Skocz do zawartości
Forum

Crazy Mums


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, chętnie dołączę choć pojawiam sie czasami. Mój synuś ma 7 miesięcy i warjuje sama w domu. Mąż pracuje od 6-18 :( Ciężko porozumiewać się tylko językiem niemowląt :) Z tego dziecinnego towarzystwa martwie sie niepotrzebnymi sprawami. Chętnie pomyślę o sprawach innych :)
Buziolki dla wszystkich mam :)

mamaOla&synekGracjanek
http://s2.pierwszezabki.pl/010/0104779a0.png?7709

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/7340.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Olu!

Ja mam podobnie jak Ty, że siedzę sama tak do 18. Ześwirować można ;)
Ale teraz robi się coraz cieplej, dłuższe spacerki, więcej na placu zabaw, więc jest z kim
pogadać tak w realu. Ale na forum często zaglądam, żeby odetchnąć i pogadać o pierdołach
niekoniecznie o kupkach, zabawkach i ząbkach ;)

A jak Tobie dziś dzionek mija?

Już jakieś przygotowania do Świąt poczyniłaś? :D Czy wybieracie się na gotowca? :D

Skoro Twój synek ma 7 miesięcy to tak jak moja Julka jest z 2008 roku. To jest dobry
rocznik, nieskromnie rzecz ujmując :36_1_1:

Odnośnik do komentarza

Nusiak
Dziękuję :)

A Ty powiedz jak się czujesz? Jak fasolka :)

Piszę dopiero teraz ,bo miałam dzień zalatany :D Na szkole rodzenia też byłam :)

Czym bliżej końca tym coraz ciężej mi z brzuchem :D Męczę się strasznie szybko, plecy zaczynają boleć i jakieś deprechy mnie łapią :/ A synio kopie i szaleje :)

Witam mame Olę :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za ciepłe powitanko.
Dziś dzionek przyjemny długi spacerek dużo relaxu. Swietna pogoda. Mojemu gracjankowi wychodzi kolejny ząbek ma katar i lekką temperaturkę, ja jestem przeziębiona i martwię się czy odemnie tego nie złapał. Zastanawiam się zęby czy przeziębienie. Jestem strasznie przewrażliwioną mamą i potrzebuje żeby zawsze ktoś był koło mnie i mnie pocieszał i otrząsał żebym nie popadła w paranoje :)

Rorita pięknie jest być w ciąży aż zazdroszczę, ja uwielbiam mojego synusia ale czasami chciała bym żeby wrócił do brzyszka zwłaszcza jak choruje. Tam był taki bezpieczny :)
Gratuluje cudownego stanu :)

Gosiu Ciebie również witam Krejzolką byłam ale obawiam się że przez to że zostałam mamą zatraciłam gdzieś siebie :) i poświęcam czas innym, dla siebie mi go brak :)

Witam raz jeszcze wszystkie mamuśki :*

mamaOla&synekGracjanek
http://s2.pierwszezabki.pl/010/0104779a0.png?7709

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/7340.png

Odnośnik do komentarza

Olu, nie możesz być taka przewrażliwiona bo jeszcze trochę i ześwirujesz ;) :36_1_1:
Uwierz, że mama zawsze wie co dobre dla jej dziecka i nigdy nie zrobi mu krzywdy (nie
mówię tu oczywiście o sytuacjach ekstremalnych czy patologicznych). Ty wiesz najlepiej
co jest dobre dla Twojego synka, dlatego nie bój się o niego tak cały czas. To na pewno
jest dzielny chłopak i da sobie radę doskonale :)
Ciesz się tymi chwilami z synkiem, bo one szybko mijają. Zobaczysz to tak dobitnie, jak
mały skończy roczek :) Baw się nim, ciesz się i łap każdą chwilę :36_1_1:

Chyba przydałby Ci się taki dzień dla siebie z jakąś przyjaciółką, na zakupach, u kosmetyczki
albo gdziekolwiek bez maluszka. Może uda Ci się zorganizować taki dzień. Polecam :)
Odstresujesz się, nabierzesz sił do zabawy z maluszkiem.

Ja miałam taką lekką depresję poporodową. Zaraz po porodzie było ok, ale jak poleżałam
trochę w szpitalu i tam wszystkie mamy płakały z jakiegoś powodu to mi też się udzieliło.
Jak wróciłam do domu to nie bardzo chciałam cokolwiek robić przy małej, bo się bałam.
Mi pomogła rozmowa z moim mężem, który wyczaił, że coś jest nie tak ze mną :)

Odnośnik do komentarza

ej laski jak ja wam "zazdroszcze" tych spacerków
chociaż z kobietami to nie wiadomo nigdy nic ;) i tak źle i tak niedobrze ;)
ale poważnie, to racja, jak już pojawią się w naszym życiu szkraby to stają się najistotniejsze dla nas, najważniejsze i nagle się okazuje, że zycie kręci się wokół nich.
A potem one dorastają i ....i tu czas na kolejne dziecko :yuppi::yuppi:

Rorita- zdecydowałaś sie na znieczulenie? a szkoła rodzenia to moim zdaniem rewelacyjny wynalazek;)

Ola to masz nas ;) wstrząśniemy Tobą- zobaczysz.
Pamiętaj, że dziecko musi gdzies złapać odporność ale najpierw musi pochorować.
Oby zawsze lekko.

Odnośnik do komentarza

Nusiak, dobra, dobra
kawka Cię nie chroni ;)
mi rąk do pracy trzeba

moj syn dzisiaj od 12.00 gra na boisku szkolnym, zaraz po niego jadę
bo dla odmiany o 16.30 ma trening piłki....ten to ma kondycje ;)
oczywiście dałam mu telefon, bo to jego pierwsze wyjście poza dom samemu, na boisku jest jego przyjaciel starszy ( nasz sąsiad dawny) i poprosiłam aby w razie czego wziął Kube do siebie- ale wiecie....mamusie i tak swoje wiedzą :36_19_3:

Odnośnik do komentarza

Witam :D Byłam u ginki na 10, a potem z kuzynką połaziłyśmy troszkę po sklepach. Chciałam stanior kupić, widziałam fajny w triumphie, ale kupie za jakiś miesiąc, bo może jeszcze cycki urosną :whistle:

Małgosiu nie będę brała znieczulenia, zresztą w tym szpitalu co chcę rodzić to położna mówiła, że mają mało anestezjologów i może być tak , że akurat w tym czasie może być zajęty :Szok: Ja się cieszę, że zdecydowałam się jednak na ta szkołe, fakt chodzę sama bo M pracuje, ale co tam :D I dzięki niej poród już nie wydaję mi się aż taki straszny :)
Jak tam malowanie? Znalazłaś jakiegoś chętnego :D?

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Rorita taki fajowy, wiosenny dzień;)
wszystkie wywiało

a Triumph ma fajowe biustonosze dla ciężarnych i karmiących- chale sobie ich pod tym względem.
No to racja, szkoła rodzenia daje taki "spokój" jakby "opanowanie" sytuacji i powiem Ci szczerze, że ja bardzo dużą uwagę skupiłam na oddechu przy drugim porodzie i poszło idealnie ;)
to naprawdę pomaga- pamiętanie o oddechu - to ważne dla dziecka i Ciebie

\
a co do malowania to oczywiście, że nie znalazłam:glass: pouciekały, odświeżę sama przedpokój i salon a co.
Salon biały a przedpokój będzie taka kawa z mlekiem:36_1_21: jeśli będzie

a gdzie reszta babolek :(??

Odnośnik do komentarza

Hello!

Ja mam dziś dzień CSI: Kryminalne Zagadki, więc sobie dziś nie popiszę.
A do tego jeszcze mam prasowanie. Zresztą zawsze prasuje, jak mam jakiś serialik
akurat w TV, czyli najczęściej w czwartki. Bo innych nie oglądam :36_1_1:

Dziś to cały dzień spędziłyśmy na dworze, z krótką przerwą na drzemkę i obiad.
Jak już jest taka pogoda, to czuję, że żyje ;)

Małgosiu mam nadzieję, że dałaś radę z tym malowaniem ;)
Ja to się do malowania nie nadaję, bo by mi się drabina 100 metrowa przydała. Bo ja taka
nieduża jestem ;) Malować to ja tylko paznokcie potrafię :36_1_1:

Odnośnik do komentarza

Nusiak - jak dasz mi jeszcze kilka dni, to właśnie kończę artykuł na ten temat pisać ;)

tak na szybko- w czasie startu i lądowania ważne jest picie, aby się uszy nie zatykały ( ani ja ani moje dzieci nie miały takich odczuć, ale)
Bartek miał 3 lata jak leciał pierwszy raz to dałam mu cukierka do ssania no i oczywiście w czasie lotu dostali jakieś nowe zabawki i kolorowanki ( aby umilić lot).
Potem usnął i to jest naprawdę "zbawienne".
Kawałek lotu i samo lądowanie przespał ;)

Zapewne będziesz miała problem z wejściem z piciem przez przeprawę, ale wodę czy sok można kupić zanim wejdziesz do samolotu.
Nie wiem jak teraz przy dzieciach, muszę to sprawdzić ale jeszcze niedawno było tak, ze jeśli miałaś mleko to pozwalali wejść.

na długo lecicie??

Odnośnik do komentarza

Lecimy na 10 dni. Fajnie, że moja bratowa z hotelu nam łóżeczko turystyczne załatwi, to
mam nadzieje, że jakoś ze spaniem będzie loozik.

Dziękuję za pomoc, poczekam jeszcze na ten artykuł. Mam jeszcze dwa miesiące to
spokojnie sobie przeczytam ;)

Kurcze jak taki problem z tym piciem, to ciężko. Bo moja córa używa bidonu do picia.
Wodę to mogę kupić później, ale bidon to podstawa :)
Mimo to mam nadzieje, że będzie dzielna :)

Odnośnik do komentarza

Nusiak & Małgosia jesteście wspaniałe, aż mi się miło zrobiło.
Mój synuś urodził się z wadą serca i wrodzonym zapaleniem płuc. Potem w wieku 3 mieś. zachorował kolejny raz na zapalenie płuc. Dziś był u nas lekarz i powiedział że mój kochaniusi Gracjanek ma ANGINE :( Jestem cholernie zła na siebie bo to moja wina to ja się nim zajmuje, i znowu go niedopilnowałam.
Co do tego wypadu i czasu dla siebie to marzę o tym :)
Chciała bym pozbyć się tych moich fobii i być poprostu szczęśliwa i zadowolona z życia. Coś jednak w mojej glowie mi na to nie pozwala. :(

mamaOla&synekGracjanek
http://s2.pierwszezabki.pl/010/0104779a0.png?7709

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/7340.png

Odnośnik do komentarza

Oluś -musisz pamiętać, że jesteś najlepszą i najwspanialszą mamą jaką ma Gracjan.
Robisz dla niego wszystko co możesz i jak najlepiej i nie powinnaś obarczać się winą za jego choroby.
Teraz jest taki okres, że szaleją choroby, wirusy, zarazki.
Być może ma on słabszą odporność i będzie w takim okresie częściej chorował.
Ale uwierz mi kiedy zacznie chodzić do przedszkola wtedy się zacznie- 98% dzieci w przedszkolu spędza tydzień a 3 w domu.
Ja pamiętam, że kiedy moje dzieci chorowały to cichutko popłakiwałam, że to ja powinnam być chora a nie oni.
A teraz- to już "stare" byki, duzoooo mniej chorują i wiem, że dzieci temu co przeszliśmy są odporni.
Ściskam Cię moco i rozumiem Twoje obawy ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...