Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Ja np wierzyłam,ze anex L type to będzie ale amortyzacja za słaba (mąż tak ocenił) super pod względem wyposażenia był espiro: amortyzacja, składana gondola itp było super ale ciężki i koła były piankowe jakieś na plus był tez wybór kolorow i wzorów tapicerki. No ale wzięliśmy malutki, zgrabniutki cybex 😉 bym bardziej,ze siostry synek ma spacerówkę i są zadowoleni. 

Odnośnik do komentarza

Kzbn, najważniejsze że wybrany i coraz mniej rzeczy do ogarnięcia przed przyjściem na świat nowego członka rodziny 🧡 

Swoją drogą nasz wózek nie ma ani amortyzacji, ani pompowanych kół - jestem bardzo ciekawa jak się to sprawdzi 🙂

Odnośnik do komentarza

Izabela92 szacun! U mnie troszke przygotowania stanęły w miejscu, musze męża troszke zmobilizowac do prac w pokoiku 😉 ja jeszcze nie piorę ciuszków bo meble jeszcze „pachną” nowością za bardzo. 
torbe chce pakowac początkiem października. 

Odnośnik do komentarza

Kzbn, głównie po chodnikach pewnie i parkowych ścieżkach. 

Izabela, ja będę się pakować, jak już wszysko będę do szpitala mieć, a nie mam jeszcze laktatora i biustonoszy do karmienia. Swoją drogą... bo właśnie jakoś nie mogę się zdecydować - macie jakieś do polecenia biustonosze? Wygodne, dobrze trzymające, ale nie jakoś horrendalnie drogie?

Co do pokoju, to my dopiero rok mieszkamy tu, gdzie mieszkamy, więc wszysko jest świeże, dlatego pokój (który początkowo był naszą sypialnią) jest w sumie w pełni wyposażony. Mąż trochę się martwił, czy w razie gdyby okazał się chłopiec trzeba będzie zmieniać taperę w róże i inne kwiaty, która jest tu obecnie, ale na szczęście jak na razie cały czas dziewczynka 😄 Choć szczerze mówiąc mi te kwiaty i przy chłopcu by nie przeszkadzały, a i sądzę że samemu dziecku przez pierwsze dwa, trzy lata też nie 😉

Co do prania - zostawiam sobie to na sam koniec. Będę prać pod koniec października. Wcześniej nie widzę sensu, bo i tak to wszysko leży w komodzie i świeżość zdąży przez ten czas wyparować 🙂

Kzbn nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie jest tak, że mimo iż mąż bardzo jest podekscytowany wizją dziecka, to wszystkim wokół i tak ja się zajmuję, więc jak chcę żeby coś zrobił, to muszę "zarządzić" (w sensie powiedzieć, że chciałabym żeby tym, a tym się zajął :P).

Odnośnik do komentarza

U mnie mąż poczuł,ze już czas rozwiązania blisko, bo powiedział,ze we wrześniu chce mieć wszystko z mojej listy załatwione 😜 ale teraz prace w pokoiku zwolniły bo zostały tylko pierdolki do zrobienia do zawieszenia obraz i 3 półeczki dosłownie. No i konkretne jeszcze sprzątanie jakieś plamki z farby Aha i wymyślił jeszcze malowanie grzejników 👍🏼
ja właśnie tez jeszcze bistonoszy nie mam, czekam do końca października bo jeszcze biust może się zwiększyć. 

Odnośnik do komentarza

Jak tam u Was dziewczyny z samopoczuciem? Bo powiem Wam że ze mnie to już kompletny wrak🤦 to leżenie wyciągnęło że mnie wszystkie siły. Wystarczy że przejdę się po domu, powycieram blaty w kuchni albo wstawię pranie to mam zadyszkę taką jakbym przebiegła maraton! Nie chcę wyjść na jakąś straszną zrzęde,ale na prawdę mam już szczerze dość tego stanu i odliczam dni do końca! Wczoraj znowu tak mnie bolał kręgosłup,że prawie po ścianach chodziłam🤷 zaczynam być zwyczajnie zła na tą całą sytuację! Bardzo, bardzo kocham tego mojego synusia,ale nie mogę się już doczekać kiedy będzie na świecie...

No ponarzekalam sobie, żółć się wylała, mam nadzieję że Was tym nie zbulwersowałam 😂

Odnośnik do komentarza

Ania, nie przejmuj się - masz prawo być zmęczona, czy czuć się gorzej. I bez ciąży czasem człowiek ma dość i ma ochotę zakryć skórę kołdrą, zasnąć i przespać trudny czas, a co dopiero kiedy ciężar jest dodatkowy zarówno cielesny, hormonalny i psychiczny 🙂

Ja co prawda fizycznie czuję się bardzo dobrze, ale też miewam ciężkie dni. Wczorajszy na przykład prawie cały przespałabym gdybym mogła zasnąć na tyle godzin... 

W którym jesteś tygodniu teraz? Mnie pociesza, jak sobie pomyślę, że jeszcze tylko 7 tygodni z hakiem - to już naprawdę z górki. 

Odnośnik do komentarza

Karoo, dzięki za dobre słowo 😘 ja jestem teraz w 31+4tc...i liczę do 37 tygodnia,i bardzo bym chciała żeby już wtedy lekarz zrobił mi cesarkę. Z resztą też mi mówił że w 37 tygodniu zdejmie mi pessar i obawiam się że i tak wtedy samo zacznie się dziać. Córkę też urodziłam w 37 tygodniu,ale nie chciałabym żeby było jak wtedy,że w domu zaczęły mi wody odchodzić i w nerwach,w nocy jechaliśmy do szpitala. Chciałabym żeby wszystko było ustalone,na kiedy zgłosić się do szpitala,na spokojnie i w ogóle. Bo i tak w tej ciąży mam wystarczającą ilość stresu🤦

Odnośnik do komentarza

Ania jak czytam co piszesz to dokladnie oddaje mój stan.Ja też mam dosyc tego leżenia i dokładnie tak jak Ty jak coś muszę zrobić oczywiście nie jakieś sprzątanie tylko lekkie rzeczy to zaraz dysze i mnie brzuch ciągnie.A biodro to mnie tak boli że ledwo chodzę nie chce odpusci.Jak się rozchodze jest lepiej ale ogólnie słabo.Kregoslup też mnie boli bardzo nisko i na dodatek jakby kość łonowa że przy ubieraniu nogi podnieść nie mogę 😊 no i zgaga która mam już że 3 tygodnie cokolwiek zjem a jak leżę to mi wszytsko podchodzi jeszcze bardziej 😊 także nie jesteś sama czuje to samo co Ty i zazdroszczę bardzo dziewczyna które mogą wszytsko robić.Tez bym tak chciała ale już bliżej niż dalej tym się pocieszam.Zapomnialam wspomnieć o tym że moje dziecko jakiegos wirusa przyniosło z przedszkola i od razu mi go przekazała.Gardlo, katar dramat.No cały zestaw hehe

Odnośnik do komentarza

Meg, dobrze,że nie jestem sama z tymi moimi uczuciami...bo niestety mam kilka osób w swoim otoczeniu, które uważają że przesadzam i się nad sobą użalam...ale tak to jest,że jak ktoś tego nie przeżył to nie rozumie☹️

W szkole u mojej córki też jakieś katary się pojawiły,tylko czekam jak i ona zacznie smarczyc🤦 zaczęłam jej znów dawać Padme i rutinacee na odporność, w zeszłym roku dało radę i może za 2 razy była chora tylko.

Na zgagę co Ci mogę powiedzieć to mnie lekarz pozwolił brać controloc control 20mg,rano na czczo i na prawdę działa...a nawet nie biorę codziennie. Powiedział że to jest bezpieczne i spokojnie można brać. Ja na ten swój ból to ostatnio często ratuje się paracetamolem bo już nie daje rady. Czasem też nospe wezmę, ale czytałam ostatnio że nie powinno się jej brać w ostatnich tygodniach ciąży, więc muszę w piątek spytać o to jak będę na wizycie.

Odnośnik do komentarza

Aniu współczuje ci takich osób w otoczeniu. Ja Ci się nie dziwie,ze nasz takie dni. Podziwiam was bardzo dziewczyny Ania i Meg, ze dajecie rade tyle leżeć i być jeszcze w dobrym nastroju. Jeszcze Meg to przeziębienie No współczuje serdecznie! Może to z przegrzania jakiegoś ? U nas codziennie z 27 jest 🙈 to jak dzieci tak siedzą kilka godzin w salach gdzie jest gorąco... 

Odnośnik do komentarza

Ania też mam takie osoby niestety ale staram się nimi nie przejmować chodziaz czasem jest to irytujące.Kzbn, ktoś chyba jakiegoś wirusa przyniosl do grupy i dużo dzieci jest chorych niby mieli nie wpuszczać z katarem ale się roznioslo niestety.Niektorzy myślą że katar to nic takiego ale czasem jest to początek choroby i niektóre dzieci inaczej przechodzą dużo gorzej.Nie wiem jak można nie pomyśleć o innych w tej sytuacji.Moja to miała 39 gorączki i się męczyła i do tej pory a już prawie tydzień nie jest dobrze. Aniu już mi mąż kupił to na zgage jutro rano sobie wezmę 😊a ile lat ma Twoja pociecha bo moja dopiero zaczęła przygodę z przedszkolem i chyba musi odchorowac swoje mimo że ja też daje jej na odporność specyfiki to nic nie daje eh.Mam nadzieję, że zaraz znów czegoś nie przyniesie jak wróci do przedszkola.

Odnośnik do komentarza

Meg, moja Lenka ma 9 lat, chodzi do 3 klasy... wiem o czym mówisz z tymi chorobami bo u nas w zasadzie całe przedszkole to była choroba za choroba... przeszło trochę dopiero w zerówce. A teraz w sumie już całkiem dobrze,zdarzają się infekcje ale w sumie to często już nawet nie idziemy do lekarza tylko sama ja leczę. A wcześniej to każda choroba była z antybiotykami ☹️ muszą się dzieciaki po prostu wychorowac, z drugiej strony lepiej w przedszkolu niż później. Ciekawa jestem jak będzie z małym,jak córa zacznie zarazki że szkoły przynosić 🤦

Odnośnik do komentarza

Meg a rozumiem czyli wirus typowy. Tez jestem tego zdania żeby z katarem dzieci od początku do końca były w domu, pracowałam z dziećmi i tez łapałam od nich, rodziców tez rozumiem,ze pracodawca krzywo patrzy (zwłaszcza teraz, chociaż nie wiem) na opiekę nad dzieckiem bo już pewnie wielu rodziców wykorzystało opiekę na maksa. 
sama nie wiem co będę robić za każdym razem jak dziecko wróci z katarem 🙈 wiem,ze w mojej pracy ciężko jest o zastępstwo czy odwołanie zajec. Super praca uwielbiam ja ale pochłania mnóstwo czasu... 

Odnośnik do komentarza

Ania, Meg, doskonale Was rozumiem,  dwie poprzednie ciąże musiałam się oszczędzać i dużo leżeć. Teraz wychodzi na to, że też. Jestem jeszcze w szpitalu. Dziś założono mi pessar. Aby wytrzymać do 37 tygodnia. No i współczuję osób z otoczenia. U mnie jest odwrotnie, czasem denerwowałam się,  że chcą mnie we wszystkim wyręczać, zwłaszcza jak przyjeżdżałam do rodziców. 

Mój przedszkolak też przeziębiony. W ubiegłym tygodniu po południu zaczęło mu cieknąć z nosa. Na drugi dzień już został w domu. Do końca nie wiedziałam czy to alergia, bo ma stwierdzoną czy jednak coś poważniejszego, ale wolałam go poobserwować. Dzieci się pochorowały,  bo w grupie zostały 2 osoby. W domu mąż się zaraził i jakoś nie może mu przejść,  a wolałbym żeby na mnie nie przeniósł jak wrócę do domu. Ja małemu na odporność daję Imupret N. W ubiegłym roku pierwszy raz poszedł do przedszkola i odkąd zaczął przyjmować to był przeziębiony max 2 razy. Teraz najwyraźniej za późno zaczęłam podawanie.

Odnośnik do komentarza

Meg, ze względu na krótką i miękką. Najwyraźniej pani doktor, która mnie przyjmowała do szpitala nie przyłożyła się do badania,  bo według niej i długość i "jakość " była ok. Na ponownym badaniu, kiedy myślałam że wyjdę już do domu, inny lekarz stwierdził,  że nie jest dobrze i grozi poród przedwczesny. 

Odnośnik do komentarza

Pistacia, nie martw się, będzie dobrze. Ja mam pessar od 25 tygodnia i juz mija mi 32 i nic się nie dzieje. Trzeba na siebie mocno uważać i jak najwięcej leżeć,ale będzie dobrze,zobaczysz. Byle każdy tydzień do przodu 👌😘 a długo jeszcze będą Cię trzymać teraz w szpitalu po założeniu? Jak się w ogóle czujesz? Masz jakiś dyskomfort z tym pessarem?

Odnośnik do komentarza

Ania, na razie jest wszystko ok, tylko dziwnie mi aplikować luteinę,  bo na niego trafiam. Jestem już w domu 😀 Dziś przyjeżdża moja mama, więc mi pomoże w domowych obowiązkach. Niby mąż każe mi tylko leżeć, ale ja się denerwuję jak pewne rzeczy muszą czekać, aż on je zrobi. Kobiety są inaczej zorganizowane 😉

Meg, w poprzedniej ciąży pessar miałam zdjęty w 37 tygodniu, a urodziłam 2 dni po terminie.  I tego się trzymam 😀 Mam nadzieję, że tym razem też pomoże.

Odnośnik do komentarza

Pistacia,na pewno pomoże, trzeba być dobrej myśli 🙂 Rozumiem Cię z tymi obowiązkami domowymi, też mnie na początku wszystko denerwowało,że nie mogę nic zrobić i wszystko stoi,ale z biegiem czasu powiedziałam sobie,że trudno,dziecko jest ważniejsze,a od odrobiny kurzu jeszcze nikt nie umarł 😂 

A w którym jesteś teraz tygodniu? 

Ja idę jutro do lekarza, bardzo jestem ciekawa jak mój synuś, nie byłam 3 tygodnie,bo mój gin był na urlopie. Już nie mogę się doczekać,a z drugiej strony też się trochę boje czy wszystko w porządku 🤦

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...