Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Szoti tak, dynie kroje w kostkę i zamrazam. Cukini nie mrozilam wcześniej, ale chyba też można. My w tym roku o cukini zapomnieliśmy. Ale przy domu mamy działkę na ogródkach działkowych i tak fajnie że wymieniamy się z sasiadami:-) dynie mam od sąsiadki. Przy Dawidku też tak robiłam, no i zawsze to świeższe niż takie co w piwnicy leży pół zimy

Odnośnik do komentarza

Edzia987 jednak się udało xd. Fajny kluseczek :)))
U mnie masakra jakaś...zęby dają się we znaki. Noc- je 2x, ale budzi się co chwilę i popłakuje. Dzień-niby ok, ale zasypianie wymusza na rękach. Dziś przetrzymałam, zasnęła sama w łóżeczku, ale trwało to 2 godziny...
Ogólnie z jedzeniem i wielkością porcji wychodzimy na prostą, ale usypianie i w ogóle sen, to jakieś kpiny xd. Trudno. Kiedyś przecież wyjdą te zębiska ;). Uwielbia dzięki nim mycie zębów (pastą wg zaleceń dentysty), oby tak zostało. Dobrze, że szczepienia za nami, kolejne dopiero jak skończy rok.

Odnośnik do komentarza

Edzia śliczny pogodny chłopak! !!!! My w poniedziałek szczepienie.
Współczuję Anonimowa tego usypiania. Moja jest taka aktywna w dzień ze 20.30 - 21.00 po prostu pada i śpi do rana. Tfu tfu oczywiście :) my mamy 2 ząbki i chyba na razie cisza. No mi też dzisiaj dentysta mówił że bardzo niewielkie ilosci pasty można Ale takie normalne mycie pastą to dopiero jak skończy rok. Ja tam chyba pasty nie będę dawać bo po co ma jeść to chemię :(

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny :)
My po szczepieniu, kloc 9200 warzy. Troszkę zapłakał dzisiaj. A lekarzowi zegarek i fartuch chciał ściągnąć :D
anonimowa współczuje Ci bo jest już co nosić na rękach. U nas na razie wróciło do normy w dzień zasypia w wózku a wieczorem sam na łóżku. Jak narazie ma 2 zęby ale na górze rączką dłubie i widać zarys zębów przez dziąsło więc czekamy.
Magda ja też nie myje pastą bo zjadłby ją tak jak i żel na dziąsła wcina.
Szoti o widzisz ja to się cieszę że to ostatnie szczepienie i przerwa. Twój też kawał chłopa

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Magda przestań się dołować na wszystko przyjdzie czas. U mnie mały dalej robi brzuszki leżąc na plecach. Nawet nie przekręca się z pleców na brzuch bo ręka zostaje mu pod brzuchem i nie może jej wyciągnąć. A o przekęcaniu z brzucha na plecy to już wgl nie ma mowy. Jak nie chce leżecz to podnosi nogi i ręce w góre i robi tak jak w szkole na wf nazywalo się to kołyską. Ja się nie stresuje po mału ogarnie

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Magda wyluzuj trochę, bo dziecku będzie ciężko z taką wymagająca mama :P mojej siostry synek zaczął chodzić sam jak skończył 16 miesięcy, a dwa miesiące później na płoty wchodził. Mój Wojtek zaczał siadać i raczkowac w tym samym czasie. I właściwie siadał z pozycji na brzuchu (przekręcał się na bok i prostował rękę), więc niekoniecznie to będzie wyglądało tak że dziecko leżące na plecach nagle się podniesie - chyba że się czagos przytrzyma.

Odnośnik do komentarza

Magda Każde dziecko inne. Dawidek jak skończył 6 miesięcy, to posadzony siedział sam dobrych 15 minut,ale podciagał się rączkami,a tak był leniuszek i też panikowałam, Adaś uwielbia leżeć na brzuszku, i skutek taki że już dwa dni tak jak opisujesz podnosi ciałko na kolanach i tak na czworaka się buja, ale z kolei nie siedzi tak stabilnie jak Dawidek siedział.
Szoti to tyle samo nasze chłopaki ważą:,-) bo Adasia ważyłam tydzień temu i ważył 9600, i 3 tygodnie temu miał 70cm. Dziś chciałam zrobić Adasiowi takie same zdjęcie jak Dawidkowi na polt roku, ledwo wcisnęłam Adasia w bluzeczkę.

Odnośnik do komentarza

Magda78 nie ma reguły na siadanie. Podobno przed siadaniem ma czworakować, więc wszystko przed nami. Moja starsza córka w ogóle nie czworakowała...dobrze, że nie miałam wtedy internetu ;)
Młodsza jak posadzę, to siedzi z 15min.-podobnie jak pisała cebulka27, ale sama nie siada. W łóżeczku ciągle przekręca się na brzuch i próbuje z pełzaka stać na kolanach-pobuja się tak chwilę i koniec xd. Ale z turystycznego wymyka się baaardzo szybko-przy otwartej klapie wypełza tyłem w 15sekund, ostatnio zaczyna i przodem się wymykać. A, pomyka też w chodziku-kotka nie ma życia, non stop za nią chodzi i ją prześladuje ;) (że nie wspomnę o zrzucaniu wszystkiego w zasięgu ręki...).
Dużych facetów mamy tego roku XD gratulacje dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Mój maly agent tak długo trenował że udało mu się wieczorem wyciągnąć rękę spod brzucha i podpierać się na kolanach i po spaniu bo tak mu się spodobało że nie odpuszczał. Wymęczył się i padł po godzinie. A dzisiaj znowu w łóżeczku zaczął łapać się za szczebelki i podciągać się do półsiadu. Masakra kwestia 1 dnia.
Na podłodze go nie kładę bo za mocno uderza głową w podłogę. Przyzwyczajony że łóżko miękkie

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

A ja do tej pory zakładałam dwie pary skarpet - jedną zwykła, a drugie takie cieplejsze. Na chłodniejsze dni też mam rajtuzy. Wojtek jak był mały to uwielbiał w nich chodzić i po domu wolał grasować w rajtkach niż w spodenkach. Czarek jeszcze nie miał na sobie. Póki co wszelkie buty odpadają. Na zimę dostałam od siostry kozaczki w takim stylu jak pokazała Anonimowa - może się sprawdza, bo są miękkie. Wojtek takich nie miał, nie pamiętam co mu zakładałam.
Mój też ostatnio maruda - spodziewam się górnych zębów...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...