Skocz do zawartości
Forum

Listopadówki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Martini u mnie bardzo podobnie do Ciebie, leżę cały czas bo inaczej brzuch jak kamień. Jestem już bardzo zmęczona tym odpoczywaniem, kosci bolą, ciężko się oddycha, jelita gorzej pracują, no ale byle wytrzymać do 37tc. Co do porodu, to staram się nie myśleć. Na pewno wpadnę w panikę jak już przyjdzie ten moment. Na razie najbardziej się boję czy wytrzymam jeszcze tych parę tygodni i czy jak się zacznie to czy ktoś będzie ze mną czy będę sama. Bardzo bym chciała by mąż był wtedy w domu.

Odnośnik do komentarza

Angelika gratuluje:)) fajnie ze będziesz z nami. Ja poroniłm rok temu i chodz sie bardzo balam probowac to spróbowaliśmy i dzis jest 32 tc u nas :)
Elena82 pewnie ze wytrzymasz. Bardzo podziwiam kobiety ktore leza w ciazy na prawde jestescie bardzo dzielne.

Odnośnik do komentarza

Angelika....ja mam przerwę 7 lat ....ja zapytałam jakoś na początku jakie opcje mam porodu ....lekarka zapytała a jak chce ....?....nie wiem sama ale chyba lepiej znane ....ona mam wrażenie że nawet odradzała naturalny ,bo wiemy że niby minimum 18 mc odstępu ale mimo to zawsze jest ogromne ryzyko pęknięcia macicy i wykrwawienia czyt też o rozejsciu mięśnia późnej mimo że było ok ...ja za takie dodatkowe atrakcje podziękuję ....pozatym jak dziecko ma powyżej 4000kg to nie można rodzić sn po cc nie wiem jakie to będzie ale jest nie najmniejsze ....oxy też nie podadzą bo zwiększa ryzyko pęknięcia macicy....lekarze podobno też nie chcą po cc za bardzo sn ... lekarze innych specjalizacji jak by ODRAZU zakładali że będzie drugie CC bo pierwsze było....zapytaj lekarki....sama pewnie ci nie zaproponuje ja mam prywatna chodzę też do innej która generalnie nic nie obchodzi.

Odnośnik do komentarza

Powiem wam dziewczyny że jest już mega trudno zapewne jak każdej z was ale tu można ponarzekać ze zrozumieniem ... dziś po dziecko do szkoły to się toczyłam brzuch mega uwiera .... kręgosłup mówi że to już za dużo a jeszcze ponad mc masakra.....i te myśli o porodzie jak to będzie ,boje się ,nie boje ,dam rady nie dam jak poradzę z 2 dzieci ....hmmm

Odnośnik do komentarza

Domi12 jutro mam wizytę i napewno zapytam wolałabym cc bo 10 lat temu od piątku o 8rano skurcze koło 12 byłam w szpitalu a na porodówce byłam w sobotę od 9 i skurcz za skurczem a i tak się skończyło cc o 17:45 tak że się wymeczylam. Słyszałam że lekarze naciskają na SN po cc, więc niewiem czy wszędzie. Zobaczymy zapytam napewno. Wiem że będzie dobrze ze dam rade ale bym była jeszcze bardziej spokojniejsza jak bym miała cc. Trochę to dziwne że chce cc bo każda inna dziewczyna woli SN. Już niedługo też idę na 3 usg więc mniej więcej będę wiedziała ile mała już waży, martwię się bo to już 31 Tc a ja niecałe 3kg tylko przytyłam. Lekarz mówi że bardzo dobrze ale ja się strasznie tym stresuje. Z pierwszą córką przytyłam ok20 kg więc jest porównanie.

Odnośnik do komentarza

Domi12, dasz radę, kto jak nie my. Przyjdzie już nie długo maleństwo to będziesz wiedziała jak zaplanować dzień i jak wszystko poukładać. Ciężko z 2 dzieci ale ja zawsze to mówię jakoś to będzie i sobie poradzimy. Mówię o różnych sytuacjach. Dla mnie ten rok to był koszmar. Poronienie, strach o 2 ciąże która się rozwija, inne sytuację w tym roku nie były super. Zawsze coś pod górkę ale ja podnosze głowę i mówię damy radę i wkoncu przyjdzie słońce i tak jest. Więc domi12 głową do góry i mów że damy radę. Tak będzie. 3mam kciuki kochana

Odnośnik do komentarza

Angelika0402 ja jak tak myślę to jestem tez coraz bliżej do podjęcia decyzji o cc. Moja lekarka daje mi wybór chociaż twierdzi że po 6 latach jest male ryzyko pęknięcia macicy po ostatnim cc. Ale i tak się boję, może trochę panikuje ale mam już synka i teraz będzie córka i chce zobaczyć jak dorastają... ostatnio u nas dużo się działo i wiem że wszystko jest możliwe (chodzi mi zwłaszcza o te złe wydarzenia) i nie tylko "starsi" ludzie umierają że starości ale i silni młodzi ludzie którym wydaje się że są niezniszczalni... a po drugie przy cc wyjma dzidzisia a przy naturalnym może się zakleszczyc, słyszałam że lekarze też często wacum używają co też nie jest dobre dla dziecka więc chyba wolę się pomęczyc po cc (co jest dla mnie naprawdę koszmarem) niż ryzykować że coś pójdzie nie tak.

Odnośnik do komentarza

Moje dzieciaki 17 i 9 lat. Trzy lata temu podjęliśmy decyzję o trzecim i skrzydła opadły-udało się ale w 6tc poleciało, a potem długie starania zakończone wnioskiem...widocznie pisana nam dwójka. Było mi bardzo przykro, bo to takie marzenie moje było, a czas leciał do 40 blisko. W momencie gdy już całkowicie poukladalam sobie w głowie, że jest ok i trzeba cieszyć się tym co mamy -dwie kreski. Totalny szok i strach czy się uda. Teraz 34 tc i strachu nie mniej niż na początku...czy dotrwamy do terminu. Ale juz naprawdę blisko, uda się, musi. A potem zacznę się stresować tym jak to wszystko się ogarnie. Oj matki w swych problemach są naprawdę głupie (zwłaszcza ja!), który facet by się tak rozdrabnial nad wszystkim. Ps. Śmieje się z moim mężem że gdyby to on rodzil to na 1000% mielibyśmy jedno dziecko.

Odnośnik do komentarza

Co do porodu to za mna dwa cc i teraz też lekarz powiedział po cieciu ciecie, tylko ze ja czuję że i tak wszystko zacznie się samo, że nie dotrwam do umowionego terminu, bo nigdy mi się to nie udało. Za pierwszym razem bojowo nastawiona na poród sn urodzilam cc bo miednica za waska. Ale do szpitala pojechalam ze skurczami i rozwarciem. Drugi raz tez nastawiona na sn, lekarz pod koniec ciąży mówi że dziecko duże będzie cc. Tez nie dotrwalam do umowionego terminu, wody odeszły same w domu. Co mnie teraz czeka? Rety jak ja bym chciała wiedzieć by móc się przygotować

Odnośnik do komentarza

Franciszka ....myślałam że jestem sama na forum takich dylematów jeszcze do teraz wertuje strony co lepsze CC drugie czy sn mimo że już jestem umówiona na kolejnej wizycie że dostaje papiery do szpitala.... Ale staram się to tak przetrawić : wiem już jak to wygląda jest cholernie ciężko ale dałam rade wcześniej to i teraz musi tak być ....poza tym podejmując decyzję o sn nie mamy pewności że to się tak zakończy bo jest więcej przeciw niż u osób które rodzą sn .....dziecko może nie chciec się urodzić to nawet oxy nie wchodzi w grę , może być duże może być wiele innych rzeczy więc patrząc na to że 42 TC nie było u mnie postępu dziecko ponad 4 kg nadciśnienie i usłyszałam w ostatniej chwili ..... już nie chcę tego słyszeć !a jeszcze jak by miało się co pokomplikowac to już w ogóle.zaden lekarz nie da pewności czy się coś nie wydarzy są jak wydarzy to umyje ręce ....po 6-10 latach jest mniejsze ryzyko niż po 2 latach ale nikt nie powiedział że go nie ma zawsze jest ....a ja chcę cieszyć się moimi dzieciaczkami .

Odnośnik do komentarza
Gość Margaretttt

Hej co u was ? Jak się czujecie ? Jak maluszki dają popalić w brzuszku ?
Mam pytanie czy miałyście kiedykolwiek w czasie ciąży taki okropny ból w klatce piersiowej że brakowało powietrza i ból niesamowity trzymało z dwie minuty i puściło co to może być ?

Odnośnik do komentarza

U mnie generalnie jest ok, wszyscy mowia ze mam maly brzuszek a ja czuje jakby wazyl z tone;)
Margerett ja mialam kolo 20 tc takie bole, tylko az do tego stopnia ze nie moglam sie nawet polozyc, u mnie to trwalo 3 dni nawet, spalam na siedzaco i nie mogłam wziazc oddechu glebszego lekarz stwierdzil ze to jakies nadgromadzone gazy, pamietam ze miałam to po tym jak zjadlam tlusto i duzo na wieczor chodz nie wiem czy to miało związek jakiś.

Odnośnik do komentarza
Gość Margaretttt

Justyna u mnie z jedzeniem to raczej nie jest związane ale grunt że puściło ...a mam pytanko bo zmyłam lakier wczoraj na paznokciach u rąk i już nie malowałam ich i zauważyłam że mam zażółknięte paznokcie czy to efekt zmywacza czy coś innego wcześniej tak nie miałam

Odnośnik do komentarza

Mnie ostatnio w nocy bolą biodra. Na plecach nie mogę za długo leżeć bo brakuje mi powietrza, więc raczej na boku spie, a że leżę cały czas to po prostu biodra mają już dość. Ostatnio aż mi się płakać chciało, tak bolało. Co do klucia w klatce to też mi się zdarzyło. Myślę że mógł być to jakiś ucisk, bo po zmianie pozycji pomagalo, albo też czasem mialam wrażenie że to ból żołądka. A maluszek wariuje w brzuchu, kopie gdzieś po szyjce, pecherzu, nie raz sprawia mi to wrecz ból.

Odnośnik do komentarza

Elena mnie kłuję w pochwiw jakby szczypanie szyjki macicy. Czasami samoistnie, czasami jak mały przywali główka. Szyjka jednak trzyma, więc ok :)
Od leżenia boli strasznie kość linowa u mnie i biodra czasami, przekręcić się z boku na bok to wyczyn, na plecach nie mogę za długo, bo bym się udusila, więc mam podobnie :)
W poniedziałek wizyta u diabetologa, a potem ginekolog, będzie 36tc, ciekawa jestem pomiarów i wagi :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

..... Angelika.....Byłam dziś u lekarki tej drugiej i zapytałam o sn po cc powiedziała że można ale to musi być poród idealny żadnej oxy ,lekarz cały czas ,jak tylko spada tętno to ODRAZU robią CC więc powiedziała że będziemy pisać skierowanie na CC na następnej wizycie za 2 tyg i wizyty już co 2 tyg więc opinie mam 2 lekarzy .szyjka trzyma ale mała głową jest nisko . Dostałam test na depresję :)?wy też coś takiego dostałyście

Odnośnik do komentarza

Elena mnie mocno kluli 3 tyg temu, dlatego poszłam na dodatkową wizytę. Gin mnie zbadał i powiedział, że szyjka twarda i zamknięta, że nic się z nią nie dzieje. Bladego pojęcia nie mam jaka jej długość, bo ani razu nikt mi jej nie mierzył :) A poszłam dlatego, że przed pierwszym porodem mualam takie szczypanie i wtedy powodowały one rozszerzanie się ujścia, tym razem było wszystko ok. Szczypie mnie nadal, ale wizyta w poniedziałek i zobaczymy :) oby jeszcze 3 tyg wytrzymać i wtedy mogę rodzic na full legalu :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...