Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Ame no cos ty,nie urazilas mnie.oczywiscie że myślałam o in vitro ale zawsze coś stało na przeszkodzie, no i męża bardzo dlugo musiałam przekonywać bo się zaparl jak osioł normalnie ,także daje sobie jeszcze że dwa cykle i wtedy działamy z in vitro ,tylko w tym roku zaczynamy budowę i trochę ciężko będzie to pogodzić no ale mnie nic nie powstrzyma 😉

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Nadzieja6 napisał:

Po bromergonie mi się unormowalo A jak przestałam brać na jakiś czas to było 482 a po obciążeniu 9037

8 minut temu, Nadzieja6 napisał:

Po bromergonie mi się unormowalo A jak przestałam brać na jakiś czas to było 482 a po obciążeniu 9037

Bez obciążenia mam 559.89 a po obciążeniu 4487 .93  jak zaczęłam b

Brać doDostinex  to teraz mam 145.85

 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Nadzieja6 napisał:

Tsh na samym początku było 2,92 i wg mojego gina było ok A po jakimś czasie miałam 3,83 i wtedy pognalam do endokrynologa i powiedział że dla starających się powinno być między 1 a 2 więc dał mi letrox

A jak miała 2.546 powiedziała że dobre  jak. Jestem młoda powinam mieć 1 dałam mi. Lek po leku mi spało do 0.929

Odnośnik do komentarza

Oj, my kobiety nie mamy lekko.. ja juz tez myślałam o in vitro.. jestem co prawda po jednej inseminacji, teraz jak wszystko dobrze pójdzie to będzie kolejna.. ale ja patrzę na to tak, ze skoro stwarza się takie warunki, tzn jest pecherzyk, plemniki maja krótsza drogę i nie dochodzi do zapłodnienia, chociaż wiem ze szanse to niby tylko 20%, to i tam wydaje mnie się, ze coś jest nie tak.. dzisiaj zrobiłam sobie mthfr, kiedyś lekarka o tym wspominala, ze mogłabym zrobić, ale bez nacisków i dziś stwierdziłam ze zrobię, żeby uspokoić ze zrobiłam wszystko.. 

przerazajace jest to ile walka z niepłodnością kosztuje.. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Gość Drop napisał:

Oj, my kobiety nie mamy lekko.. ja juz tez myślałam o in vitro.. jestem co prawda po jednej inseminacji, teraz jak wszystko dobrze pójdzie to będzie kolejna.. ale ja patrzę na to tak, ze skoro stwarza się takie warunki, tzn jest pecherzyk, plemniki maja krótsza drogę i nie dochodzi do zapłodnienia, chociaż wiem ze szanse to niby tylko 20%, to i tam wydaje mnie się, ze coś jest nie tak.. dzisiaj zrobiłam sobie mthfr, kiedyś lekarka o tym wspominala, ze mogłabym zrobić, ale bez nacisków i dziś stwierdziłam ze zrobię, żeby uspokoić ze zrobiłam wszystko.. 

przerazajace jest to ile walka z niepłodnością kosztuje.. 

U nas strasznie jest drogie leczenie  niepłodność , a   in vitro  to jest u nas bardzo drogie dla mnie powinno być za za darmo nie każda parę stać, w Anglii jest za darmo 

Odnośnik do komentarza
Gość Nadzieja6

No niestety w Polsce w niczym ci nie pomogą, tylko płacić wszędzie ,to najważniejsze jest.No właśnie Drop 20%szans przy inseminacji czyli mniej więcej tyle samo co u kobiet bez takich problemow w naturalnym cyklu.a tu nie dość że wszystko się omija, plemniczki nie muszą walczyć po drodze o przetrwanie to taka niska szansa jest ,to co najmniej dziwne jak dla mnie ,tak na logikę 

Odnośnik do komentarza

Tez tak uważam, ze powinno być albo bezpłatne albo przynajmniej trochę dofinansowane.. 

Nadzieja6 .. zgadzam się z tym, ze brak w tym logiki.. 

U nas w większości pewnie zawodzi głowa i nasze myślenie.. u mnie i u męża nie jest idealnie, ale się kręci.. i przy już takim staraniu, leczeniu, suplementacji powinno się udać, a tu ciagle jedna kredka.. moja lekarka jak mnie przyjęła na leczenie to dawała mi odczuć, ze powinno ze mną latwo pójść, ze to tylko kwestia podrasowania cyklu i jakoś pójdzie.. ale teraz już widzę, ze jednak ma ze mną problem..

dlatego myśle, ze to głowa robi swoje, a z moja wiem ze nie jest dobrze, bo do cyklu jest spoko, ale później to czekanie mnie stresuje i wykańcza.. 

Odnośnik do komentarza
Gość Nadzieja6

Drop ze mną tak samo ,też to cholerne czekanie mnie dobija i tych mysli nie idzie odpedzic od siebie,ale teraz sobie postanowiłam że będę myśleć pozytywnie nawet jak nic nie wyjdzie, bo ja zawsze sobie mówiłam że napewno mi się teraz nie uda i wogole A to duży błąd ,jak sie trochę poprzestawia myślenie na inne tory,lepsze to i może coś zakielkuje w końcu,co myślicie dziewczyny na ten temat? 

Odnośnik do komentarza

Nadzieja6 ja mam to samo do owulacji jest spoko a po owulacji ciągle o tym myślę czy się udało, a może jednak znowu nie. Teraz jestem 6 dni po owulacji i już myślę kiedy zrobić betę 🙈 Wsłuchuje się w swój organizm czy jajnik mnie żałuję no to może akurat implantacja🙈 Zwariować idzie... 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...