak myslisz Margolciu, jak bedzie wygladala kiedys rodzina jednego i drugiego z twoich synow. Moze byc bardzo podobna do waszej, nauczeni w domu rodzinnym, ze kobieta jest nic nie warta, tak beda traktowac wlasne zony. A dziewczynki co wyniosa z domu, ze trzeba siedziec cicho, harowac jak wol i bron Boze nikomu nie skarzyc sie. Oboje pomyslcie o tym, ze dzieciom potrzebne sa pozytywne wzorce, aby kiedys w przyszlosci nie utworzyly nowej komorki, ktora beda zajmowaly sie sady. Nie wiem czy zauwazylas Margolciu, ale mamy coreczki w tym samym wieku. Obserwujac moja coreczke wiem czego potrzeba takim maluszkom. Milosci, ciepla, wspolnych zabaw, a nie bicia, popychania, szarpania, tak jak ma to miejsce w przypadku twojego syna. Twoj maz zrobil sobie z niego worek treningowy. Caly czas trzymam kciuki, aby bylo dobrze, razem czy osobno, ale niech zmieni sie wszystko na lepsze. Wierze, ze sie uda.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

Margolciu jesli chodzi o mnie sytuacja troche jest podobna do Kasi z ta roznica, ze ja nie jestem w ciazy. Mam bardzo wysokie cisnienie, rowniez obrzeki konczyn dolnych, prawdopodobnie cukrzyce. Najgorsze, ze nie znajduje zrozumienia w domu dla powagi sytuacji. Samo przyszlo samo pojdzie uslyszalam. Od dluzszego czasu odczuwam rozne dolegliwosci, ale staram sie nie uskarzac, zeby nikt nie pomyslal, ze wymiguje sie od jakiejs pracy lub, ze udaje. Kilka tygodni temu, gdy trafilam do lekarza z zap. krtani tchawicy i oskrzeli zmierzono mi cisnienie, bylo wysokie 180/105. Lekarka przeprowadzila dokladniejszy wywiad ze mna i przepisala lekarstwo na 8 miesiecy na nadcisnienie. Wypisala sterte badan. Minelo kilka tygodni, a ja badan nie mam zrobionych, recepta lezy w domu. I tylko wstaje kazdego dnia rano, mierze cisnienie, ktore juz na starcie wynosi 159/110, albo 167/105, albo 173/111. Raniutko zanim cokolwiek zrobie w domu. W sobote zmylam podloge w kuchni i lazience 187/113, w niedziele zrobilam obiad, ale resztkami sil, taki mialam ucisk w glowie, szum w uszach i trzesly mi sie rece. Zmierzylam cisnienie tak, zeby nikt nie widzial, a tam 194/ 111, wystraszylam sie. Usiadlam przed telewizorem udajac, ze jestem zainteresowana olimpiada zimowa, a ja chcialam odpoczac, majac nadzieje, ze cisnienie spadnie. Tego dnia poszlam spac z cisnieniem 183/111. Sa pieniadze na papierosy i inne rzeczy, ale nie ma dla mnie na lekarza. To nie jest pierwsza taka sytuacja, kiedy sie zawodze, ale jedyna kiedy zaczelam sie o siebie bac. Bardzo bac. Ja mam coreczke 5 - letnia i chcialabym dla niej jeszcze troche byc. Rozumiem, ze jest kryzys, ze pracodawcy nie wyplacaja pensji tak jak kiedys, wszystko to rozumiem, ale co jest wazniejszego od zdrowia. Poki co pozostaje mi tylko zamartwiac sie i liczyc na to, ze nic zlego nie wydarzy sie. To tyle o moim najswiezszym zmartwieniu. Pozdrawiam serdecznie.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

Małgoś przeczytałam Cię i poprostu "szczena mi opadła". Mój tato też ma bardzo wysokie ciśnienie, nawet zdarzało się 200/130, miał już lekki zawał. Nie możesz tego bagatelizować. Masz dzieci. Nie zagryzaj zębów tylko powiedz głośno i wyrażnie, że musisz iść do lekarza. A jak dostaniesz udaru? Przy takim ciśnieniu krew musi znależć ujście i jak wyleje się do mózgu? Sorry ale przeraziłaś mnie strasznie. Nie pozwól się tak traktować.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

stysiapysia
Wiadomość od Kasi :

Jest w szpitalu, lezy , pobrali krew i mocz do badania...badał ja ordynator i cos jej włożył do środka az się popłakała , tak ją zabolało- chyba ęcherz płowody jej sprawdzał.... ciśnienie spoko 130/80, ale nogi ma jak balony...Mai tetno sprawdzali i jet oki, kazali ruchy obserwować...Kasia napisała tez ze jak bedzie znała jakieś konkrety to da znać ...pozdrawia Was Kochane ....

Kasuniu trzymam mocno kciuki i za Ciebie i majeczkę,będzie dobrze

Margolcia
znalazlam fantastyczny obrazek................patrzcie jak teraz wygladam,buhahahahahah

http://img2.imageshack.us/img2/5591/1fd8fb1b09e0414dad24fb0.gif

kochana,fajnie ze się odezwałaś...
a obrazek super do mnie też pasuje...:hahaha::hahaha::hahaha:

Adunia22
hej dziewczynki witam z poranną kawusią :kawa:
Moje dziewuszki juz w szkole i przedszkolu m jeszcze spi jak zwykle a ja molestuje komputer :comp_ihate:
Znowu nie mam co ze sobą zrobic... obiad juz nastawiony, tylko troche ogarne chałupke i bede umierac z nudów:o_noo::ehhhhhh:
Miłego dnia dziewczyny :36_2_25::36_2_53::big_whoo:

hej
ja z chęcią napiję sie kawki....
oj ja mam co robić ami się nie chce...

pozdrawiam wszystkie serdecznie

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

Byłam wczoraj na szczepieniu i jak zwykle przed samym wyjsciem Aga zasnęła i musiałam ja obudzić,była bardzo nie zadowolona...
przy badaniu troszkę popłakała,nie chciała dać się zbadać...wszystko jest w porządku,pani ją zaszczepiła był płacz ale to bardziej z niewyspania...
waży teraz 9450 g i mierzy 79 cm.....doktor stwierdził ze jest drobniutka...nastepne szczepienie w czerwcu,wczoraj marudziła troszeczkę,ale to nic nowego bo ząbki ida,po południu pospała mi dobre 2 godzinki,jak nigdy :angel1:

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

witam z :kawa:

Margolciu super, że się odezwałaś ale napisz jak się czujesz? Jak Twoje zdrowie?

Malgos przyłączam się do słów Jagi. Nie powinnaś siedzieć cicho tylko głośno i wyraźnie opowiedzieć rodzinie o wszystkim.

Misiu z Agniesi rzeczywiście drobniutka dziewczynka. Nasza Weronka waży 10kg tylko muszę ją jeszcze zmierzyć :Oczko:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

anya
witam z :kawa:

Margolciu super, że się odezwałaś ale napisz jak się czujesz? Jak Twoje zdrowie?

Malgos przyłączam się do słów Jagi. Nie powinnaś siedzieć cicho tylko głośno i wyraźnie opowiedzieć rodzinie o wszystkim.

Misiu z Agniesi rzeczywiście drobniutka dziewczynka. Nasza Weronka waży 10kg tylko muszę ją jeszcze zmierzyć :Oczko:

niby drobniutka,ale na rekach nosic już ciężko...teraz musze jej mocno pilnować bo nauczyła się wchodzić na fotel i łóżko...:36_11_13::o_noo:

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

miska271
agula7777
Witam:)
Za 5 dni już na nowym mieszkanku:36_2_25:nie moge się doczekać:)
Wszystko spakowane,przewiezione,część ułożona.
Przepraszam,że tak żadko ostatnio zaglądam ale miałam dużo pracy.

Miłego dnia kochane:)

to fajnie :36_1_67:
a jak tam kupiec się znalazł?

Jeszcze się nie znalazł ale mam czas,najwyżej mieszkanie będzie stało puste:)

Odnośnik do komentarza

agula7777
miska271
agula7777
Witam:)
Za 5 dni już na nowym mieszkanku:36_2_25:nie moge się doczekać:)
Wszystko spakowane,przewiezione,część ułożona.
Przepraszam,że tak żadko ostatnio zaglądam ale miałam dużo pracy.

Miłego dnia kochane:)

to fajnie :36_1_67:
a jak tam kupiec się znalazł?

Jeszcze się nie znalazł ale mam czas,najwyżej mieszkanie będzie stało puste:)

a nie myśleliście o tym aby je wynająć?

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

miska271
agula7777
miska271

to fajnie :36_1_67:
a jak tam kupiec się znalazł?

Jeszcze się nie znalazł ale mam czas,najwyżej mieszkanie będzie stało puste:)

a nie myśleliście o tym aby je wynająć?

Wynajęcie nie wchodzi w gre,bo nie wiadomo co pózniej zastaniemy w mieszkaniu-są różni ludzie.
Na początku mogą być w porządku a potem można się rozcarować.
Za dużo kasy włożyliśmy w to mieszkanie,dlatego wolimy sprzedać:)

Odnośnik do komentarza

agula7777
miska271
agula7777

Jeszcze się nie znalazł ale mam czas,najwyżej mieszkanie będzie stało puste:)

a nie myśleliście o tym aby je wynająć?

Wynajęcie nie wchodzi w gre,bo nie wiadomo co pózniej zastaniemy w mieszkaniu-są różni ludzie.
Na początku mogą być w porządku a potem można się rozcarować.
Za dużo kasy włożyliśmy w to mieszkanie,dlatego wolimy sprzedać:)

też prawda,że tacy ludzie się zdarzają...
może szybko kupiec się trafi

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki wpadam na chwilkę, bo zaraz po młodego do szkoły pędzę. Podczytuję Was na bieżąco a za dużo nie piszę bo mam trochę zaległości w szkole a egzaminy się zaczynają. Muszę przysiąść.
Kasiu dobrze zrobiłaś, nie ma na co czekać. Trzymam za Was kciuki.
Margo cieszę się że zajrzałaś. Czekałam na wieści. Bedzie dobrze, teraz tylko do przodu.
Agula ale Ci zazdroszczę przeprowadzki na swoje. Sporo przy tym zamieszania, ale koniec końców wyjdzie to Wam tylko na dobre.
Misiu Agusia to dzielna dziewczynka jak jej mama. Najważniejsze że zdrowa i ładnie się rozwija.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...