Skocz do zawartości
Forum

Grudnioweczki 2009 :))))


Rekomendowane odpowiedzi

ja tez uwazam, ze placenie za msze w intencji xyz to przesada....

no ale jak ktos woli przysponsorowac ksiedza zamiast kupic dziecku zabawke, to luz...nie nalezy liczyc cudzych pieniedzy.

ja kosciolowi kasy nie daje. oni mi tez nie pomagaja....a szczerze modli sie za mnie i olivie moja babcia.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

My jak chrzciliśmy Klarcie to chrzest miał kosztować 250 zł.(taka kwotą dosłownie, bez ogródek rzucił ksiądz). Nie chcieliśmy aż tyle dawać bo wiadomo, że są różne wydatki i nie jest lekko, więc gdy poszliśmy płacić powiedzieliśmy, że dajemy "co łaska" czyli 100 zł bo na więcej nas nie stać na co usłyszeliśmy , że chrzest kosztuje 250 zł i jak my nie mamy niech chrzestny dołoży. Za 100 zł nie chcieli przyjać dziecka do grona chrześcijan. Nie byłabym taka pewna, czy to takie pobożne zachowanie z ich strony było...

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

Maripoza
My jak chrzciliśmy Klarcie to chrzest miał kosztować 250 zł.(taka kwotą dosłownie, bez ogródek rzucił ksiądz). Nie chcieliśmy aż tyle dawać bo wiadomo, że są różne wydatki i nie jest lekko, więc gdy poszliśmy płacić powiedzieliśmy, że dajemy "co łaska" czyli 100 zł bo na więcej nas nie stać na co usłyszeliśmy , że chrzest kosztuje 250 zł i jak my nie mamy niech chrzestny dołoży. Za 100 zł nie chcieli przyjać dziecka do grona chrześcijan. Nie byłabym taka pewna, czy to takie pobożne zachowanie z ich strony było...

ja bym sie wk...wiła....i nie zapłaciła tylko poszła do innego kościoła albo skarge złożyła...bo ja sama na msze za zmarłych daje ale taka sytuacja to straszne po pierwsze zdzierstwo...a niechby mi powiedział ks że za malo...n rozdarłabym...i może o wyższe nad niem władze by sie oparło..


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

yasmelka
Maripoza
My jak chrzciliśmy Klarcie to chrzest miał kosztować 250 zł.(taka kwotą dosłownie, bez ogródek rzucił ksiądz). Nie chcieliśmy aż tyle dawać bo wiadomo, że są różne wydatki i nie jest lekko, więc gdy poszliśmy płacić powiedzieliśmy, że dajemy "co łaska" czyli 100 zł bo na więcej nas nie stać na co usłyszeliśmy , że chrzest kosztuje 250 zł i jak my nie mamy niech chrzestny dołoży. Za 100 zł nie chcieli przyjać dziecka do grona chrześcijan. Nie byłabym taka pewna, czy to takie pobożne zachowanie z ich strony było...

ja bym sie wk...wiła....i nie zapłaciła tylko poszła do innego kościoła albo skarge złożyła...bo ja sama na msze za zmarłych daje ale taka sytuacja to straszne po pierwsze zdzierstwo...a niechby mi powiedział ks że za malo...n rozdarłabym...i może o wyższe nad niem władze by sie oparło..

Też bym poszła do biskupa bo to kpina jakaś... Nie ma prawa czegoś takiego robić... Ma obowiązek ochrzcić!

http://www.par-michal.legnica.opoka.org.pl/adwent.gif

Odnośnik do komentarza

maripoza
my jak chrzciliśmy klarcie to chrzest miał kosztować 250 zł.(taka kwotą dosłownie, bez ogródek rzucił ksiądz). Nie chcieliśmy aż tyle dawać bo wiadomo, że są różne wydatki i nie jest lekko, więc gdy poszliśmy płacić powiedzieliśmy, że dajemy "co łaska" czyli 100 zł bo na więcej nas nie stać na co usłyszeliśmy , że chrzest kosztuje 250 zł i jak my nie mamy niech chrzestny dołoży. Za 100 zł nie chcieli przyjać dziecka do grona chrześcijan. Nie byłabym taka pewna, czy to takie pobożne zachowanie z ich strony było...

:36_19_2::36_19_2::36_19_2:

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, powiedzcie mi, jak wy dajecie dzieciom zoltko?

bo ja kurde troche to zaniedbuje....

poza tym moja siostra dawala dziecon ugotowane zoltko, a mi polozka kazala dawac surowe i tylko podgrzac jeszcze raz krotko jedzenie, zeby bakterie (salmonelli) zabic...i juz...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

Gosia powiem Ci że i ja tez nie systematyczna jestem z tym podawaniem żółtka

raz Maja miala zupke ugotowaną i dodane było żółtko, raz dałam jej takie normalnie ugotowane a czasami daje jej słoika z zupką i tam tez juz jest zółtko ::):

ale ani razu nie słyszałam żeby dawac surowe :Niespodzianka:

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

znalazlam to:

Po 7 miesiącu życia do diety niemowlęcia włącza się żółtko jaja.
Pół żółtka (ok. 1,5 łyżeczki surowego) należy dodawać, co drugi dzień do zupy lub przecieru jarzynowego z gotowanym mięsem.
Surowe żółtko przed połączeniem z potrawą należy zahartować dodając do niego trochę gorącej potrawy; całość należy zagotować. Do zupy można dodać również roztarte żółtko ugotowane na twardo. Nigdy nie podajemy surowego jaja.

Od 9 miesiąca - jeśli dziecko karmione jest sztucznie i od 10 - gdy karmione jest naturalnie, codziennie podaje się pół żółtka do posiłku obiadowego.

Od 11 miesiąca życia wprowadza się 3-4 razy w tygodniu całe jajko gotowane na twardo (nie dłużej niż 10 minut), w postaci jajecznicy przyrządzonej na parze lub sadzone na parze.

Dziecku w wieku 1-3 lata, 1 jajko można podawać 4-5 razy w tygodniu. Jeśli jajko jest podawane na obiad zamiast mięsa, powinno otrzymać go więcej niż zwykle, tj. 1,5 sztuki.

Dzieciom, które mają alergię na białka jaja kurzego zalecane są jaja przepiórcze lub całkowita eliminacja jaj.

zrodlo:Jajko w diecie niemowlęcia i małego dziecka. - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

Łoooo dziewczyny ile nadrabiabiania mialam.
kazdy ma swoj poglad wiadomo. ja chce poprostu by byl to wyjatkowy dzien. by azdy to czul a ze dam w kopercie 50 zł to hcyba nie az taka przesada. Daje co łaska. Pozatym chce by to bylo upamietnione ze oprocz nas i naszej modlitwy modla sie jeszcze wszyscy obecni parafianie. place w sumie za to zeby ksiadz ja przeczytal na mszy. moze ksiadz nie wezmie nie wiem ale fajnie by bylo by ta msza byla taka uroczysta.
nie nasza wina ze za to pieniadze wszyscy chca.
kazdy ma swoj poglad ja zapalce nie wiele ale tyle na ile mnie stac a ktos jak nie chce nie musi:) przeciez zadnego przymusu nie ma:D

ja zoltko malej raz dziennie do obiatku wrzucam rozgniatam i sobie wcina. pozatym julka je juz ajjecznice i jajko na twardo rozdrobnione wiec nie zawsze jest w tej zupce. taki maly zarloczek czesto jeszczer zagryza chlebkiem:D

Odnośnik do komentarza

Daffi wiadomo że kazdy ma swoje zdanie i poglądy na dany temat
chcesz daj ksiedzu
ale ja uwazam że za cos takiego nie powinno sie płacić
a czy ksiadz nie wezmie?? wątpie.....

A jak tam Juleczka??
zdrowa??
jakies nowe zdolnosci??

Maja ostatnio zrobila sama dwa niezdarne kroki i upadła na pupe a dzis :Niespodzianka:

poszła ode mnie do mojej siostry SAMA!!! jakies 4 kroki, juz mniej niezdarnym krokiem
:noooo:

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

panna-em
Daffi wiadomo że kazdy ma swoje zdanie i poglądy na dany temat
chcesz daj ksiedzu
ale ja uwazam że za cos takiego nie powinno sie płacić
a czy ksiadz nie wezmie?? wątpie.....

A jak tam Juleczka??
zdrowa??
jakies nowe zdolnosci??

Maja ostatnio zrobila sama dwa niezdarne kroki i upadła na pupe a dzis :Niespodzianka:

poszła ode mnie do mojej siostry SAMA!!! jakies 4 kroki, juz mniej niezdarnym krokiem
:noooo:
brawo dla naszego malego forumowego perszinga!!!


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

panna-em
Daffi wiadomo że kazdy ma swoje zdanie i poglądy na dany temat
chcesz daj ksiedzu
ale ja uwazam że za cos takiego nie powinno sie płacić
a czy ksiadz nie wezmie?? wątpie.....

A jak tam Juleczka??
zdrowa??
jakies nowe zdolnosci??

Maja ostatnio zrobila sama dwa niezdarne kroki i upadła na pupe a dzis :Niespodzianka:

poszła ode mnie do mojej siostry SAMA!!! jakies 4 kroki, juz mniej niezdarnym krokiem
:noooo:

Gratulacje dla córci :)
Ja pół żołteczka gotowanego mieszam z wodą i dodaje do zupki słoiczkowej, bo póki co na moje zupki mała pluje. Chociaż są dużo smaczniejsze niż te ze słoiczków. No ale chyba się już maleństwo do nich przyzwyczaiło i cieżko jest ją przekonać.

Daffodill nie bałaś się że Julcia się zadławi chlebkiem? Ja póki co daje gotowane warzywka pgniecione widelcem, chrupki kukurydziane, biszkopcika - ale ten słabo wchodzi. Kiedyś dałam kawałek jabłka i marchewki gotowanej ale za dużo ugryzła i musieliśmy maleństwo "ratować". Od niedawna nie pluje mi słoiczkami po ósmym miesiącu, które zawierają kawałki warzyw.

A co do księży...w innym kościele, jak dawaliśmy na zapowiedzi ksiądz nam powiedział, że cyt. "zapowiedzi kosztują, co łaska ale dają nie mniej niż 200 zł". Ale z drugiej strony jak w zeszłym roku ksiądz był u nas po kolędzie jak dawaliśmy mu kopertę zanim ja wziął zapytał nas czy nie będzie to ze szkodą dla domu. Tak więc, co ksiądz to inne podejście.

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

u mnie z pomysłow na roczkowy prezent odpadł pchacz z racji iz uwazam że do tego czasu moje dziecie nie bedzie tego potrzebowało ::):

na mikołaja i świeta mysle nad czys takim ::):

CHICCO 64273 EDUKACYJNY DOMEK Z KLOCKAMI +GRATIS (1251316209) - Aukcje internetowe Allegro

Wszędzie tam, gdzie dziecko

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

panna-em
u mnie z pomysłow na roczkowy prezent odpadł pchacz z racji iz uwazam że do tego czasu moje dziecie nie bedzie tego potrzebowało ::):

na mikołaja i świeta mysle nad czys takim ::):

CHICCO 64273 EDUKACYJNY DOMEK Z KLOCKAMI +GRATIS (1251316209) - Aukcje internetowe Allegro

Wszędzie tam, gdzie dziecko

Ja szczerze powiedziawszy to nawet się jeszcze nad tym nie zastanawiałam:p Ale swoją drogą może masz racje, że to już najwyższy czas za czymś się rozejżeć... Ta walizka z klockami wydaje mi się fajnym pomysłem. Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć niezłą zabawką dla malucha jest garnuszek na klocuszek fisher price. Moja Klara spędziła nad nim ostatnio całkiem spokojnie ok. godziny, podczas to której swobodnie mogłam poszaleć w kuchni :D. Co prawda Nie potrafi jeszcze wkładać elementów w poszczególne otwory ale ogromną frajdę sprawiają jej melodyjki, które wygrywa ten garnek i jego świecący się nosek. Niedawno nauczyła się wkładać i wyjmować klocki przez główny otwór garnuszka a nie jak dotąd w całości je wysypywać z garnka. Po swoim dziecku widzę, że zabawki mają zaniżony wiek, od którego dzieci powinny się nimi bawić. Zazwyczaj trzeba dodać jeszcze ok. 2-3 miesiące, żeby dziecko odkryło zabawkę wykorzystując jej wszystkie możliwości. Ale to pewnie o to chodzi, bo przecież gdyby tak odrazu wszystko umieć zabawka opatrzylaby się po jednym dniu zabawy nią tak jak to się dzieje z pluszakami.
Wczoraj zamówiłam dla córci skrzynkę pocztową też fisher price. Wydaje mi się, że jest to fajna zabawka ale póki, co osobiście polecić nie mogę bo jeszcze się nia nie bawiłam :P

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

panna-em
Daffi wiadomo że kazdy ma swoje zdanie i poglądy na dany temat
chcesz daj ksiedzu
ale ja uwazam że za cos takiego nie powinno sie płacić
a czy ksiadz nie wezmie?? wątpie.....

A jak tam Juleczka??
zdrowa??
jakies nowe zdolnosci??

Maja ostatnio zrobila sama dwa niezdarne kroki i upadła na pupe a dzis :Niespodzianka:

poszła ode mnie do mojej siostry SAMA!!! jakies 4 kroki, juz mniej niezdarnym krokiem
:noooo:

no wiadomo. moze nei wezmie wiesz moj brat na slub dawal 150 zl i ksiadz z koperty wyjal 100zł i mu oddal a wzial 50zł mowiac ze ma wazniejsze wydatki.
Na chrzest nic nie wzial ja amm pecha ze ode mnie za wsyztsko brali. ;p
no ale to raz w zyciu i dla dziecka:D

co do Julki to jakos wielkich nowosci nie widze pieknie buzi wszytskim dawala teraz trzeba sie na prosic, bije brawo robi papa, tuli tuli takze podchodzi chwyta za glowe i sie przytula i tak mocno przyciska do siebie hehe, standardowe baba, dada, mama, tata, ada, jakies dis dis mowi nei wiem co to znaczy i magoczne da czyli daj! oszalec z nia mozna wszystko by chciala i tylko chodzi i woła da a jak nie chce jej dac to krzyczy glosno mama i nerwami rzuca. wczoraj np byla w kojcu i chciala wyjsc bylam zajeta i pwoiedzialam jej ze nie pewnie po tonie glosu skapowala ze nic nie zdziala i podeszlam by jej dac buzi a ona mnie chlas po twarzy. tak mnie uderzyla ze az zabolalo. co do chodzenia to potrafi niepewnie przejsc caly pokoj ale chodzi w poblizu przedmiotow gdzie moze sie chwycic. wczoraj padla na kafelki troszke glowa uderzyla ale wiecej sie wystraszyla.
Ogolnie to powiem ze zrobila sie niedobra łobuziara. jest nieznosna bardzo!

no i brawo dla maji:) bedzie smigac pieknie na pewno:) ja tez w pchacza sie nie zaopatruje.

Maripoza Julka je wszytsko dosc szybko uczyla sie jesc sama. daje jej do raczki cos duzego i sama sobie to gryzie ale delikatnie. czasem zdazy sie ze za duzo ale ona sama sobie to paluchami wyciagnie i nie odwazy sie polknac.

Odnośnik do komentarza

Daffi a myslalam że tylko ja mam taką łobuziare w domu :D
dobrze wiedziec że nie ja jedna :D

a może ty wiesz co z Mikusią??

i jeszcze jedno zdanie co do ksiedza....

u nas (tu gdzie mieszkam) jeszcze sie w histroii nie zdazyło żeby ksiadz cos oddal z koperty....
oni zawsze uwazaja że na kosciol to jak na wlasny dom trzeba dawac i dobac by niczego nie brakowalo
:lup:

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...