mamaOla&synekGracjanek

Małgosiu a jak tam kaszel Kuby? Buźka :*

Małgosiu jak tam malowanko? Nusiakale fajowy weekend :) Ja spacerowałam z Gracjankiem po moich blokach, mąż cały weekend w pracy. Uczę Gigiego chodzić dobrze nam idzie :) i raczkować zaczyna Hurra. Dzisiaj byliśmy u kardiologa. EKG ok. Szmer słychać ale raczej wyrośnie z tej wady serca, za 3 mieś. na USG serduszka to dowiemy się więcej. Więcej stania w kolejkach i stresu miż to wszystko warte. Tylko Gracjanek szczęśliwy bo po lekarzu na zakupy się wybraliśmy i obkupiliśmy się. Kupiłam super butki, sportowe Pumy fioletowe :) Boskie :) Dla Gracjanka zabawki w tym bębenek, na którym grał cały wieczór. Dobranoc moje kochane :)

Przed ślubem: On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać! Ona: Możesz ode mnie odejść? On: Nawet o tym nie myśl! Ona: Ty mnie kochasz? On: Oczywiście! Ona: Będziesz mnie zdradzać? On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy? Ona: Będziesz mnie szanować? On: Będę! Ona: Będziesz mnie bić? On: W żadnym wypadku! Ona: Mogę ci ufać? P.S. Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry Mąż do żony: -Jutro obcinamy naszemu psu ogon. -Zwariowałeś?! Po co? -Pojutrze przyjeżdża twoja mamusia i w tym domu nie będzie żadnych oznak radości! Miłego weekendu :) Do mnie teściowie jutro przyjeżdżają :(

Izabell dużo zdróweczka :) Długi weekend a mój mężuś w pracy. Ja przed blok na ławeczkę lecę. A po południu maraton na placu zabaw. Gracjan przymierza się do raczkowania. Ale jak go złapię za rączki to śmiga, prawie sam chodzi. Mi pęka kręgosłup. Buziolki dziewczynki :))

Serdecznie dziękuję za propozycję warsztatów, ale akurat w tej sprawie daję sobie radę. Stawiam bańki mamie i babci. Tylko bałam się Gracjankowi. :) Pozdrawiam :)

Popieram pomysł z bańkami. Super mam bańki ale bałam się stosować je na maluszku. Owsianka super. Ciecierzyca wczoraj zjedzona ze smakiem :) Raz jeszcze dziękuję za podpowiendzi jedzonkowe :) My zaczęliśmy pić z kubka niekapka jak ciepło się zrobiło, woda się najlepiej sprawdza. Czasami też herbatka malinowa. Ziółka wprowadzę :) Pozdrawiam serdecznie :)

Albo taką Moche z bitą śmietanką Mmmm...

Mmmm... ja chętnie taką kawusie wychylę :) Mmmm... Ale moja ulubiona Caffe Macchiato :)

Rachotka sto lat, sto, lat dużo zdrówka, uśmiechu dla bogatej zakonnicy :* He, he, he :* Małgosiu kiedyś musi być ten pierwszy raz. Ty pewnie nie mogłaś z nerwów usnąć :) Ja to chyba zamontuje kamerę, mikrofon i gprs Grackowi jak pierwszy raz samego go gdzieś puszczę He, he, he, he :) Same krejzolki na tym forum :) Albo wynajmę ochroniaża :) He, he, he, he :) :)

Ja kupiłam sobie laktator LOVI :( Wogóle się nie przysał. Cierpiałam na zanik pokarmu po cc :( A LOVI wogóle nie stymulował piersi :( nie ciągnął mleka nic. Ogólnie do ściągania pokarmu używam własnych rąk :) Słyszałam ze Medela jest the best :) Pozdrawiam

Witam, ja dziś serwuję wygłodniałej rodzince barszcz biały na pierwsze. A na drugie gotowane udka kurczaka, ziemniorki, sałatka z sałaty pekińskiej, pomidorka, szczypiorku z czosnkiem, majonezem i śmietaną Smacznego, buziolki dla Wszystkich :)

Witam, serdecznie dziękuję za przepisy. Owsiankę już jadł mój szkrab, ale teraz wypróbuje Pani przepis. Z ciecierzycą jeszcze tydzień poczekam i wprowadze stopniowo. Serdecznie dziękuję, pozdrawiam :)

A i Małgosiu Karmi już piłam w szpitalu bo nie miałam pokarmu po cesarce, ale dzięki za cynk. Teraz się zastanawiam ile jeszcze mam karmić, myślę że Gracjan sam da znać kiedy koniec. Chociaż sama nie wiem, a jak to u Was dziewczyny wyglądało? He he mi będzie ciężej odstawić od cyca mojego szkraba bo uwielobiam go karmic, patrzec jak zasypia, całowac stópki i rączki, ach...

Nusiak foteliki samochodowe mam dwa, pierwszy kupiłam w zestawie z wózkiem taki do 12kg Tako Gracjan go nie lubił bo musiał w nim tak jakby leżeć co dla niego jest nie do przyjęcia :) Oj ten mój indywidualista, najchętniej by wszędzie chodził i stał a jeszcze chodzić sam nie umie. A drugi kupiłam nowy za 219zł Fibo Star taki fajowy pomarańczowo szary. Do 18 kg. Jestem zadowolona. :)

A więc jak obiecałam chwalę się altko żeby nie zapeszyć, puk puk w niemalowane fajowskie :) Mąż dumny i zadowolony, jeździmy wszędzie od zeszłego pon sklepy, teściowie, spacerki na jasne błonia. Rewelacja.