Skocz do zawartości
Forum

Akcje w Mazowieckim


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Anulka zdrówka dla dzieci.
Katja zdrówka dla Gosi. Dobrze, że już bez gorączki.
AsJa zajęcia mam oczywiście co weekend. Od rana do wieczora, w styczniu nawet do 21.00 :Padnięty: Dzieci przez weekend nie zobaczę. Liczę, że przynajmniej piątkowe popołudnia będę miała wolne, jak mnie z lektoratu zwolnią.

U nas jeszcze nie grzeją, tzn. chyba nie, bo kaloryfery zakręcone i nie czuję potrzeby, by je odkręcać. W tym roku założyli nam mierniki i mam nadzieję, że w końcu będziemy płacić za siebie, a nie sąsiadów, bo u nas kaloryfery ustawione na ok. 3, a zawsze mamy dużo niedopłaty.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Katja zdrowia dla Gochy
Anulka u Was też finału chorobowych zmagań życzę
Reniaoby udało się z wolniejszymi piątkami. Ja cały czas pełna podziwu będę kibicowała Twojej edukacji
U nas nie ma mierników a kaloryfery mamy zazwyczaj zakręcone bo małe pomieszczenie i szybko się nagrzewa w ogóle. Dziś sprawdziłam że zaczęli grzać (w pokoju dużym jest rura w pionie która jest ciepła).

Odnośnik do komentarza

witam

AsJa no my też się kominkiem nie dogrzewamy-w bloku byłoby z tym ciężko :Oczko: ale mój mąż zaczyna robic kolejne winko więc czekam na zimowe wieczory kiedy będziemy się rozgrzewać grzanym winem :Śmiech:

Kat_ja brak mi słów na te wszystkie chróbska. Trzymajcie się dziewczyny!!!!! :Całus:

Ann co do spotkania to i ja bym z chęcia się z Wami spotkala :D

Anulka jak dzieciaczki?

Renia powodzenia na studiach!!!! trzymam kciuki za wolne piątkowe popołudnia :Śmiech:

A gdzie podziewa sie Małgosia?

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

anya
witam

AsJa no my też się kominkiem nie dogrzewamy-w bloku byłoby z tym ciężko :Oczko: ale mój mąż zaczyna robic kolejne winko więc czekam na zimowe wieczory kiedy będziemy się rozgrzewać grzanym winem :Śmiech:

Ja niestety winkiem tej zimy się raczej nie rozgrzeje:Oczko: Jak już będzie całkiem za zimno, to pogonię małża do piwnicy coby piec odpalił::): Na razie musimy zawiesić kaloryfery na górze, bo były zdjęte do malowania i nadal sobie stoją pod ścianą:sarcastic:

Asia mama Stasia (2.07.2005) i Franka (10.12.2009)
http://lb5f.lilypie.com/FdNYp2.png
http://lb1f.lilypie.com/Ev2pp1.png

Odnośnik do komentarza

witajcie Kochane, u mnie był słabo, stąd milczenie
przedwczoraj o mały włos Miki nie zabił Majki, po tym jak ją zwalił z łóżka (Już byłam ubrana i miałam jechać do szpitala, ale nic jej nie bolało, głowa przyginała się do klatki piersiowej, źrenice reagowały - więc zostałam)
a potem ja dostałam dziwnego ataku bólu brzucha, leżałam na podłodze zlana zimnym potem i nie mogłam się podnieść. Zadzwoniłam do Seby bo był na wyjeździe służbowym z pytaniem gdzie jest. Oddzwonił, kazał położyć odebrany telefon, gdyż chciał wiedzieć co się dzieje. Ja miałam kołatania serca, robiło mi się słabo i czarno przed oczami , potem dostałam gorączki, wczoraj byłam nieprzytomna i wszystko mnie bolało jak przy grypie. Maja miała 41 stopni o 2 w nocy i drgawki, miałam jechać do szpitala ale podałam jej luminal i przeszło. Wczoraj rano lekarz i augmentin bo gorączka za długo i nie ma czasu na badania krwi i moczu i szukania przyczyny. Jak nie przejdzie do jutra musimy wrócić po nowy antybiotyk. Dzisiaj wracam do świata żywych.

Kat_ja zdrówka :Całus:
Anya przepraszam, że nie odpisałam na pw ale chora leżałam. Gosia zajęła się tą sprawą :Całus:
Tosieńko urodzinowych serdeczności :Całus:

my chętni na wyjście o ile zdrowie pozwoli...

Odnośnik do komentarza

Anulka
witajcie Kochane, u mnie był słabo, stąd milczenie
przedwczoraj o mały włos Miki nie zabił Majki, po tym jak ją zwalił z łóżka (Już byłam ubrana i miałam jechać do szpitala, ale nic jej nie bolało, głowa przyginała się do klatki piersiowej, źrenice reagowały - więc zostałam)
a potem ja dostałam dziwnego ataku bólu brzucha, leżałam na podłodze zlana zimnym potem i nie mogłam się podnieść. Zadzwoniłam do Seby bo był na wyjeździe służbowym z pytaniem gdzie jest. Oddzwonił, kazał położyć odebrany telefon, gdyż chciał wiedzieć co się dzieje. Ja miałam kołatania serca, robiło mi się słabo i czarno przed oczami , potem dostałam gorączki, wczoraj byłam nieprzytomna i wszystko mnie bolało jak przy grypie. Maja miała 41 stopni o 2 w nocy i drgawki, miałam jechać do szpitala ale podałam jej luminal i przeszło. Wczoraj rano lekarz i augmentin bo gorączka za długo i nie ma czasu na badania krwi i moczu i szukania przyczyny. Jak nie przejdzie do jutra musimy wrócić po nowy antybiotyk. Dzisiaj wracam do świata żywych.

o matko!!!!! :Szok: Anulka słów mi brak.....
Ściskam Was mocno, dobre fluidy przesylam i duuużo zdrowia!!!!!:Całus:
a jak dzisiaj się czujecie?

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim na początek spóźnione życzenia dla Tosi::):::):

Rośnij dalej na pociechę rodzicom:flower2:

Nie mogę wyjść z szoku, że Tosia ma już 3 lata::):

Kasiawawa w weekend to i do 16 spadało:Oczko: Dziś włączają grzanko:great:

Ann propozycji konkretnej nie mam, ale można iść na żywioł i za tydzień próbować:Oczko:

Reniu cudna 3 latka:great:

Anulka jeszcze raz zdrówka:Całus::Całus:

Asia mama Stasia (2.07.2005) i Franka (10.12.2009)
http://lb5f.lilypie.com/FdNYp2.png
http://lb1f.lilypie.com/Ev2pp1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Przede wszystkim najserdeczniejsze życzenia dla dorosłej Tosi! Rośnij zdrowo i wesoło :Całus:

Anulka mam nadzieję, że u Was już lepiej. Zdrówka niezmiennie :Całus:

A my mieliśmy wczoraj nasze prywatne full wypas "Na dobre i na złe" :Kiepsko: Gocha się tak pochorowała, że mysleliśmy że ma zapalenie wyrostka robaczkowego. Koszmarna, niezbijalna gorączka, wymioty, ból brzusza w prawym dole biodrowym. Zadzwoniliśmy po lekarza z Luxmedu. Dyspozytor idiota przysłał nam "erkę" :lup: Nic to, lekarz zbadał Gochę od góry do dołu i orzekł, że wg niego to wirusówka, bo gardło zawalone ma też, ale ponieważ on nie jest pediatrą, to radzi jechać na SOR żeby tam na 100% lekarz wykluczył wyrostek. No więc podrzucili nas do bielańskiego, w drodze Gocha puściła 3 pawie w karetce i dotarliśmy na izbę przyjęć. Lekarz z luxedu był na tyle trzeźwo myślący, że odpowiednio przedstawił sytuację i dostaliśmy się bez kolejki. Nie będę Wam opisywała jak przebiegał wywiad i jak lekarka próbowała za wszelką cene dowieść, że kłamię iż moje dziecko jest chore, bo szkoda mi po raz drugi na to nerwów :Wściekły: Wyszło na to, że Gocha ma obrzydliwą anginę... Dostaliśmy antybiotyk, całą kartkę zaleceń i kopa w dupę na odchodne. Kurtyna!
Ja jeszcze słaba, ale i tak o niebo lepiej niż było.

Tak więc do poklikania jak ochłonę :Padnięty:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...