Lutóweczki 2021

[Gość Bibs]

Dostałaś już milion odpowiedzi,że nie jesteś w ciąży i po co się pytasz na wątku który nie dotyczy tego problemu...

[Gość Bogusia]

36 minut temu, Gość Bibs napisał:

Dostałaś już milion odpowiedzi,że nie jesteś w ciąży i po co się pytasz na wątku który nie dotyczy tego problemu...

Nie rozumiem cie o co ci chodzi? Pisze z problemem. Nie widzę tu takiego wątku a widzę, że tu jest spora aktywność. 

[Gość Agaczi91]

Mamy XXI wiek, jak mniemam jesteś dorosła (oby...) skoro podjęłaś współżycie. Kłania się ginekolog, który da Ci ostateczna odpowiedź. To nie jest trudne i zajmie Ci mniej niż wydobywanie siła odpowiedzi na jakimkolwiek forum🙄🤦

[Gość Iren]

Dokładnie, jest dostęp do ginekologów. Obawiam się ze ten wątek ciagnie ciągle jedna i ta sama osoba.. Ale mogę się mylic...

Doriss serdeczne gratulacje! Bardzo się cieszę że wszystko w porządku! 

[Gość Dorisss]

Dziękuję dziewczyny. Czujemy się dobrze więc to najważniejsze. Teraz by tylko wyjść do domu do taty i starszej siostry która się nie może doczekać 

[Gość Szczęściara 09]

Doriss super gratulacje 🙂 zazdroszczę ogromnie. Ja jeszcze chwila i będę musiała iść na jakąś terapię po tym szpitalu. 

[Gość mom5]

Szczesciara az tak zle ze szpitalem??

Powiem Wam ze nam się fuksnelo, Bog nad nami czuwał. W izbie przyjec bez rozwarcia, po 40min na stole operacyjnym rozwarcie juz 4 palce, macica cienka jak kartka papieru, mogła w kazdej chwili pęknąć to by nas nie bylo.

[Gość Szczęściara 09]

To zamknięcie w malutkiej sali mnie dobija. Ileż można. 

[Gość mom5]

Szczesciara a dlugo jeszcze będziecie w szpitalu?

My dzis wychodzimy i juz nie mogesie doczekac az maz wroci po nas. Rano jechal po rzeczy fotelik itd.

[Gość Szczęściara 09]

Zależy kiedy się urodzi i co będzie z nerkami. 

[Gość Biedronka]

Mom, ale super będziecie już w domku. Trochę Wam zazdroszczę 😉

Szczęściara dlaczego w malutkiej sali? Jesteś sama? 

Czy w szpitalu ciągle nosicie maseczki? Czy tylko jak jest obchód i ewentualnie podchodzi pielęgniarka? 

 

[Gość Szczęściara 09]

Biedronka w 2 osobowej. U nas robią test co 5 dni. I jak jest negatywny to w sali bez maseczki. A jak się wychodzi z sali na badanie to trzeba zakładać. 

[Gość Zmartwiona]

Szczęściara 09 dzięki za odpowiedź. Niestety nie było to plamienie. Skończyło się poronieniem, za wcześnie zaczęłam się cieszyć że w końcu się udało.. 

[Gość mom5]

Biedronka doczekasz się i Ty, nie obejrzysz się i będziesz w domku.

Maski tylko przy wejściu do szpitala z testem na covid i do przejscia na oddzial, przejazd na blok operacyjny ale juz z bloku bez maski, przy wychodzeniu z sali np.na badania dzidziusia mama albo tata, albo oboje tez z maska, w sali nie trzeba bylo nosic maski przez nas. Tyle ze ja bylam przy badaniu malej tylko w dniu wypisu- pierwszy raz na nogach na korytarzu bylam, nie wiedziałam nawet w jakiej sali bylismy.

[Gość Biedronka]

Dziewczyny co tu taka cisza? Jak się czujecie?

Kropka jak Twoje skurcze? 

Ja jutro rano szpital. Trzymajcie kciuki.

 

 

[Gość Agaczi91]

Biedronka powodzenia jutro! Trzymam kciuki. Ja co wieczór coraz częściej mam skurcze. Już raz się cieszyłam że nie miną ale niestety...skończyły się 🙄 także czekamy cierpliwie. 

Daj znać co u Ciebie! A jak reszta z nas?

 

[Gość mom5]

Biedronka powodzenia, jestem z wami. Dacie radę :))))

[Gość Dorisss]

Hej. My od wczoraj w domku. Wszystko u nas ok. Malutka cudowna A starsza siostra szczęśliwa że już ma swoją Karolinkę. Trzymamy kciuki za resztę i czekamy na info o rozpakowaniu 

[Gość mom5]

Doriss szybciutko w domku, super. Powodzenia i spokojnych dni i nocy.

Powiem wam ze jestem w szoku jak dobrze znioslam to cięcie. Ostatnie nie bylo takie "wesole". Koszmarnie sie czulam i duzo ciezej dochodzilam do siebie, a niby z kazdym cieciem moze byc gorzej a u nas odwrotnie. Oby tak dalej.

Moja mała rano cala buzia od mleka a ja caly dekolt w mleku, takie suche. Niezly tandem z nas. Uzywamy kolektora ale i tak leci gdzie popadnie, a że na zadanie ksiezniczka ma posilki to poki co nie wiem czy co godzine czy 3.... cos czuje ze to będzie "coreczka mamusi".

[Gość mom5]

Agaczi dzidzia wybierze odpowiednią porę, juz teraz uczy Ciebie cierpliwości  :)) powodzenia, trzymam kciuki za skuteczne skurcze.

[Gość Dorisss]

Mom u nas karmienie co 2 h. Jeszcze laktacka nie rozbujana. Ale i tak sukces bo 1 córka była karmiona ściśniętym mlekiem. Tu od początku pierś. W szpitalu ja dokarmiam w razy tylko. Więc myślę że się uda tym razem. 

[Gość Agaczi91]

Mom dobrze to ujelas, uczy cierpliwości;) chociaż u mnie to nie kwestia zniecierpliwienia tylko chyba strachu. Im bliżej porodu tym bardziej boję się o dwie rzeczy: o to że test na covid mi wyjdzie pozytywny i nie będę miała CC w moim szpitalu z moim lekarzem a dwa, strach że jednak byliśmy w tym 0.01% który się pomylił w sanco. Niestety nic nie poradzę że takie głupie myśli mi siedzą w głowie 😔🙄 gdybym była swoją siostrą lub kimkolwiek innym kazała bym się samej sobie  ogarnąć 🙄😉

[Gość mom5]

Agaczi To proszę ogarnij się 😁

Tez robilismy sanco, najpierw nifty ale nie chcieli jednak zbadac, calkiem o tym zapomnialam a mamy translokację. Ciesz sie kochana zdrowym bobasem. Co do testu tez sie balam ale w przypływie skurczy nie myslalam o wyniku, no a ostatecznie inny doktor mnie operowal bo w sobotę a nie w czwartem, ale tego też wcześniej juz znalam wiec ok przestawilam mysli. Ciesz się proszę szkoda nerwow na negatywne mysli. Później bedziesz zalowac ze w takim nastawieniu przeżyłaś ostatnie chwile ciąży.

[Gość Dorisss]

Agaczi, Mom dobrze mówi. Głowa do góry wszystko będzie dobrze. Ciotki tu na forum trzymają kciuki za każdego bobasa. 

[Gość Agaczi91]

Dziewczyny dzięki! Dzięki Wam zagościł uśmiech na mojej twarzy (rodzina już szykuje mnie na leczenie psychiatryczne 😅). Damy radę! Dobrze że starszak mocno zajmuje i głowę i czas:) 

Damy wszystkie radę!