Skocz do zawartości
Forum

L-4 w 6 tygodniu ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Obecnie jestem w 6 tygodniu ciąży, wizytę u ginekologa mam za dwa dni. Pracodawca jeszcze nic nie wie. Bardzo źle się czuję, codziennie rano wymiotuje, jestem słaba i śpiąca. Pracuję w sklepie, gdzie jestem zawsze sama na zmianie. Codziennie muszę przerzucać kilka skrzynek z piwami i już się tego obawiam. Chciałabym zapytać ginekologa o L4. Mam lekkie obawy co do pracodawcy jak się dowie o ciąży. Ma tylko mnie i jeszcze jedną pracownicę. Oczywiście moje i mojego maluszka zdrowie jest dla mnie najważniejsze, ale bardzo mnie to stresuję. Tylko, czuje że raczej nie wytrzymam dłużej tak na zmianach gdzie nie mogę nawet wyjść spokojnie do toalety. Czy byście prosiły o L4 na tym etapie ciąży ? Jak to u was było ? To moja druga ciąża, w pierwszej wymiotowałam od 6 tygodnia do 6 miesiąca.

Odnośnik do komentarza

Pierwszą ciążę poroniłam, źle się czułam, ale chodziłam do pracy, ponieważ taka była presja i wszyscy mówili, że takie złe samopoczucie jest normalne. To był błąd. Mój błąd. Trzeba myśleć o sobie i ciąży, a nie o innych. W kolejnych ciążach, gdy zaczynałam źle się czuć od razu szłam na L-4, nie chciałam ryzykować kolejnego poronienia. Jeśli masz dylematy, to trzymaj się tego co napisałaś: "moje i mojego maluszka zdrowie jest dla mnie najważniejsze". Pierwszy trymestr jest najgorszy. Nie warto ryzykować. A jak się potem poczujesz lepiej, to zawsze możesz wrócić do pracy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza

Co do wymiotów to jedna rzecz mi się przypomniała.

W pierwszej ciąży wymiotowałam przez cały jej okres trwania. Chodziłam do pracy do 7 mięsiaca ciąży dziennie myśląc, czy dotrę na czas i czy w ogóle dojadę. To było okropne. Czy jakieś laury z tego tytułu dostałam? Nie. Niepotrzebnie się męczyłam. 

W drugiej ciąży od początku reagowałam z mdłościami, choc wymiotowalam dopoki wstawalam do pracy. Do tego zagrożenie poronieniem u mnie było (przez moją głupotę do czasu aż w szpitalu wyladowalalam). Wtedy już wiedziałam, że do pracy nie wrócę. I wiesz co odkryłam? Dzięki leżeniu dłużej w domu, nie zrywaniu się do pracy skoro świt i reagowaniu na pierwsze mdłości w ciągu dnia, przechodziło. Dzięki temu wymioty miałam z głowy. Byłam szczęśliwa z tego powodu, bo perspektywa wymiotow w czasie całej ciąży bardzo mnie dołowała.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...