Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Ja moją często noszę w pionie bo ulewa po jedzeniu więc do odbijania ją biorę. Dodatkowo przez to ulewanie ma zgagę/refluks (nie zdiagnozowany ale tak na mój nos to jest to) i taka pozycja jej odpowiada bo grawitacja nam pomaga. Poza tym mała bardzo lubi być tak noszona. Ostatnio jej nie kładłam na brzuchu bo jakoś tak wyszło, że nie było czasu na ćwiczonka ale lubi zasypiać mi na klatce piersiowej i wtedy muszę ją odłożyć do łóżeczka na brzuchu (czyli tak jak spała) bo inaczej się budzi. I tak potrafi spać godzinę - półtorej.

U mnie brzuch i waga już po tygodniu wyglądały jak przed ciążą (po pierwszej córce też tak miałam) tylko ta skóra na brzuchu jeszcze nie jest taka jak powinna ale już coraz lepiej.

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Czesc dziewczyny
Dawno nie pisałam nawet Was nie czytałam ostatnio bo mieliśmy grypę żołądkowa, mała z przedszkola przyniosła i ja z mężem też załapaliśmy na szczęście mała kruszynka zdrowa!!! Ale nerwy znów miałam jak kiedyś w ciąży kiedy mała miała ospę.... Ehh już chyba tak matki mają

Mała mi nie ulewa jedynie czasem delikatnie jej coś pocieknie.
Zawsze odkładam.ja do.lozeczka spać.
W nocy mamy 2 karmienia i pampersa już nie zmieniam także od razu spi mi dalej.
Główkę już pięknie się trzyma.
Korzystamy z pogody i dzień za dniem leci jak szalony.

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny.

MamaRadzia, moja wlasnie przy jedzeniu tak sie nie krztusi i nie kaszle. Bardziej np po jakims czasie jak lezy na pleckach lub spi to zakaszle. Ale jestem coraz bardziej pewna ze to przez refluks bo za kazdym razem jak zakaszle to jakos tez buzia mlaska.

Inome, moja probuje z glowka ale jeszcze wiotka. Troche pewnie moja wina bo prawie nie cwiczymy na brzuszku. Za kazdym razen co probowalam ja klasc to zwraca mlekl, niewazne czy bym probowala 10min czy 3h po jedzeniu :(

Odnośnik do komentarza

U nas Laura trzyma bardzo ładnie i długo głowę też już przewraca się z brzuszka na plecki ale tylko z jednej strony.

Dziś byliśmy na szczepienu jednak wybraliśmy 6w1 i rotawirusy. Doustna szczepionkę wypiła pieknie a przy kluciach darła się strasznie tak to jeszcze jej nigdy nie słyszeliśmy...aż serce pękało...na szczęście Tatuś Ja trzymał bo ja bym chyba nie dała rady... Szczepienie było o 13 Mała nie ma na razie gorączki trochę skarży się na brzuszek i jest niespokojna...trzymajcie kciuki żeby noc w miarę przespała...
A tak to górne wędzidełko mamy bardzo krótkie i grube ale nie przeszkadza w jedzeniu więc nic na razie nie robimy...po za tym wszystko ok p. Doktor stwierdziła że silna jest i rozkoszna hehe bo śmiała się do niej aż miło :D

My Mała nosimy w pionie dość często bo to lubi i jej dokucza jej brzuszek to to najbardziej pomaga. Nosimy ja i na ramieniu i też przodem plecki dziecka na naszym brzuszku i ręką pod pupa a druga na brzuszku pod rączkami dzidzi a że ładnie trzyma już główkę to tak lubi ostatnio najbardziej. Jeszcze dziś nosiłam ja na ręce na brzuszku i też jej się bardzo podobało. A Wy jak nosicie dzieciaczki?

Odnośnik do komentarza

Ja głównie noszę w pionie i na leniwca. W poziomie ciężko, bo jakoś zaraz mu podchodzi jedzenie i się złości. Przodem do świata z pleckami opartymi o mnie na razie mu się niezbyt podoba, bo od razu wykrzywia głowę do góry jakby chciał sprawdzić kto go nosi.Główkę trzyma dość ładnie, ale przewracania nie ma jak ćwiczyć, bo jak tylko położę go na brzuchu na czymś innym niż ja to ulewa i płacze. Choć zauważyłam, że po Debridacie jest lepiej z ulewaniem, więc może znowu spróbuję go trochę kłaść na matę.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Sasanka ja już daje tylko bobotic 3 krople przed karmieniem albo zaraz po jak zapomnę wcześniej. Na ramieniu do odbicia mam to tak 10-15 min, potem na rękach tak bokiem tylko żeby głowę miał wysoko, oparta o m9je ramie. Podobnie jak dziewczyny plecki do pleców tylko on jest bardziej bokiem oparty niż plecami. Wtedy widzi kto to nosi i taka pozycję uwielbia. Jak mi już nie wygodnie to obracam plecami. Generalnie pilnuje żeby główka była wysoko i pozycję wybieram która mu aktualnie pasuje. Kiedyś też chlustal takim serkiem, podchodzili to pod wymioty. I refluks też podejrzewałam bo krztusił się na spaniu i potem coś ciumkal jakby jadł . Teraz rzadko mu się to zdarza i tylko wtedy gdy polozylabym to płasko na plecach spać więc tego unikam. Pilnuje żeby spał na boku. Jest naprawdę ogromna różnica między tym co było jeszcze 2-3 tyg temu. Ja już byłam u kresu załamania. Teraz mimo że za wiele e domu nie zr9bie bo nadal większość czasu spędza mi na rękach, to jest lepiej. Przedtem to ja bałam się czy on tych 3 m-cy dożyję czy nie udlawi. Nie spałam cale dnie i noce tylko czuwalam kiedy on zasypial. Byłam jak zombi. Teraz już zdarzy mi się pospać nawet 2-3 h ciągiem w nocy i czuję się o wiele lepiej. Na brzuchu główkę ładnie podnosil od pierwszych dni, że złości przewracał się na plecy. Teraz już trochę polubił pozycję i nie przewraca się. Pomógło w polubienia jej noszenie to na brzuchu na ręce albo kladzenie na moich kolanach.Wtedy nie uciska się brzuszka i jest mi lepiej. Polecam noszenie na ręce.

Odnośnik do komentarza

Ja noszę małego w pionie. Jak siedzę też często trzymam go brzuchem do brzucha na żabke. Ładnie już trzyma główkę, choć jeszcze zdarzy się małe zachowanie. Ale ma dopiero miesiąc więc w normie ☺️ na brzuchu polezy tylko chwilę bo raczej nie lubi. Ale też ładnie wtedy główkę unosi i patrzy.

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny chyba ktoś mi podmienił dziecko, z dnia na dzień dziecko które przesypiało większość doby to teraz śpi bardzo mało. Wczoraj nie spała ciągiem od 16 do 22. Obiad zrobiłam na kolacje :)
Chyba już kupię delicol i espumisan lub bobotic,bo zauważyłam że po karmieniu mała się pręży i stęka, wcześniej była spokojna. I ten trądzik co miała na buzi to teraz ją też na klatce piersiowej wysypało.

Ja noszę po karmieniu do odbicia a potem i tak mi ulewa,najgorzej jak takimi chlustami pójdzie...

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098u698vgrltie.png

Odnośnik do komentarza

U nas kataru (prawie) brak rano odciągnęłam jeszcze gluta póki co spokój.
Z pozycji u nas najlepszy leniwiec- tak zasypia wieczorem po karmieniu i w ciągu dni lubi tak być noszona.
Z trądzikiem dużo lepiej- kąpiel w krochmalu na zmianę z nadmanganianem pomaga.

Odnośnik do komentarza

Kasia mój też coraz mniej śpi ;) zdarza się też że nie śpi od 11 do 17 .albo od 15 do 22 Chce być na rączkach , chce się poprzytulac , tu mu karuzele włączę , pokaże zabawki .Wydaje mi się że już z dnia na dzień potrzebuje więcej uwagi i będzie coraz mniej spał , ale przy tym nie ma kolek i się nie denerwuje.Czasami ma tak ,że się męczy i nie może usunąć , to wtedy najlepiej jak go polulam albo u mnie na brzuszku śpi ;)

Odnośnik do komentarza

Iwona nie pomyślałam o tym żeby sadzać w foteliku samochodowym po jedzeniu, ale może przetestuję. A u Was potwierdziła się alergia i musisz karmić mm?

Zakochana dzięki za rady, noszę długo po karmieniu i jakoś nie może się jej odbić ostatnio. Super link o pozycjach do noszenia Maluszków. Staram się bokiem Małą podnosić, ale nie zawsze o tym pamiętam - muszę się ogarnąć z tym ;) A noszenie na leniwca się nawet podoba - ostatnio podczas wieczornego płaczu na szybko wyszukałam jak nosić podczas kolki, przetestowałam - nawet podziałało.

Kurcze jak nie skoki rozwojowe to kryzysy laktacyjne co chwile - już trudno się w tym połapać ;) Ja już dzis lepszy humor, ale boję się bo Mała popołudniu zaczyna marnie jeść i kopać przy piersi no i ulewanie wieczorne nie ma granic... wyczytałam, że ulewanie mija ok 4 miesiaca. Ehh

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, podczytuje was sobie i widzę że piszecie o refluksie i kolkach. Ze swojej strony mogę poradzić że im mniej kropli czy syropkow tym lepiej, one zawierają w większości cukier, debridat to 95% saharozy. A cukry nasilają i refluks i wzdecia. Mój synek ma wbudowany czujnik syfu i każde jedne kropelki powodowały u niego pogorszenie, miał (nadal ma) refluks ale nie ulewal, cofalo mu do gardła i wracalo, tak jak piszecie pokaslywal, oprócz tego miał zaczerwienione gardło, przelykal intensywnie płacząc przy tym, najbardziej lubił być w pionie, spać z głową na poduszce, i miał też w nosku białe glutki. Lekarze tylko coraz to nowe kropelki przepisywali, skończyło się na tym że wylądował na omeprazolu. Teraz ma 2,5 roku i bierze tylko gastrotuss ale w tabletkach, bo syrop to znów sam cukier. A gdy był malutki wydaje mi się że nutriton dobrze działał, no i on nie zawiera cukru, ale trzeba wprowadzać stopniowo bo może spowodować zaparcia.
Pisze bo może komuś to pomoże. Trzymajcie się dziewczyny :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Nidawno pisałam ,że mały nie śpi tyle godzin a tu proszę w łóżeczku 1,5 godziny bez pobudki ( ostatnio tylko drzemki pół godziny , czasami 15 minut )dałam cyca i oboje zasnęliśmy na 2 godziny ( mały u mnie na brzuchu ) takiej drzemki to ja potrzebowalam .
Współczuję ztym ulewaniem jak piszecie , ja to już paniki dostałam jak się troszkę krztusil podczas karmienia , a co dopiero jak dzidziuś tak chlusta i do tego jeszcze się męczy

Odnośnik do komentarza

MadziaK83 dzięki za wpis i życzę lekkiego i szybkiego porodu, bo chyba niewiele Ci zostało do rozwiązania ;)
Ja znowu wróciłam dziś wieczorem do Gastrotussa na ulewanie, bo cały dzień Mała nawet nie tyle, że dużo ulewa ( bo ciągle ją noszę w pionie...) to po zjedzeniu płacze, bo już jej wraca pokarm i gdy próbuje zasnać to znowu się zrywa jak coś jej podchodzi spowrotem i tak w kółko... śpi może max 30 min i znowu nagle płacz - biorę na ręce a w buzi już białe grudki pokarmu... Narazie będę podawać ten syrop łącznie z SabSimplexem, żeby jakoś nim zniwelować zaparcia po syropie. Jak to nie podziała to myślę właśnie nad nutritonem z bebilonu o którym wspomniała MadziaK. Kładę Małą w dostawce ustawionej w pochyleniu a do wózka i na przewijak muszę zakupić kliny... Zazdroszczę tym z Was, ktore nie mają do czynienia z ulewaniem na taką skalę - jedyne na co można liczyć to to, że przejdzie szybko - chociaż MadziaK wspominasz, że Twój starszy synek nadal ma refluks w wieku 2,5 lat...ehh

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Sasanka dzięki, mam planowe cc więc będzie szybko i sprawnie :)
Tak mój starszy nadal ma refluks, ale u niego to jest bardziej złożony problem, nie toleruje białek zwierzęcych i jest na diecie weganskiej odkąd skończył rok, przeszliśmy wszystkie apteczne mleka i leki na poprawę jego stanu, sądzę jednak ze to tylko pogorszyło sprawę, jego jelita prawie nie pracowały, miał potworna zgage aż gardło czerwone, nie mógł przelykac tak go bolało, zaczęły mu spadać wyniki badań krwi itp, a nikt z lekarzy się nie zorientował co i jak, bo nie ulewal. Na własną rękę odstawilam wszystkie leki i probiotyki które też mu szkodzily i w wieku 9 miesięcy przestał dostawać mleko, potem mięso jajka i ryby, bardzo powoli idzie ku lepszemu. Znaleźliśmy w końcu kompetentnego lekarza i dietetyk która pomogła ułożyć dietę weganska dla takiego malucha i jest naprawdę dobrze, choć długo był na omeprazolu, ale już się udało odstawić więc czekam teraz aż mu ten układ pokarmowy dojrzeje na tyle że refluks się zamknie.
W związku z tym wszystkim dla drugiego szykuje tylko nutriton i espumisan 100. W razie większych kłopotów gastrotuss w tabletkach tylko musze dopytać lekarza jaka dawka. Boję się bardzo zeby sytuacja się nie powtórzyła.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Współczuję wam dziewczyny. Ni emw nic gorszego dla matki jak patrzeć, jak jej dziecko się męczy. I nic nie pomaga... My mieliśmy kolki tylko u jednego dziecka na cztery. Takie prawdziwe kolki, gdzie dziecko płakał od 18.30,19.00 do 21.00. I to był płacz bez przerwy. Jak w zegareczku. Na szczęście co drugi dzień. Jakoś tak to się poukładało. Jak dochodziła 18.00 to już mi się płakać chciało. To trwało około miesiąca o ile dobrze pamiętam. Potem było lżej. Mam nadzieję, że więcej nie będę musiała przez to przechodzić.

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...