Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zakochana

Mój mały ciągle mi tak mało na brzuch jakby pepkiem chciał wyjść. Najbardziej właśnie mam napięte okolice pępka i lewy bok. Dziś położyłam się tak prawie leżąco na chwile i akurat mały ułożył się tak jakby w poprzek, choć pod spodem i na chwile mi po wielu dniach ten pępek opadł i zobaczyłam jak mam spekana wokół niego skórę :/ jak jest napięty to tego nie było widać. Już wyobrażałam sobie co się ukaże moim oczom po porodzie. Trzeba się będzie jednak przeprosić z jednoczęściowy strojem. Bikini żegnaj ;/
Wiem że rozstępy to nic strasznego ale do tej pory nie miałam i trochę mi szkoda bo zawsze lubiłam swój brzuch. Choć po 30 to może i bikini i tak już nie wypada ;D

Odnośnik do komentarza

A ja wróciłam z uczelni i dzisiaj same dymy były....wiecie co ? Ludzie są niepoważni olewają studia, nie przychodzą w ogóle na zajęcia, dzisiaj jedna dziewczyna rzuciła mi karta do wpisów i mówi tak - zrób mi wpisy ocen u tego i tego, ja mówię z jakiej racji jak w ogóle się nie znamy,nie mówisz cześć itp a Ona do mnie to Twój obowiązek hahaha tak mnie zdenerwowala, że wszyscy mnie słyszeli łącznie z wykładowcą- wykładowca stanął w mojej obronie z czego się ucieszyłam i mówi do Niej tak Dziewczyna w ciąży jest codziennie na zajęciach od 08.00-18.20 i nie narzeka , a Pani przychodzi na zajęcia na pięć minut i już płacze....gdzie wykładowca mówi, że jak się źle czuje czy coś to mogę iść do domu.... nie jestem osobą, która lubi coś wykorzystywać, ale chyba zacznę tak robić.... zapisując się na te studia widziałam na co się pisze, że mam zaliczenia, wykłady itp a ludzie i to w wieku 30-45 lat myślą że przyjdą na chwilę zrobią im wpis i będą leżeli nad wodą...takie foty Nam wysyłali, gdy ja nie mogłam wstać dzisiaj z krzesła tak mi nogi spuchły ;( i teraz tak siedzę sobie i mówię sama do siebie, że dobrze że tych kart od Niej nie wzięłam bo z jakiej paki? Ja się staram jak mogę , oczywiście dla siebie bo mnie interesuja te wykłady, a Ci to jak banda debili aby zaliczenie szybko mieć i nara do domu bo jak to dzisiaj powiedzieli upał jest i nie będą siedzieć, a co ja mam powiedzieć?! Jakoś smutno tak....;( i jestem taka wkurzona, że nie wiecie

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6cy1go55.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

Są ludzie i parapety, jak to kiedyś się mówiło. Co za bezczelność, dobrze że się postawiłas. To tobie by mogli zbierać wpisy a napewno nie odwrót. Ja pamiętam że jeden wykładowca miał na zaliczeniu dziewczynę w 34 t i mu zaczęła rodzić, to potem na początku nastepnego semestru pytał się która jest w ciąży, bo on nie chce powtórki i te co są w ciąży mają przygotować pracę związana Z przedmiotem i po 25 tc nie wymaga obecności na zajęciach tylko dostarczenie tej pracy nawet przez kogoś. Tak mi się przypomniało :) Ja Cię podziwiam że dajesz radę, dobrze że ciąża spokojnie przebiega, ale i Tak już z takim brzuchem napewno ciężko. Ja już pomijając moje inne problemy to z tą moją piłką wielka i tak bym pewnie dłużej niż godzinę nie dała rady siedzieć.

Odnośnik do komentarza

Sandra, podziwiam Cię naprawdę że jeszcze dajesz radę. Ja nie będąc w ciąży miałam nieraz problem wysiedzieć. W ogóle dla mnie studia to był jeden z gorszych "przygód" życia.
A dziewczynki, możecie mi coś doradzić w sprawie chustonoszenia? Bo bardzo bym chciała małego nosić w chuście ale nie mam pojęcia jaką kupić. Jaka długa? Jakaś konkretna firma? Na co zwrócić uwagę? Miałam iść w poniedziałek na zajęcia z chustonoszenia ale nie wyszło ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Panda082019

Sandra też Cię podziwiam, bo ja ledwo żyłam na końcówce też w upały i to bez ciąży.
Teraz naprawdę nie wiem czy bym nie zrobiła przerwy bo chyba nie dałabym rady.

Z chustami nie pomogę nie mam bladego pojęcia co i jak ;)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny niestety nie mogę przerwać studiów, zostało mi niewiele bo do 07.07 i koncze, także dobry tydzień... od września wchodzą 5-letnie studia o tym samym kierunku co teraz robię, więc pięć lat nie chciałoby mi się chodzić heheh jest ciężko, ale co zrobić powiem tak nigdy więcej na przyszłość heheh cieszę się że będę mieć czas dla Synka to mnie jakoś umacnia

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6cy1go55.png

Odnośnik do komentarza

Sandra naprawdę jesteś wielka że dajesz rade,a dziewczynie należało się kilka szczerych słów. Ludzie to mają tupet, szkoda słów. Za to Ty będziesz fachowcem w swoim fachu, a nie jakimś niedouczonym gamoniem. Szkoda nerwów, juz niedlugo będzie po wszystkim!:)

Koza
Nie znam sie, nie pomogę, ale w niektórych miastach są takie biblioteki chustowania, gdzie można wypożyczyć chustę i poprobowac różne, zanim się kupi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Sandra tez podziwiam, ja się broniłam rok temu i bez ciąży miałam serdecznie dość ale pamietam ze tez miałam takiego „sępa” na roku wiecznie nie chodziła albo siedziała tylko z nosem w telefonie potem wiecznie sepila notatki na egzaminy przychodziła zielona ze sciagami albo ściągała od innych a co najgorsze? Zawsze jej się udawało, nie jedna osoba się uczyła zależało nie zaliczała a ona się „prześlizgnęła” przez te studia....
Co do chust to tez zaczynam zgłębiać temat ale dostałam na baby shower z little frog 4,6m bambusowa (wybierała ja przyjaciółka która obecnie nosi drugie dziecko wiec ma jakies pojęcie na ten temat) i powiedziała ze właśnie ta bambusowa będzie lepsza w ciepłe gorące dni, ale jak ja rozłożyłam zobaczyłam instrukcje to się przeraziłam jakie to długie :D muszę poćwiczyć na jakimś misiu...
Dzisiaj byłam na wizycie Filip wazy idealnie bo 2553g, następna wizyta za 3 tyg i to już ostatnia (trochę to stresujące) ale najgorsze ze w czasie mojego terminu moja lekarka jest na urlopie i trochę się obawiam jak będą traktować inni lekarze bo wiem ze zdąża się u nas ze jak nie jego pacjentka to maja w nosie :( .

Odnośnik do komentarza

Ja nosiłam Tomka w chuście. Mam 5,2 m - chustę poleciła mi doradczyni chustowa która też pokazała jak nosić. Ja mam chyba z little lamb albo lulalove. Splot chyba skośno- krzyżowy. Ona jak przyszła do mnie na szkolenie to przyniosła chyba z 10 chust zwyklych i kółkowych. Ja myślę o nosidle tula bo mąż spokojnie by dał radę nosić...

Odnośnik do komentarza

Dla mnie chustonoszenie to czarna magia, za jakiś czas mam takie szkolenie, więc może mi się coś rozjaśni. Na tą chwilę planuję zakupić jak już Malutka będzie powoli siadała nosidło właśnie Tula Free To Grow https://www.babytula.pl/collections/nosidelka-free-to-grow , żeby też mój mężu mogł nosić ( jakoś w chuście go sobie nie wyobrażam ;)) w sumie to też zależy czy trafi nam się wersja Maluszka "nieodkładalnego" czy też pozwoli mi coś zrobić w domu bez ciągłego noszenia ;) w pierszym wariancie może pomyślę o chuście, bo z nią można próbować już z niemowlęciem. Jak coś to tutaj ciekawe recencje powyższej tuli https://mamygadzety.pl/tula-free-grow-nosidlo-ktore-rosnie-razem-dzieckiem/ i https://www.pracowniawiezi.pl/noszenie-dzieci/tula-free-to-grow-v-tula-standard-porownanie/ niby to nosidło jest od 3.2 kg, ale opinie są takie, że pozycja kręgosłupa nie jest najlepsza dla aż takiego malucha.

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Sandra dobrze powiedziałaś dziewusze - jak się chce coś od kogoś to się o to prosi a nie wymaga. Należało jej się a ja to bym ją od razu wyśmiała albo zażądała kasy :D Wtedy by sama zrezygnowała :)

Ja dostałam chustę tula od szwagierki ale bladego pojęcia nie mam czy mi się przyda i czy dam radę jej używać :) Muszę popróbować jakoś na lalce córki albo misiu :D

Odnośnik do komentarza

sandra Ja przy Radziu też chodziłam na studia w ciąży, więc wiem przed co przechodzisz i współczuję. Choć ja byłam na dziennych więc te zajęcia były bardziej rozłożone w czasie i nie miałam takich maratonów. Tym bardziej Cię podziwiam, bo tylu godzin na pewno by nie wysiedziała. Ale jeszcze trochę i będziesz miała to z głowy.

Ja mam chustę elastyczną z lenny lamb 5m. Bardzo polecam, żałuję, że kupiłam ją dopiero jak Radziu miał 2 miesiące, bo bardzo pomogła. Raz, że wreszcie miałam wolne ręce i mogłam sobie sama zrobić jeść (wcześniej nawet tego się nie dało, bo każda próba ułożenia dziecka w pozycji leżącej to było płacz, przynajmniej dopóki nie przeszły mu kolki), a dwa, że noszenie w chuście pomagało przy wieczornych koncertach kolkowych (nie całkowicie, ale zdecydowanie szybciej się uspokajał w chuście). Do chusty dołączona była płyta z instrukcją i filmikami jak motać i jakoś udało mi się to ogarnąć.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Poczytałam trochę, pooglądałam filmiki i wszędzie radzą umówić się na warsztaty z osobą która jest wykwalifikowana w tym temacie jak już maluszek będzie bo z dzieckiem zupełnie inaczej się wiąże niż na lalce. Widziałam że u mnie w mieście jest jedną taka pani więc chyba sobie zafunduje takie coś. Nie chcę zrobić małemu krzywdy. I można u niej za parę złotych wypożyczyć chusty aby sprawdzić co pasuje komu. Więc z kupnem chusty chyba się wstrzymam do porodu.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, dzięki za wsparcie to dla mnie mega ważne... noc była tragiczna co chwilę pobudka, taki upał że się nie dało spać....teraz dopiero doceniam że mieszkam sobie w domku , a nie w bloku... współczuję Teściom. Dzisiaj nadszedł czas wizyty, zobaczymy po 17 dniach ile Karolek przytył heheh wizyta na 19.15 miłego dnia, PS. Ja dostałam używana chustę od koleżanki, bardzo długa jest, na szkole rodzenia uczyli Nas wiązać i w domu próbowałam i lipa nie umiem heheh

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6cy1go55.png

Odnośnik do komentarza

Sandra, powodzenia na wizycie.
Mnie zaraz rozniesie. W poniedziałek wieczorem mnie puścili ze szpitala, ale bez wypisu. Miał być do odebrania na drugi dzień o 14.30, ale miałam dzwonić koło 10 aby potwiedzieć czy jest i poprosić aby zostawili go w dyżurce położnych bo o tej godzinie nie miał go kto odebrać. Wydzwaniałam, odsyłali mnie bo nikt nic nie wie aż przekierowali mnie do dyżurki lekarzy gdzie mi obiecano że wypis będzie czekać. Trzy razie się upewniałam. Rodzice specjalnie pojechali i oczywiście nie było. Dziś zaś tam dzwonię, baba na sekretariacie mówi że nic od lekarzy nie dostała, lekarz że on że mną rozmawiać nie będzie bo nie ma czasu. Mąż tam pojechał to zastawić osobiście. A my nie mamy obecnie samochodu i tan nam się trudno dostać, a popołudniu idzie do pracy. I jak mam się nie denerwować...

Odnośnik do komentarza

No taki jest właśnie burdel w szpitalach, że szok. Ale spokojnie, prędzej czy później wypis się znajdzie, tylko szkoda, że załatwienie takich prostych spraw kosztuje tyle czasu, nerwów i paliwa. Pocieszę Cię, że mojemu tacie kiedyś powiedzieli, że zgubili jego kartotekę z historią leczenia u ortopedy z kilkunastu lat. Bo mieli przeprowadzkę i gdzieś się zawieruszyła. I nic ich to nie obchodziło, że potrzebował jej na komisję w sprawie renty. Na szczęście i tak mu rentę przyznali po obejrzeniu nogi, ale jak ktoś miałby chorobę, która nie jest widoczna na pierwszy rzut oka to zostałby o niczym, bo ktoś nie pilnował papierów.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

Ja jeszcze nigdy nie dostałam wypisu w tym samym dniu, zawsze nawet po porodzie było że dziś Pani wychodzi ale po wypis jutro czy tam za 2 dni bo nie ma kto zrobić. I szukaj potem kogoś kto Ci odbierze. Dlatego tak mnie śmieszy jak widziałam w telewizji w jakimś serialu że kogoś wypisują i lekarz od razu wręcza wypis :/ Pomyślałam że może w większych miastach tak jest pięknie :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja mam pytanie o kwestię pewnie dla Was banalną :) Jak będziecie ścielić łóżeczko/ dostawkę/kosze mojżesza/ gondole wózka? Mnie narazie omija temat odpowiedniego materaca do łóżeczka, ponieważ do 6m będziemy mieć dostawkę oraz w salonie chicco baby hug. Ale ogólnie przy przygotowaniu miejsca do spania będziecie powlekały materacyki podkładami nieprzemakalnymi a dopiero na nie prześcieradełka? Wiem, że są podkłady typu jednorazowego coś jak sobie do szpitala na łóżko kupujemy czy żeby gdzieś przewinąć malucha ale też są takie bardziej trwałe nakładki na gumki na maretace np. https://beta.smyk.com/p/babymatex-oxiproof-podklad-oddychajacy-i-nieprzemakalny-60x120-cm-bialy-i5909239 czy https://www.google.com/search?q=motherhood+podkład+bawełniany+pod+prześcieradło+65x120+cm&oq=mother&aqs=chrome.0.69i59j69i57j69i60l3j69i65.2832j0j4&client=ms-android-samsung&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8 . Dostałam w spadku jakieś takie małe materiały podbite ceratką jakby, ale jakoś nie wiem czy to jest do wkładania na materac, chyba to niezbyt oddychająca opcja nawet jeśli miałoby się znaleźć w okolicy pupy maluszka tylko. Jak to dziewczyny robicie aktualnie? I do gondoli też kupujecie jakieś podkłady nakładane pod prześcieradełko? Prześcieradła do gondoli też się zakłada prawda? Je wózka jeszcze fizycznie nie mam, więc nawet nie wiem dokładnie jak to tam jest wyściełane ;)
I temat nr dwa, wiem, że któraś z Was też planowała zakup Chicco Baby Hug i tak oryginalnie zazwyczaj w zestawie nie ma materacyka, ja kupiłam używkę i mama mówiła, że podkładała dziecku kocyk... ale, marka fiki miki stworzyła dwie wersje takich materacyków dedykowanych właśnie do tego chicco, ja zdecyduję się na ten droższy, bo planuję, że Malutka w dzień sporo czasu będzie w nim spędzać. Podsyłam link jakby któraś była właśnie zainteresowana : https://materacyk.pl/sporo-osob-pytalo-wiec-sa/

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Możecie mieć rację dziewczyny z tymi wypisami. Ja w Warszawie rodziłam u Św. Zofii - szpital doskonałe recenzje ma i rzeczywiście było super (głównie dlatego, że z patologiami raczej odsyłają, więc złych opinii nie ma skąd mieć). Ale wypis dostałam w dniu wyjścia rzeczywiście do ręki i to przed południem. Może dlatego, że ich stać na zatrudnianie administratorki tylko od wypisów i papierów bo przemiał mają ogromny i jakby nie zrobili tego od razu to podejrzewam, że nigdy by nie zrobili. No ale to tylko jeden szpital niestety :/ Nie wiem jak gdzie indziej jest i jakoś nie zeszło się z koleżankami na ten temat rozmawiać :/

Koza cierpliwości - w końcu się znajdzie. Aczkolwiek rozumiem Twoje nerwy!

Sasanka ja mojej córce kupiłam właśnie taki wielorazowy podkład na gumki - baaardzo polecam o taki. Bo te jednorazowe to są fajne na wyjazdy, do przewijania gdzieś żeby rozłożyć itp ale w łóżeczku strasznie sie przesuwają bo są pod prześcieradłem na materacu. Oczywiście na początku jak dzidziuś się nie wierci to też się sprawdzą ale potem to już słabo. Moja córa do tej pory ma ten na gumkach chociaż już od hohoho nie był potrzebny bo w nocy nie robi siku i przesypia.
Do wózka to tylko prześcieradło na gumce zakładałam - to samo co na przewijak pasuje (na gumce) i u mnie się sprawdziło.

Odnośnik do komentarza

Ja też miałam taki na gumce w komplecie z materacem. Te jednorazowe są gorszy, bo nie przepuszczają powietrza. W wózku zamiast prześcieradła miałam pieluchę flanelową i bez podkładu, bo ten wkład z wózka można łatwo wyprać, nie to co z materacem z łóżeczka. Zresztą Radziu prawie wcale z gondoli nie korzystał to nie miał okazji zabrudzić.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...