Co najlepiej ukoiło Waszą skórę przy trądziku różowatym?

[blueskye]

Hej dziewczyny,
zmagam się z trądzikiem różowatym od kilku miesięcy, głównie rumień i uczucie gorąca na policzkach. Próbuję różnych rzeczy, ale efekty są bardzo różne – raz lepiej, raz gorzej.
Czy możecie podzielić się, co Wam realnie pomogło w pielęgnacji? Jakie kosmetyki na mycie i kremy najlepiej się sprawdziły?
Z góry dziękuję za pomoc

[Jamja]

U mnie bardzo dobrze sprawdziła się emulsja myjąca do cery ultrawrażliwej z BasicLab – nie szczypie, nie napina, fajnie łagodzi. W połączeniu z kremem Acnerose, który zaczęłam stosować wieczorem, zauważyłam wyraźne zmniejszenie rumienia i uczucia pieczenia. Mimo że BasicLab to bardzo delikatna baza, to dopiero połączenie z Acnerose naprawdę przyniosło widoczne ukojenie.
Ten krem trafił do mnie trochę przez przypadek, ale zostaje na stałe – mam wrażenie, że działa też lekko przeciwzapalnie.
Wcześniej używałam też Cetaphilu i Avene, ale szału nie było.

[Norahh]

U mnie całkiem nieźle sprawdził się zestaw: olejek z lipidami Dermomedica (do pierwszego mycia), a potem łagodny żel z Physiogel. Skóra jest dobrze oczyszczona, a jednocześnie nie ma uczucia ściągnięcia. Ale największą różnicę zrobiła zmiana kremu – przerzuciłam się krem na noc acnerose, i naprawdę polecam.

Nie tylko nie podrażnia, ale mam wrażenie, że wręcz wycisza zaczerwienienia. Tu link, gdybyś chciała poczytać więcej:

https://acnerose.pl/produkt/acnerose-krem-na-noc/